Grzesiek, Goo to produkt z RPA a nie z Wysp, wcale nie powstał na ryby z komercji, tylko na karpia lub karpiowate, ekipa RPA wygrywała MŚ dzięki tej mieszance.
Myślę, że jeeli chodzi o testy na PZW to trzeba brać poprawkę, wiadomo jaką...
O ekipie z RPA i wygraniu mistrzostw świta z udziałem smużaka wiedziałem, a kto wymyślił nie wnikałem, widocznie żyłem w błędzie
.
Co do PZW to odniosłem wrażenie po kilku testach, że ryby biorące na methodę, gdy tą liźniemy goo, omijają podajnik "szerokim łukiem" i brania ustają, bynajmniej u mnie. Tłumaczę sobie to tym, ze na moich pobliskich zbiornikach ryby mają podsuwane pod pyszczki robaki, kukurydzę itp, no i omijają wszelkie "dziwactwa", taka dzika ryba odbiera to chyba bardziej jako zagrożenie. Nawet pellety są pobierane sporadycznie, dlatego musiałem wyrobić sobie indywidualny sposób łowienia stosując methodę. Trochę mnie to dziwi, bo gdy sprawdzam sobie na początku łowienia, metr od brzegu jak się pellety z podajnika obsypują, to po jakimś czasie podpływa drobnica i pałaszuje ten 2mm pellet, a łowiąc normalnie i zakładając 6-8mm pellet brań jest jak na lekarstwo, wszystko się zmienia, gdy zakładam robaki, no ale to już nie ten temat.
Na komercji ryby przyzwyczajone są do różnorodnych smaków, a te tworzące chmurę ściągają ryby szybciej, tak to sobie tłumaczę, bo sprawdziłem kilkukrotnie i tak było, goo na komercji mi dawało dobre wyniki, może nie mega różnica w ilości, ale większe osobniki ściągało, niż na drugim kiju bez goo
.