Gratulacje do wszystkich, bardzo ładnie połowione!
Najbardziej zazdroszczę rybek, których nie łowię: brzany, szczupaki, złote karasie...
Maciek- wspaniała wyprawa. Na Rybołówkę trzeba trafić w dobry dzień, najlepiej w tygodniu, przy niedużej presji.
W ubiegły weekend odbębniliśmy pierwszą nocę z Pawłem (Pajone) na wodzie stowarzyszenia w Świerklańcu.
Źle nie było, ale liczyłem na fajnego bonusa.
Najprzyjemniej było wieczorem. Od razu po rozłożeniu sprzętu były brania. Coś usiadło na hak, właśnie wieczorem, takiego 5+
Niestety po kilku metrach holu rybka spięła się.
Dominował karp i leszcz. Karp taki maks 3kg. Żwawe i bardzo silne ryby. Kapitalne odjazdy po braniu.
Momentami w nocy leszczyki tak szarpały, że można było do głowy dostać. Pewnie wyjąłem ze 15-20 szt. Nawet nie liczyłem i nie klikałem im fotek. Wszystkie w przedziale 30-40cm. O większego trudno na tej wodzie.
Tuż po wschodzi słońca, ok może 5 brania zupełnie ustały, nic, nawet krąpika.
Niewiele później pozwijaliśmy sprzęt.