To już był ostatni wypad wędkarski w tym roku!
Tym razem Zofiówka.
Na celownik wzięliśmy "srebrne" rybki, ponieważ pojawiając się nad tym zbiornikiem głównie na nich nam zależy. Leszcze, krąpie, płotki one do tej wody pasują najbardziej...
Ale żeby nie było nudno, i aby to wędkowanie przyniosło nam jakieś przydatne wnioski postanowiliśmy skupić się na dwóch różnych sposobach nęcenia oraz podawania towaru.
Do wędkowania przygotowaliśmy sobie ziemię i Argilę ciemną od Górka oraz F1 Black i Black Lake od Sonubaits. Z tych produktów przygotowaliśmy dwie mieszkanki.
Jedna z nich to czysta mieszanka zanętowa w skład której wchodziło 70% F1 oraz 30% Black Lake - tą wybrał do wędkowania Krzysiek.
Natomiast druga (Marcina) to mix ziemi i Argili z dodatkiem ww mieszanki zanetowej, która to stanowiła 25% całości.
Skąd taki wybór?
Ciemna F1 ze swoim słodkim smakiem i zapachem to bardzo uniwersalna, a dla nas od długiego czasu podstawowa zimowa zanęta. Natomiast Black Lake ma w swoim składzie duży dodatek ziół, na którym o tej porze roku przy nastawieniu na małe ryby nam zależało. Z kolei wybór glin został podyktowany bardzo małą głębokością zbiornika oraz faktem, iż dno na Zofiówce jest pokryte dużą warstwą mułu.
Różnica w naszym wędkowaniu polegała również na sposobie podawania towaru. Marcin na start podał 1.5 litra mixu z 50tką dżokersa, natomiast Krzysiek nie nęcił nic a nic, zaczął po prostu wędkować używając małych koszyczków powoli wprowadzając towar.
Zdecydowanie lepiej sprawdziła się opcja Marcina - na ryby co prawda musiał on poczekać godzinę, natomiast finalnie rywalizację wygrał o połowę.
10:5 dla mieszanki glin z zanętą.
Bardzo zimny wiatr i temperatura bliska 0 sprawiła, że nasz pobyt trwał raptem kilka godzin, jednakże zdecydowanie było warto spędzić ten czas poza miastem