Mam pellecik Meusa 2mm - miód.
U mnie chyba ryby sobie go wyjątkowo upodobały.
Sypię ten pellet z procy podczas nęcenia mało-często (namaczam go wcześniej jak do metody) i po około 10-15 minutach po zanęceniu w wodzie się aż gotuje
Tzn. w miejscu wsypania jest baaaardzo duża ilość baniek
Bańki utrzymują się około 5 minut, w tym czasie nie mam w ogóle brań. Gdy "bańki" znikają przez kolejne 5 minut mam bardzo ładne brania (głównie karasie) po czym wszystko ucicha. Sypię pellet znów, czekam 10 minut i cykl się powtarza. Testuję ten pellet od 3 wypadów i za każdym razem mam to samo
Nęcę również białymi, martwymi białymi i kukurydzą i nie mam takiego przy nich takiego efektu. Następnym razem spróbuję podsypać konopie bo może ryby tam szaleją jak widzą dużo małych punkcików.
Aha, próbowałem też tego z 2mm pelletem Lorpio ale nie było tego efektu.