Ja staram się być nad wodą raz na tydzień, no czasem się zdarzy raz na 2 tygodnie, a czasem za to 2 razy na tydzień, więc ostatecznie średnią raz na tydzień trzymam
W poprzednim roku zacząłem zabierać na wypady spławikowe moją druga połówkę (i to wcale nie tą w szkle
), spodobało Jej się i w tym roku jak jadę na 3-4 godzinki posiedzieć przy spławiczku to chętnie jedzie ze mną. Ma swój zestaw waggler method, delikatny, lekki i jest bardzo zadowolona.
Wiadomo, że wypady wędkarskie to trochę jakby "ucieczka" w nasz świat, ale wspólne łowienie daje nam mnóstwo satysfakcji, więc szczerze zachęcam do takiej akcji!
Najlepsze, że to wcale nie zawsze Ona wychodzi pierwsza z pomysłem, żeby już wracać