Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Kamil_BBI w 14.06.2018, 00:01
-
Mam nadzieję, że nie zdublowałem żadnego wątku.
Dziś po pracy, pojechałem na glinianki koło Grodziska, tak, żeby się rozejrzeć, czy ktoś coś łowi. W pewnej chwili, gdy już się zbierałem do odjazdu samochód stojący obok mojego zaczął staczać się w kierunku wody, po drodze uderzył właściciela i zaczął zmieniać się w łódź podwodna. Szczęściem w nieszczęściu była duża głębokość od razu przy brzegu, tak, że właściciel zdołał wydostać się spod samochodu zanim ten dotarł do dna. Po około 3 godzinach strażacy wyciągnęli auto - link do akcji ponizej:
Najgorsze w tym wszytkim jest to, że kiedy ja pomagałem wyjść właścicielowi z wody, i chcieliśmy zaczepic linkę holownicza zanim samochód zatonął, żeby chociaż wiedzieć gdzie jest i tym samym pomoc strażakom przy wyciaganiu, to wędkarz lowiacy z 50 m od całej akcji nawet nie podszedł, A kręcił telefonem filmik ja tonie auto.
-
Bezwypadkowy, tanio. Sprzedam.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Zapomniałeś jeszcze dodać zadbany :D
-
Nie bardzo rozumiem jak samochód może stoczyć się do wody. Zostawia się na ręcznym i biegu i najlepiej w takim miejscu aby nie stała się tragedia. Na szczęście nic się nie stało, ale przecież mogły zginąć również osoby postronne. Relaks nad wodą nie zwalnia z myślenia i odpowiedzialności.
-
Takie czasy teraz :facepalm: każdy jest ''operatorem'' komuś się dzieje krzywda to nie pomogą tylko kręcą >:O młode pokolenie to bez smartfona to pewnie tyłka nie umie sobie podetrzeć , musi zapytać google :P Samochód mam w naprawie to jeżdżę teraz do pracy pks i siedzi toto i patrzy w te ekraniki i świata nie widzi , mam 50 lat i przed wczoraj ustąpiłem miejsca ''dziadkowi'' bo młodzi udawali że nie widzą :thumbdown:
-
Niesamowita historia, szczęście, że nic się nie stało! Kamil, :thumbup: za pomoc człowiekowi w trudnej sytuacji. Przeraża mnie fakt, że wędkarz obok nie kwapił się pomóc, znieczulica... :facepalm:
-
Samochod zostawiony był na luzie i bez ręcznego.
Wędkarz chciał go ratować. Na szczęście i wędkarz i samochód z wody wyciągnięty.
Dobrym rozwiązaniem jest zakaz podjeżdzania do samego brzegu. Choć na Kwaszarni nie ma przecież stromizny żeby tak poleciał.
Przykre wydarzenie, grunt że bez ofiar i niech to będzie jakaś przestroga dla Nas wszystkich.
Oczywiscie chwała za pomoc. A ogolna znieczulica jest powszechnie znana.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
-
Postąpiłeś jak uważałeś ...
Za normalność ,człowieczeństwo :beer: :thumbup:
-
Takie mamy czasy ...
żródło: Facebook: La vie est belle
-
O cholera! Ale historia! :o Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało. Kamil, super, że pomogłeś! :bravo: :thumbup:
A z tym nagrywaniem i ciągłym patrzeniem w niebieski ekranik, to chyba jakaś choroba cywilizacyjna.
Zauważcie, że nawet strażak nagrywa. Wątpię, że mają nakaz filmowania akcji... :facepalm:
-
Pewnie face buka ma , trzeba się pochwalić przed znajomymi :facepalm:
-
Ehh... taki świat. Super, że mamy dostęp do nowoczesnych technologii, ale jak we wszystkim - trzeba znać umiar :(
-
Ehh... taki świat. Super, że mamy dostęp do nowoczesnych technologii, ale jak we wszystkim - trzeba znać umiar :(
To jest niesamowite i rzadko się pochylamy nad tym faktem. Będąc w środku lasu, mamy dostęp do praktycznie całej wiedzy ludzkości. Możemy sprawdzić i dowiedzieć się wszystkiego. Smartfony są odpowiednikami wszczepów/chipów opisywanych kilkadziesiąt lat temu w książkach SF. Że każdy będzie miał w uchu telefon, w palcu kartę kredytową, a w dupie nadajnik. No to wszystko już mamy. W formie smartfona.
A przeważnie oglądamy na tym śmieszne koty...
-
Dzięki za miłe słowa, ale generalnie nic nie zrobiłem i skończyłem tylko z jednym mokrym butem 8)
Tak, czy inaczej wniosek nasuwa się sam, że nikt nie zadba o nas lepiej niż my sami, a zwłaszcza nad wodą trzeba zachować ostrożność.
-
O cholera! Ale historia! :o Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało. Kamil, super, że pomogłeś! :bravo: :thumbup:
A z tym nagrywaniem i ciągłym patrzeniem w niebieski ekranik, to chyba jakaś choroba cywilizacyjna.
Zauważcie, że nawet strażak nagrywa. Wątpię, że mają nakaz filmowania akcji... :facepalm:
W mojej okolicy OSP musi nagrywać filmy ze swoich akcji...
Słyszałem, że jest jakiś zapis w RODO o nagrywaniu
-
Moja niecodzienna przygoda nad Sanem związana jest z wypuszczaniem ścieków z oczyszczalni ścieków. Klenie zajadały się szlamem z oczyszczalni i musiały być chyba na haju bo można je było złowić podbierakiem.A smród był taki że po 5 minutach głowa mnie rozbolała.
(https://z-p3-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/44053694_1749019841873768_8071021449365684224_n.jpg?_nc_cat=103&_nc_ht=z-p3-scontent-waw1-1.xx&oh=651045870c0c8f6d81e19e13cf929d83&oe=5CC5836C)
(https://z-p3-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/44052885_1749019875207098_5687970282677993472_n.jpg?_nc_cat=111&_nc_ht=z-p3-scontent-waw1-1.xx&oh=8cbf3897002ac1a81b84d4a6b5653745&oe=5CC9E1A6)
(https://z-p3-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/44036162_1749019831873769_6953067588502945792_n.jpg?_nc_cat=104&_nc_ht=z-p3-scontent-waw1-1.xx&oh=093defa8170dd2104e72ca99270d414c&oe=5CD97DDF)
(https://z-p3-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/44113629_1749019701873782_1179045814983458816_n.jpg?_nc_cat=104&_nc_ht=z-p3-scontent-waw1-1.xx&oh=35ed10863d2a21af0a65d420bbf60c89&oe=5CC2B131)
(https://z-p3-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/44023214_1749019798540439_1523140886588817408_n.jpg?_nc_cat=104&_nc_ht=z-p3-scontent-waw1-1.xx&oh=9dc5b143b3e9ab7289294f8ad41567c3&oe=5CBFCEC1)
-
A to już nie podlegałoby pod skażenie wody? Na policje by się nie dało tego zgłosić? Ew przeciąc wąż (wiadomo gówno leci dalej) ale zawsze można ich wnerwić.
-
A to już nie podlegałoby pod skażenie wody? Na policje by się nie dało tego zgłosić? Ew przeciąc wąż (wiadomo gówno leci dalej) ale zawsze można ich wnerwić.
Oczywiście można było to zgłosić i tak zrobiłem. Była interwencja Policji i jakiś przedstawiciel władzy,chyba ze starostwa. Jedyne co usłyszałem to "pilnuj pan swojego nosa" . Jest awaria oczyszczalni i te ścieki muszą popłynąć do rzeki. Dlatego ja "pierdzielę" i nigdy więcej nie będę walczył o wody,niech się dzieje wola nieba,odkładam rękawice na kołek bo chyba tylko armagiedon może nam pomóc.
-
Może się mylę, ale takie tematy bardzo lubi prasa i tv. Jak oni nagłośnią temat to wtedy zaczynają się tłumaczenia i szukanie winnych. Może to nic nie zmieni, ale co niektórym naleje się strachu do d. .y.
Piskorz rozumiem twoją frustrację , ale nie poddawaj się, warto walczyć o nasze wody. Gdyby nie ludzie tacy jak Ty niedługo nasze dzieci postrzegały by rzeki jako system odprowadzania nieczystości do morza.
Głową do góry i jak będziemy walczyć jutro będzie lepiej.
-
Nic ta walka nie pomoże,Polacy musieli by się chyba skrzyknąć jak we Francji żółte kamizelki,zjednoczyć się i powywracać stołki tym przedstawicielom władzy i walczyć o wspólny cel. Na razie nie widzę tego,ludzie są zbyt podzieleni żeby coś osiągnąć,każdy myśli tylko o sobie.
-
No najlepiej byłoby zgłosić to do tv bo tak wiadomo każdy kryje każdego a tak jest dowód
I nie ma czegoś takiego,że w razie awari muszą wlewać ścieki do wód.Umyślne skażenie wody.
-
Nawet gdyby TV zainteresowała się tym tematem nic to nie da, trzeba by było wymienić ludzi przy władzy,od najmniejszych stołków aż po sam szczyt. Dać im widły i wysłać do gnoju a do władzy wysłać nowych ludzi. Jak widać TV cały czas zajmuje się różnymi tematami,z mizernym skutkiem. Ostatnio gdzieś słyszałem że do Polski przywożą z zachodu jakieś szkodliwe odpady,więc jak widać prawo można sobie o du... rozbić
-
I nie ma czegoś takiego,że w razie awari muszą wlewać ścieki do wód.Umyślne skażenie wody.
Muszę Cię zmartwić jest taka możliwość :( Jest tu gdzieś na forum temat w którym była dyskusja na temat awarii przepompowni ścieków w Gdańsku i zrzutu ścieków, bodajże w maju zeszłego roku, do Mołtawy . https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1226066,gdansk-spor-prawny-ws-zezwolenia-na-awaryjny-zrzut-sciekow-do-motlawy.html
-
A jednak 13-sty pechowy...
-
Savage MM2?
-
Savage MM2?
Favorite Balance 213cm 2-7g
-
Aż musiałem sprawdzić, co to za kij :)
-
Aż musiałem sprawdzić, co to za kij :)
Całkiem fajny kijek,lecz długo się nim nie nacieszyłem. Raptem ze 4 razy nad wodą ,więc nawet dobrze go nie przetestowałem...
Ale już napisałem do dystrybutora i jutro ma dać mi znać czy ma na stanie pierwszy skład. Myślę że sprawa do oganięcia :)
-
Skoro o złamanej szczytówce... Na Allegro widziałem część szczytową do kija Savage Gear, którą sklep wycenił na 350 zł. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kij można kupić za... 450 zł :)
-
Skoro o złamanej szczytówce... Na Allegro widziałem część szczytową do kija Savage Gear, którą sklep wycenił na 350 zł. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kij można kupić za... 450 zł :)
To gruba przesada... :-\
Ja sam jestem ciekaw jak moja sprawa się zakończy i ile to będzie kosztowało. Myślę że jutro będę już coś więcej wiedział.
-
Spoko, pęknięcie widoczne na zdjęciu raczej świadczy o blanku, a nie jego eksploatacji, więc będzie wymiana ;)
-
Kiedyś łowiąc spinningiem w pobliskiej rzece spotkała mnie niemiła przygoda >:(.Stałem nad jej brzegiem i sciągałem do siebie woblerka.Gdy już opuścił wodę a ja otwierając kabłąk kołowrotka przymierzałem się do kolejnego rzutu, mój osobisty Anioł Stróż(szacun dla Anioła) skłonił mnie do odwrócenia wzroku za siebie.Prawie oniemiałem.Szarżował na mnie byk.Zostało mu do mnie jakieś 15m.Ratowałem się ucieczką w stronę odległego o jakieś 150m ogrodzenia.W woderach i plecakiem na grzbiecie nie było łatwo.W momencie pokonywania elektrycznego pastucha byk miał do mnie ok 5m.Na szczęście zatrzymały go druty.Od tego wydarzenia zabieram ze sobą gaz pieprzowy.Nie wiem czy działa na byki(podobno na niedżwiedzie działa) ale na wiejskie psy raczej tak.Wracając do auta zauważyłem że ten byk miał swoje stadko krówek którymi rządził i widocznie uznał mnnie za zagrożenie i mnie popędził.Od krówek do mnie było ok 150m.
-
Skoro o złamanej szczytówce... Na Allegro widziałem część szczytową do kija Savage Gear, którą sklep wycenił na 350 zł. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kij można kupić za... 450 zł :)
To jest przecież typowe zagranie charakterystyczne dla wszystkich branż obecnie. Lepiej kupić nową pralkę/lodówkę/telewizor..., niż wymienić w niej/nim jakiś element, bo cena tej wymiany to jakieś 80% nowego sprzętu.