Autor Wątek: Skręcająca się żyłka  (Przeczytany 61346 razy)

Offline Piitubski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Reputacja: 25
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #225 dnia: 27.05.2020, 09:05 »
A czy nawijanie suchej/mokrej żyłki może mieć wpływ na skręcanie się?

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #226 dnia: 28.05.2020, 20:33 »
Rozumiem, że Twoje pytanie dotyczy nawijania nowej żyłki na kołowrotek. Tylko przy tym nawijaniu mamy możliwość wyboru na sucho lub na mokro.

O wpływie siły naciągu żyłki na pierwsze jej nawijanie pisałem szczegółowo w:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=334.msg437262#msg437262

Jak z tego opisu wynika kołowrotek zawsze spowoduje, że na żyłce będzie w sumie średnio tyle skręceń żyłki w lewo ile obrotów wykonał kabłąk (zakładamy, że żyłka przed kołowrotkiem nie jest skręcona), chociaż miejscowo na początku nawijania żyłka na szpuli kołowrotka może być w skrajnym przypadku skręcona nawet w prawo. ???
 
Końcowa suma spowodowanych skręceń równa ilości obrotów kabłąka jest niezależna od siły naciągu, stanu rolki kabłąka, jakości kołowrotka,  jakości i rodzaju żyłki oraz także czy jest ona mokra czy sucha.
 
Po pierwszym zarzuceniu ewentualne lokalne nierówności w skręceniu żyłki zostaną usunięte.

:)
Marian

Offline Piitubski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Reputacja: 25
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #227 dnia: 29.05.2020, 12:52 »
Tak się zastanawiam, dlaczego wielu wędkarzy poleca wrzucić żyłkę do wody podczas nawijania na kołowrotek.

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #228 dnia: 29.05.2020, 14:41 »
Ci, którzy tak robią, albo uważają, że mokra żyłka czy plecionka lepiej się ułoży na szpuli, albo będzie płynnie się odwijała z fabrycznej szpuli (bez konieczności cudowania z pomocnikiem czy jakimkolwiek przyrządem). Oczywiście jest też wersja łączące te dwa fakty.

Nigdy w życiu nie nawijałem żadnej żyłki czy plecionki na mokro, nie nawijam i nie będę nawijał. Gdy łowię, linka się moczy, to mi wystarczy. Plecionka nigdy nie napuchnie od wody tak bardzo, żeby później nie zmieściła się na szpuli - po kilku pierwszych rzutach. Jeśli linka kaszani się na szpuli, jeżeli tworzą się brody, to - moim zdaniem - moczenie jej w niczym nie pomoże.

Może to dziwne, ale nie mam żadnych problemów z brodami i podobnym przykrościami, bez względu na to, czy nawijam linkę na kołowrotek ze zwolnionym posuwem czy przyśpieszonym (ekstremalnie krzyżowy nawój), więc nie widzę potrzeby udziwniania czegoś, co daje odpowiedni efekt. W czasach starożytnych, gdy używało się badziewnych kołowrotków, ostatnią czynnością, która poprawiłaby ich nawój, było moczenie żyłki.

Mimo to uważam, że jak kto lubi, bo nic mi do tego.

Jacek

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #229 dnia: 05.06.2020, 17:50 »
Ja także nie nawijam nowej żyłki na mokro. Nie widzę racjonalnych powodów aby uważać, że takie nawijanie lepiej ją układa albo ma jeszcze jakieś inne zalety.
 
Najważniejsze przy pierwszym nawijaniu jest aby nie skręcać prostej żyłki przed kołowrotkiem dodatkowo w lewo.
Powszechnie zjawisko skręcania żyłki nie jest rozumiane, w tym także przez autorów filmów o nawijaniu.
Niedawno oglądałem film instruktażowy na YouTube dotyczący pierwszego nawijania gdzie prezentowany sposób powodował  właśnie takie skręcanie w lewo.
 
Podobny błąd nawijania pojawił się na naszym forum w opisie zaczerpniętym z innego forum, patrz:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=334.msg414280#msg414280

Jeśli ktoś tak sobie nawinie, a potem jeszcze dodatkowo skręci na przykład odmierzając odległość łowienia na kijkach przez wybieranie żyłki z kołowrotka na luźnym hamulcu, to na starcie łowienia ma już duże skręcenia. Będą one zwiększały się przy odjazdach ryby na hamulcu oraz tymczasowo przy zwijaniu zestawu. Najpewniej będzie narzekał na jakość zakupionej żyłki lub kołowrotek jeśli akurat kupił nowy.
:)
Marian

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #230 dnia: 05.06.2020, 20:01 »
Ja wrzucam szpulę do wiaderka z wodą. Nie interesuje mnie nawilżenie żyłki. Chodzi mi tylko o swobodne przemieszczanie się szpuli w wiadrze, przy jednoczesnym uniemożliwieniu jej ucieczki. Inaczej trzeba uważać albo stosować jakieś urządzenia bez sensu czy inne konstrukcje sobie wymyślać.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #231 dnia: 05.06.2020, 20:11 »
Podobny błąd nawijania pojawił się na naszym forum w opisie zaczerpniętym z innego forum, patrz:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=334.msg414280#msg414280

No oczywiście, że na tej ilustracji jest błąd. Ręce opadają...

Ja wrzucam szpulę do wiaderka z wodą. Nie interesuje mnie nawilżenie żyłki. Chodzi mi tylko o swobodne przemieszczanie się szpuli w wiadrze, przy jednoczesnym uniemożliwieniu jej ucieczki. Inaczej trzeba uważać albo stosować jakieś urządzenia bez sensu czy inne konstrukcje sobie wymyślać.

Ci, którzy tak robią, albo uważają, że mokra żyłka czy plecionka lepiej się ułoży na szpuli, albo będzie płynnie się odwijała z fabrycznej szpuli (bez konieczności cudowania z pomocnikiem czy jakimkolwiek przyrządem). Oczywiście jest też wersja łączące te dwa fakty.

 ;)
Jacek

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #232 dnia: 05.06.2020, 22:18 »
Kiedyś kombinowałem z odwijaniem się żyłki ze szpuli w odpowiednią stronę, żeby była na kołowrotku mniej skręcona. Bez sensu, skacząca szpula raz odwija się z jednej, raz z drugiej strony. Zakładając, że na fabrycznej szpuli żyłka nie jest skręcona, najlepiej odwijać ją na wprost, mocując szpulę na sztywnym trzpieniu, z którego będzie się odwijać. Skręty żyłki przy nawijaniu są ok., prostują się przy wyrzucie. W praktyce umieszczam szpulę na pręcie w wiadrze pełnym wody i nawijam. Woda daje pewien opór zapewniający właściwy naciąg żyłki na kołowrotku. Czy nawijanie na mokro zapewnia lepsze ułożenie żyłki... Nie wiem. Myślę, że nie ma to znaczenia. I tak po pierwszym rzucie nad wodą nawiniemy ja na mokro na roboczym odcinku. Na pewno nie ma to wpływu na skręcanie się żyłki.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Majki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 011
  • Reputacja: 93
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #233 dnia: 05.06.2020, 23:07 »

Robię tak od x lat i zawsze jest dobrze

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #234 dnia: 21.07.2020, 18:11 »
Mój shimano twin power 1500XT-RA skręca plecionkę i łapie przez to mnóstwo supłów na plecionce podczas zarzutu.
Ktoś może powiedzieć w czym problem?
Czy to wina rolki na kabłąku?
Jak to naprawić?

Napisałem komentarz do powyższego wpisu z wątku "Sprzęt" tutaj, bo problem dotyczy ogólnie skręceń, a nie szczegółowego przypadku. :)

Niezależnie od tego czy założymy na kołowrotek żyłkę, plecionkę lub nić, to linka  najczęściej będzie w trakcie pracy ulegała obrotom osiowym. Będzie więc osiowo skręcana.  Skręcanie to może wywołane być tylko przyczynami zewnętrznymi; sama z siebie linka nie może tego zrobić. 
W zależności od  ilości skręceń osiowych przypadających na jednostkę długości czyli gęstości skręceń zastosowanej linki oraz przy wystarczająco dużym na niej luzie może dojść do splotu lub nawet kilku na jednym odcinku. Splot, to  powstanie warkoczyka nazywanego również brodą. Wędkarze mówią wtedy najczęściej, że żyłka skręca się. Na ironię tego określenia dwa owinięte wokół siebie odcinki linki w splocie są akurat osiowo rozkręcone. :o

Przy małej gęstości skręceń osiowych problem podatności na skręcanie się linki jest łagodny. To jaka gęstość skręceń  staje się problemem zależy od sprężystości linki. Im sprężystość większa, tym mniejsza gęstość wystarcza do powstania splotu. Tak więc żyłki grube tolerują mniejsze gęstości skręceń osiowych niż cienkie. Dla żyłek o średnicach w okolicach 0,2 mm ta granica jest rzędu kilkunastu skręceń na 1 metr. Plecionka oraz nić mają sprężystość dużo mniejszą. Dla nich potrzeba bardzo dużej gęstości skręceń osiowych, bardzo dużego luzu oraz dużego zbliżenia się dwóch odcinków aby utworzyć splot. Splot będzie powstawał także dużo wolniej i nie zawsze przy chwilowym zbliżeniu dwóch odcinków zdąży się utworzyć do pełnej postaci. Będzie też słabszy i łatwiejszy do usunięcia.
Niestety nie łowię na plecionki, nigdy ich nie mierzyłem  i nie potrafię powiedzieć jaka gęstość skręceń osiowych jest dla plecionki krytyczna podczas łowienia, bo staje się ona wyraźnie podatna na skręcanie się. :(
Z wymienionych powodów plecionka raczej nie tworzy splotów (nie skręca się ) mimo, że w zestawie ulega skręceniom osiowym podobnie jak żyłka.

Załóżmy, że zaczynamy łowić na zarzuconej żyłce lub plecionce, która nie ma żadnych skręceń osiowych. Skręcenia takie mogą pojawić się od  ruchu  obrotowego końca zestawu w lewo lub prawo oraz tylko w lewo podczas odjazdów ryby na hamulcu, symulowaniu odjazdu lub podczas wolnego biegu. Powstają w ilości jedno skręcenie na każdy odwinięty zwój z kołowrotka. Żadnych innych przyczyn powodujących skręcenia na zarzuconej żyłce nie ma. W szczególności nie zależą one od stanu i rodzaju rolki, jakości kołowrotka , rodzaju oraz średnicy żyłki lub plecionki. :o

Przy zwijaniu zestawu pojawiają się na lince dodatkowe skręcenia tymczasowe. Skręcenia te zależą od siły oporu zwijania, położenia wędziska względem linki w wodzie, rodzaju rolki w kołowrotku i stanu jego sprawności, średnicy szpuli kołowrotka, odległości łowienia, długości odcinka niezwiniętego, średnicy linki i jej sprężystości. Dodają się one do skręceń istniejących na zarzuconej lince i szansa na utworzenie splotu przy zwiniętym roboczo zestawie  jest większa niż w zarzuconym.
Jednak skręcenia tymczasowe nie sumują się po kolejnym zwinięciu. Każde zarzucenie zestawu powoduje skasowanie nagromadzonych w poprzednim zwinięciu skręceń tymczasowych, a ponowne zwijanie tworzy je od nowa. :D Ich ilość może być diametralnie inna niż w zwinięciu poprzednim. ???
 
Prowadzi to do zasadniczego  wniosku, że cechy techniczne kołowrotka (za wyjątkiem średnicy szpuli), rodzaj rolki w kabłąku , jej stan sprawności lub zatarcia oraz rodzaj użytej linki lub średnica nie mają żadnego wpływu na ilość skręceń znajdujących się na zestawie po jego zarzuceniu. Nie wpływają zatem także na powstawanie splotów na takim zestawie, czyli na skręcanie się. Wpływają natomiast chwilowo na ilość skręceń osiowych zestawu zwiniętego do roboczego stanu.
 
Tak więc wracając do Twojego problemu . 
Jeśli splatanie się plecionki wystąpiły po jakimś dłuższym czasie od pierwszego nawinięcia i miałeś w tym czasie dużo odjazdów ryb względnie jeszcze spiningujesz i Twoje przynęty jeszcze skręcają plecionkę osiowo w lewo (patrząc na przynętę od strony wędkarza przynęta wiruje wtedy zgodnie z ruchem wskazówek zegara), to najprawdopodobniej  masz mocno skręconą plecionkę w stanie zarzucenia spowodowaną tylko tymi dwoma przyczynami. Inne przyczyny nie mogę  na to wpływać.
 
Plecionkę więc trzeba odkręcić. Możesz zobaczyć czy twoja plecionka na zarzuconej żyłce splata się lub dodatkowo zmierzyć jaka jest jej gęstość skręceń.  W tym celu zarzuć zestaw na odległość łowienia, złap za szczytówką odcinek plecionki rzędu 1,2 m, utwórz z niego kształt litery U, zbliż do siebie oba ramiona litery i oceń stopień skręcania się lub pomierz jeszcze  ilość skręceń. Jak to pomierzyć opisane jest w:

http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8870.msg380657#msg380657

Gęstość skręceń na zwiniętym zestawie możesz również pomierzyć, a różnica w ilości skręceń pomiędzy stanem zarzucenia i zwinięcia będzie informacją o ilości skręceń tymczasowych spowodowanych ostatnim zwinięciem.

W bardzo niesprzyjających warunkach podczas zwijania skręceń tymczasowych może być nawet tak dużo, że zdemolują wręcz końcowy odcinek żyłki mimo braku skręceń w stanie zarzucenia. :o  Takie warunki powstają przy zwijaniu z dużej odległości, przy dużym obciążeniu i położeniu wędziska  równolegle do kierunku żyłki w wodzie.  Czy zdarzyć się to może w przypadku plecionki? Nie wiem.
 
Zatarta rolka w zależności od jej typu może zwiększać lub zmniejszać liczbę skręceń tymczasowych w stosunku do pracy przy pełnej sprawności.

Reasumując: myślę, że Twój problem wynika z przyczyn opisanych wyżej i nie jest spowodowany wadami kołowrotków.
 :)

Marian

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #235 dnia: 21.07.2020, 19:14 »
Koko, jest coś w budowie niektórych kołowrotków, że kręcą żyłkę niemiłosiernie. Nie wiem, może chodzi o stosunek obrotów do średnicy szpuli jakiś zły...
Zapewniam Cię, że miałem kołowrotek, który w ogóle nie nadawał się do łowienia, bo przy samym nawijaniu żyłki - i jak byś tego nie robił... - skręcał ją w świński ogon.
Mam nadzieję, że go kiedyś znajdę, to Ci przyślę w ramach dowodu namacalnego i niepodważalnego ;) To był któryś z dawnych modeli Abu Garcia.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #236 dnia: 21.07.2020, 21:33 »


W ostatnim swiom wpisie napisałem:


.............................
W bardzo niesprzyjających warunkach podczas zwijania skręceń tymczasowych może być nawet tak dużo, że zdemolują wręcz końcowy odcinek żyłki mimo braku skręceń w stanie zarzucenia. :o  Takie warunki powstają przy zwijaniu z dużej odległości, przy dużym obciążeniu i położeniu wędziska  równolegle do kierunku żyłki w wodzie.  Czy zdarzyć się to może w przypadku plecionki? Nie wiem.
...............................
 

Zgadzam się więc z Tobą, że przy nawijaniu może powstać bardzo dużo skręceń żyłki. :)
Skręcenia te poduje głównie niewłaściwy sposób nawijania, a także zależą one od innych czynników wymienionych w moim wpisie, w tym także od średnicy szpuli i rolki kołowrotka.

Jednak po ich powstaniu i zarzuceniu zestawu żyłka będzie bez skręceń jeśli wcześniej skręcenia na nią nie zostały wprowadzone albo przy pierwszym nawinięciu, albo przy pracy hamulca, albo przez wirujący koniec zestawu podczas jakiegoś wcześniejszego zwinięcia.

Jeśli odnajdziesz ten trefny kołowrotek, to bardzo chętnie go przetestuję. :)
 
Marian

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #237 dnia: 27.08.2020, 19:31 »
Skręcenia Tymczasowe

Przez lewe skręcenia, inaczej w lewo, rozumiem skręcenia osiowe żyłki niezgodne z ruchem wskazówek zegara patrząc od strony końca żyłki lub od strony końca jakiegoś odcinka. Prawe skręcenia, inaczej w prawo, mają kierunek zgodny z ruchem wskazówek. :)

Podczas zwijania zestawu  żyłka na szpulę skręcana jest w lewo jeden raz na jeden obrót kabłąka i podczas zarzucania tyle samo razy rozkręcana. Dodatkowo na rolce kołowrotka powstają podczas zwijania skręcenia osiowe żyłki. Żyłka przed kołowrotkiem skręcana jest w lewo, a za rolką w stronę szpuli w prawo. Te dodatkowe skręcenia od rolki obecne na niezwiniętej do końca żyłce nazwałem tymczasowymi, bo istnieją one tylko na czas nawinięcia i zawsze giną po zarzuceniu. Od czego zależą te skręcenia i na co mają wpływ pisałem wielokrotnie w tym wątku. :)
Różnica pomiędzy lewymi skręceniami od kabłąka jest taka, że tymczasowe zawsze giną na zarzuconej żyłce. Natomiast od kabłąka mogą przedostać się trwale na żyłkę w wyniku obrotów szpuli kołowrotka na hamulcu.

Może ktoś zapytać dlaczego nazwałem je tymczasowymi, a nie np. skręceniami zwijania. Otóż byłaby to nazwa nieadekwatna, ponieważ takie skręcenia powstają także w innych zaskakujących okolicznościach niż nawijanie i te okoliczności poniżej są opisane.
.
Skręcenia tymczasowe powodowane są rolowaniem żyłki podczas jej przemieszczania się na jakieś przeszkodzie, np. na rolce kabłąka, przelotce, palcach lub dłoni. :o
Ich podstawową cechą jest to, że nie mogą istnieć tylko w jednym kierunku. Zawsze powstaje na przeszkodzie tyle samo lewych skręceń co prawych. Po jednej stronie przeszkody są skręcenia prawe, a po drugiej lewe.
W przypadku powstawania na rolce stan żyłki nie ma znaczenia. Żyłka może być już skręcona lub być prosta, może mieć jednocześnie zniekształcenia lub ich nie mieć. Skręcenia powstaną. :(
W przypadku zaś innych przeszkód aby tego typu skręcenia powstały żyłka musi być albo już skręcona w dowolnym kierunku, albo chociaż minimalnie zniekształcona spiralnie pobytem na szpuli  kołowrotka, albo jedno i drugie.
 
Kiedy więc mogą wystąpić skręcenia tymczasowe powodowane inną przyczyną niż kabłąk?
Weźmy pod uwagę luźny wielometrowy odcinek żyłki o długości AC z zablokowaną możliwością obrotu jego końców A oraz C i rozpatrzmy 4 poniższe przypadki.


      ______________________________________________________________
   A                                                                         B                                       C

 

1.  Żyłka jest bez skręceń i zniekształceń spiralnych.
Przesuwamy palce od punktu A do B z uchwyconą w lekkim uścisku żyłką lub żyłką w dłoni.
Nic się w konsekwencji nie zmieni w stanie skręceń żyłki.


2.  Żyłka jest bez zniekształceń spiralnych, ale jest skręcona osiowo w jakąś stronę.
Przesuwamy palce od A do B. Żyłka przed palcami będzie skręcana w stronę powiększającą skręcenia i  na odcinku  BC gęstość skręceń wzrośnie, a na AB zmaleje. Po puszczeniu żyłki i jej lekkim naciągnięciu skręcenia na całości rozłożą się równomiernie do stanu pierwotnego.

Jeśli Punkt C byłby swobodny, to patrząc od jego strony obracałby się przeciwnie do kierunku skręceń i żyłka ulegnie częściowemu rozkręceniu., a po kilku takich akcjach w zależności od długości AC uzyska stan prawie neutralny.


3.  Żyłka jest tylko zniekształcona spiralnie, ale nie ma skręceń.
Zniekształcenia mogą być nawet niewielkie.
Przesuwamy palce od A do B. Odcinek AB zostanie skręcony w lewo, a BC w prawo. Po puszczeniu żyłki i jej lekkim naciągnięciu skręcenia na całości rozłożą się równomiernie do stanu pierwotnego.
 
Jeśli Punkt C byłby swobodny, to patrząc od jego strony obracałby się w lewo i cała żyłka zostanie skręcona w lewo. Maksymalny stopień skręcenia żyłki w lewo jaki można uzyskać jest mniejszy niż wynika z obwodu szpuli na której żyłka uległa zniekształceniom spiralnym. Odległość pomiędzy powstałymi skręceniami będzie większa niż ten obwód. W praktyce oznacza to gęstość kilku skręceń w lewo na jednym metrze.


4.  Żyłka jest zniekształcona i skręcona.
Jeśli jest skręcona dowolnie w prawo lub w lewo ale w stopniu mniejszym niż uzyskanym w punkcie 3, to przesuwanie palców spowoduje skręcenie odcinka BC bardziej w prawo, a AB w lewo.
Po puszczeniu żyłki i jej lekkim naciągnięciu skręcenia na całości rozłożą się równomiernie do stanu pierwotnego.
Jeśli Punkt C byłby swobodny, to patrząc od jego strony obracałby się w lewo i cała żyłka zostanie skręcona w lewo. Maksymalny stopień skręcenia w lewo jaki można uzyskać po kilku akcjach jest taki jak osiągnięty w punkcie 3.
Przy pierwotnym skręceniu żyłki w prawo możliwe jest osiągnięcie stanu bezskręceniowego żyłki pod warunkiem, że w odpowiednim momencie przesuwanie palców przerwiemy.

Jeśli żyłka  jest skręcona w lewo ale w stopniu większym niż uzyskanym w punkcie 3, to przesuwanie palców spowoduje skręcenie odcinka BC bardziej w lewo, a AB w prawo. Po puszczeniu żyłki i jej lekkim naciągnięciu skręcenia na całości rozłożą się równomiernie. 
Jeśli Punkt C byłby swobodny, to patrząc od jego strony obracałby się w prawo i cała żyłka zmniejszy stan skręcenia w lewo. Minimalny  stopień skręcenia w lewo jaki można uzyskać po kilku akcjach jest taki jak osiągnięty w punkcie 3.

Jak z powyższego wynika przesuwanie wielokrotne palców lub dłoni wzdłuż swobodnie rozwiniętej żyłki powoduje jej częściowe rozkręcenie i bywa stosowane praktyczniie przez niektórych wędkarzy.
Podobny efekt skręceń tymczasowych uzyskamy jeśli zamiast palców lub dłoni zastosowalibyśmy inną przeszkodę np. przeciąganie żyłki przez przelotkę. Praktycznie nie miałoby to jednak sensu.
:)
Marian

Offline Martinez

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 792
  • Reputacja: 305
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarz z zasadami
    • Galeria
  • Lokalizacja: Tarnów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #238 dnia: 18.10.2020, 11:33 »
Mam do Was takie pytanie. W ubiegłym roku kupiłem jedną szpulę (600m) żyłki Mikado Nihonto Carp Fluo 0,30. Problem zaczął się z chwilą przewijania żyłki ze szpuli na kołowrotek. Cholernie się skręcała. Myślałem - może jakaś kiepska partia produkcyjna, albo ja coś spartoliłem. W tym roku kupiłem od innego dystrybutora tą samą żyłkę i problem był ten sam, pomimo, iż baczniej się przyglądnąłem w jaki sposób nawijam żyłkę. Już przy spadaniu ze szpuli, na którą była nawinięta wykazywała tendencję do skręcania się w pętlę i dało się odczuć zniekształcenia/odgniecenia na całej długości. Gdyby przeciąć ją na pół, można stwierdzić, że przekrój ów nie był okręgiem, ale jakimś wielokątem nieforemnym.
Z kolei spotkałem się z wędkarzem, który używał tej żyłki i żadnych problemów nie miał. Ki czort w tym siedzi? O co tu chodzi?
Shimano TX-4, Ultegra 14000, ciężarek 100gr = 133 metry

Tak - mam uczulenie na "Mokate". Przereklamowana wanna z rybami.

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Skręcająca się żyłka
« Odpowiedź #239 dnia: 18.10.2020, 11:48 »
Problem jest taki, że Mikado robi sporo niezłego sprzętu, ale akurat żyłki mają totalnie do d...y.
Miałem kilka rodzajów na testach i ze wszystkich byłem bardzo niezadowolony, mocno się skręcały i łatwo przez to plątały.