Autor Wątek: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia  (Przeczytany 158244 razy)

Offline Supertrampek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 23
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #60 dnia: 11.11.2017, 13:35 »
Polecam zestaw ze skrętką zamiast rurki. Zacząłem rok temu i wyniki przechodzą moje wszelkie oczekiwania. Na moim odcinku łowię z długimi przyponami, czasami brania zaczynają się od przyponu o dł. 1 m.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka


Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
  • Reputacja: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #61 dnia: 12.11.2017, 22:58 »
Czytam ten wątek i nie rozumiem jednej rzeczy.

Któryś raz spotykam się z ze zwrotem, że należy na rzekach w chłodnych porach roku szukać głębokich, wolno płynących miejsc.
Nie wiem na jakich rzekach łowicie, ale dla mnie to jest co najmniej nielogiczne.
Przecież rzeka płynie i odkłada materiał, który niesie w miejscach o wolniejszym nurcie a wymywa go z miejsc o nurcie szybszym.
dlatego po zewnętrznych stronach zakrętów mamy głębokie rynny a po wewnętrznych stronach wolniej płynące płycizny.

Wiec niby w jaki sposób na dzikiej rzece miałaby powstać głęboka rynna w której woda wolno płynie, niby co miałoby ją wyżłobić jak nie silny nurt?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #62 dnia: 12.11.2017, 23:16 »
Czytam ten wątek i nie rozumiem jednej rzeczy.

Któryś raz spotykam się z ze zwrotem, że należy na rzekach w chłodnych porach roku szukać głębokich, wolno płynących miejsc.
Nie wiem na jakich rzekach łowicie, ale dla mnie to jest co najmniej nielogiczne.
Przecież rzeka płynie i odkłada materiał, który niesie w miejscach o wolniejszym nurcie a wymywa go z miejsc o nurcie szybszym.
dlatego po zewnętrznych stronach zakrętów mamy głębokie rynny a po wewnętrznych stronach wolniej płynące płycizny.

Wiec niby w jaki sposób na dzikiej rzece miałaby powstać głęboka rynna w której woda wolno płynie, niby co miałoby ją wyżłobić jak nie silny nurt?

Rzeka płynąc w miejscu o szerokości 30 metrów płynie szybciej niż w takim gdzie ma 60 metrów, więc na pewno nie ma jednej prędkości. Jeżeli chodzi o dołki, to nie muszą to być wcale głębokie jamy, jednak w wielu miejscach powstały one na skutek działalności człowieka, który rzekę regulował w jakiś sposób. Na nieregulowanej robi się to samo, są płycizny i głębokie miejsca, a nawet bardzo. Po to właśnie budowano główki, aby ograniczać działanie prądów, przemieszczanie się materiału noszonego przez nurt. Znam opowieści o wirach na Odrze i dołach do 6 metrów, tam gdzie mało kto by się spodziewał...

U mnie na Trencie (teraz mogę tak mówić), są miejsca co mają 1.5 metra i są szybsze, są też wolniejsze, czasami mające nawet powyżej 4 metrów. Oczywiście, że jakiś nanos rzeczny powinien się zbierać w zagłębieniach, i na pewno się zbiera. Jednak podczas stanów wyższej wody znowu zabiera go nurt, o wiele mocniejszy. W takich miejscach właśnie ryba nie musi się męczyć zbytnio i zużywa mniej energii, dlatego szuka takich miejsc. W UK jest sporo drzew w wodzie (nie ma jak w Polsce systemu oczyszczania koryta), i już tam powstają spore dołki. Na większej jednak rzece różnice głębokości to zazwyczaj działalność człowieka, który pogłębiał koryto. Pamiętam w Opolu, jak dawniej bardzo często operowała koparka rzeczna która pogłębiała pewne miejsca, zaś piasek wyrzucała kilometr dalej. Jasne, ze nie ma tam takiej samej dziury jak po wykopaniu, ale nawet mała różnica o 30-40 cm może już być taka miejscówką gdzie ryba odpoczywa lub się chroni.

Na niektórych kanałach lub rzekach w UK, ryba udaje się na zimowisko nawet wiele kilometrów, to są długie wędrówki. Na przykład karp z jednego odcinka zasuwa na marinę gdzie stoją barki i łodzie.
Lucjan

Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
  • Reputacja: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #63 dnia: 13.11.2017, 01:18 »
Cytuj
Na niektórych kanałach lub rzekach w UK, ryba udaje się na zimowisko nawet wiele kilometrów, to są długie wędrówki

Czyli mogą być odcinki powiedzmy kilkukilometrowe, gdzie w zimie niektórych gatunków ryb takich jak np leszcz czy płoć nie ma. Za to są inne takie jak kleń lub miętus.

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 229
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #64 dnia: 13.11.2017, 08:47 »
Wiec niby w jaki sposób na dzikiej rzece miałaby powstać głęboka rynna w której woda wolno płynie, niby co miałoby ją wyżłobić jak nie silny nurt?

Bardzo ciekawe pytanie!
Opiszę Ci sposób powstawania jednego z ulubionych przeze mnie miejsca na Wiśle.
Na Wiśle jako bardzo kapryśnej rzece panuje zasada:
Duża woda wyrównuje dołki, rwie jak szalona, pozwala łowić praktycznie tylko przy samym brzegu.
Zaczynając opadać, robi to o co nam wędkarzom chodzi najbardziej.
Wymywa dołki na zewnętrznych łukach, za powalonymi drzewami robi "ujażdżki" i takie tam.
Po prostu rzeźbi 8)
Wyobraź sobie teraz miejsce w które meandrująca, opadająca woda uderza w brzeg tworząc skarpę, a pod nią dołek jakieś 4m.
Opadająca woda niesie jeszcze ze sobą różne przeszkody wodne, czy też wypłukała głazy które leżą na dnie.
Wystarczy, żeby powyżej miejsca w które uderza rzeka coś się osadziło, coś co na chwilę spowolni nurt, a zacznie tam się odkładać piach który po pewnym czasie uformuje się w przykosę która odepchnie nurt z dala od naszej rynny ...
To się nazywa "kąt za przykosą".
Kocham takie miejsca na mojej Wiśle :P
Od góry przykosa odcina nurt i mamy poniżej rynnę o głebokości 4m z prawie stojącą wodą!
Paweł.

Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
  • Reputacja: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #65 dnia: 13.11.2017, 09:46 »
Cytuj
Bardzo ciekawe pytanie!
Opiszę Ci sposób powstawania jednego z ulubionych przeze mnie miejsca na Wiśle.
Na Wiśle jako bardzo kapryśnej rzece panuje zasada:
Duża woda wyrównuje dołki, rwie jak szalona, pozwala łowić praktycznie tylko przy samym brzegu.
Zaczynając opadać, robi to o co nam wędkarzom chodzi najbardziej.
Wymywa dołki na zewnętrznych łukach, za powalonymi drzewami robi "ujażdżki" i takie tam.
Po prostu rzeźbi 8)
Wyobraź sobie teraz miejsce w które meandrująca, opadająca woda uderza w brzeg tworząc skarpę, a pod nią dołek jakieś 4m.
Opadająca woda niesie jeszcze ze sobą różne przeszkody wodne, czy też wypłukała głazy które leżą na dnie.
Wystarczy, żeby powyżej miejsca w które uderza rzeka coś się osadziło, coś co na chwilę spowolni nurt, a zacznie tam się odkładać piach który po pewnym czasie uformuje się w przykosę która odepchnie nurt z dala od naszej rynny ...
To się nazywa "kąt za przykosą".
Kocham takie miejsca na mojej Wiśle :P
Od góry przykosa odcina nurt i mamy poniżej rynnę o głebokości 4m z prawie stojącą wodą!

Tak, jest to możliwe. Tylko że:
 - Na odcinku powiedzmy 5 km rzeki taki przypadek zdarzy się raz do roku i to pod warunkiem, że była wysoka woda.
 -  Czas istnienia takiego miejsca zanim zostanie 'zamulone"? Biorąc pod uwagę nurt Wisły, to może miesiąc albo dwa.
 -  Trzeba znać dany odcinek rzeki, aby wiedzieć, że przeszkoda jest 'świeża", jeszcze niezamulona.

 

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #66 dnia: 13.11.2017, 11:59 »
Cytuj
Bardzo ciekawe pytanie!
Opiszę Ci sposób powstawania jednego z ulubionych przeze mnie miejsca na Wiśle.
Na Wiśle jako bardzo kapryśnej rzece panuje zasada:
Duża woda wyrównuje dołki, rwie jak szalona, pozwala łowić praktycznie tylko przy samym brzegu.
Zaczynając opadać, robi to o co nam wędkarzom chodzi najbardziej.
Wymywa dołki na zewnętrznych łukach, za powalonymi drzewami robi "ujażdżki" i takie tam.
Po prostu rzeźbi 8)
Wyobraź sobie teraz miejsce w które meandrująca, opadająca woda uderza w brzeg tworząc skarpę, a pod nią dołek jakieś 4m.
Opadająca woda niesie jeszcze ze sobą różne przeszkody wodne, czy też wypłukała głazy które leżą na dnie.
Wystarczy, żeby powyżej miejsca w które uderza rzeka coś się osadziło, coś co na chwilę spowolni nurt, a zacznie tam się odkładać piach który po pewnym czasie uformuje się w przykosę która odepchnie nurt z dala od naszej rynny ...
To się nazywa "kąt za przykosą".
Kocham takie miejsca na mojej Wiśle :P
Od góry przykosa odcina nurt i mamy poniżej rynnę o głebokości 4m z prawie stojącą wodą!

Tak, jest to możliwe. Tylko że:
 - Na odcinku powiedzmy 5 km rzeki taki przypadek zdarzy się raz do roku i to pod warunkiem, że była wysoka woda.
 -  Czas istnienia takiego miejsca zanim zostanie 'zamulone"? Biorąc pod uwagę nurt Wisły, to może miesiąc albo dwa.
 -  Trzeba znać dany odcinek rzeki, aby wiedzieć, że przeszkoda jest 'świeża", jeszcze niezamulona.

 

Oczywiście. Wisła bardzo się zmienia i często "stare" miejscówki zamieniają się w piaszczyste plaże. Nurt czasem przenosi się z jednego brzegu na drugi, pozostaje głęboka rynna z wolnym uciągiem. Kiedy przyjadę w okolice Dęblina rozmawiam z wędkarzami a często siadam na rower i zwiedzam oba brzegi z lekką wędeczką lub bez niej. Nie warto w ciemno wybierać się na zasiadkę. Są oczywiście w okolicy znane "bankowe" miejsca ale tam zazwyczaj jest tłok, a tego nie lubię.
Wiesiek

Offline Pszemko7

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 9
  • Reputacja: 3
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #67 dnia: 08.01.2018, 22:55 »
Jak łowić na rzece? Przede wszystkim prosto. Prostota leżała już w zamyśle samej metody. Czym więcej środków do jej uprawiania, tym większy mamy margines błędu, by Coś poszło nie tak jak trzeba. Lub poszło jak trzeba, lecz przyczynę sukcesu źle zinterpretować. Podstawa to znajomość łowiska, a następnie dobór, czy też dopasowanie się do jego aktualnych realiów czy możliwości.
Sprzęt, wiadomo, "każdy orze czym może". Trochę lepiej w tym przypadku oznacza - mocniej i ciężej. Z mojej praktyki wynika, że wędka powinna mieć min. 3,90 m i 120 g wyrzutu, o akcji średniej. A może to po prostu ja nie lubię ciągnąć ryby na czymś, co przypomina dyszel wozu drabiniastego. Frajdy nie daje. Przypony min 0.16 mm. Ulubiony hak to Drennan Super Spade i Gamakatsu LS - 2210G. Przynęta to pojedyncza  kulka styropianu. Czy też jej wariacje z czerwoną pinką lub białymi robakami. Przynęta bardzo skuteczna przy połowach leszczy i jazi. A na ostatnich zawodach w jakich brałem udział, w dwadzieścia minut, z totalnego zera pozwoliła mi wskoczyć na pudło. Dobry i lekki podbierak (w moim przypadku ze sztycą 4.20 m) jest równie istotny, gdyż pozwoli nam wędkować nie tylko wygodnie, ale i bezpiecznie. Pozdrawiam.



 

Online fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 321
  • Reputacja: 790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #68 dnia: 08.01.2018, 23:26 »
Kulka styropianu w kolorze białym czy barwiona? Bezpośrednio na haku? Aromatyzowana czy o "naturalnym" zapachu styropianu ;)? Dzięki za wskazówki!
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline notebooker

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 61
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Halinów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #69 dnia: 29.01.2018, 19:31 »
Kulka styropianu w kolorze białym czy barwiona? Bezpośrednio na haku? Aromatyzowana czy o "naturalnym" zapachu styropianu ;)? Dzięki za wskazówki!

Przyłączam się do pytania. Z gruntu łowię prawie zawsze na robactwo.

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #70 dnia: 30.01.2018, 14:03 »
Na styropian łowiłem na Nyskie Kłodzkiej - powyżej ujścia do jeziora Otmuchowskiego - jest to bardzo popularna tam metoda zwłaszcza wśród miejscowych (niewiele osób poza nimi ją zna).
Główne założenia:
1. Łowimy w środku silnego nurtu, mniej więcej na środku rzeki - tam są ryby (Nysa nie jest tam zbyt szeroka), uciąg na ok 100-160 g, najlepiej jeśli trafi się na dołek na środku rzeki (wydeptane stanowiska to sugerują)
2. Sprzęt -
 - haczyk leciutki, najlepiej druciak, ja używałem czerwonych Gamakatsu LS1010R, rozmiary dość duże od 8 do 14,
- żyłka dość cienka - 0,18 - 0,22 (stawia mniejszy opór nurtowi).
- wędka - dość sztywna, żeby przy zarzucie nie złamać i nurt za bardzo jej nie wyginał, długość - im dłuższa tym lepiej, wędkę stawia się na "sztorc", prawie pionowo, żeby jak najbardziej ograniczyć odcinek żyłki pod wodą (nurt ma wtedy mniejszy wpływ) ja używałem 3,90 i 4,20 m .
- koszyczki - 99% używa do tej metody koszyczków plastikowych "lokówek" - zamykane z dwóch stron, z dziurkami; za koszyczkiem ciężarek 100 - 160 g, tzn. haczyk, lokówka, ciężarek, ciężarek tak dobrany, żeby zestaw był zakotwiczony w nurcie - nie spływał,
- podpórki - bardzo długie aby wędka była jak najbardziej na sztorc, ale najlepsze są te, w które wkłada się dolnik wędki.
3. Przynęty/zanęty.
 - Przynęta - najmniejsza kuleczka styropianu (bez koloru, bez zapachu) nabita na haczyk, niektórzy dodają do tego jedną pinkę (w zasadzie nie ma różnicy), są też zwolennicy połowu na mini kosteczki, kawalątki słoniny, ale wg mnie gorsze wyniki.
- Zanęta - słabo sprawdzają się ekstra mieszanki - najlepsze wyniki są na zanęty grubsze, z dużą ilością płatków owsianych, otrębów pszennych, a najlepsza zawsze była pasza dla kur składająca się z otrębów, płatków, parowanej pszenicy. Podanie zanęty też jest ciekawe - sypie się ją na sucho do lokówki, zamyka, zamacza się w wodzie leciutko (tylko żeby się podczas zarzutu nie wysypała) i zarzuca.

Takie dodatkowe uwagi - wędkę trzeba dość często przerzucać - co 5, 10, 15 minut - trzeba "wyczuć" kiedy zanęta jest wypłukiwana. Podobnie jak w metodzie nie zacina się - brania są bardzo agresywne, ryba zacina się sama.Ta metoda najlepiej sprawdzała się od wiosny do połowy lata, kompletnie nie sprawdza się w nocy.
Moja teoria jest taka - z lokówki wypłukiwane są przez szybki nurt kąski jedzenia, które spływają dość szybko, ryby jeśli chcą coś złapać/zjeść muszą szybko działać, bez oglądania, bez zastanowienia i chwytają wszystko co spływa, styropian podnosi haczyk z dna i lokuje go/się w chmurze płatków/zanęty, które wypłukiwane są z lokówki :) - ale to tylko moja teoria.
W każdym bądź razie złowiłem sporo leszczy, jazi, kilka świnek na styropian i to nie żart - to działa; próbowałem na styropian na Wiśle ale tu się mi nie sprawdził.

Online fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 321
  • Reputacja: 790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #71 dnia: 30.01.2018, 16:57 »
Basp28 - dzięki :thumbup:!
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #72 dnia: 30.01.2018, 17:40 »
Basp28
W Wiśle nie łatwo jest zlokalizować ryby. Często się zdarza, że nie ma ich właśnie tam gdzie w/g nas "na bank" powinny być. 
Wiele zależy od konfiguracji dna, którą trudno wyczytać z zachowania powierzchni wody, szczególnie przy większych głębokościach. Myślę że gdybyś znalazł odpowiednie miejsce, to i na styropian mógłbyś połowić. Widziałam kiedyś na Wiśle 2 wędkarzy łowiących dosyć skutecznie na styropianowe kuleczki. Nie zainteresowało mnie to zbytnio, bo wtedy fascynowała mnie tyczka.
Wiesiek

Offline Xeo

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 186
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #73 dnia: 30.01.2018, 17:42 »
Dzięki wam rozwiązała się moja zagwozdka skąd tyle styro na moich miejscówkach na Narwi.
Muszę sam spróbować w tym sezonie.

Online fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 321
  • Reputacja: 790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Jak łowić na rzece - wasze metody, porady, doświadczenia
« Odpowiedź #74 dnia: 01.02.2018, 07:40 »
Znalazłem takie kolorowe kulki, zarówno w Decathlonie (nie wiadomo jakie średnice), jak i na Allegro - używał ktoś?

https://www.decathlon.pl/polistyrenowe-kulki--id_8302151.html
http://allegro.pl/kuleczki-styropianowe-barwne-2-5mm-kolorowe-kulki-i5186764617.html





Ilości takie, że do końca życia by starczyło :P.

Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉