Trzeba przyznać, że jest ładny, zawsze mi się podobał. Miałbym problem z wyborem przełożenia, bo oba jakieś takie raczej skrajne. Pewnie wersji PG tak szybko byś nie zamęczył, ale te obrotówki trójki trochę straszą, mimo wszystko. Do okoniowych gumek brałbym w ciemno, jednak wolałbym przełożenie w granicach 5,0:1. Mój kołowrotek do paprochów nawija 50 cm za jednym obrotem, więc niewiele, ale tak mi pasuje. Małe obrotówki i woblery (woblerki) nie robią na nim wrażenia, a kosztuje mniej niż ten shimaniak. Soare PG nawija 57 cm, jest też w promocyjnej cenie, może więc to jest odpowiedź na Twoje potrzeby? Swoją drogą, do czego to doszło, żeby się zastanawiać nad wytrzymałością kołowrotka, który kosztuje osiem setek, gdy ludzie chwalą Ecusimy za setkę z hakiem
Trudny wybór, jednak lepszy taki niż ten, gdy człowiek kombinuje, czy dołożyć dwie dychy do setki, czy też nie
Jakością jako taką bym się martwił, bo opinie są pozytywne, i to o wszystkich rocznikach.