Autor Wątek: Głowa wędzonej makreli jako przynęta na drapieżniki?  (Przeczytany 6460 razy)

Offline ViS

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 450
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kamil
    • Galeria
  • Lokalizacja: Sint-Truiden (Belgia)
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Witam,
ostatnio w wedkarski uslyszalem pewna  rozmowe na temat polowu drapieznikow(niewiem o jaki konkretny gatunek chodzilo) i byla tam mowa o glowie wedzonej makreli jako doskonalej przynecie na zimna wode. Slyszal ktos kiedys o tym a moze stosowal? Jako ze ja nie wedkuje za czesto(nawet bardzo rzadko) nastawiajac sie na drapiezniki nie mam pojecia co o tym myslec i zabardzo mi sie to nie przyda ale moze ktos to przetestuje i faktycznie wyjdzie ze jest to dobra przyneta. Pomyslalem ze ktos z tego moze skorzystac wiec napisalem:)  Po to jest forum zeby sie dzielic wszystkimi nowosciami o jakich sie uslyszy :) Nawet jesli nam sie to nie przyda ktos moze skorzystac ;)

pozdrawiam
ViS
!Przepraszam za brak Polskich znakow!
:)
https://www.facebook.com/polishvikingscarp

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Głowa wędzonej makreli jako przynęta na drapieżniki?
« Odpowiedź #1 dnia: 26.12.2014, 22:28 »
Makrela to i owszem - ale głowa wędzonej - tego jeszcze nie grali... ;) Przynajmniej u mnie.

Nie wiem - ale jakoś mi nie podchodzi ta idea - gdyż brakuje tu krwi, zapachu świeżego mięsa i tak dalej. Angole łowią na trupka głównie - i stosuja wszystkie mozliwe gatunki ryb, z  minogami włącznie. Sama głowa to tez troche mało.

No, ale wiele rzeczy wydaje się niemożliwymi a działa... ;)
Lucjan

Offline Ścigacz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 594
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • No fish no fun :)
  • Lokalizacja: Tuszyn
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Głowa wędzonej makreli jako przynęta na drapieżniki?
« Odpowiedź #2 dnia: 26.12.2014, 22:36 »
Tak było z moja kiszona kukurydza, wszyscy się dziwili na co łowie a efekty były szokujące.

Offline ViS

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 450
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kamil
    • Galeria
  • Lokalizacja: Sint-Truiden (Belgia)
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Głowa wędzonej makreli jako przynęta na drapieżniki?
« Odpowiedź #3 dnia: 26.12.2014, 22:41 »
no własnie tez się zdziwile delikatnie mowiac. Wedzona ryba za przynete no niby intensywny ma zapach ale czy odpowiedni dla ryb...  o tym sposobie tlumaczyl jakis starszy Wedkarz  mlodemu i chyba poczatkujacemu bo razem chodzili po sklepie i ten starszy mowil mu co ma kupowac jaka zylke cierzarki itd. z jednej strony troche to dziwne i ja sie nie znam w tej dzidzine wedkarstwa wiec to tym bardziej dziwne jak dla mnie a z drugiej strony tyle kombinowania co nad woda niema chyba nigdzie...:) tyle przynet i smakow co teraz jest jeszcze pare lat temu by nikt nie odwazyl sie zalozyc na hak:)  Dlatego tu napisalem zeby sie z wami podzielic moim jakims"odkryciem" i bez znaczenia czy to totalna porazka czy naprawde dosc dobra przyneta nie ja to wymyslilem tylko podaje dalej do ewentualnego przetestowania  :)
!Przepraszam za brak Polskich znakow!
:)
https://www.facebook.com/polishvikingscarp

Offline Ścigacz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 594
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • No fish no fun :)
  • Lokalizacja: Tuszyn
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Głowa wędzonej makreli jako przynęta na drapieżniki?
« Odpowiedź #4 dnia: 26.12.2014, 22:46 »
Bez testowania nie dowiemy się co i jak:)

Offline Qarg

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 232
  • Reputacja: 19
  • życie jest za krótkie żeby łowić tylko w weekendy
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Głowa wędzonej makreli jako przynęta na drapieżniki?
« Odpowiedź #5 dnia: 26.12.2014, 23:41 »
 :D dziala tylko ze mala cala makrela wedzona. z tego co pamietam to jakos specjalnie uzbrajana zeby "przezyła"zarzut. jeden chlopak tak lowil i najpierw nabijali sie z niego a potem szczeki opadly i to wcale nie na zimnej wodzie.
Arek