Autor Wątek: Warszawski odcinek Wisły - no kill?  (Przeczytany 2355 razy)

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« dnia: 08.10.2018, 23:36 »
Chyba zaczyna się coś ruszać w sprawie zakazu zabierania ryb w Wiśle w Warszawie. Ciekawe jakie są na to szanse w perspektywie najbliższych 2-3 lat? Dla mnie to i tak ogromny sukces, że temat został podjęty w Warszawie i są nim zainteresowani ludzie w kołach.
Od 3.30:
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Zbigniew Studnik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 022
  • Reputacja: 404
  • Płeć: Mężczyzna
  • No kill
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #1 dnia: 08.10.2018, 23:40 »
Oby się wam udało. Aż dziwne ,że u nas na śląsku bywają wody no kill , w Opolskim jest jeszcze lepiej a w postępowej warszawie nie.

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 369
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #2 dnia: 09.10.2018, 07:07 »
Oby coś z tego wyszło.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #3 dnia: 09.10.2018, 08:36 »
Jak Sebastian macza w tym palce, to pewnie temat się uda, ale nie każdy ma kumpla prezesa ZG PZW.
Tak czy inaczej, pomysł petarda :thumbup:

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #4 dnia: 09.10.2018, 08:56 »
Na Sebastiana to ja bym nie liczył za bardzo. To jednak "ich " człowiek i jest przez nich opłacany. Ostatnio pokazał to w jednym ze swoich filmów.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #5 dnia: 09.10.2018, 09:17 »
Na Sebastiana to ja bym nie liczył za bardzo. To jednak "ich " człowiek i jest przez nich opłacany. Ostatnio pokazał to w jednym ze swoich filmów.



Po przemyśleniu tematu jestem pewien, że sprawa nie jest tylko pomysłem Sebastiana.
On biorąc pod uwagę, gdzie jest zatrudniony i z kim pije kawę, sam nie wpadł na ten pomysł.
Myślę, że komuś w ZO zaczyna dupa się palić, a w przyszłych wyborach może być różnie... ;)

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #6 dnia: 09.10.2018, 21:09 »
Po przemyśleniu tematu jestem pewien, że sprawa nie jest tylko pomysłem Sebastiana.
On biorąc pod uwagę, gdzie jest zatrudniony i z kim pije kawę, sam nie wpadł na ten pomysł.
Myślę, że komuś w ZO zaczyna dupa się palić, a w przyszłych wyborach może być różnie... ;)

Uważam tak samo. Coś jest na rzeczy, jest jakaś szansa, skoro ludzie z pierwszego szeregu znajomych zarządu OM i ZG o tym mówią.

Ogłoszenie tego pomysłu może też mieć charakter sondażu. Sprawdzają, czy byłby duży sprzeciw po wprowadzeniu no kill na Wiśle warszawskiej.  Wiadomo - duży sprzeciw to małe poparcie, a mały sprzeciw może tylko wzmocnić władzę, dzięki aktywnym wędkarzom, którym zależy na rzece popadającej w coraz większą ruinę. Naprawa Wisły byłaby taką przeciwwagą dla rujnowania Zalewu Zegrzyńskiego.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #7 dnia: 07.11.2018, 22:06 »
Ciąg dalszy, kwestii no kill na Wiśle w Warszawie:


Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #8 dnia: 07.11.2018, 22:57 »
To jest przykład dlaczego traktuje najwyższe władze PZW (ZG PZW), jak jedną wielką systemową patologię.

Zarząd Główny w aktualnej formie jest instytucją, która szkodzi wędkarzom. Jest instytucją która nie jest temu związkowi do niczego potrzebna. Mówię o jego formie, bo Zarząd (jako organ) musi być zawsze w stowarzyszeniu.
ZG nie nadaje się ani do wprowadzania zmian, ani tym bardziej nie nadaje się do rządzenia, tak dużą organizacją jaką jest PZW :facepalm:

Posłuchajcie S. Kowalczyka, bo on ma Wam naprawdę dużo ważnych rzeczy do przekazania, choć nie wiem czy wie, że ukazuje Wam w całej krasie związkową patologię wśród rządzących. Patrzcie jak wygląda propaganda rodem z KRLD.
Posłuchajcie S. Kowalczyka jak obraduje Prezydium Zarządu Głównego PZW.

Patrzcie dobrze na ten przykład związkowej patologii. Patrzcie uważnie i zapamiętajcie.

Spotykają się ludzie, którzy za to dostają naprawdę sporą kasę.
Spotykają się ludzie, którzy mają deliberować nad istotnymi kwestiami dla "szarych" wędkarzy z Warszawy.
Spotyka się najwyższa władza PZW.

Wyobraźcie teraz sobie to, że w taki właśnie sposób mógłby działać Zarząd w Waszej wspólnocie mieszkaniowej, czy też spółdzielni mieszkaniowej, który miałby zadecydować np. o remontach Waszej kamienicy, bloku.  Wyobraźcie sobie, że jest to posiedzenie Zarządu spółki w której macie Wasze udziały, czy też akcje. I taki Zarząd ma obowiązek podjąć określoną decyzję, pozytywną albo też negatywną dla wnioskujących, ma zająć się daną kwestią.

W tym przypadku Prezydium ZG głosuje nad tym czy warszawski odcinek Wisły ma mieć charakter No Kill, czy też nie.

Spotyka się 14 osób. CZTERNAŚCIE OSÓB.
4 osoby głosują na TAK, 4 osoby na NIE i 6 osób (PODKREŚLAM 6 osób biorących związkową kasę, będących w zarządzie stowarzyszenia - na 14 głosujących - WSTRZYMUJE SIĘ od głosu)??? ??? ??? ??? ??? ???

Widziałem różne głosowania, ale coś takiego jest dla mnie niepojętne. Szok.

Nie chcę mówić nawet, że jest to "ustawka" mająca zrzucić z siebie odpowiedzialność za podjęcie decyzji i przenieść ją na Zarząd Okręgu Mazowieckiego. Co to w ogóle są za przepisy cedujące obowiązki "głównego" Zarządu na inne podmioty ??? Co to jest za kuriozum????

Skutek jest taki, że przy "remisie" w głosach w Prezydium ZG, zgodnie z wewnętrznymi przepisami, to kolejny zarząd - tym razem z Okręgu Mazowieckiego, ma zdecydować o tym czy ma być No Kill, czy też nie, na odcinku Wisły.

No i zdecydowali, że nie będzie No Kill ;D ;D ;D ;D

Chcę tylko powiedzieć, że dla mnie nie jest ważne to, że teraz w Warszawie nie będzie No Kill, bo to nie o to tutaj mi chodzi.
Chodzi mi o zwykłą ludzką przyzwoitość. O to, że takich rzeczy członkowie zarządów stowarzyszeń w cywilizowanych krajach nie robią. Nie znam żadnego innego polskiego stowarzyszenia, które miałoby równie patologiczny zarząd co PZW - zarząd uchylający się od swojego podstawowego obowiązku do którego został stworzony, czyli prowadzenia bieżących spraw stowarzyszenia, realizując cele tego stowarzyszenia. Zarząd jest powołany do tego aby podejmować decyzje. Po to on istnieje.

PATOLOGIA.

 

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #9 dnia: 07.11.2018, 23:10 »
selektor ,uprzedziłeś mnie swoim wpisem...
Również jestem zdziwiony ,że taki system głosowania funkcjonuje.
Pewna grupa nie chce brać  odpowiedzialnośći  osobowej w głosowaniu.
Po co tacy ludzie tam są ? Nie mają zdania, charakteru ,wiedzy ?
Boją się wytykania palcem lub stracenia stołka przez swoje decyzje ?
Wahają się podjąć dobre decyzje dla wędkarzy i rybostanu lub złe dla samych siebie.

W takiej grupie każdy głos powinien być na Tak lub Nie.
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline krzysiekniepieklo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 516
  • Reputacja: 36
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #10 dnia: 07.11.2018, 23:15 »
Można zrobić tak, że wszystkie wody będą No kil. Rybacy się ucieszą. Nie wiem tylko, czy będą jeszcze mieli czelność brać od nas na zarybianie. No może będziemy jeszcze musieli się zrzucić na dokarmianie kormoranów. Moim zdaniem - no kil powinno być bezpłatne, pod warunkiem zabrania swoich śmieci.
http://blog.wiara.pl/krzysiekniepieklo

 i praktycznie jednoosobowe forum       http://prorok.phorum.pl

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #11 dnia: 07.11.2018, 23:23 »
Mi "zwisa" No Kill. Nie zrozumiałeś sensu mojego wpisu. Chodzi mi wyłącznie o kwestię obowiązków. O to, że ktoś został do danego organu wybrany, że dostaje za to kasę.

Wyobraź sobie, że spotyka się w Sejmie 460 posłów z czego 140 jest na Tak, 140 jest na NIE i aż 180 wstrzymuje się od głosu. Widziałeś kiedyś taką patologię w "organach władzy" ? Bo ja nie.

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 178
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #12 dnia: 08.11.2018, 06:47 »
To chyba akurat selektor zly przykład. Bo w sejmie tez jest patologia jak np. Głosowanie na 2 rece, albo wyjmowanie kart do głosowania,bo może nie będzie kworum.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #13 dnia: 08.11.2018, 07:59 »
Chciałbym zauważyć, że ZG nie powinien podejmować decyzji takich jak no kill na jakimś łowisku, ponieważ w teorii jest to decyzja która powinna należeć do zarządu danego okręgu. ZG mógłby na ten przykład podjąć decyzję, że każdy okręg powinien na odcinkach rzecznych ustanowić no kill, aby okręgi dalej ciągnęły tę kwestię (i same decydowały gdzie te odcinki zrobić).

Wyobraźmy sobie, że ZG podejmuje decyzję, że dane łowisko w okręgu ma być no kill lub też ma już nim nie być. To jak parlament, oni tworzą prawo, nie podejmują jednak decyzji, że dana gmina ma zrobić to czy tamto, bo wchodziliby w ich kompetencje.

Cała ta sprawa jest dziwna jak by nie było. Według mnie odcinki no kill powinny być w każdym okręgu. Nikogo nie zbawi pół kilometra czy też kilka, rzeki czy kanału - jeżeli w okręgu jest takiej Wisły z 80 kilometrów. To nie powinno być tak, że decyduje większość, bo jeżeli no killowców (lub tych co aprobują takie łowiska) jest 20%, powinni mieć swoje wody. Trzeba być idiotą aby nie rozumieć, że czasy się zmieniają, i jeżeli PZW nie pójdzie droga ustępstw i reform, ludzie będą odchodzić.  W ten sposób nastąpi krach, i wąsate, pazerne na mięcho dziady mogą 'stracić' nie kilometr rzeki, lecz mieć odebrane łowiska.

Trzeba myśleć perspektywicznie. PZW musi narzucić pewne rzeczy ludziom, bo bez tego będzie dno absolutne. Już teraz koła i okręgi mają problemy z kasą, praktycznie wszędzie notuje się spadki ilości wędkarzy. Jasne, że Mietek co żadnej rybie nie przepuści będzie krzyczał 'nie', ale takich cymbałów słuchać nie można. Nikt nie ma zamiaru zmienić statutu wszystkich łowisk na no kill ale tylko kilka z nich.

Tylko czy w PZW są osoby co myślą perspektywicznie? Jak słusznie Selektor wskazał, ilość wstrzymań się od głosu świadczy o tym, że osoby w ZG nie robią tego co powinni. Nie wybiera się ludzi tam po to, aby wstrzymywali się od głosu :)
Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Warszawski odcinek Wisły - no kill?
« Odpowiedź #14 dnia: 08.11.2018, 09:43 »
Maszek95 masz rację :thumbup:

Mnie jako prawnika taki sposób głosowania szczególnie bulwersuje. Raz, że wygląda mi to na "ustawkę". Po prostu mój mózg nie może przyjąć wiadomości, że przy 14 głosujących osobach 4 były za, 4 przeciw i aż 6 osób wstrzymało się od głosu, no i wyszedł remis w głosach.

A co jest w sytuacji remisu w głosach w najważniejszym organie PZW?

A no podobno (bo wg S. Kowalczyka jest to tak właśnie uregulowane) wówczas właściwy do podjęcia decyzji nie jest ZG, a o decyzji decyduje Zarząd Okręgu. ??? ??? ??? Albo to jest "reżimowa" propaganda wciskając wędkarzom kit, że głosowanie wśród członków Prezydium ZG w ogóle się odbyło, a o wszystkim i tak od początku zadecydował Zarząd Okręgu Mazowieckiego, co byłoby logiczne, biorąc pod uwagę strukturę PZW i kompetencje ZO albo... po prostu jestem zbyt głupi, aby zrozumieć taki podział kompetencji.

Wiecie w czym jest problem?
W każdym innym stowarzyszeniu w tym kraju przy remisie w głosowaniu, o jego wyniku przesądza głos prezesa zarządu/przewodniczącego posiedzenia zarządu. W tym wypadku o tym czy wprowadzić No Kill decydowałby głos Teodora Rudnika. Tak jest u myśliwych, jak i w każdej innej tego typu organizacji w Polsce.
W PZW jest inaczej :facepalm: O wyniku głosowania wówczas decyduje ktoś inny.

Dlatego trudno jest mi to ogarnąć, bo wygląda mi to na "ustawkę" - propagandę Wiadomości Wędkarskich, że takie głosowanie w Prezydium ZG w ogóle się odbyło.

Dla mnie jest na tyle oczywiste, że przy remisie głosów o wyniku głosowania decyduje głos Prezesa ZG PZW, czyli T.  Rudnika. A co w przypadku innych posiedzeń ? Pan Rudnik też nie ma decydującego głosu przy remisie, tylko o dalszych działaniach PZW decyduje ktoś spoza Zarządu Głównego. Kuriozum. Czy może Pan Rudnik bał się podjąć decyzję i wymyślono właśnie taki sposób rozwiązania problemu? I tubą propagandową (aczkolwiek bardzo sympatyczną ;) ) przekazali wiadomość warszawskim wędkarzom, że to nie jest ich wina, że nie będzie teraz No Kill na odcinku Wisły, a jest to wina Zarządu Okręgu Mazowieckiego i wędkarze muszą nadal się starać pracować w kołach, a będzie kiedyś lepiej :facepalm:
Nie kupuję tego.