Autor Wątek: Ciekawy artykuł w WW 3/2018 o Szczecinku  (Przeczytany 1441 razy)

Offline niedzielnywedkarz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
Ciekawy artykuł w WW 3/2018 o Szczecinku
« dnia: 20.03.2018, 20:37 »
Hej,
w WW (tubie propagandowej PZW?) jest fajny artykuł jak koło współpracowało z miastem i co dobrego z tego wyniknęło. Pojawiają się takie cytaty:

Cytuj
(...) zwiększenie populacji ruby drapieżnych, by ograniczyć stada żywiącego się zooplanktonem białorybu. (...) Stworzenie dobrego łowiska to przecież przedłużenie sezonu turystycznego prznajmniej o 2 miesiące.

Cytuj
Wszystkie spółki rybackie, moim zdaniem, prowadzą rabunkową gospodarkę. Jedne tylko kamuflują się lepiej, inne gorzej.

Cytuj
Bogate łowiska oznaczają przecież wpływy z turystyki wędkarskiej (i nie tylko), kilkukrotnie przewyższające dochody płynące z rybactwa.

Artykuł opisuje, w jaki sposób miasto i PZW połączyło siły i odzyskało jezioro i przywróciło wędkarstwo i ryby.

Co mnie cieszy, to pojawienie się takiego artykułu w WW. Wniosek taki - da się, dlatego warto rozmawiać z radnymi ze swoich miejscowości, by pomagali w tworzeniu kolejnych takich miejsc. Fajnie by było stworzyć jakąś kampanię, albo chociaż artykuł na SiG by pokazać takie przykłady gdzie miasto pomaga PZW w rozwijaniu łowisk.
waggler + feeder + spinning

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Ciekawy artykuł w WW 3/2018 o Szczecinku
« Odpowiedź #1 dnia: 20.03.2018, 21:14 »
Kolejny dziś przykład na oddolne inicjatywy.
Brawo dla tych ktorym się chciało.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


Mario
Mazovia Fishing Team

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Ciekawy artykuł w WW 3/2018 o Szczecinku
« Odpowiedź #2 dnia: 20.03.2018, 21:39 »
Artykuł opisuje, w jaki sposób miasto i PZW połączyło siły i odzyskało jezioro i przywróciło wędkarstwo i ryby.

Co mnie cieszy, to pojawienie się takiego artykułu w WW. Wniosek taki - da się, dlatego warto rozmawiać z radnymi ze swoich miejscowości, by pomagali w tworzeniu kolejnych takich miejsc. Fajnie by było stworzyć jakąś kampanię, albo chociaż artykuł na SiG by pokazać takie przykłady gdzie miasto pomaga PZW w rozwijaniu łowisk.

Te cytaty są jakby żywcem wzięte z artykułów na SiG :) Widzisz, problemy o których my piszemy dotyczą tych co kierują PZW, zasad, na jakich się to wszystko odbywa. Ja nie psioczę na PZW, ja psiocze na tych co kierują PZW. Bo ci, co zasuwają w kołach i poświęcają swój czas, robia świetną robotę i chwała im za to.

Wiem, ze się starasz, i chcesz pokazać, że PZW ma dobre strony, jednak mam wrażenie, że nie odróżniasz pewnych rzeczy. PZW to jakby dwa organizmy teraz, jeden to wędkarze, ludzie w kołach, drugi to działacze co kierują związkiem - okręgami, zasiadają w ZG i komisjach. Pierwszych jest ponad 99%, drugich może z kilkaset osób. Niestety, obywdwe grupy nie chca tego samego, i to jest niedobre. Bo działacze wcale nie chcą zmian, przynajmniej większość z nch, wiedzą, że zmiany oznaczać będą cięcia, ograniczenie ich wpływu.

Piszesz o łowiskach no kill, które powstają, o projektach. Niestety, jest tego zbyt mało. Uważasz, ze prezesowi należy dac czas aby się rozkręcił. Ja tego błędu nie mam zamiaru popełnić ponownie. Dałem czas ostatnio Ziemieckiemu, były apele aby dać mu czas. I co? Okazał się jeszcze gorszy niż Grabowski.

Myślę, ze z czasem zrozumiesz więcej. Polska to kraj, w którym z roku na rok wody są coraz bardziej zdegradowane. Powstanie pięciu łowisk no kill w roku nie zmienia tego stanu rzeczy ani trochę. Co gorsza, póki co tylko kilka wód no kill ma jakiś większy potencjał, większość dopiero powstała. Mieszkasz w UK, zobacz jakie wody mają Angole. Póki co nie zamieściłeś jakiś wielkich wyników. Dlaczego? Bo wody no kill wcale nie są łatwe do prowadzenia, nie ma tam wcale 'ryby na rybie'. Czesto jest o nią ciężko. Na spotkaniu brzanowym rozmawiałem z wędkarzami z Londynu, i wszyscy mówili jak słabo w tym roku było na Tamizie, innych wodach również...

Bedyński, jakiś czas temu został ponownie wybrany prezesem okręgu mazowieckiego. 75% głosów dostał! Wiesz co to oznacza? Że jego polityka dalej będzie realizowana, na dodatek 3/4 delegatów popiera tego gościa. Dlatego jeżeli piszesz, że dobre rzeczy się dzieją w związku, to trzeba wiedzieć, że są też i złe, bardzo złe.  A sam prezes? Póki co niewiele zrobił, cofnięto ordynację wyborczą, ale jak się okazuje na wniosek prezydent Warszawy, nie wędkarzy. Liczysz, ze cos wielkiego się wydarzy za jego kadencji? Nie słyszysz, jak powtarza, że 'nie można', 'nie da się', że to 'okręgi decydują a nie ZG'?  Ja mam złe przeczucia tutaj, zwłaszcza, że prezes poparł grupy rybackie w PZW. Tak więc wolę atakować niż czekać aż się coś dobrego wydarzy. Na dodatek zdaję sobie sprawę, że prezes nie miał programu wyborczego i nie ma się z czego rozliczać tak naprawdę. Co zrobi to zrobi.

Pamiętaj również, że powstanie łowisk no kill nie oznacza,że status ten będą miały cały czas. Mięsiarze będą kontratakować, jeżeli się zbiorą, będzie to atak masowy. Zwłaszcza jak się ryba już odrodzi na takiej wodzie. Po swojej stronie mają chociażby naukowców rybackich z Olsztyna.

Chciałbym podzielać Twój optymizm, ale nie widzę powodów, aby mieć powody do radości, niestety :- Ogólnie bilans rzeczy 'złych' w PZW do 'dobrych' jest wciąż większy po stronie złych (i to dużo większy). Każdego roku wielu wartościowych ludzi opuszcza szeregi związku, jego oferta praktycznie się nie zmienia, ceny idą w górę. Nie sądzę, aby w ogólnym rozrachunku było lepiej, choć są rzeczywiście pozytywne rzeczy. Jednak to wciąż zbyt mało.
Lucjan

Offline niedzielnywedkarz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
Odp: Ciekawy artykuł w WW 3/2018 o Szczecinku
« Odpowiedź #3 dnia: 21.03.2018, 01:31 »
Artykuł opisuje, w jaki sposób miasto i PZW połączyło siły i odzyskało jezioro i przywróciło wędkarstwo i ryby.

Co mnie cieszy, to pojawienie się takiego artykułu w WW. Wniosek taki - da się, dlatego warto rozmawiać z radnymi ze swoich miejscowości, by pomagali w tworzeniu kolejnych takich miejsc. Fajnie by było stworzyć jakąś kampanię, albo chociaż artykuł na SiG by pokazać takie przykłady gdzie miasto pomaga PZW w rozwijaniu łowisk.

Te cytaty są jakby żywcem wzięte z artykułów na SiG :) Widzisz, problemy o których my piszemy dotyczą tych co kierują PZW, zasad, na jakich się to wszystko odbywa. Ja nie psioczę na PZW, ja psiocze na tych co kierują PZW. Bo ci, co zasuwają w kołach i poświęcają swój czas, robia świetną robotę i chwała im za to.

Wiem, ze się starasz, i chcesz pokazać, że PZW ma dobre strony, jednak mam wrażenie, że nie odróżniasz pewnych rzeczy. PZW to jakby dwa organizmy teraz, jeden to wędkarze, ludzie w kołach, drugi to działacze co kierują związkiem - okręgami, zasiadają w ZG i komisjach. Pierwszych jest ponad 99%, drugich może z kilkaset osób. Niestety, obywdwe grupy nie chca tego samego, i to jest niedobre. Bo działacze wcale nie chcą zmian, przynajmniej większość z nch, wiedzą, że zmiany oznaczać będą cięcia, ograniczenie ich wpływu.

Oczywiście ,że chcę pokazać ,że PZW ma dobre strony. I to nie dlatego że lubię czy nie lubię PZW, ale w tym momencie wydaje mi się że wiele kół może poprawić się przez edukację. O tym będzie jeszcze niżej.


Niestety, jest tego zbyt mało. Uważasz, ze prezesowi należy dac czas aby się rozkręcił. Ja tego błędu nie mam zamiaru popełnić ponownie.

I tutaj się zgadzam jak najbardziej. Uważam ,że robisz świetną robotę. Jedyne co bym czasami zmienił, to próba wypunktowania pozytywnych rzeczy. Np artykuł o Szczecinie na blogu SiG pod tytułem "Światełko w tunelu" jest według mnie dobrym pomysłem - pokaże, że SiG dostrzega też pozytywne aspekty PZW, a nie tylko te negatywne. A może warto zrobić listę kół 'nowoczesnych'?

Póki co nie zamieściłeś jakiś wielkich wyników. Dlaczego? Bo wody no kill wcale nie są łatwe do prowadzenia, nie ma tam wcale 'ryby na rybie'. Czesto jest o nią ciężko. Na spotkaniu brzanowym rozmawiałem z wędkarzami z Londynu, i wszyscy mówili jak słabo w tym roku było na Tamizie, innych wodach również...
Brak moich wyników to akurat żaden argument ;) Brak mi znajomości wody i doświadczenia, ale liczę, że ten sezon będzie pierwszy prawdziwy :)

Bedyński, jakiś czas temu został ponownie wybrany prezesem okręgu mazowieckiego. 75% głosów dostał! Wiesz co to oznacza? Że jego polityka dalej będzie realizowana, na dodatek 3/4 delegatów popiera tego gościa. Dlatego jeżeli piszesz, że dobre rzeczy się dzieją w związku, to trzeba wiedzieć, że są też i złe, bardzo złe.  A sam prezes? Póki co niewiele zrobił, cofnięto ordynację wyborczą, ale jak się okazuje na wniosek prezydent Warszawy, nie wędkarzy. Liczysz, ze cos wielkiego się wydarzy za jego kadencji? Nie słyszysz, jak powtarza, że 'nie można', 'nie da się', że to 'okręgi decydują a nie ZG'?  Ja mam złe przeczucia tutaj, zwłaszcza, że prezes poparł grupy rybackie w PZW. Tak więc wolę atakować niż czekać aż się coś dobrego wydarzy. Na dodatek zdaję sobie sprawę, że prezes nie miał programu wyborczego i nie ma się z czego rozliczać tak naprawdę. Co zrobi to zrobi.

Zgadzam się, tutaj jest wielkie bagno.

Chciałbym podzielać Twój optymizm, ale nie widzę powodów, aby mieć powody do radości, niestety :- Ogólnie bilans rzeczy 'złych' w PZW do 'dobrych' jest wciąż większy po stronie złych (i to dużo większy). Każdego roku wielu wartościowych ludzi opuszcza szeregi związku, jego oferta praktycznie się nie zmienia, ceny idą w górę. Nie sądzę, aby w ogólnym rozrachunku było lepiej, choć są rzeczywiście pozytywne rzeczy. Jednak to wciąż zbyt mało.

Nie powiem, że jestem optymistą, raczej widzę że czeka wędkarzy w PL 10-20 lat ciężkiej pracy by mieć wody na poziomie angielskim w całym kraju, w ciągu 5 lat myślę że jest szansa na powstanie wielu ciekawych wód, gdzie będą ładne ryby, ale duża część kraju będzie musiała się cieszyć ze złowienia 2 kg leszcza na jeziorze.
To o co mi chodzi, to to, by nie przekreślać PZW kompletnie. By dawać szansę. I nie dlatego, że lubię PZW. Jeśli się będzie działać w lokalnym kole i zainteresuje ludzi nowymi pomysłami - to są 2 opcje: albo koło zrealizuje część postulatów (30%) albo znajdzie się 50-100 wędkarzy na koło, którzy łowią ryby nie na patelnie tylko dla zabawy i zrobią stowarzyszenie. Ale ci ludzie wcześniej muszą usłyszeć o takich pomysłach, obejrzeć film z łowienia w Anglii - bardzo możliwe że twój - i dopiero wtedy zrozumieją.
Po prostu jestem zwolennikiem działania tam gdzie mamy wpływ. O wiele więcej wędkarzy ma możliwość pójść na zebrania koła, niż zakładać stowarzyszenie od podstaw. Nawet jak zostaną wyśmiani, to część nie będzie się odzywać ale po cichu przyzna takiej osobie rację. Wystarczy dać namiary na siebie, na forum i wtedy będzie łatwiej coś zacząć. W dzisiejszych czasach łatwo jest stworzyć grupę na fb. Również na SiG mogły by powstać instrukcje jak stworzyć takie stowarzyszenie - również od strony prawnej - jak wydzierżawić i utrzymać akwen.

PZW w obecnej formie powinno być chyba zaorane, ale jest to bardzo, bardzo mocno organizacja wrośnięta w struktury itp, że wydaje mi się, że trzeba zacząć od kół, zebrać chętnych, a jak się nie da działać to zrobić stowarzyszenia.
Dlatego też niedawno założyłem wątek o tym jak zrobić łowisko - bo zdaję sobie sprawę, że w wielu miejscach PZW to beton i będzie przybywać wędkarzy łowiących na komercjii. A taką komercję można nie aż tak dużym kosztem stworzyć.
Jeszcze co do bilansu PZW - fajnie by było mieć statystyki kół w Polsce, ile ich jest i oceniać je pod względem 'innowacyjności'.
Inna sprawa, to może fajną ideą były by regionalne zloty SiG, może by trochę rozkręciły ludzi do działania?
waggler + feeder + spinning

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Ciekawy artykuł w WW 3/2018 o Szczecinku
« Odpowiedź #4 dnia: 21.03.2018, 08:44 »
Hm, to może troszeczkę źle nas odbierasz? :) Ja jestem za PZW i bronię związku, ale tego wędkarskiego. Mój atak jest skierowany na decydentów, tych z okręgów (niektórych) i z ZG. Jeżeli więc  piszesz, że PZW jest 'dobre', a masz na myśli inicjatywę ze Szczecinka, to jest ona oczywiście dobra, bez dwóch zdań. Jednak to PZW działaczy, wcale dobrym nie jest, zwłaszcza, że im takie inicjatywy się nie podobają i ich wcale nie popierają, więc im przyklejenie tej łatki 'dobrych' się nie należy. Gdyby tak było, gdyby wspierali onitakie projekty, mielibyśmy setki miast i gmin, lokalnych samorządów współpracujących ściśle z PZW. Nie da się jednak łączyć racjonalnej gospodarki rybackiej czyli szczytowego osiągnięcia myśli rybackiej z Olsztyna, z dobrem wędkarzy. Więc nasz ZG i jego członkowie nie mogą mówić jednocześnie TAK i NIE. Dlatego oni sa po stronie 'Olsztyna', wbrew naszym interesom. Zamiast działania dla dobra wędkarzy mamy więc działania wspierające lokalne grupy rybackie lub po prostu ordynarne sieciowanie Mazur. I to cały czas pokazujemy. Dlaczego tak się dzieje, że oni bronia rybactwa? Bo ZG ma kilkaset tysięcy wpływu rocznie z działalności rybackiej, z tego się finansują, to dlatego mają kasę na wiele rzeczy, można dietami obdzielić wielki zarząd i członków rozbudowanych komisji!

Tak, tu na forum może wygląda to na ciągłe narzekanie, ale nie jest skierowane ono na PZW, ale na jego władze. To oni wszystko hamują i blokują, to oni doprowadzili do tego upadku. I jeżeli kurs związku jest ten sam, a zmienił się sternik, co tym razem ma włosy, wąsy i się uśmiecha, to tak naprawdę żadnych poważnych  zmian nie ma. Musi się zmienić kurs, nie zaś osoba która wszystko prowadzi, w tym samym kierunku. Zapowiedzi zmiany kierunku to też zbyt mało. Stąd i coraz ostrzejsze ataki, to i tak preludium :)

Wiesz co napisał kilka dni temu prees PZW? Że pierwszy raz sam sobie zaparzył kawę :facepalm: Tak, tam na Twardej są ludzie którzy mu ja robią. Jesteśmy związkiem wędkarzy, niektórym jednak się wydaje, że to jakiś Orlen, tak się tam fajnie pourządzali (nie winię absolutnie za to obecnego prezesa). Nasza kasa idzie często na zbytki, brakuje jej zaś w najważniejszych miejscach, nad wodami. Dlatego ja widzę wciąż zły bilans, zmian jest zbyt mało. Wciąż się cofamy...
Lucjan

Offline Pajone

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 923
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk - Bytom
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Ciekawy artykuł w WW 3/2018 o Szczecinku
« Odpowiedź #5 dnia: 21.03.2018, 10:15 »
Chciałem w tym roku opłacić kartę, jednak co tu czytam od pewnego czasu mnie zniechęciło. PZW odpycha niestety..
Wybrałem wodę stowarzyszenia bo zrobiło się miejsce, mimo że nad wodę PZW mam 2min z buta..
Paweł