U mnie dzisiaj średnio na rożne przynęty. Może aura albo miejsce gorsze, chociaż nie widziałem, żeby dookoła ktoś coś wyciągał.
Na początek na pellet Skrettinga 8 mm na 66 m potężny odjazd, potem hol, już łagodniejszy ale ryba dnia się wypięła. Branie typowo karpiowe, na pewno ponad 5 kg.
Potem japoniec ok 1 kg.
Na 2 ziarna kuku na włosie na 40 m, długo cisza. Potem trafił się jeden pełnołuski, tak ok. 2,5 i dalej cisza.
W międzyczasie okazało się, że źle siedzę, bo to miejsce właściciela i muszę się przesiąść. Na nowym miejscu nęcenie od początku. Słabo. na kuku nic, na pellet bloodworm 8 mm 1 karp, leszcz i leszczyk, na dystansie 1 klenik i 2 wzdręgi. Na waftersa Krill od Sonu karpik ok 2 kg.
Generalnie dość słabo, jak na to łowisko. Przekładanie przynęt z mizernym skutkiem. Duży podbierak pozostał suchy.