Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 548699 razy)

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #225 dnia: 25.04.2017, 22:52 »
Szanowny Panie matchless. Widzę że trafiłem w sedno i Ci się troszkę w główce zagotowało. Pokazałeś mi właśnie że niestety się w moim osądzie nie mylę. Większość ludzi zwiazanych z PZW dało mi sie poznać z nie najlepszej strony i to delikatnie powiedziane. Ty nazywasz się postępowym? Tylko z kulturą Ci nie po drodze.
Masz czelność powiedzieć że Ty się zdenerwowałeś bo ktoś kto mało się na forum udziela ma swoje zdanie!!!
I Ty z młodzieżą pracujesz? To dobrego mają nauczyciela...pff


Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #226 dnia: 25.04.2017, 23:11 »
Proszę, pierwszy z brzegu film

"Był wypuszczony, ale nie przeżył" 7 min 50 sek. SPADŁEM Z FOTELA!!!!!!!!  :D :D :D ;D :D
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 598
  • Reputacja: 48
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #227 dnia: 25.04.2017, 23:44 »
Tomsza wyobraź sobie że nie chciałem ciebie obrazić.
Jest OK. :)
Generalnie, jeśli proporcje zarybień były by odwrotne czyli 600 kilo karpia i 2600 kg innej ryby, to wg mnie było by to dla dobra rybostanu. Nie mam nic do karpia jako ryby, bardziej do zleceniodawców zarybień.
Tomsza

Offline Maro81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 966
  • Reputacja: 60
  • Płeć: Mężczyzna
    • Drennan
  • Lokalizacja: Wroclaw
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #228 dnia: 26.04.2017, 00:02 »
Recepta jest prosta. Wyjechać do Anglii i dołączyć do Lucjana, albo wprowadzić całkowity zakaz zabierania ryb w Polsce. Idę w to pierwsze, bo druga opcja jest nierealna, ponieważ taka jest u nas kultura, oraz dojrzałość społeczeństwa.

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 598
  • Reputacja: 48
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #229 dnia: 26.04.2017, 00:11 »
Padły słowa o zmianach i nic nie robieniu, skoro tak czy inaczej chcemy zmian to zacznijmy coś robić. Każdy zna kilka/kilkadziesiąt/kilkaset osób od których może prosić o podpis w tej czy innej sprawie, tak to mniej więcej się odbywa przy petycjach czy wnioskach społeczeństwa. Do czego zmierzam, wyjaśniam poniżej.
Uważam, że nie mamy żadnych praw w tym pokomunistycznym tworze, nie mając mandatu delegata, czy też nie będąc w zarządzie okręgu. I to jest złe i należy to zmienić, dużo dobrego można by zrobić jeśli tylko, koło najmniejsza komórka mogła by mieć osobowość prawną, wtedy już można działać, a do tego potrzebna jest zmiana statutu.
Pytanie mam do Was, skoro jesteśmy tak wielką grupą ludzi którzy nie mogą decydować tzn. mogą raz na 4 lata :facepalm: to nie uważacie, że tak naprawdę możemy wszystko? A dzięki dzisiejszym technologią można sporo robić nie wychodząc z domu.
Wracając do pierwszego akapitu proponuje, jeśli oczywiście administracja forum się zgodzi, stworzyć wątek w którym popracujemy nad zmianami w statucie, tak żeby to nam wędkarzom pasowało, było dobre dla środowiska i rybostanu. Jeden wspólny język, jedno wspólne pismo podpisane przez najwyższą poniekąd władze w tym stowarzyszeniu, czyli przez nas. Złożenie takiego pisma o chęci zmiany statutu, z proponowanymi zmianami,  z podpisami, złożymy w ręce prezesów kół, okręgów, do delegatów na zjazdy, powinno to coś przynieść.
Lepsze to niż nic nie robienie i klepanie w klawiatury.
Czy to się uda to zależy tak naprawdę tylko od nas. Sama zmiana statutu w tym zakresie da spore możliwości w kołach w których są ludzie chcący coś zmienić.
Tomsza

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #230 dnia: 26.04.2017, 00:19 »
Wielu Kolegów wspominało o konkretach. Tomsza Kolego, błądzisz. Nie graj w gry, będąc na przegranej pozycji grając na zasadach przeciwnika. Mi też nie chce się „pieprzyć bzdur” a wspomniałem o Konstytucji. Trochę zajęło mi to czasu by potwierdzić to, co opisuję niżej, więc teraz posłuchajcie konkretów.
 
Czy wiecie że:
Uchwałą składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 18 kwietnia 2007 r. (sygn. akt III CZP 139/06), w której wskazano, że prawo rybołówstwa obciążające wody państwowe na podstawie art. 16 ukazu z 2 marca (19 lutego) 1864 r. o urządzeniu włościan nie wygasło z dniem wejścia w życie ustawy z dnia 30 maja 1962 r. – Prawo wodne (Dz. U. Nr 34, poz. 158, ze zm.)?


Czy wiecie że:
Sądy orzekające, kierując się wykładnią zawartą w uchwale Sądu Najwyższego i dokonując daleko idącej wykładni celowościowej art. 7 ustawy o rybołówstwie i art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy o rybactwie śródlądowym, dokonały de facto wywłaszczenia z przysługującej byłym właścicielom służebności. Pogląd prawny Sądu Najwyższego oraz oparte na nim stanowisko sądów pierwszej i drugiej instancji naruszają zatem w sposób oczywisty art. 21 ust. 1 i 2, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji co oznacza, że przepisy Prawo wodne nie ukształtowały w sposób ostateczny sytuacji prawnej PZW?

Czy wiecie że:
Wszystkie ustawy są nieważne które naruszają Konstytucję, bo nie posiadają orzeczeń TK, co wynika z art 188 K. w związku z art 8, 37 i 190 ust 2 Konstytucji?

Oczywiście, togowcy będą Wam wmawiać, że te poglądy nie tylko są niesłuszne i pozbawione podstaw, ale wręcz nieracjonalne. No ale mamy do czynienia z togowcami lub ich następcami, którymi to bezprawie zorganizowało. Oni nie przyznają się do winy.

Więc pytanie. Co można z tą wiedzą zrobić, by zmienić całe wędkarstwo w Polsce?
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 598
  • Reputacja: 48
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #231 dnia: 26.04.2017, 00:35 »
Ja nie wiem czy błądzę, ja chciałbym coś zrobić, wymyślić coś fajnego i przewrotnego, a zarazem dobrego dla nas. A nic nie smakuje lepiej jak pokonanie przeciwnika jego własną bronią. ;)

edit
Tomsza

MrProper

  • Gość
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #232 dnia: 26.04.2017, 05:04 »
Ja nie wiem czy błądzę, ja chciałbym coś zrobić, wymyślić coś fajnego i przewrotnego, a zarazem dobrego dla nas. A nic nie smakuje lepiej jak pokonanie przeciwnika jego własną bronią. ;)

edit

Ty w tym momencie pragniesz zemsty, która doprowadza do krótko wzrocznosci, nie do konstruktywnego działania

I tak to właśnie w 90% się tu odbywa - byle " przypieprzyć " ripostą  ( tak jak to ktos napisał, kopaniem się koni )

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #233 dnia: 26.04.2017, 07:15 »
@MrProper, @Logarytm, @mirgag - :bravo: :thumbup: za zauważanie jak tutaj mocno bita jest piana. Zapewne jeszcze wielu kolegów wyraziło podobne stanowisko, ale nie chce mi się przekopywać przez te steki osobistych wytyków i obelżywych określeń jakie tutaj padają. Postanowiłem wcześniej, że nie wezmę już udziału w tym wątku, ale .... :facepalm:

Mam nadzieję, że wraz z nowym dniem emocje opadły na tyle aby przynajmniej jeden drugiego mógł uważnie i z szacunkiem wysłuchać.
Nasunął mi się tutaj jeden nieodparty wniosek, a mianowicie taki, że :

Naukowcy badający teorię budowy struktur państwowych zauważyli do czego prowadzi nadmierny rozrost administracji. Otóż, gdy biurokracja osiągnie duży rozrost potrafi wymyślać tak gigantyczny obieg dokumentów, że obowiązujące tutaj procedury nikomu,  poza nią,  nie są do niczego potrzebne, a dla państwa wręcz szkodliwe bo generują gigantyczne koszty. Tacy urzędasy zaś tłumaczą mnogość swoich etatów koniecznością systemowej obsługi tego wszystkiego i zasłaniają się obowiązującymi w tym względzie przepisami prawa / nikomu oprócz nich nie przynoszącymi żadnego pożytku./ Takie, swojego rodzaju, perpetuum mobile.

Obawiam się, koledzy, że właśnie w tym kierunku zmierzamy, jeśli chodzi o ten temat i ilość materiału bijącego li tylko pianę, a nie wnoszącego nic nowego. :(

Może więc znalazłby się w końcu ktoś, kto konkretnie,  w punktach,  wyłoży swoje credo naprawy polskiego wędkarstwa ?
Może wtedy dyskusja nad konkretnymi pkt-ami programu okazałaby się dla jego autora czymś w rodzaju " burzy mózg-
ów " a nie wspomnianego wyżej  " perpetuum mobile " ?

Jeszcze raz apeluję o zaprzestanie osobistych wycieczek. :beg: :D

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #234 dnia: 26.04.2017, 07:50 »
Proszę, pierwszy z brzegu film

Oglądaj od 6:45

"Oto nasz dzisiejszy połów. Będzie ze 20 kilo fileta ze szczupaka, a jeszcze dwie brygady nie zjechały..."
Tak wygląda straszna rzeczywistość, o której nie wiesz.
Zastanawiam się w takim razie, gdzie są służby tych państw. Taki proceder nie przechodzi bez echa. Muszą o tym wiedzieć.
Arek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #235 dnia: 26.04.2017, 07:57 »
W normalnym państwie nikt nawet nie pomyśli, że można zrobić coś takiego.

Tak samo Anglicy patrzą ze zdumieniem i przerażeniem, jak Polacy mordują im brzany i wielkie karpie, które często nawet imiona mają. To tak, jakby ktoś sobie polował na świętą krowę na środku ulicy w Indiach.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #236 dnia: 26.04.2017, 08:00 »
Tak czytam i czytam. Narzekania są słuszne, słuszne są dążenia do zmian, słuszne jest patrzenie w przyszłość. Jestem całym sercem za zmianami jednak mam jedną, zasadniczą obawę. Pojawiają się głosy, że PZW powinno upaść, zniknąć, powinno się zacząć budować wszystko od nowa. Zadam zasadnicze pytania, na które chciał bym tutaj uzyskać zasadniczą odpowiedź:

1. Kto i na jakiej podstawie, na jakich zasadach zajmie się tym, co w tej chwili robią ludzie w PZW? Na szczeblach kół, na szczeblu okręgu, na szczeblu zarządu głównego? Proszę o konkretną odpowiedź, bez filozofowania co by było gdyby.
2. W jaki sposób będą organizowane lepsze zarybienia? Kto i w jaki sposób zajmie się funduszami na ten cel, kto załatwi sprawy formalne? Ostatecznie, kto pojedzie już po te ryby do hodowcy? Kto i w jaki sposób rozliczy się z ludźmi, jeśli tacy w ogóle będą i w jaki sposób przeprowadzi to legalnie i zgodnie z prawem?
3. Kto zajmie się rybaczówkami, brzegami, sprzątaniem brzegów zbiorników? Kto będzie opiekował się w kołach młodzieżą, kto będzie organizował sport jeśli taki w ogóle będzie?
4. Kto opłaci dzierżawy zbiorników, podpisze stosowne umowy, kto wywiąże się z obowiązku sporządzenia operatów? Kto będzie nadzorował sprawy formalno-prawne?

Mogę tak wymieniać i wymieniać. Do czego zmierzam? Większość postrzega PZW jako łowienie ryb. Myśli, że jeśli znikną włodarze na stołkach to im będzie lepiej. Ale tak to nie działa. Albo w ich miejsce pojawi się ktoś inny albo to wszystko upadnie. No okej, pojawiają się glosy, że ma upaść. Dla mnie to jednak argument totalnie bzdurny i nieracjonalny.

Panowie, jeśli weźmie się pod uwagę powyższe, to widzi się tylko jeden wielki chaos. Ale widać alternatywę. Moim zdaniem jedyna alternatywa dla takiego "przedsiębiorstwa" jakim jest PZW to lokalne, małe koła opiekujące się wodami. Czyli pozostaje małe koło, które ma swoich członków, które nie będzie kołem PZW a po prostu kołem wędkarskim w mieście X i tam wędkarze będą sobie gospodarzyć po swojemu. Wybiorą władze swojego stowarzyszenia, przedstawicieli i sami będą sobie działać na swoim terenie. Myślę, że takie rozwiązanie jest jedynie słusznym, a wszelkiego rodzaju lokalne stowarzyszenia, które już działają - potwierdzają, że ma to rację bytu.

Grzegorz

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 853
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #237 dnia: 26.04.2017, 08:13 »
...a jeszcze dwie brygady nie zjechały..."
K.....wa czym się ćwok na tym filmie  chwali. Przez takich podobnych do niego w naszych wodach nie ma ryb. Niech sobie weźmie jednego dwa i niech się nawpierdala po wszystkie czasy ale żeby aż takim być pazernym. Pies go je......ł
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników

Kadłubek

  • Gość
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #238 dnia: 26.04.2017, 08:28 »
Tak czytam i czytam. Narzekania są słuszne, słuszne są dążenia do zmian, słuszne jest patrzenie w przyszłość. Jestem całym sercem za zmianami jednak mam jedną, zasadniczą obawę. Pojawiają się głosy, że PZW powinno upaść, zniknąć, powinno się zacząć budować wszystko od nowa. Zadam zasadnicze pytania, na które chciał bym tutaj uzyskać zasadniczą odpowiedź:

1. Kto i na jakiej podstawie, na jakich zasadach zajmie się tym, co w tej chwili robią ludzie w PZW? Na szczeblach kół, na szczeblu okręgu, na szczeblu zarządu głównego? Proszę o konkretną odpowiedź, bez filozofowania co by było gdyby.
2. W jaki sposób będą organizowane lepsze zarybienia? Kto i w jaki sposób zajmie się funduszami na ten cel, kto załatwi sprawy formalne? Ostatecznie, kto pojedzie już po te ryby do hodowcy? Kto i w jaki sposób rozliczy się z ludźmi, jeśli tacy w ogóle będą i w jaki sposób przeprowadzi to legalnie i zgodnie z prawem?
3. Kto zajmie się rybaczówkami, brzegami, sprzątaniem brzegów zbiorników? Kto będzie opiekował się w kołach młodzieżą, kto będzie organizował sport jeśli taki w ogóle będzie?
4. Kto opłaci dzierżawy zbiorników, podpisze stosowne umowy, kto wywiąże się z obowiązku sporządzenia operatów? Kto będzie nadzorował sprawy formalno-prawne?

Mogę tak wymieniać i wymieniać. Do czego zmierzam? Większość postrzega PZW jako łowienie ryb. Myśli, że jeśli znikną włodarze na stołkach to im będzie lepiej. Ale tak to nie działa. Albo w ich miejsce pojawi się ktoś inny albo to wszystko upadnie. No okej, pojawiają się glosy, że ma upaść. Dla mnie to jednak argument totalnie bzdurny i nieracjonalny.

Panowie, jeśli weźmie się pod uwagę powyższe, to widzi się tylko jeden wielki chaos. Ale widać alternatywę. Moim zdaniem jedyna alternatywa dla takiego "przedsiębiorstwa" jakim jest PZW to lokalne, małe koła opiekujące się wodami. Czyli pozostaje małe koło, które ma swoich członków, które nie będzie kołem PZW a po prostu kołem wędkarskim w mieście X i tam wędkarze będą sobie gospodarzyć po swojemu. Wybiorą władze swojego stowarzyszenia, przedstawicieli i sami będą sobie działać na swoim terenie. Myślę, że takie rozwiązanie jest jedynie słusznym, a wszelkiego rodzaju lokalne stowarzyszenia, które już działają - potwierdzają, że ma to rację bytu.



Tak masz całkowita rację ludzie mówią PZW myślą o tych na stołkach na "górze" nie o "szarakach" w kołach. Dawno temu podałem podobne rozwiązanie: stowarzyszenia coś w rodzaju kół z jedną czy paroma wodami ale zadbanymi. Zarybiać można z głową bez operatu, bez papierów.

Pomyślcie: macie ziemię, dom czy samochód: ktoś wam mówi co jest lepsze dla waszego domu? Nie znacie się bierzecie specjalistę ale i on robi by wam się podobało. Wy płacicie.

Inaczej by było ze stawem? Wątpię.


Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 598
  • Reputacja: 48
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #239 dnia: 26.04.2017, 08:31 »
Ja nie wiem czy błądzę, ja chciałbym coś zrobić, wymyślić coś fajnego i przewrotnego, a zarazem dobrego dla nas. A nic nie smakuje lepiej jak pokonanie przeciwnika jego własną bronią. ;)

edit

Ty w tym momencie pragniesz zemsty, która doprowadza do krótko wzrocznosci, nie do konstruktywnego działania

I tak to właśnie w 90% się tu odbywa - byle " przypieprzyć " ripostą  ( tak jak to ktos napisał, kopaniem się koni )
Miałem napisać ripostę, ale to nie ma sensu, w moim mniemaniu było by to tłumaczenie, a nie riposta, zauważyłem, że w dyskusji jest tak, że jak się nie ma swojego zdania to się używa języka rozmówcy, więc nie ma riposty i tłumaczenia.
Przedstaw jakieś pomysły, a nie atakujesz wszystko i wszystkich, bo nic konstruktywnego nie widzę.
Miłego dnia.
Tomsza