Autor Wątek: Gotujemy!  (Przeczytany 97338 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #165 dnia: 29.10.2018, 22:37 »
Też używam i polecam. Większość spotkanych przeze mnie Chińczyków robiło dania w tych najtańszych wokach - typu tych z alliexpress. U nas koszt około 100 zł. Siła woka drzemie w czymś innym - w palniku ;)

https://przepisychinskie.pl/Patelnie-Wok

Offline muzzy123

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 412
  • Reputacja: 50
  • Tomek
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #166 dnia: 30.10.2018, 11:15 »
Ha, to też już wiem. W jednym Bouurdainie (chyba Hinkong), laska opowiadała, że niektórych potraw nie robia w domu bo nigdy tak woka nie nagrzeją jak uliczni kuchciki.

Jak wygląda sprawa z przywieraniem?

Sent from my E2303 using Tapatalk

Tomek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #167 dnia: 30.10.2018, 19:43 »
Co do wypalania
https://www.kuchnieorientu.pl/wypalanie-woka-ze-stali-weglowej/

Mi nic nie przywiera, bo robię to w ten sposób. Znajomy z Chin, którego rodzina "kucharzy na mieście", dał mi kiedyś kilka cennych rad na Fejsie + informacje od brata (szefa kuchni), który podpatrzył "co nie co" u Azjatów. Musiałem przetłumaczyć część informacji :P

Po pierwsze Wok ma być duży. W małym woku żarcie "dusi się", a się "nie jara". Jak dasz dużo warzyw do małego woka to wyjdzie kupa, a nie danie z woka ;). A chodzi o to właśnie aby się jarało, aby z warzyw i mięsa nie odchodziła wolno para wodna, bo zmienia to smak dania.

Smak dania zależy przede wszystkim od palnika (oczywiście oprócz tego co tam wrzucisz i tego jak to doprawisz). Musi być potężny płomień (co widać chociażby w wietnamskich knajpach w Polsce). Wok ma być też z tych najtańszych :P

Zdecydowaną większość sosów robi się wcześniej, potem na woku miesza się je ze skrobią/mąką kukurydzianą (zmieszaną dodatkowo z wodą), aby dać chrupiącą powłokę mięsu + troszkę zagęścić sos  (taki odpowiednik naszej śmietany w zupie).

W większości przypadków mięso przed wrzuceniem na wok jest wcześniej obrabiane np. smażone na patelni, w woku na głębokim oleju. Nie smaży się go na woku bez obróbki razem z warzywami.

I teraz najważniejsza jest kolejność. Najpierw grzejesz na maxa z 1 minutę wok nie dodając tam niczego. Potem kilka łyżek oleju. Poruszasz wokiem. Olej  musi mieć "pokojową" temperaturę i musi się ładnie rozprowadzić po woku. Potem dopiero warzywa. Nie miesza się ich łopatką itp. bo one mają zbrązowieć, a nie dusić się. Następnie idą dodatki np. grzyby, bambus, czosnek, imbir itp. Trzeba uważać, aby ich nie zjarać.

Dopiero teraz idzie mięso i miesza się w daniu. Potem sos, tak aby nie utopić mięsa. Jak sos będzie się gotować to wtedy wodę+skrobię kukurydzianą (nie za dużo). Na koniec można dodać kilka kropel oleju sezamowego.

Koniec ;)

Offline muzzy123

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 412
  • Reputacja: 50
  • Tomek
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #168 dnia: 30.10.2018, 20:01 »
Ludzie zapiszcie to sobie jeśli chcecie zacząć stir-fryowac, część rzeczy wiedziałem, ale paru nie.

Sent from my LG-D855 using Tapatalk

Tomek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #169 dnia: 30.10.2018, 20:05 »
U mnie chińszczyzna, wietnamizna, srilankizna i filipińszczyzna leci non stop z uwagi na szybkość przyrządzania, no i smak. Wada jest taka, że bebzon rośnie, choć po polskim żarciu też mi bebzon rośnie, więc czuję się rozgrzeszony ;) 

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 470
  • Reputacja: 1973
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #170 dnia: 30.10.2018, 20:20 »
A ja dzisiaj takie kotleciki z ciecierzycą zrobiłem :)

A chińczyka nigdy nie umiałem robić. Czytam o tym woku, wszystko fajnie... Tylko u mnie wyglądałoby to tak, że spaliłbym jedzenie, potem kuchnię, a na końcu siebie. Lub w innej kolejności :(
Chińskim czy innym tajlandzkim żarciem mógłbym się żywić na okrągło. Tylko bym sobie odskocznie na sushi robił :P
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #171 dnia: 30.10.2018, 21:19 »
Uwielbiam potrawy z woka. J3dyny minus jaki mnie podtrzymuje to płyta, zamiast gazu w kuchni.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline muzzy123

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 412
  • Reputacja: 50
  • Tomek
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #172 dnia: 30.10.2018, 21:34 »
Bebzon rośnie od ilości, mi pomaga jedzenie na mniejszych talerzach, po prostu mam wrażenie że zjadłem dużo. Głupie, ale działa. A dla fanów chińszczyzny:


Cała seria nazywa się "Bite of China"

Sent from my LG-D855 using Tapatalk

Tomek

Offline mangan

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 78
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Otwock
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #173 dnia: 25.11.2018, 21:19 »
Czy ktoś może polecić jakiś kociołek myśliwski. Emaliowany czy żeliwny, można taki zabrać na dłuższą zasiadkę, przyda się na działce? Może polecicie jakiegoś producenta.
Krzysiek

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 958
  • Reputacja: 237
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #174 dnia: 25.11.2018, 21:24 »
Adam

Offline LUKAPIO

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #175 dnia: 25.11.2018, 22:38 »
Sluchajcie taka rada odnośnie jajecznicy, jak wybijecie jajka na patelnię to najpierw mieszajcie samo białko, a jak się zetnie to dopiero mieszajcie żółko :) będzie bardziej kremowa :D
Profil na Instagramie: lukapio_fishing
Profil na Facebooku: Lukapio Fishing

Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 187
  • Reputacja: 139
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #176 dnia: 25.11.2018, 23:34 »
To zależy co chcesz uzyskać, niektórzy wolą jak jest puszysta, a to wymaga rozbełtania czy też "rozkłócenia" jajek przed smażeniem.
Ja wolę mieszać najpierw białka aby płynne żółtko połączyło się ze ściętym białkiem.
Jak ktoś lubi "beton" to wszystko jedno co zrobi.
Nie ma jednego idealnego przepisu ;)

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka


Offline muzzy123

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 412
  • Reputacja: 50
  • Tomek
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #177 dnia: 25.11.2018, 23:42 »
Jeśli idzie o "puszystość" nic  lepszego od niskiej temperatury i stałego mieszania nie wymyśliłem, no poza dodaniem śmietanki.



Sent from my E2303 using Tapatalk

Tomek

Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 187
  • Reputacja: 139
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #178 dnia: 26.11.2018, 00:19 »
Nawet w mikrofalówce da się, jak umiejętnie zrobisz nikt nie rozpozna, będzie a'la Gordon ;)

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka


Offline LUKAPIO

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #179 dnia: 26.11.2018, 07:08 »
No ja już kiedyś jajecznicę w mikrofali robiłem :D
Profil na Instagramie: lukapio_fishing
Profil na Facebooku: Lukapio Fishing