Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Piitubski w 04.12.2018, 14:57
-
Interesuje mnie Wasze zdanie na temat kolorów żyłek. Czy mają znaczenie? Dlaczego żyłki matchowe są na ogół ciemne?
-
Bo ma być niby taka "naturalna".
Ja np używam żyłki czerwonej i ta żyłka ma dla mnie jedną fenomenalną właściwość - w nocy wystarczy troszkę światła żeby wiedzieć w którym kierunku jest ryba. Poza tym czerwony kolor najszybciej "ginie" pod wodą.
JKarp
-
Myślę, że trudno to stwierdzić. Niby niektórzy z nas wierzą, że np. fluorocarbon jest mniej widoczny i przez to może zapewnić lepsze brania. Doświadczenia znad wody zdają się pokazywać, że jednak te kolory chyba nie mają znaczenia. Spinningujemy przeróżnymi jaskrawymi plecionkami; łowimy na grunt i spławik, stosując żyłki białe, szare, zielone, brązowe, czerwone. Kiedyś skutecznie karpiowałem, używając mlecznobiałej żyłki. Nikt raczej nie będzie w stanie zaryzykować stwierdzenia, że na dany kolor żyłki efekty są lepsze/gorsze.
-
Masz Racje Mateo, niby żyłkę i ledcore Leadera powinno dobierać sie do dna zbiornika w którym łowimy, tymczasem ja np. najlepsze efekty miałem na niebieską żyłkę Prestona Reflo Power, a przypony z fluorocarbonu miały tylko tą zaletężze są sztywniejsze. Oczywiście, każdy pewnie będzie miał inne zdanie na ten temat, nie raz i nie dwa byłem świadkiem dyskusji nad wodą, że tylko kolor camo lub zielona a tym czasem facet co przyszedł z teleskopem kupionym jeszcze za 20 lub 30 zł, zwanym dumnie Okuma i żyłką białą jak śnieg ciągnął leszcze po 60 cm jeden po drugim, tymczasem znawca kolorów siedział bez rybki. Pewnie dużo w tym wszystkim reklamy, i najzwyczajniejszego marketingu firm produkujących żyłki, bo całkiem inaczej brzmi: żyłka wędkarska a żyłka feederowa lub do methody.
-
I Dlaczego żyłki matchowe są na ogół ciemne?
To taki pic na wodę, niby są ciemne, żeby były cięższe i przez to łatwiej zatapialne.
Co do koloru żyłki główniej nie zauważyłem negatywnego wpływu na brania. Na rynku są żyłki matchowe/feederowew o odcieniu Fluo Pomarańczy.
-
Proponuję obejrzeć zestawy jakie prezentuje Lee Kerry. Szczególnie to co mówi przy omawianiu koszyka przelotowego. Krótki przypon na końcu bo to na nim właśnie koncentruje się ryba.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Witam .Ja łowię na fluo ponieważ dużo wędkuję w nocy i jakoś rybom to nie przeszkadza.Oczywiście w ciągu dnia też fluo i spoko jest. :)
-
Podepnę się pod wątek. Mam pytania:
1. Podczas łowienia na spławik oraz feeder (klasyk, metoda) latem lepiej jest używać żyłki przezroczystej czy koloru brązowego (żyłka główna oraz przypon)?
2. Podczas łowienia na spławik oraz feeder (klasyk) zimą lepiej jest używać żyłki przezroczystej czy koloru brązowego (żyłka główna oraz przypon)?
-
Uważam, że kolor żyłki nie ma znaczenia w połowach spławikowych jak i gruntowych. Osobiście używam żyłek ciemnych - łowię z gruntu - ale tylko dlatego, że takie kolory jak zielony, oliwkowy brązowy czy czarny podobają mi się osobiście. To samo dotyczy przyponów. Każdy lubi coś innego... Oczywiście firmy wędkarskie prześcigają się tworzeniu żyłek wtapiających się w dane łowisko, w rodzaj dna... Chodzi o nadanie żyłce kamuflażu aby wtopiła się w dno. Uważam, że to chwyt reklamowy jak jeden z wielu. Bo gdy żyłka będzie widoczna to odstraszy, spłoszy rybę... bla, bla, bla... Według mnie to jest to mit.
-
Ja powiem tylko tak - methodowe przynęty produkowane są w jaskrawych kolorach tęczy, bo zakłada się, że takie właśnie ryby interesują i ściągają do siebie... To skoro 10 milimetrowa kulka fluo-oczojebna wabi rybę to jak 0.2 milimetrowa żyłka fluo miałaby je płoszyć?
-
Ciekawy temat.
Sam nie wiem jak do końca jest.
Spotykam wielu wędkarzy co łowią na przeróżne kolory a i teorii mają mnóstwo.
Z moich doświadczeń co najmniej w 3 sytuacjach kolory odgrywały znaczenie (razem z grubością żyłki w parze):
- połów z gruntu i na przepływankę na czystych odcinach rzek a szczególnie rzeczek,
- połów na spławik na mini stawkach polnych/leśnych itp.
- przy łowieniu karpi z powierzchni.
-
Czyli lepiej zaopatrzyć się w żyłkę brązową czy przezroczystą? ;)
-
Niby nie ma znaczenia tak mówi większość.
Ale ja zawsze używam żyłkę ciemną do gruntu, najwazniejsze to nastawienie.
Tak samo jak w spuningu kolor przynęty jest najważniejszy dla wędkarza, chodzi głównie o nastawienie.To po fachowemu.
Osobiście myślę że ma bo niby dlaczego jest w metodzie i w spuningu tyle kolorów? Skoro ryby rozpoznają kolory to logiczne że żyłka fluo jest bardziej widoczna i podejrzliwia od ciemnej albo przezroczystej.
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
-
Tench z całym szacunkiem dla Ciebie ale uważasz że wyczynowcy to idioci i zamiast łowić na przyponówkę 0,14 dla zabawy zakładają 0.064 lub 0,08 na zestaw do tyczki :)
-
niby dlaczego jest w metodzie i w spuningu tyle kolorów?
Dla wędkarzy ;) Czym większa paleta kolorów, tym większa szansa dla producenta i sprzedawcy, że wędkarze kupią różne kolory przynęt z danej serii celem ich przetestowania, czy się one im sprawdzą w ich codziennym wędkowaniu na danej wodzie, tak jak kolor X :D
Z drugiej strony jakoś dziwnym trafem z czasem niektóre przynęty o danym kolorze przestają być łowne w danym zbiorniku i dalej się szuka świętego graala. Dlatego wędkarze zawsze będą w temacie kolorów toczyć dyskusję w stylu tej, co było pierwsze jajko, czy kura, przy uciesze sprzedawców i producentów.
-
Myślę że prawdziwą odpowiedź znają tylko rybki hahaha
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
-
Jak widać, kolor żyłki przy wedkowaniu ma znaczenie takie jaki ma kolor tacy na której kelner przyniósł nam posiłek.
-
Przy łowieniu na metodę przypon może być zrobiony z żyłki koloru brązowego, zielonego czy lepiej aby był zrobiony z żyłki o kolorze zbliżonym do przezroczystego albo jasno-szarego?
-
Musisz przetestować sobie różne rozwiązania :P
W ostatnim czasie 2 razy udało mi się ponurkować i poobserwować zestawy przy odległościówce kolegi. No i mam co raz większy mętlik w głowie i jeszcze większe przemyślenia ;D Z drugiej jednak strony co raz bardziej przekonuje się do poglądu, że niewidoczność zestawu nie leżącego na dnie (np. spławikowego) stanowi dużo większy problem, aniżeli jego widoczność w wodzie przy takim zestawie. Chodzi o to, że np. jak w zestawie spławikowym żyłka, fluorocarbon wisi sobie w toni i ryba się o taki zestaw obetrze (bo go nie widzi) to wpada w panikę, gdyż instynkt nakazuje jej ucieczkę przed czymś nieznanym i niewidocznym dla niej. Widziałem to już osobiście. Płoszy się w koło wszystko co jest większe i bardziej doświadczone niż zgraja drobnicy.
Poza tym obserwowałem w tym roku dużo podwodnych filmów z Japonii, gdzie łowiono ryby w naprawdę krystalicznej wodzie na naturalnych zbiornikach. Ryby tam za nic miały sobie widoczność żyłki, która była wręcz oczojebliwa. Atakowały naturalne przynęty na dużych hakach i widocznych żyłkach. Włosi np. specjalizują się w połowie morskich ryb na odległościówkę. Standardowa żyłka jest bez problemu widoczna dla labraksów, dorad przy tamtejszej flaucie na morzu. I co ? I łowią.
Kolorów żyłek, plecionek na rynku też mamy sporo. A przecież widoczność danego koloru pod wodą nie jest stała i zależna jest zarówno od głębokości zbiornika, zakwitu wody, ale i wręcz chociażby ułamka sekundy w którym np. słońce wychodzi za chmur. Przykładowo czarny spławik w promieniach słońca jest widoczny pod wodą z daleka w zielonej wodzie :) Rzuca się wręcz w oczy z wielu metrów. I co ? I wielu najlepszych pellet wagglerowców w UK łowi przy użyciu czarnych spławików używając często zestawu o długości max 30 cm. I łowią niesamowicie skutecznie skupiając się na czymś innym np. dźwięku wpadanego do wody spławika, taktyce nęcenia pelletem. Jestem więc ciekawy jak to wygląda z tymi kolorowymi żyłkami przy tych starych cwanych komercyjnych karpiach, które już nie raz były łapane. Karpiarze nastawiając się na okazy często kamuflują swoje zestawy, więc każdy tam ma swoje zdanie na ten temat i jak sobie nie sprawdzisz tego sam, to nie będziesz wiedział ;)
-
Arek,
Ciekawe spostrzeżenia :thumbup:. W wodzie pływa przecież cała masa różnych nitek pochodzenia roślinnego i ich widok nie jest niczym niezwykłym dla ryb, nawet jak się o nie otrą, to przecież "widziały gały o co się ocierały". A poczucie czegoś, czego się nie widzi może wzbudzić popłoch. To przecież takie ludzkie. Wynika z tego, przynajmniej taki jest mój wniosek, że żyłka powinna być widoczna ale powinna być w naturalnych kolorach. Unikałbym jednak żyłek o kolorach nie występujących w otoczeniu ryb. Ale to tylko moja teoria.
-
Ja wierzę, że w wędkarstwie od groma "prawd" powstało dziełem przypadku. W rzeczonym temacie, gdybym założył jutro żółtą fluo żyłkę i trafił na stado leszczy i zrobił sesję życia, to już nigdy bym nie założył innej ;)