Sławek trochę się czai, co zrozumiałe, więc zrobię to za niego. Znalazłby ktoś dla niego jakiś spinning? Nie musi być rarytas, wystarczy coś w miarę przyzwoitego, żeby ręki nie urwało. Jestem pewien, że gdzieś u kogoś w piwnicy czy garażu leży jakiś nieużywany już kij, który został zastąpiony czymś lepszym. Dajcie znać, gdy coś znajdziecie.
Jeśli kij będzie miał od ok. 2,1 do 2,7 m i c.w. do 20 czy nawet 50 g, to na początek będzie idealnie.