Autor Wątek: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka  (Przeczytany 19923 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #120 dnia: 16.09.2018, 11:48 »
Ech... A ja zaraz skoszę trawnik. Też będzie fajnie :'(
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #121 dnia: 16.09.2018, 20:09 »
Powiem tak: było super! Fajnie, że mieliśmy okazję się spotkać i wspólnie powędkować :narybki:
Urzędowaliśmy w następującym składzie:
Mario8, Paul John, Krzysztof, (zapraszamy do zalogowania się na Forum), Stan Stanowski, Grzegorz07, toms2m (a to ci niespodzianka!), (Wiśnia z synem (pozdro Jerzyk!), Fisha, Wonski81 (dzięki za dbanie o odpowiedni poziom cukru), Ryba1987, Koń (fajnie, że wpadłeś choć na kilka godzin i dzięki za sztycę) oraz ja :)
Atmosfera była fantastyczna! Był czas na wędkowanie, na pogaduchy, jak i dawkowanie płynnej witaminy C (udał Ci się trunek, Macieju) ;)

Kilka zdjęć z pikniku:















Raz jeszcze dziękuję za miło spędzony czas, a Panu Zbyszkowi za pomoc oraz gościnność.
Żałuję, że weekend tak szybko zleciał, ale mam nadzieję, że takie spotkania staną się tradycją :)
Pozdrawiam,
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #122 dnia: 16.09.2018, 20:20 »
Potwornie mi źle, że nie byłem. Ale niedługo opiszę dlaczego...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Ryba1987

  • Gość
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #123 dnia: 16.09.2018, 20:22 »
Sama szlachta i duchowieństwo :P
Czesiu pewnie do dziś nie może bolących nóg rozchodzić :D
Dobrze było. Na wiosnę trzeba takie coś ogarnąć, tyle że na innym łowisku - mam nawet takie na oku bo na Batorówce to pewnie z wiosny rzędem zawody do lata jak w tym roku >:(
Fisha, następnym razem spróbuję specjału szefa kuchni, sam widziałeś że musiałem się wcześniej zwinąć :-\

Offline toms2m

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 760
  • Reputacja: 132
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #124 dnia: 17.09.2018, 14:47 »
Ja również dziękuje wszystkim co byli, chociaż o moim uczestnictwie dowiedziałem się o 8 rano w piątek, a o 9 już byłem w drodze :D Oby do następnego spotkania :thumbup:

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #125 dnia: 17.09.2018, 16:04 »
Czesiu  jaki piękny linek !!!  skąd go masz ?
Ja tylko tak... bo widzisz zazdrość mnie zżera. :P :beer:
Wiesiek

Offline bibosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfino
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #126 dnia: 17.09.2018, 16:07 »
Super, że spotkanie się udało :thumbup: Żeby tylko na Batorówkę było trochę bliżej niż te 500 km ::)
Pozdrawiam - Robert


Feeder Maniak
https://www.facebook.com/FeederManiak/

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 010
  • Reputacja: 704
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #127 dnia: 17.09.2018, 16:09 »
Czesiu... To zdjęcie z Linem to do konkursu się nadaje

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka
Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Fisha

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 020
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #128 dnia: 17.09.2018, 16:48 »
Dzięki chłopaki za super weekend, kto by się spodziewał, że tyle powędkujemy :) jestem za, żeby takie pikniki czy też minizloty robić częściej, ale niestety w przyszłym roku nie będę miał tyle czasu. Przepis na zlotowy nektar postaram się zamieścić w dziale kulinarnym :)

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 791
  • Reputacja: 58
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #129 dnia: 17.09.2018, 19:29 »
Dobre szybko się kończy, ciesze się, że w ogóle dojechałem. Zacięta stacyjka w piątek, podwiązana rura wydechowa, ale co ma się sypnąć w drodze niech walnie w domu. Także dzięki chłopaki z spotkanie do następnego. A i życiówka 10,5 kg pełno łuski piękna ryba. 

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 898
  • Reputacja: 413
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #130 dnia: 17.09.2018, 20:47 »
:bravo: Panowie fajnego wyjazdu
;)

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #131 dnia: 17.09.2018, 21:55 »
Ech... to może i ja wreszcie coś napisze :)
Piknik wspaniały. Chociaż brzmi dziecinnie, to lepsze określenie nie przychodzi mi do głowy :D
Dziękuje wszystkim za przyjazd, za udział i za spotkanie.
Jak zwykle gromada (nie tak liczna) pasjonatów dała radę. Było wspólne łowienie, fotki, wymiana doświadczeń, rozmowy na tematy wszelakie, szeroko pojęte „aktywności integracyjne”, biesiady i suto zastawione stoły.
Jeśli chodzi o wędkarska stronę tego weekendu, to było całkiem przyjemnie. Piątek był dla mnie najbardziej udany, sobota już gorsza, niedziela najmniej ciekawa. Taki jednak urok komercji, a z drugiej strony zmienność pogody i manipulowanie poziomem wody przez pana Zbyszka.
Pod nieobecność pani Renaty miał chlopina dużo na głowie, a poza tym szybko można było odczytać, ze krótka rozłąka jednak go zestresowała. Co by nie mówić Zbycho cieszył się ze spotkania, ugościł nas jak tylko potrafił i zapraszał ponownie :)
Udało mi się dać wycisk pickerowi (Windcast Picker 2,7) i większość ryb szarpnalem właśnie nim. Moje przypuszczenia się sprawdziły, kijek ten daje radę na komercji. Ma pewne rezerwy mocy w dolnych partiach dzięki czemu hol większych czy tez waleczniejszych ryb przebiega całkiem dobrze. Krótki kijek nie daje takich możliwości podczas holu jak wędki 3,3 i 3,6, ale mi leży doskonale i „to jest to”.
Najwiecej wpadło karpi 2-3 kg, były tez 4-5. Jedna sztuka to coś w stylu 6-7, nie ważyłem, ale wiele się nie mylę ;) Ryby żwawe i silne, przy czym te mniejsze jakby większe „wariaty”.
Największa lub tez najbardziej szalona ryba zerwała przypon (na pickerze główna 0,23, przypon 0,22 lub 0,23). Wpadł jeden jaz, karasie, a także trochę linków, większość w przedziale 30-40cm, jeden tylko minimalnie przekroczył 50 :D
Odwiedził nas uśmiechnięty Mateusz (Koń), a także zjawił się nieoczekiwanie „Tomek od koszulek”!
Przywiózł mirabelki i jakieś cukiereczki dla mnie :P W sobotę wieczorem musiał jednak wyjechać. Próbowaliśmy rozkminić Tomka. Jest wysoce prawdopodobne, ze nie mówi nam całej prawdy, pisze zapewne jakaś prace badawcza o wedkarzach, dewiacjach, patologiach, zakupoholizmie... Uważajcie na niego! :P
Piątek zakończył się grillem i smakołykami. Nadmiar potraw jarskich oraz wegańskich najwyraźniej zaszkodził mojemu organizmowi i straciłem czucie w nogach... ??? :facepalm: Nie wiem, zator jakiś, czy stopa cukrzycowa? ;)
W sobotę miałem ciężki start, złe spałem, jakieś skurcze nóg i w ogóle... Zjawił się Michał (Ryba). Rozłożył się dość sprawnie i zaczął kosić. Szkoda, ze nie mógł zostać dłużej, bo to naprawdę świetny towarzysz i wędkarz. Z holowaniem ma tylko jakieś problemy. Biegał z wędka po brzegu za rybami, jak niegdyś mój dziadek, gdy nawalił mu kołowrotek :P Będzie jeszcze okazja spotkać się na dłużej.
Sobota również zakończyła się imprezka, tym razem obok naszego namiotu. Było grzecznie i szybko. W nd poprawa pogody i ja nad woda już przed 6. Jednakże ryba zaczęła podchodzić dopiero gdy słońce nieco oświetliło wodę. W międzyczasie pakowanie i ok 13 wyjazd.
Wspomnienia jednak zostaną na długo.
Jeszcze raz dzięki za wspólny czas koledzy i przyjaciele :)
Czesiek

Offline Wiśnia

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 385
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź/Toruń
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #132 dnia: 18.09.2018, 15:11 »
Również dziękuję za wspólne wędkowanie i atrakcje około wędkarskie :P Jakby tylko czas pozwolił to takie mini zloty powinny być choć raz w miesiącu ! :-)

Fisha, z niecierpliwością czekam na przepis, idzie jesień, witamina C to konieczność by zachować zdrowie :-)

Offline Pajone

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 923
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk - Bytom
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #133 dnia: 19.09.2018, 16:21 »
Siema! Wracam po przerwie, widzę działo się ;) Fajnie że udało się wam zorganizować mini zlocik :bravo: :)  Też planowałem być,  niestety w tym czasie przebywałem na urlopie za granicą..
Paweł

Offline Fisha

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 020
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Piknik SiG vol. 2 - Batorówka
« Odpowiedź #134 dnia: 19.09.2018, 18:02 »
Przepis na nektar :)
Ja stosuję go w większym lub mniejszym stopniu.

Cytryny: 7
Spirytus: 500 ml
Woda mineralna: 600 ml
Miód: pół szklanki
Cukier: 1/4 szklanki
2 słoiki

1. Zagotować wodę i sparzyć cytryny we wrzątku przez 10 sekund. Na cytrynach kupionych w supermarketach jest woskowa powłoka, której trzeba się pozbyć. Cytryny obierz obierakiem do warzyw z żółtej skórki (bez białej warstwy, która jest gorzka), skóry umieszczamy w litrowym słoiku.
2. Obrane cytryny pozbaw białej warstwy i pokrój w plastry. Usuń w miarę możliwości pestki, które też są gorzkie. Umieść w drugim litrowym słoiku. W garnku podgrzej 400 ml wody, dodaj miodu i cukru i rozpuść. Jeszcze ciepły płyn wlej do pokrojonych w plastry cytryn. Pomieszaj, poczekaj aż przestygnie i zakręć.
3. Do skórek dolej resztę 200 ml wody i 500 ml spirytusu. Jeśli dolejesz sam spirytus, to czas ekstrakcji smaku i aromatu wydłuży się. Woda nie może być gorąca, gdyż w wysokiej temperaturze paruje alkohol, a tego nie chcemy. Zakręć słoik i pomieszaj.
4. Po 24 godzinach przecedź spirytus ze skórek do garnka. Cytryny przelej na sito umieszczone nad garnkiem ze spirytusem i wyciśnij łyżką lub po prostu rękami. Otrzymany płyn mieszamy i degustujemy :)