Autor Wątek: Wędka elektryczna - to już przesada  (Przeczytany 7121 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #15 dnia: 28.11.2017, 11:59 »
Dla mnie jedyny sposób na ukrócenie tego procederu to
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?action=post;quote=301668;topic=9993.0;last_msg=301669
czyli: "dodać artykuł penalizujący sprzedaż sieci, wędek elektrycznych itp. narzędzi osobie, która zgodnie z tą ustawą jest osobą nieuprawnioną do rybactwa. Do tego dodać artykuł, że sprzedaż takich narzędzi może nastąpić wyłącznie za okazaniem stosownych dokumentów potwierdzających m.in. fakt bycia uprawnionym do rybactwa." Tego typu regulacje występują przecież w dziesiątkach ustaw.

Prowokacja "zwykłego obywatela" jest karana zgodnie z kodeksem karnym (art. 24 k.k.), ale jest jeszcze coś takiego jak legalna prowokacja. Skoro zgodnie z ustawą o rybactwie Państwowa Straż Rybacka ma prawo żądania niezbędnej pomocy od instytucji państwowych to co to za problem aby zwrócili się do Policji o to, żeby jakiś młodszy aspirant poszedł do gościa z dyktafonem, czy też kamerą i spróbował kupić taką wędkę elektryczną nie mając żadnych papierów na to, że jest uprawnionym do rybactwa. Łatwy sposób na podbicie statystyki wykrywalności przestępstw, a na tym dziś Policji najbardziej zależy. Kilka wyroków, kilka publikacji w prasie ograniczyłoby chociaż trochę sprzedaż wędek, czy też sieci kłusolom. A tak non stop się słyszy o jakiś "wędkach elektrycznych" w rękach kłusoli. Tylko trzeba chcieć coś zrobić, a u nas często się po prostu nikomu nie chce nic robić. Przykład tego gościa, który produkuje tą wędkę. Facet nie ma nic wspólnego z rybactwem, ale może produkować "wędki elektryczne" bez problemu. Działalność gospodarczą w tym kraju się koncesjonuje, wprowadza zezwolenia w bardziej trywialnych sprawach aniżeli rażenie prądem wszystkim żyjących stworzeń w wodzie. Ciekawe dlaczego już gościu nie może produkować np. takich paralizatorów, taserów itp. rzeczy, mając wpisane w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej "obróbka mechaniczna elementów metalowych". Właśnie dlatego w tym kraju mamy taki burdel, jaki mamy bo można sobie np. wpisać do CEIDG co się chcę, a później robić wszystko. Zero szacunku dla jakichkolwiek regulacji, procedur. Z drugiej strony służby stojące na straży przestrzegania prawa same zajmują się nie wiadomo czym. A sorry jest koniec miesiąca więc na komisariatach jest czas rozliczeń kto więcej mandatów wlepił, więc ci co słabo wypadają w statystykach ustawią się np. przed targowiskiem i będą hurtowo wlepiać mandaty staruszkom za przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych. Jeżeli chodzi o kwestię porządku publicznego i bezpieczeństwa to ten kraj kieruje się wyłącznie statystykami. One rządzą wszystkim. Taka dygresja odbiegająca od tematu ;)   

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 730
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #16 dnia: 28.11.2017, 12:16 »
Tylko dlaczego właśnie młodszy aspirant :) ;D hm... raczej takiego wydziale kryminalnym ze świecą szukać ;) Statystyki powiadasz tu masz oczywiście rację ale dla policjantów prewencji ktoś kiedyś wprowadził takie kryteria oceny i mimo że oficjalnie każdy "komendiant" zaprzeczy nieoficjalnie z tego również są rozliczani.
A wracając do tematu, niestety ciężko w naszym kraju o to aby obywatele stosowali się do przepisów, regulaminów i po raz kolejny napiszę że li tylko groźba surowej kary oraz przepadek wszystkiego co posłużyło do popełnienia przestępstwa może działać prewencyjnie i represyjnie. 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #17 dnia: 28.11.2017, 13:42 »
Tu się zgodzę. Jednak nie powinni cierpieć zwykli użytkownicy - tacy jak właściciele łowisk, studenci etc., zwłaszcza w przypadku gdy wydawane będą jakieś zezwolenia. Bo kto jest rybakiem? Trzeba kończyć szkoły i mieć papiery? Legalizacja takich narzędzi połowu jest trudna ogólnie, po co kierować wysiłki w tę stronę? Nie lepiej usprawnić prawo i zrobić tak, aby kary było dotkliwe i odczuwalne?
Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #18 dnia: 28.11.2017, 19:07 »
Nie da się. Po prostu w tym kraju nie da się tego zrobić. Trzeba byłoby zmienić cały system prawny w zakresie karania. To poniżej to jest to co sąd musi wziąć pod uwagę wymierzając karę w przypadku przestępstwa lub wykroczenia. Oczywiście sądy mają możliwość dostosowania kar tak, aby były one dolegliwe dla sprawcy. Aczkolwiek zawsze muszą się kierować ze wskazanymi niżej dyrektywami.

Na marginesie coś wam powiem. Jest coś takiego jak ekonomiczna analiza prawa karnego, czyli sprawca (przy założeniu, że jest osobą racjonalną) popełnia przestępstwo wówczas, gdy w jego ocenie zyski wynikające z przestępstwa są wyższe niż straty (negatywne konsekwencje popełnienia danego czynu). Zyski mogą być różne np. chęć zemsty, czy też popełnienie przestępstwa dla samej podniety. Po stronie strat jest zawsze kara. Sprawcę nie odstraszy surowa kara (i to jest przebadane w setkach krajów na tysiącach, czy wręcz milionach przestępców) jeżeli stwierdzi, że szansa na jego złapanie jest nikła. Dlatego ważniejszy jest poziom wykrywalności, czy nawet prawdopodobieństwo wydania wyroku skazującego. Przykładowo w Stanach były szeroko zakrojone badania odnośnie skuteczności kary śmierci. Z jednej strony kara śmierci choć w pewnym stopniu ma efekt odstraszający, to z drugiej jednak strony skutkuje również tym, że przestępca  za wszelką cenę stara się uniknąć schwytania, a tym samym zrobi wszystko (np. zastrzeli policjanta) byleby nie zostać schwytany, bo wie czym grozi jego schwytanie w przypadku przestępstwa zagrożonego karą śmierci. Dobry przykład z naszego podwórka. Od wielu lat non stop zaostrza się kary za jazdę po pijaku. Czy działa to odstraszająco na tysiące osób, które co weekend łapie drogówka za jazdę na bani? Co z tego, że będziemy każdego wpierdzielać do więzień na wiele lat, gdy po latach jak już wyjdą to będą totalną patologią. Dla mnie nie ma czegoś takiego jak resocjalizacja. Ona nie istnieje. Przynajmniej nie w polskich więzieniach. Wykrywalność to podstawa. W przypadku przestępstw czy też wykroczeń związanych z rybołówstwem jest ona marna, wręcz żenująco niska. Do tego dochodzi kwestia właściwego stosowania dyrektyw wymiaru kary. Po co dawać dużą grzywnę bogatemu wędkarzowi (np. takiemu lekarzowi), który sobie łowi w okresie ochronnym jak uszczerbku dozna jedynie jego portfel, a będzie on w stanie bez problemu ją zapłacić. Nie lepiej wysłać go do prac społecznych, które zabiorą mu jego czas. To samo jak złapią kłusola z jakieś biednej wiejskiej rodziny. Co to da, że pójdzie siedzieć. Jeszcze będzie miał darmowe spanie, jedzenie i dostęp do służby zdrowia o jakiej wielu obywateli może tylko pomarzyć. Grzywny i tak nie będzie w stanie nigdy zapłacić. Mamy więc określone możliwości karania tylko często nie potrafimy ich dostosować do konkretnej sprawy.   



Kodeks karny Art. 53. Ogólne dyrektywy wymiary kary

§ 1. Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.
§ 2. Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, zwłaszcza w razie popełnienia przestępstwa na szkodę osoby nieporadnej ze względu na wiek lub stan zdrowia, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.
§ 3. Wymierzając karę sąd bierze także pod uwagę pozytywne wyniki przeprowadzonej mediacji pomiędzy pokrzywdzonym a sprawcą albo ugodę pomiędzy nimi osiągniętą w postępowaniu przed sądem lub prokuratorem.


Kodeks wykroczeń

Art. 33. Zasady wymierzania kary

§ 1. Organ orzekający wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę za dane wykroczenie, oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu i biorąc pod uwagę cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranego.
§ 2. Wymierzając karę, organ orzekający bierze pod uwagę w szczególności rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniem, stopień winy, pobudki, sposób działania, stosunek do pokrzywdzonego, jak również właściwości, warunki osobiste i majątkowe sprawcy, jego stosunki rodzinne, sposób życia przed popełnieniem i zachowanie się po popełnieniu wykroczenia.
§ 3. Jako okoliczności łagodzące uwzględnia się w szczególności:
1) działanie sprawcy wykroczenia pod wpływem ciężkich warunków rodzinnych lub osobistych;
2) działanie sprawcy wykroczenia pod wpływem silnego wzburzenia wywołanego krzywdzącym stosunkiem do niego lub do innych osób;
3) działanie z pobudek zasługujących na uwzględnienie;
4) prowadzenie przez sprawcę nienagannego życia przed popełnieniem wykroczenia i wyróżnianie się spełnianiem obowiązków, zwłaszcza w zakresie pracy;
5) przyczynienie się lub staranie się sprawcy o przyczynienie się do usunięcia szkodliwych następstw swego czynu.
§ 4. Jako okoliczności obciążające uwzględnia się w szczególności:
1) (uchylony);
2) działanie sprawcy w celu osiągnięcia bezprawnej korzyści majątkowej;
3) działanie w sposób zasługujący na szczególne potępienie;
4) (uchylony);
5) uprzednie ukaranie sprawcy za podobne przestępstwo lub wykroczenie;
6) chuligański charakter wykroczenia;
7) działanie pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka;
8 ) popełnienie wykroczenia na szkodę osoby bezradnej lub osoby, której sprawca powinien okazać szczególne względy;
9) popełnienie wykroczenia we współdziałaniu z małoletnim.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 423
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #19 dnia: 29.11.2017, 08:56 »
Dobrze prawisz z tymi karami! Już tutaj kilka głosów o pracach społecznych było. To każdego boli tak samo. I bogatego, któremu wszystko zwisa, bo go stać, i żyjącego z zasiłków, któremu nic nie można zabrać, bo nic nie ma, więc ma wszystko w de.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #20 dnia: 29.11.2017, 09:24 »
Świetnie ujęte Selektor! :thumbup:

To co napisałeś musimy tutaj gdzieś zamieścić, wpisać na stałe...

Dało mi to wiele do myślenia tak w ogóle :) W UK tych co łapią na łowieniu bez licencji, na innych przewinieniach (zabieranie ryb, kłusownictwo etc.) po osądzeniu, Angling Trust i Agencja Środowiska umieszcza na pewnej liście, i zawodnicy sa podani z imienia i nazwiska z kwotą grzywny jaką muszą zapłacić (taka lista pojawia się bodajże co kwartał). W wielu wypadkach w Polsce to też by się przydało, aby zamieścić listy z takimi ludźmi. Bo niby dlaczego nie podać imienia nazwiska, przewinienia i kary? Wielu obawiałoby się tego również, to dodatkowy bat. Słyszałem o wielu działaczach PZW, którzy łapani byli przez PSR, myśleli, że 'u siebie' mogą wszystko :)
Lucjan

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 730
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #21 dnia: 29.11.2017, 09:26 »
Wykrywalność ,wykrywalnością ale po co zatrzymywać sprawcę kradzieży ryb jeśli Sąd wymierzy mu łaskawą karę ? To rodzi patologię jednym się nie chce a inni kradną ile wlezie bo wiedzą że co najwyżej dostaną marną kare lub prace społeczna.
Piszesz o USA a przecież pewnie wiesz że tam podobnie jak w Kanadzie kary za kłusownictwo są ogromne; grzywny, przepadek rzeczy ( sprzęt, samochód, łódź etc. )
Ja mam na myśli przede wszystkim zorganizowane grupy, które mając dobry sprzęt ( samochody, łodzie, pontony, sieci ) kradną na potęgę i zrobiły sobie z tego źródło dochodu. 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #22 dnia: 29.11.2017, 10:06 »
Janusz, ale chodzi o to, że kary są źle dopasowane, to po pierwsze, po drugie nie ma wystarczającej liczby kontroli, więc kalkulacja ryzyka okazuje się być bardzo korzystna dla tych co łamią prawo. Ponadto w wielu wypadkach samo PZW jest zbyt łagodne dla swoich członków. Nie zmienia to faktu, że najbardziej istotne są kontrole. W UK bailiff często nic nie może, ale jego obecność sprawia, że tych, co mają chrapkę na łowienie nie na swoich wodach, jest o wiele mniej.
Lucjan

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 730
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #23 dnia: 29.11.2017, 10:29 »
Luk u mnie w kole 90 % zgłaszanych przypadków to jakieś " pierdoły " ( brak wpisu daty, kresek czy wagi )  to powinno kończyć sie pouczeniem nad wodą a nie skierowaniem do rzecznika wniosku o ukaranie.
 Tak kontroli jest mało i wszyscy to wiemy ale PSR - powinna zajmować się tymi grupami kłusowników ( podobnie CBŚP grupami przestępczymi ) a SSR kontrolą dokumentów, sprzętu.
A póki co jedni zajmują się pierdołami a drudzy przekraczają czasami swoje uprawnienia. 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #24 dnia: 29.11.2017, 10:37 »
Masz zupełną rację. Dodam jednak, że 'recydywiści' nie są usuwani z PZW. A to jak ze zgniłymi jabłkami - zarażają inne. Zobacz, sam chcesz większych kar - ale piszesz, że 90% przewinień to pierdoły. Dlaczego jednak wciąż wędkarze nie chcą się przyzwyczaić do przestrzegania prawa? Bo ryzyko srogiej odpowiedzialności nie istnieje raczej. Sama kontrola to rzadkość. Przecież dobrze wiesz, ze jak się pojawia SSR, to wielu wędkarzy albo  się pakuje, albo nagle coś poprawia w rejestrach lub kombinuje w siatkach. Jak ryba bierze to jest tłok nad wodą, i mała szansa dorwać wszystkich. Ci ludzie wiedzą jak unikać kontroli, jak kombinować. Zwłaszcza po zarybieniach :)

Dlatego to co pisze selektor ma sens. Dobrą rzeczą byłoby zrobienie tak, aby za nawet małe przewinienie wędkarze musieli je odpracowywać społecznie, nie chodzi wcale o kasę tylko. Praca czyni wolnym :D
Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #25 dnia: 29.11.2017, 15:24 »
Wykrywalność ,wykrywalnością ale po co zatrzymywać sprawcę kradzieży ryb jeśli Sąd wymierzy mu łaskawą karę ? To rodzi patologię jednym się nie chce a inni kradną ile wlezie bo wiedzą że co najwyżej dostaną marną kare lub prace społeczna.

Enzo większe mózgi niż my się nad tym zastanawiają od setek lat ;) Oczywiście masz rację. Dlatego też należy dopasowywać kary do danego sprawcy. Tu nikt nie mówi, aby karać łagodnie. Zobacz drugą stronę medalu. Przykład z naszego podwórka. Jazda komunikacją miejską na tzw. gapę, czyli bez biletu. Nawet gdyby wprowadzić przykładowo karę 10 tysięcy złotych za jazdę bez biletu to i tak wielu by to nie odstraszyło, bo gapowicze nadal jeździliby bez biletów wiedząc, że kontrole pojawiają się rzadko. Patrz na Norwegię. Mandaty np. za przekraczanie prędkości są olbrzymie. I co? I nic. Jak jechałem z kumplem przepisowo autem to non stop byłem wyprzedzany.

Piszesz o USA a przecież pewnie wiesz że tam podobnie jak w Kanadzie kary za kłusownictwo są ogromne; grzywny, przepadek rzeczy ( sprzęt, samochód, łódź etc. ) 
   

Tylko, że w USA w sklepie wędkarskim masz broszurkę, z której wynika co możesz łowić na danym akwenie i w jakim rozmiarze i każdy się do tego stosuje, bo panuje zdecydowanie większe poszanowanie dla prawa aniżeli w Polsce. Enzo sam piszesz, że u Ciebie w kole 90 % zgłaszanych przypadków to jakieś pierdoły, więc o czym my w ogóle mówimy porównując Stany do Polski w tym zakresie. U nas każdy robi jak mu się podoba, bo każdy albo ma wyrąbane, że musi się do czegoś dostosować albo jest interpretatorem prawa i stwierdza, że to go nie dotyczy.Poprzednio obowiązujący u nas system spowodował to, że państwo, służby, urzędy traktuje się jak wrogów naszej wolności, a nie jak coś co ma nie tylko nakładać na Ciebie obowiązki, kontrolować Cię, ale również Ci pomagać. W Stanach z tym przepadkiem przedmiotów pochodzących z przestępstwa jest de facto jak u nas, bo to na nich m.in wzorowaliśmy się. U nas też możesz stracić auto, łódź. U nas też jest artykuł 258 kodeksu karnego, który penalizuje sam udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnienia chociażby jednego przestępstwa, w tym przypadku, któregoś z przestępstw z ustawy o rybołówstwie. Sam udział nic więcej. Co to za problem "przybić PZ" (czyli udział w zorganizowanej grupie przestępczej) grupie kłusoli w akcie oskarżenia - dodatkowo oprócz samego zarzutu popełnienia przestępstwa? Odpowiem. Żaden. Tylko komuś musi się chcieć to robić.

Tak kontroli jest mało i wszyscy to wiemy ale PSR - powinna zajmować się tymi grupami kłusowników ( podobnie CBŚP grupami przestępczymi ) a SSR kontrolą dokumentów, sprzętu.
   

Wydaje mi się też, że dużym problemem jest brak szkoleń PSR w zakresie np. formułowania wniosków o ukaranie, tak aby one rzeczywiście zabolały sprawcę. Z tego co widzę to np. strażnicy nadal posługują się taryfikatorem przy nakładaniu mandatów wydanym w oparciu o rozporządzenie, które od kilku lat już nie obowiązuje. Skoro przyjęło się, że mandat musiał kiedyś tyle wynosić to obecnie możemy nadal nakładać mandaty w tej samej wysokości, choć taryfikator już dawno powinien odejść do lamusa. Skoro w sejmie zapomnieli wydać nową regulację w tym zakresie to nadal będziemy stosować starą. I u nas tak to właśnie ze wszystkim wygląda. Problem z karaniem sprawców wykroczeń jest więc również problemem braku właściwych szkoleń. Skoro sędziowie, prokuratorzy non top jeżdżą na szkolenia, to czemu nie mieliby robić tego strażnicy PSR zajmujący się kwestiami prawnymi w tej służbie. Widziałem w necie 3 wnioski o ukaranie i każdy wyglądał tak jakby go student pierwszego roku prawa pisał. Przecież to ma być jak akt oskarżenia, a nie notatka służbowa ze zdarzenia. Sędzia mając 10 spraw i więcej dziennie na wokandzie nie będzie dywagował i walił srogich kar, gdy sami strażnicy tego nie chcą, bo po co? Co będzie jak gość się później odwoła od tej srogiej kary. Kolejna dodatkowa robota dla strażnika. Nikt mu nie da za to dodatkowej kasy. To wszystko wymaga odpowiedniego zaangażowania, a o to w naszym kraju trudno. Taki przykład. W zeszłym tygodniu mojemu kumplowi policjantowi przełożony powiedział, że mają nie ścigać złodzieja auta poza granicę województwa, bo kto później zapłaci za paliwo, jak go nie dorwą. Za dużo papierkowej roboty, więc olali sprawę. Wracając do tematu kara ma być sroga. Ma boleć sprawcę. Tylko ta "srogość" musi być dopasowana do konkretnego stanu faktycznego i konkretnego sprawcy.


Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #26 dnia: 29.11.2017, 15:47 »
Świetnie ujęte Selektor! :thumbup:

To co napisałeś musimy tutaj gdzieś zamieścić, wpisać na stałe...

Dało mi to wiele do myślenia tak w ogóle :) W UK tych co łapią na łowieniu bez licencji, na innych przewinieniach (zabieranie ryb, kłusownictwo etc.) po osądzeniu, Angling Trust i Agencja Środowiska umieszcza na pewnej liście, i zawodnicy sa podani z imienia i nazwiska z kwotą grzywny jaką muszą zapłacić (taka lista pojawia się bodajże co kwartał). W wielu wypadkach w Polsce to też by się przydało, aby zamieścić listy z takimi ludźmi. Bo niby dlaczego nie podać imienia nazwiska, przewinienia i kary? Wielu obawiałoby się tego również, to dodatkowy bat. Słyszałem o wielu działaczach PZW, którzy łapani byli przez PSR, myśleli, że 'u siebie' mogą wszystko :)

U nas to wszystko jest. Tylko nie wiem czemu strażnicy nie wnioskują o to. Kodeks wykroczeń:

art. 31. § 1. Podanie orzeczenia o ukaraniu do publicznej wiadomości w szczególny sposób orzeka się wtedy, gdy może to mieć znaczenie wychowawcze.
§ 2. Kara określona w § 1 polega na ogłoszeniu orzeczenia w zakładzie pracy, w uczelni, w miejscu zamieszkania ukaranego, w innym właściwym miejscu lub w inny stosowny sposób. Ogłoszenie może nastąpić na koszt ukaranego. 


Nie wiem czy biedny kłusol z wiejskiej rodziny byłby zadowolony gdyby sąd nakazał rozwieszenie ogłoszeń w urzędzie gminy i w jego wsi, że kłusował i za to został skazany, a co dopiero mówić o jakiejś bogatej osobie.


Kodeks postępowania karnego (przy przestępstwach):

Art. 43b
Sąd może orzec podanie wyroku do publicznej wiadomości w określony sposób, jeżeli uzna to za celowe, w szczególności ze względu na społeczne oddziaływanie skazania, o ile nie narusza to interesu pokrzywdzonego.

Podanie do publicznej wiadomości może np. polegać na tym, że sąd na koszt sprawcy nakaże opublikowanie ogłoszenia w prasie np. jakimś czasopiśmie wędkarskim, że Jan Kowalski z Warszawy popełnił takie a nie inne przestępstwo albo na stronie internetowej PZW, że Jan Kowalski będąc członkiem PZW został skazany za.... ( i to będzie tam widnieć np. przez miesiąc na koszt skazanego ). Możliwości podania do publicznej wiadomości jest wiele.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wędka elektryczna - to już przesada
« Odpowiedź #27 dnia: 20.01.2018, 13:57 »
O kurczę. Nie tylko w Polsce, ale i w UE "czytajo" SIG. Nie dość, że zmieniają statut PZW, to jeszcze zakazują w UE połowów urządzeniami typu wędka elektryczna
https://www.theguardian.com/environment/2018/jan/15/european-parliament-to-decide-future-of-pulse-fishing
http://www.bbc.com/news/world-europe-42692924
https://www.ppr.pl/wiadomosci/europarlament-zmarnowal-szanse-na-skuteczna-ochrone-morskich-ekosystemow