Autor Wątek: Porozumienie wędkarzy - czyli sposób na szybkie i trwałe zmiany  (Przeczytany 5769 razy)

Offline Robin

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 238
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning

Coś takiego musiałoby mieć odpowiednie ramy prawne, czyli być fundacją lub stowarzyszeniem. Tak aby decydował o wszystkim głos ludzi należących do niej, czyli zarząd. Jak się osiągnie cele, to można wtedy taką organizację rozwiązać, lub prowadzić ją dalej, tak aby też dbała o interesy tych, co w PZW nie są.

Cyt. Luk
Co z tego, że ja 'wiem' co robi Bedyński? To wędkarze z okręgu mazowieckiego mają wiedzieć. A oni nie dość, że tego nie wiedzą, to jeszcze nie rozumieją, co można uzyskać poprzez wybory w związku. Dlatego pokazać ludziom to już sukces. Ale nie zrobi tego jedno forum lub jakaś mała fundacja. Tu trzeba pierdyknąć z grubej rury...”

Luk piszesz wcześniej, że nie zrobi tego forum lub jakaś mała fundacja i trzeba pierdyknąć z grubej rury. Teraz piszesz, że coś takiego musiałoby mieć odpowiednie ramy prawne, czyli być fundacją lub stowarzyszeniem. Czyli podzielasz mój pogląd z poprzedniego wątku, że jednak organizacja posiadająca osobowość prawną (np. fundacja) najlepiej nadaje się do tego celu? … tzn. do zawarcia porozumienia wędkarzy i wspierania reform? Czy wg Ciebie taka fundacja miałaby jedynie na celu porozumienie wędkarzy?
Niebieska lub Czerwona pigułka (TWÓJ WYBÓR)

Offline Stary Baca

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 552
  • Reputacja: 222
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
Baca nie żebym się czepiał.
Ale ostanio napisałeś że wystarczy 300 ludzi .
A teraz piszesz tysiące.

To twoim zdaniem ilu w końcu trzeba tych ludzi...?

I nadal twierdzę, że potrzeba 300, gdzieś napisałem inaczej?

Kto pisze o tysiącach? ja?

Cyt."potrzeba tysiące nazwisk"

Przecież to propozycja LUKa nie moja.

Nadal nie kumam ...
Cyt."Wymień nazwiska NASZYCH LUDZI na których mamy głosować ( potrzeba tysiące nazwisk"

Nazwiska ludzi ok.
Ale to w nawiasie...

Ten co głosuje musi wiedzieć kto jest NASZ.
Zagłosowałbyś na kandydata Sierżanta w wyborach w PZW, skoro nie masz najmniejszego pojęcia kto to jest itd...
Chyba nie...
A teraz spójrz:



Dlaczego pytam LUKa co będzie jak nas zdradzą i co im LUK zrobi?
Dlatego:



Nie umiem tego lepiej wytłumaczyć, jak są jakieś niejasności to zapraszam na priv.

Pozdrawiam serdecznie



Stary Baca,
Otrzymałeś ostrzeżenie za zamieszczanie obraźliwych, nieprzyzwoitych treści. Proszę, zaniechaj tego i podporządkuj się regułom panującym na forum. W przeciwnym wypadku poczynimy dalsze kroki.
Pozdrawiamy. Załoga portalu Spławik i Grunt

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 141
  • Reputacja: 891
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Baca nie żebym się czepiał.
Ale ostanio napisałeś że wystarczy 300 ludzi .
A teraz piszesz tysiące.

To twoim zdaniem ilu w końcu trzeba tych ludzi...?

I nadal twierdzę, że potrzeba 300, gdzieś napisałem inaczej?

Kto pisze o tysiącach? ja?

Cyt."potrzeba tysiące nazwisk"

Przecież to propozycja LUKa nie moja.

Nadal nie kumam ...
Cyt."Wymień nazwiska NASZYCH LUDZI na których mamy głosować ( potrzeba tysiące nazwisk"

Nazwiska ludzi ok.
Ale to w nawiasie...

Ten co głosuje musi wiedzieć kto jest NASZ.
Zagłosowałbyś na kandydata Sierżanta w wyborach w PZW, skoro nie masz najmniejszego pojęcia kto to jest itd...
Chyba nie...
A teraz spójrz:



Dlaczego pytam LUKa co będzie jak nas zdradzą i co im LUK zrobi?
Dlatego:



Nie umiem tego lepiej wytłumaczyć, jak są jakieś niejasności to zapraszam na priv.

Pozdrawiam serdecznie



Kiedyś to rozwiązano tak;

Nie czujesz o co pytam...

Wpierw piszesz że 300 ludzi wystarczy do przejęcia pzw.
Potem Lucek ze trzeba głosować na konkretnych ludzi.
Poczym piszesz aby Lucjan napisał nazwiska owych konkretnych ludzi...
Po czym w nawiasie piszesz potrzebnych tysiące nazwisk...... i z toku rozmowy wynika mi że ty pisałeś o tysiącach nazwisk a nie Lucek..

Niewiem może sie mylę ale tak to mi wychodzi.

Nie mniej jednak podzielam zdanie aby coś zrobić w pzw trzeba tysiące ludzi a setki to w okręgu coś zrobią a nie w skali kraju.
Maciek

Offline Robin

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 238
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Ten z lewej na dole to chyba wędkuje ... :)
Niebieska lub Czerwona pigułka (TWÓJ WYBÓR)

Offline Stary Baca

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 552
  • Reputacja: 222
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
Cytat:
"Wpierw piszesz że 300 ludzi wystarczy do przejęcia pzw.
Potem Lucek ze trzeba głosować na konkretnych ludzi.
Poczym piszesz aby Lucjan napisał nazwiska owych konkretnych ludzi...
Po czym w nawiasie piszesz potrzebnych tysiące nazwisk...... i z toku rozmowy wynika mi że ty pisałeś o tysiącach nazwisk a nie Lucek.."
Koniec cytatu.

Odróżnij tylko "przejęcie PZW" od "głosowania na konkretnych ludzi". LUK pisze o czym innym i ja o czymś innym.

PS. obecnie związkiem trzęsie garstka, dosłownie garstka. I założę się, że nikt tu nie będzie w stanie podać nawet jednego nazwiska... I proszę nazwisk słupów itp. tu nie wpisywać...
Dla kumatych: realna władza w związku znajduje się poza organami statutowymi, są oczywiście przenikania itd. ale związane z szczupłą bazą kumatych...
Stary Baca,
Otrzymałeś ostrzeżenie za zamieszczanie obraźliwych, nieprzyzwoitych treści. Proszę, zaniechaj tego i podporządkuj się regułom panującym na forum. W przeciwnym wypadku poczynimy dalsze kroki.
Pozdrawiamy. Załoga portalu Spławik i Grunt

Offline Stary Baca

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 552
  • Reputacja: 222
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
Ten z lewej na dole to chyba wędkuje ... :)

Tamten to już nie był na rybach bardzo dawno, już nie jeździ itd.
Realnie to wędkuje ten drugi (ten trzeci co go masz na myśli), był na rybach (jak co roku bywa) całkiem niedawno.
Stary Baca,
Otrzymałeś ostrzeżenie za zamieszczanie obraźliwych, nieprzyzwoitych treści. Proszę, zaniechaj tego i podporządkuj się regułom panującym na forum. W przeciwnym wypadku poczynimy dalsze kroki.
Pozdrawiamy. Załoga portalu Spławik i Grunt

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 141
  • Reputacja: 891
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Cytat:
"Wpierw piszesz że 300 ludzi wystarczy do przejęcia pzw.
Potem Lucek ze trzeba głosować na konkretnych ludzi.
Poczym piszesz aby Lucjan napisał nazwiska owych konkretnych ludzi...
Po czym w nawiasie piszesz potrzebnych tysiące nazwisk...... i z toku rozmowy wynika mi że ty pisałeś o tysiącach nazwisk a nie Lucek.."
Koniec cytatu.

Odróżnij tylko "przejęcie PZW" od "głosowania na konkretnych ludzi". LUK pisze o czym innym i ja o czymś innym.

PS. obecnie związkiem trzęsie garstka, dosłownie garstka. I założę się, że nikt tu nie będzie w stanie podać nawet jednego nazwiska... I proszę nazwisk słupów itp. tu nie wpisywać...
Dla kumatych: realna władza w związku znajduje się poza organami statutowymi, są oczywiście przenikania itd. ale związane z szczupłą bazą kumatych...

Wiesz co ta twoja garstka to realnie wybrana władza. W głosowaniach demokratycznych.
Mają pełny mandat do realizacji tego co im sie zamarzy.

I teraz w drugą strone aby ten proces odwrócić w sposób demokratyczny i w obecnym statusie trzeba to zrobić identycznie jak oni.
Tylko ze swoimi ludźmi.
I do tego trzeba tysiące ludzi od samego dołu.
I tyle w temacie.
Maciek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Ja nie będę wypowiadał się w tym temacie celem jego "rozruszania". Możliwe, że padnie sporo ciekawych propozycji zmian dotyczących PZW albo prawa.

Chciałbym tylko zwrócić uwagę na jeden "mały", ale ważny aspekt. Co trzeba zrobić w Polsce, aby w ogóle myśleć o zmianie prawa, bo Polska to nie np. Szwajcaria :P ?

Pierwsza kluczowa rzecz (na marginesie o której bardzo złe zdanie ma np. Paweł Kukiz, a i ja mam podobne zdanie w tym temacie :P) jest to inicjatywa ustawodawcza !!!!

Aby móc mówić o zmianie polskiego prawa projekt zmian musi być przede wszystkim "wniesiony" pod obrady Sejmu oraz musi być on wniesiony przez właściwe podmioty. Musi to być np. minimum grupa 15 posłów...albo 100 tysięcy obywateli. Musicie więc np. albo przekonać grupę minimum 15 posłów do zmiany prawa albo znaleźć 100 tysięcy wędkarzy, którzy podpiszą się pod projektem gotowych zmian, które zostaną przez Was zaproponowane.

Tak wygląda ten proces:

http://opis.sejm.gov.pl/pl/procesustawodawczy.php

Oczywiście zmienia się obowiązujące już prawo. Dlatego też musicie podać konkretne zmiany obowiązujących w Polsce przepisów. Wędkarstwo jest w całości regulowane ustawą z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym i wydanymi na jej podstawie rozporządzeniami (zakładka "Akty wykonawcze" na stronie internetowej podanej niżej)

http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19850210091


Musicie więc napisać, który np. artykuł ustawy, rozporządzenia (albo też cała ustawa lub rozporządzenie) jest według Was "zły". I jakie Wy proponujecie zmiany w tym zakresie. Dodatkowo musicie napisać jak te Wasze zmiany wpłyną na państwo, czyli jakie one będą mieć skutki finansowe, społeczne i prawne oraz skąd wziąć pieniądze na Wasze zmiany.


Jak musi wyglądać projekt zmian prawa, który jest składany przez obywateli, a więc i wędkarzy, to znajdziecie na tej stronie: (tam są wszystkie aktualne obywatelskie inicjatywy ustawodawcze, znajdujące się właśnie w Sejmie):

http://orka.sejm.gov.pl/proc8.nsf/0/0F0AF1FC671F7BC8C1257F180052F244?Open


Jestem ciekawy Waszych propozycji dotyczących zmian. Przede wszystkim jednak chciałbym dowiedzieć się:

1) Jak w łatwy sposób przekonać 100 tysięcy wędkarzy albo 15 osobową grupę posłów do swoich pomysłów ?
2) Czy Wasze zmiany spowodują np. powstanie nowych miejsc pracy, czy może utratę przez określone grupy osób ich obecnych miejsc pracy (musicie to opisać w skutkach społecznych swojego projektu zmian) ?
3) Czy Wasze zmiany będą mieć wpływ na podatki i inne obciążenia finansowe tzn. czy np. państwo będzie zarabiać na tym co chcecie zmienić albo też czy społeczeństwo odczuje "ulgę" w Waszych zmianach i będzie musiało płacić mniej na rzecz państwa, aniżeli było to przed wprowadzeniem Waszych zmian (musicie to opisać  w skutkach podatkowych i finansowych)
4) Kto z Was zorganizuje pozyskanie 100 tysięcy podpisów wędkarzy ? Nie mogą to być jednak podpisy wirtualne, bo ktoś musi spisać dane z dowodu osobistego, a ktoś inny pod tym się podpisać.
5) Kto z Was zorganizuje projekt zmian (tzn. gotowy projekt zmian konkretnych przepisów), który przedłoży się w Sejmie albo wcześniej pokaże np. grupie 15 posłów, aby oni to poparli i je wnieśli w Waszym imieniu ?
6) Z racji tego, że nie działacie w imieniu PZW, ale ogólnie wędkarzy (obywateli) to właściwe byłoby zorganizowanie się, aby łatwiej Wam było działać np. w stowarzyszenie lub fundację. I teraz kto z Was się tego podejmie ? Kto będzie we władzach i będzie wszystko załatwiał ? W jakim mieście będziecie mieć swoją siedzibę ? Jaki będziecie mieli statut ? Jakie będą Wasze cele statutowe ? W jakim mieście będą Wasze spotkania (zebrania, walne zgromadzenia) ? Kto będzie to wszystko organizował (np. wynajęcie sali pod obrady) i następnie składał do KRS (sądu) Wasze wszystkie uchwały wraz podpisami ?  itp. itd.

Oczywiście nie musicie się organizować, aby "wprowadzać zmiany". Tylko tu też pojawia się pytanie kto będzie robił wszystko to o czym mowa jest wyżej ? Celowo napisałem o zmianach prawa, a nie PZW, bo na tym się znam i wiem jak to w praktyce wygląda. Na PZW to powinien znać się każdy z Was, więc tam o propozycje zmian będzie Wam dużo łatwiej. Dlatego jestem ciekawy Waszych propozycji zmian dotyczących wędkarstwa oraz PZW.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 639
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Luk piszesz wcześniej, że nie zrobi tego forum lub jakaś mała fundacja i trzeba pierdyknąć z grubej rury. Teraz piszesz, że coś takiego musiałoby mieć odpowiednie ramy prawne, czyli być fundacją lub stowarzyszeniem. Czyli podzielasz mój pogląd z poprzedniego wątku, że jednak organizacja posiadająca osobowość prawną (np. fundacja) najlepiej nadaje się do tego celu? … tzn. do zawarcia porozumienia wędkarzy i wspierania reform? Czy wg Ciebie taka fundacja miałaby jedynie na celu porozumienie wędkarzy?

Fundacja lub stowarzyszenie musi być, Arek to kiedyś solidnie wytłumaczył, bez tego jesteśmy jakąś grupą nieformalną, co nic nie może, łatwo się podzieli itd. Jednak ja po swoich doświadczeniach z fundacjami zrozumiałem, że najlepiej jest wpierw zawiązać porozumienie, a potem robić fundację. Jak będzie na odwrót, to często 'prezes' zaczyna bawić się w Wałęsę i za chwilę ludzie uciekają :) Tutaj zaś trzeba by powiedzieć sobie jasno jakie mamy zamiary, poprzeczka ustawiona wysoko, z całych sił próbujemy szukać porozumienia. Bez solówek. Na celu jest dobro wędkarstwa i przyszłość.

Baco, słusznie prawisz o Wałęsie i Kaczyńskim, o tym co się stało później. Gdyby prawica i nowe centrum w 1989 i 1990 roku się porozumiało, SLD nigdy by nie powróciło do władzy, za to wielu dygnitarzy partyjnych oglądałoby świat zza krat. Ale chłopaki się pożarli, Geremki, Kuronie i Michniki myśleli że są głosem narodu i i najbardziej moralni, Mazowiecki się obrażał, Wałęsa uważał, że to on jest najważniejsza osobą, bo praktycznie sam rozwalił komunę. Inni też się gryźli, zwłaszcza byli oburzeni, ze Wałęsa co zdania sklecić nie umie jest prezydentem a oni nie. Warto zerknąć ile partii wtedy było - zatrzęsienie. A SLD zawiązał sojusz partii lewicowych (i tak byli po jednych pieniądzach) i wszystkich pozamiatał, pomimo, że prawica dostała więcej głosów ogólnie.

Tu jasne, że mogłoby być podobnie. Dlatego zarząd fundacji/stowarzyszenia mógłby wszystko rozsądnie regulować i dbać o dyscyplinę. Byle doprowadzić sprawę do końca :)

A kogo należałoby usunąć z PZW w pierwszej kolejności lub sprawić aby poszli w odstawkę? To proste jak drut, tych co chcą teraz zjazdu nadzwyczajnego. Kilkadziesiąt nazwisk, podanych jak na talerzu. Niestety, Satiego mało kto słuchał, ludzie wolą bzdurzyć o jednej składce na kraj lub winić za wszystko PZW, że za mało zarybia. Dlatego trzeba jak dzieciom pokazać wszystko od A do Z, kto tu rozdaje karty, jak się zarządza majątkiem związku, jakie zrobiono wały. Jak będzie nas dużo, to wtedy nas nie ruszą, a ludzie się wściekną i zagłosują jak należy. Bo na takiego Bedyńskiego czy Ziemieckiego głosowałby tylko szaleniec.

Tak na marginesie to bardzo ważne jest w PZW aby na zebraniach wyłaniać delegata, który ma robić to czego chce większość. Nie w ten sposób, że nikomu się nie chce, i funkcje tę obejmuje pan Mietek, którego potem się przekupuje obiadkiem zakrapianym wódą i dietą. To kolejna rzecz której wędkarze nie rozumieją. To musi być wędkarz z krwi i kości, najlepiej mający stałą pracę, na tyle dobrze płatną, że nie da się kupić dietą. Bedyński po wygranych wyborach zrobił ciekawą rzecz, zwiększył ilość diet za zebrania z dwóch do trzech. Tak się wygrywa wybory - kupując delegatów, bo to im się więcej dostawało, judaszom.

Tak na marginesie, jeżeli wędkarze nie wiedzą jak się głosuje, jak to jest, że sitwa jest w PZW, to mówimy o sytuacji dramatycznej. Niby wszyscy umieją czytać i pisać, pokończyli szkoły, o rybach co drugi wie 'wszystko' a zachowują się jak analfabeci ze wsi, co w mieście byli raz, na wycieczce do zoo. To można szybko naprawić, zwłaszcza jak się będzie promować akcję głosowania w mądry sposób. Gdyby obowiązywała stara ordynacja wyborcza, mielibyśmy ciężko, ale teraz mamy szeroko otwarte drzwi, przez które trzeba 'tylko' przejść.
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 639
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Ja nie będę wypowiadał się w tym temacie celem jego "rozruszania". Możliwe, że padnie sporo ciekawych propozycji zmian dotyczących PZW albo prawa.

Chciałbym tylko zwrócić uwagę na jeden "mały", ale ważny aspekt. Co trzeba zrobić w Polsce, aby w ogóle myśleć o zmianie prawa, bo Polska to nie np. Szwajcaria :P ?

Pierwsza kluczowa rzecz (na marginesie o której bardzo złe zdanie ma np. Paweł Kukiz, a i ja mam podobne zdanie w tym temacie :P) jest to inicjatywa ustawodawcza !!!!

Aby móc mówić o zmianie polskiego prawa projekt zmian musi być przede wszystkim "wniesiony" pod obrady Sejmu oraz musi być on wniesiony przez właściwe podmioty. Musi to być np. minimum grupa 15 posłów...albo 100 tysięcy obywateli. Musicie więc np. albo przekonać grupę minimum 15 posłów do zmiany prawa albo znaleźć 100 tysięcy wędkarzy, którzy podpiszą się pod projektem gotowych zmian, które zostaną przez Was zaproponowane.


Masz absolutną rację. Dlatego gdyby przejąć władzę w PZW, to na koniec roku można dać wszystkim kołom listę do podpisania z propozycją zmian prawnych. Jeżeli co szósty opłacający składkę to podpisze, jest 100 tysięcy. Odpowiednia oprawa wiele by tu pomogła. Sukces gwarantowany. Obecnie jest to niewykonalne, warto zerknąć na petycję 'Stop sieciom w PZW'. 8800 podpisów to jest wynik żenujący. Nawet gdyby Kolendowicz użył pomocy youtuberów, portali wędkarskich, nie wierzę, że byłoby to więcej niż z 30-40 tysięcy.

I między innymi dlatego uważam, że droga do reform powinna prowadzić przez odzyskanie PZW. Bo wtedy mamy wielkie mozliwości i nie ma nas kto blokować. Wszelkie inne opcje to sytuacja, gdzie PZW jest tą blokadą, która nie sposób wręcz ominąć. Do tego dla parlamentarzystów, rządu i instytucji to PZW jest głosem wędkarzy a nie jakaś 'opozycja'. Według mnie to najkrótsza dorga aby odnieść pełny sukces.
Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Dla mnie osobiście najkrótszą drogą to jest zebranie kasy i zlecenie komuś napisania zmian przepisów, ewentualnie napisanie ich samemu. Wówczas wszystko jest robione za free. A potem przedłożenie zmian albo komisji sejmowej albo też grupie 15 posłów i przekonanie ich do tych zmian. Wówczas Wasze zmiany trafiają pod obrady całego Sejmu i jest szansa na szybkie zmiany. Aby to zrobić nie trzeba się w ogóle organizować.

"Troszkę" dłuższa droga to przejęcie władzy w Zarządzie Głównym PZW. Przypominam tylko, że ZG PZW składa się z ponad 30 osób, a więc musicie mieć tam swoją większość. Mamy ponad 40 okręgów PZW w Polsce w których również musicie mieć swoją większość. Aby więc móc przedkładać rządzącym zmiany, takie jakie Wy chcecie musicie dokonać sporych zmian w PZW.

Jednocześnie należy pamiętać, że PZW to głównie działalność rolnicza (rybacka) korzystającą z określonych zwolnień podatkowych, a przejawiająca się m.in. prowadzeniem zakładów zarybieniowych, hodowli ryb itp. itd.), a więc wszystkie Wasze postulaty "oddzielenia" rybactwa od wędkarstwa z natury rzeczy nie wchodzą w grę, bo działacie wówczas na niekorzyść PZW, łamiąc statut jednocześnie. Postulaty muszą być więc "właściwe", aby nie "uderzały" one również w działalność PZW. Jednocześnie musicie zaproponować skąd weźmiecie kasę w PZW na jego dalsze działanie? Czy z samych składek chcecie utrzymać wszystkie wody należące do PZW, a jeżeli nie to których zbiorników chcecie się pozbyć, bo kosztują Was za dużo? Czy chcecie np. prowadzić odłowy gospodarcze na niektórych wodach, aby móc utrzymać aktualny stan posiadania wód w PZW, czy też może chcecie jeszcze prowadzić również hodowlę ryb, celem dalszej sprzedaży ryb na potrzeby rynku. To wszystko musicie wziąć pod uwagę. 

 

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 639
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark


Musicie więc napisać, który np. artykuł ustawy, rozporządzenia (albo też cała ustawa lub rozporządzenie) jest według Was "zły". I jakie Wy proponujecie zmiany w tym zakresie. Dodatkowo musicie napisać jak te Wasze zmiany wpłyną na państwo, czyli jakie one będą mieć skutki finansowe, społeczne i prawne oraz skąd wziąć pieniądze na Wasze zmiany.


Jestem ciekawy Waszych propozycji dotyczących zmian. Przede wszystkim jednak chciałbym dowiedzieć się:

1) Jak w łatwy sposób przekonać 100 tysięcy wędkarzy albo 15 osobową grupę posłów do swoich pomysłów ?

Odpowiadam.

Jeżeli przejmie się władzę w PZW, wtedy będzie można użyc pieniędzy związku aby powołać grupę prawników, która taki projekt ułoży (to dawno powinno byc zrobione, na restaurację sezonową w OM wydano 1.7 miiona złotych, kasa jest). Obecnie taki Kaczyński czy Morawiecki nie piszą ustaw, robią to prawnicy za nich. Tutaj byłoby podobnie :) Do tego można dogadać się z IRŚ już wcześniej, i zamiast iść na udry, porozumieć się, tak aby zaakceptowali zmiany w ustawie, przede wszystkim wprowadzenie do niej pojęcia wędkarstwa, jak i opracowanie modelu gospodarki wędkarskiej, obok rybackiej. My rybakom nie wchodzimy w drogę, co robią na swych wodach to ich działka. Zarybienia dalej by były, może trochę mniejsze. Ważne aby ruszyć z miejsca. MOżna by tez pomóc naukowcom aby wybrnęli z pułapki konsekwencji, w jaką się władowali (musza udowadniać wciąż, że gospodarka zrównoważona jest OK, kiedy nie jest). Uważam wręcz, że byłoby im to bardzo na rękę. Zwłaszcza, że w IRŚ też musi być zmiana warty, bo ci co dowodzą mają swoje lata jakby nie było.

Można przede wszystkim opracować projekt rozwoju turystyki wędkarskiej, z którego korzystałyby gminy. Zamiast funduszy z programów rybackich, można użyć funduszy programów środowiskowych lub służących do rozwoju małego biznesu, aby sprawić, że mogłyby powstawać ośrodki, które żyłyby w dużej mierze z wędkarzy. Jakby nie było, takie MAzury wcale nie mają wielu wód należących do PZW. W czym tkwi różnica pomiędzy modelem rybackim a 'turystycznym'? Wędkarze nie chcą łowić ryb aby je tylko zeżreć, podstawą jest łowienie ryb sporych, które wcale zeżarte być nie muszą. Niby mały szczegół a jednak :) Obecnie siwe dziady uważają, ze to oni mają rację, aczkolwiek absolutnie nie rozumieją wędkarzy. Oni pamiętają wędkarstwo z lat 70 i 80-tych.

Kolejna rzecz to wsparcie producentów ryb, tak aby mogli wspierać potrzeby PZW. Mowa o silnych zarybieniach karpiem i innymi gatunkami. W ten sposób można wskazać, że można skierować się w stronę hodowli karpia, jak Czesi. Zamiast odgazowywać dno sieciami, można produkować karpia. Jest w tym pieniądz i może powstać wiele miejsc pracy tutaj, bo jest nad czym pracować. Obecnie duża część karpia przeznaczonego do sprzedaży świątecznej, jak i narybku, pochodzi z Czech. Dlaczego nie z Polski? Dlaczego nie rzucać karpia w dużej ilości do wybranych zbiorników, w których nie wyrządzi on szkód? Jeżeli wędkarze chcą mięsa, to niech je dostaną, jednocześnie odpuszczając cennym gatunkom rodzimym. Dla mnie to proste jak drut. Dzięki temu rozwijać się może sam IRŚ.
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 639
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark

Jednocześnie należy pamiętać, że PZW to głównie działalność rolnicza (rybacka) korzystającą z określonych zwolnień podatkowych, a przejawiająca się m.in. prowadzeniem zakładów zarybieniowych, hodowli ryb itp. itd.), a więc wszystkie Wasze postulaty "oddzielenia" rybactwa od wędkarstwa z natury rzeczy nie wchodzą w grę, bo działacie wówczas na niekorzyść PZW, łamiąc statut jednocześnie. Postulaty muszą być więc "właściwe", aby nie "uderzały" one również w działalność PZW. Jednocześnie musicie zaproponować skąd weźmiecie kasę w PZW na jego dalsze działanie? Czy z samych składek chcecie utrzymać wszystkie wody należące do PZW, a jeżeli nie to których zbiorników chcecie się pozbyć, bo kosztują Was za dużo? Czy chcecie np. prowadzić odłowy gospodarcze na niektórych wodach, aby móc utrzymać aktualny stan posiadania wód w PZW, czy też może chcecie jeszcze prowadzić również hodowlę ryb, celem dalszej sprzedaży ryb na potrzeby rynku. To wszystko musicie wziąć pod uwagę. 


Arek, dlatego warto się oprzeć o karpia :) Jest to klucz do sukcesu wg mnie.

Teraz o finansach związku. Jeżeli ludzi w PZw przybyło 20 tysięcy, to spokojnie przy dobrym gospodarowaniu przybędzie ich o 50 a nawet 100 tysięcy, jak nie więcej. Wtedy kasy ze składek też będzie więcej.  Wzrost o 50 tysięcy to 10 milionów złotych, przy składce średniej 200 zeta.

Czy potrzeba aż takiej ilości ludzi w ZG? Wg mnie absolutnie nie. W PRL zawsze było sporo ludzi w komisjach, radach i tak dalej. W USA milionowe miasto ma 15 radnych (w tym część piastuje ten urząd społecznie!), w Polsce kilka razy więcej ma miasto o połowę mniejsze.
Jeżeli doprowadzono by do zmian w ustawie, to wtedy model wędkarski nie oznaczałby zarybień, tak jak jest to teraz. Dlaczego PZW sieciuje wody mazurskie? Jednym z powodów właściwych jest to, że wędkarzy tam jest mało, i wody by nie utrzymali. Jeżeli jednak nie trzebaby zarabiać tak dużo, wtedy koszty stają się do udźwignięcia. Do tego jest to na rękę gminom, które może wspierać PZW. Rybne wody to magnes dla wędkarzy, a więc wzrastają wpływy z turystyki. Ośrodki zarybieniowe mogłyby się przestawić na produkcję karpia, amura, a także takiej brzany :) Oczywiście nie całkowicie, bo zarybień nie można wyeliminować. Na pewno jednak polscy wędkarze poradzą sobie z wielkimi ilościami karpia, maja oni wielkie możliwości. Nawet wtedy by nie narzekali na podwyżki składek!

Ale to moje wywody, są znacznie mądrzejsi o de mnie, którzy by pomyśleli w najlepszy dla wędkarzy sposób. Po to właśnie ma być ZG, aby odpowiednio kierował. Nie muszą to być sami wędkarze, bo to, że ktoś dobrze łowi szczupaki, nie znaczy, że potrafi zarządzać. Takie stanowiska mają być dla idealnych kandydatów, mających wiedzę, umiejętności i wykształcenie, nie dla jakiś krewnych czy pociotków, co to niby wszystko wiedzą, ale jak w Olsztynie nie potrafili się wywiązać z operatu i jest tam teraz źle. Dlatego można zatrudniać menadżerów, co wszystko pozałatwiają. Dlatego PZW może mieć wielką siłę. Teraz siedzi tam sitwa i wszystko jest zrobione tak, aby było koryto, przy którym dziady się mogą paść.

Zmiana statutu PZW oczywiście byłaby obowiązkiem. Świat wyglądałby inaczej  od razu po takich zmianach :)
Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Lucjan masz rację, że trzeba zmienić PZW i masz pomysł jak to zrobić. Masz też rację, że trzeba wprowadzić właściwych ludzi na stanowiska. Podstawowa różnica zdań między nami polega na tym, że w mojej ocenie bardzo trudno jest obecnie przeprowadzić takie zmiany, a proponowane przez Ciebie zmiany przy dobrych wiatrach wymagają kilku lat, jak nie więcej. Natomiast Ty masz bardziej optymistyczne stanowisko odnośnie zmian :beer: 

Offline Robin

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 238
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
6) Z racji tego, że nie działacie w imieniu PZW, ale ogólnie wędkarzy (obywateli) to właściwe byłoby zorganizowanie się, aby łatwiej Wam było działać np. w stowarzyszenie lub fundację. I teraz kto z Was się tego podejmie ? Kto będzie we władzach i będzie wszystko załatwiał ? W jakim mieście będziecie mieć swoją siedzibę ? Jaki będziecie mieli statut ? Jakie będą Wasze cele statutowe ? W jakim mieście będą Wasze spotkania (zebrania, walne zgromadzenia) ? Kto będzie to wszystko organizował (np. wynajęcie sali pod obrady) i następnie składał do KRS (sądu) Wasze wszystkie uchwały wraz podpisami ?  itp. itd.

Kto się tego podejmie? Tego to nie wiem ale nie wyobrażam sobie żeby spośród 600 tys. wędkarzy nie znalazł się ktoś chętny ;). Zresztą jak napisał Luk przed założeniem fundacji wskazane jest pewne porozumienie się wędkarzy. Dlatego pisałem wcześniej o przeprowadzeniu akcji informującej o planach dotyczących wprowadzenia reform … ale to dotyczyło pojedynczych wędkarzy bez zamysłu utworzenia fundacji … Kurna jak nie ma chętnych to zgłaszam się jako pierwszy ale nie na eksponowane stanowisko :) … jako zwykły robol do organizacji fundacji i załatwiania spraw w tym zbieranie kasy dla fundacji … znam się na tym bo działałem w podobnym temacie (i nie jest to takie straszne jak się wydaje) … nie chce żadnej kasy … mogę to robić społecznie dla dobra polskiego wędkarstwa … tylko przy założeniu że siedziba będzie w wawa ... Tak więc na wawe macie pierwszego pracownika.
Niebieska lub Czerwona pigułka (TWÓJ WYBÓR)