Autor Wątek: Kolejna rzeka kończy swój bieg!  (Przeczytany 12735 razy)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« dnia: 05.08.2020, 12:11 »
W Europie ludzie nauczeni doświadczeniem przywracają rzekom ich naturalny bieg. W Polsce betonuje się rzeki, twierdząc, że wtedy taka betonowa rynna stanie się piękniejsza i atrakcyjniejsza dla okolicznej społeczności. Mało tego, twierdzi się, że rzeka nie będzie wylewać, gdy będzie prosta, autostradowa i woda będzie przepływać korytem z prędkością błyskawicy.

Już nie chcę wspominać o posłach podłączających się pod ten pomysł i robiących sobie lajki, ale kurwa tego przedstawiciela PGWWP, to bym chętnie wrzucił do tej rzeki!

No i gdzie tam jest przedstawiciel PZW?

https://szczecin.tvp.pl/49265426/zabezpieczenie-przeciwpowodziowe-stargardu-i-duza-inwestycja-na-inie

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 160
  • Reputacja: 891
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #1 dnia: 05.08.2020, 12:19 »
cyt."No i gdzie tam jest przedstawiciel PZW?"

A co on miał by tam robić....

Szkoda iny - piękna rzeka , widziałem kilka filmów z jej udziałem - szkoda...
Maciek

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #2 dnia: 05.08.2020, 12:26 »
Maciej, co przedstawiciel PZW miałby tam robić? Miałby walczyć o prawdę i rzekę.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 160
  • Reputacja: 891
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #3 dnia: 05.08.2020, 12:31 »
Z tego co się orientuje to na etapie studium wykonalności oraz prowadzenia uzgodnień - dzierżawca wody nawet nie jet informowany o inwestycji... I tak jest w całym kraju.
Właścicielem wody są wody polskie  i one decydują o inwestycjach.
PZW dla nich wogóle się nie liczy....

Ewenementem było wypłacenie u nas w okręgu odszkodowania za zniszczony rybostan dla dzierżawcy bo wykonawca nie poinformował pzw o robotach...

Z tego co się również orientuje są zapisy w siwsach o uzupełnianiu rybostanu po wykonanych robotach przez wykonawce.
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 421
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #4 dnia: 05.08.2020, 13:41 »
Cięko pracują nad poprawą retencji :bravo: :facepalm:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Rielan

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 120
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #5 dnia: 05.08.2020, 15:19 »
Nawet na Litwie zdali sobie sprawę, że jakiekolwiek regulacje rzek, prowadzą do tragedii i już działają w sprawie demontowania betonowych przeszkód. U nas dalej się wmawia, że to nas uchroni od powodzi i suszy :facepalm:
Robert

Offline didek_b

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 699
  • Reputacja: 73
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #6 dnia: 05.08.2020, 17:56 »
Prawdziwe pieniądze robi się na wielkich słomianych inwestycjach.


Barwna wciąż aktualny.
"...Ryby pływają na niby..."
     Pozdrawiam:  Dawid.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #7 dnia: 05.08.2020, 18:47 »
Z tego co się orientuje to na etapie studium wykonalności oraz prowadzenia uzgodnień - dzierżawca wody nawet nie jet informowany o inwestycji... I tak jest w całym kraju.
Właścicielem wody są wody polskie  i one decydują o inwestycjach.
PZW dla nich wogóle się nie liczy....

Ewenementem było wypłacenie u nas w okręgu odszkodowania za zniszczony rybostan dla dzierżawcy bo wykonawca nie poinformował pzw o robotach...

Z tego co się również orientuje są zapisy w siwsach o uzupełnianiu rybostanu po wykonanych robotach przez wykonawce.


PZW jako użytkownik obwodu/dzierżawca już wcześniej wie o danej inwestycji. Jest on wręcz stroną postępowania administracyjnego dotyczącego powstania danego przedsięwzięcia, co wynika z ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko.

Każda taka bowiem inwestycja wpływa na środowisko. Postępowanie w takiej sprawie wszczyna się na wniosek podmiotu planującego podjęcie realizacji przedsięwzięcia, czyli np. na wniosek Wód Polskich. PZW jako dzierżawca/użytkownik ma możliwość składania uwag i wniosków odnośnie planowanego przedsięwzięcia.

Dlaczego okręgi PZW i Zarząd Główny (sorry ZG to w PZW nic nie robi, jedynie przejada kasę ;D) rzadko kiedy biorą udział w takim postępowaniu i nie sprzeciwiają się np. budowie danego przedsięwzięcia, czy też w ogóle nie składają wniosków i uwag o zmianę planów odnośnie budowy danego przedsięwzięcia ?

Odpowiedź jest prosta. W okręgach PZW i w najwyższych władzach PZW  jeszcze w 2020 r. jest cała masa byłych SBeków, partyjnych towarzyszy, którym nie na rękę jest "wykłócanie się" z państwem w ramach toczącego się postępowania administracyjnego, czy też sądowoadministracyjnego. Dodatkowo jeszcze Wody Polskie mogłyby wówczas skontrolować PZW, w zakresie tego jak prowadzi ono racjonalną gospodarkę rybacką i jak w rzeczywistości wyglądają zarybienia. Nikomu to więc nie jest potrzebne do szczęścia. Zarówno urzędnikom, jak i działaczom PZW.  Dlatego koledzy z Wód Polskich kolegom z PZW nie robią problemów. I vice versa. I tak wygląda polska racjonalna gospodarka rybacka oraz zarządzanie polskimi wodami ::)  Przy strachliwej postawie działaczy PZW betonuje się dziś polskie rzeki. I jedynie wyśmiewani przez wędkarzy ekolodzy składają wnioski i uwagi oraz starają się blokować budowę. To jest dopiero śmiech, że więcej w tym zakresie robią organizację ekologiczne aniżeli PZW działające w interesie wędkarzy. No, ale zaraz ktoś napisze:" Gdzie są ekolodzy". A ja się wówczas zawsze pytam: "Gdzie jest PZW, które ma niby ochronę środowiska wpisaną do statutu"

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 160
  • Reputacja: 891
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #8 dnia: 05.08.2020, 19:10 »
Cyt."PZW jako użytkownik obwodu/dzierżawca już wcześniej wie o danej inwestycji. Jest on wręcz stroną postępowania administracyjnego dotyczącego powstania danego przedsięwzięcia, co wynika z ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko."

To teoria.....

W praktyce pzw nic nie wie...
Mam znajomych w wodach w różnych dywizjach z tąd wiedza że info nie dociera do pzw....

Lub jest jak piszesz każdy to  ma w pompie...
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 646
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #9 dnia: 05.08.2020, 19:58 »
Arek trafił w punkt. Włodarze PZW nie mają zamiaru wikłać się w jakieś walki z Polskimi Wodami, bo oni nie po to tam są. Oni chcą tylko 'odcinać kupony' a nie ryzykować. Bo właśnie o to chodzi, że ta banda esbeków i towarzyszy z PZPR nie po to przyszła a by pomagać wędkarzom lub reprezentować ich interesy, ale aby się jak najwięcej nachapać. Po to liżą tyłek prezydentowi dając mu prezenty na takich dożynkach. Jakby się przeciwstawiali, to by się wystawiali na strzał.

I nie wierzę, że o takich rzeczach nie wiedzą. Jak już to nie chcą wiedzieć, aby później móc ściemniać, że nie zadziałali bo...wiadomo co.

Ale jest też i druga strona medalu. Tutaj aby coś wywalczyć należałoby mieć poparcie wędkarzy, a tego nie ma, bo wędkarze się nie interesują takimi rzeczami. Okręg walczący o taką rzekę bez wsparcia członków PZW nie ma wystarczającej mocy. Do tego trzeba wiedzieć co takie zabezpieczenie przed powodzią zrobi rzece. A tu mówi się, że skorzystają na tym wędkarze. Więc PW jakby wychodzą wędkarzom naprzeciw.

A ekolodzy są lepiej zorganizowani, bazują na protestach. Wędkarze tego nie potrafią, standardem jest buczenie pod nosem i powtarzanie mantry, że ryb nie ma, bo PZW nie zarybia.  I to by było na tyle.

Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #10 dnia: 05.08.2020, 20:21 »
Naprawdę trudno jest nie wiedzieć, że takie postępowanie będzie się toczyć ;) Unia Europejska swoimi regulacjami narzuciła państwom członkowskim konieczność poinformowania społeczeństwa o takich budowach, tak aby właśnie państwo nie robiło czegoś co szkodzi środowisku  tak "po cichu", bez wiedzy obywateli. 

Po pierwsze więc takie postępowanie nie może w ogóle się toczyć bez podania do publicznej wiadomości o:

1) przystąpieniu do przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko;
2) wszczęciu postępowania;
3) przedmiocie decyzji, która ma być wydana w sprawie;
4) organie właściwym do wydania decyzji oraz organach właściwych do wydania opinii i dokonania uzgodnień;
5) możliwościach zapoznania się z niezbędną dokumentacją sprawy oraz o miejscu, w którym jest ona wyłożona do wglądu;
6) możliwości składania uwag i wniosków;
7) sposobie i miejscu składania uwag i wniosków, wskazując jednocześnie 30-dniowy termin ich składania;
8 ) organie właściwym do rozpatrzenia uwag i wniosków;
9) terminie i miejscu rozprawy administracyjnej otwartej dla społeczeństwa, jeżeli ma być ona przeprowadzona;


Wymóg podania informacji do publicznej wiadomości oznacza, że organ informuje o tych wszystkich rzeczach opisanych w tych punktach:
 
- na stronie Biuletynu Informacji Publicznej organu,
- w siedzibie organu właściwego w sprawie
- poprzez ogłoszenie informacji w trybie obwieszczenia w sposób zwyczajowo przyjęty w miejscu planowanego przedsięwzięcia (np. przez plakatowanie okolicy),
- bardzo często też w prasie o odpowiednim zasięgu dla tej inwestycji (np. w lokalnej gazecie),

Organ (np. Wody Polskie, burmistrz, starosta, wojewoda itd.) zawsze więc informuje kiedy będzie budowa, gdzie można zapoznać się z dokumentacją dotyczącą danego przedsięwzięcia (w którym organie się ona znajduje, bo możesz sobie pójść do urzędu i przejrzeć dokładnie plany całej budowy). Organ też musi podać termin na złożenie uwag i wniosków. Wszystkie Twoje wnioski i uwagi muszą być rozpatrzone. Dodatkowo możesz jeszcze przyjść na rozprawę administracyjną prowadzoną przed organem np. przed burmistrzem, dyrektorem RZGW w Wodach Polskich itp. na której możesz jeszcze ustnie, tak jak inni mieszkańcy, składać wnioski i uwagi.

Mało możliwości, aby móc zrobić cokolwiek, aby wyrazić własne zdanie na temat budowy ? Wydaje mi się, że nie.


Skoro PZW ma głęboko w dupie stan polskich rzek, to trudno się dziwić temu, że Wody Polskie ochoczo je betonują, skoro nie ma ogólnospołecznego sprzeciwu odnośnie tego typu budowy (no może oprócz kilku ekologów). Samorządowcy mają to w dupie, bo im takie budowy są na rękę. Dzierżawca/użytkownik tej wody, czyli PZW ma to jeszcze głębiej w dupie. Zwykle jedynie kilku lokalnych mieszkańców pokrzyczy sobie publicznie (w tym i online) i tyle. Budowa trwa. A w UE (już nie mówię o Skandynawii) bardzo często blokuje się takie głupie budowy, które mocno ingerują w środowisko. No, ale tu jest Polska. Tu mentalność jest nadal PRL-owska, czyli jak wziąć kasę z UE i ustawić rodzinę, kolegów oraz swoją partię przy tej budowie.   

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 409
  • Reputacja: 350
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #12 dnia: 05.08.2020, 21:10 »
Wody Polskie - nowy nurt polskiego kabaretu.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 160
  • Reputacja: 891
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #13 dnia: 05.08.2020, 22:25 »
Ja bym polskich wód nie demonizował.
Na dzień dziesiejszy to jedna najpotężniejszych państwowych instytucji.
Dysponuje ogromnymi pieniędzmi pod swoim działaniem mają wiekszość wód w pl.

Sęk w tym że z pzw nikt się nie liczy. Ot taka dziadowska organizacja....
Maciek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kolejna rzeka kończy swój bieg!
« Odpowiedź #14 dnia: 05.08.2020, 23:48 »
Dla mnie Wody Polskie będą w niedalekiej przyszłości odpowiednikiem molochów pokroju ZUS, KRUS, których nie da się zreformować, a które będą przejadać publiczne środki. Wody Polskie powstały niedawno to jest 1 stycznia 2018 roku na podstawie przepisów ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne.

Jak zerkniecie sobie w przepisy przejściowe, końcowe, dostosowujące w nowym Prawie Wodnym (te na końcu ustawy) to dostrzeżecie, że jest tam cała masa przepisów, które wskazują na ograniczenia w ustalaniu wysokości opłat m.in. za usługi wodne, jak i które określają górne stawki opłat za pobór wód. Jednak zabieg ten jest sprytnie zrobiony, bowiem ustawa ogranicza stawki opłat jedynie do konkretnego roku np. 2021 r. Podobnie inne przepisy mówią, że do roku tego i tego max stawka wynosi tyle i tyle :) Przykładowo:

"Do dnia 31 grudnia 2021 r. górne jednostkowe stawki opłat za pobór wód w formie opłaty stałej wynoszą......"
" Ustalenie wysokości opłaty za usługi wodne w okresie od dnia wejścia w życie ustawy do dnia 31 grudnia 2026 r. następuje na podstawie...."
"W latach 2018-2027 maksymalny limit wydatków Wód Polskich będący skutkiem finansowym wejścia w życie ustawy wynosi 28 751,87 mln zł"

To więc Wody Polskie ustalają oraz pobierają opłaty za usługi wodne. Nowe Prawo wodne rozszerzyło znacznie katalog obciążeń użytkowników polskich wód. Każdy użytkownik polskich wód z czasem będzie dostawał coraz mocniej po kieszeni. To jest pewne jak w banku. Już bowiem z Prawa Wodnego wynika, że ograniczenia są jedynie do konkretnej daty, a tu dojdą do tego takie czynniki, które zwiększą opłaty jak np. susza. Gospodarka wodna w Polsce musi się bowiem samodzielnie finansować. Wynika to m.in. z prawa Unii Europejskiej i tzw. Ramowej Dyrektywy Wodnej, która nakazuje, aby koszty usług wodnych się zwracały.

Dlatego opłaty muszą pokryć działalność Wód Polskich. Po to one powstały, aby zarządzać wodą w Polsce i robić na tym biznes z korzyścią dla Skarbu Państwa. Jak w każdym takim urzędzie, z chwilą wygranej w wyborach przez daną partię zmieni się "obsada" tego urzędu zgodnie z podstawową zasadą rządzącą polską polityką, czyli zasadą TKM (Teraz K..rwa My).

Wody Polskie utrzymują się jednak nie tylko z opłat użytkowników polskich wód, ale i również z wytwarzania energii w elektrowniach wodnych, prowadzenia działalności turystycznej, świadczenia usług w zakresie towarowego i pasażerskiego transportu wodnego, no i z dotacji unijnych oraz państwowych. No i jak ta kasa niezbędna do utrzymania Wód Polskich ma się do kwestii związanych z ochroną środowiska ? Czy da się pogodzić finansowanie działalności Wód Polskich z ochroną środowiska ? Takie filozoficzne pytanie :P

Mało kto rozumie też, że Ramowa Dyrektywa Wodna wymusza ciągły wzrost opłat. Zmusza ona bowiem użytkowników wód np. hodowców ryb, do racjonalnego korzystania z zasobów wodnych. A jak państwo ma ustalać stopień racjonalności korzystania z wody, jak nie wysokością opłat ? :)
Zobaczymy w przyszłości czy PZW, ze swoim zarządzaniem i organizacją rodem z PRL, będzie w stanie dostosować się do ciągłych podwyżek, będąc przecież największym użytkownikiem, ale i hodowcą ryb w Polsce (zakłady zarybieniowe). Jeszcze do dnia wejścia w życie nowego Prawa Wodnego, czyli 1 stycznia 2018 r., PZW za wiele rzeczy w ogóle nie płacił, bo nie musiał. Teraz nie dość że płaci, to w przyszłości będzie płacić jeszcze więcej. Dzięki m.in. właśnie powstaniu Wód Polskich :)