Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 554921 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2985 dnia: 05.10.2020, 17:21 »
Nie atakujemy tu Pana, bo nie mamy pojęcia, kim Pan jest. Atakujemy związek, który od lat nic nie robi, a co najwyżej mówi, że będzie robić. Już zaraz... po wyborach. A po wyborach się nie da, bo są umowy podpisane.
Przyszedł Pan porozmawiać, więc rozmawiamy. Że jest nieprzyjemnie? A jak ma być, skoro wędkarstwo w Polsce tkwi w głębokiej komunie, która skończyła się 30 lat temu. Jesteśmy traktowani jak rybacy z badylem. Naukowcy rybaccy obsadzeni przez Was na wszelkich szczeblach PZW urządzają sobie z wędkarzy jawne kpiny. Gdy jakieś koło, czy raczej garstka ludzi w nim dba o jakiś zbiornik i doprowadza w nim rybostan do porządku, nagle się okazuje, że trzeba przeprowadzić na nim odłowy kontrolne, a złowione ryby sprzedać, bo inaczej... Nie pamiętam rybackich argumentów. Podusiłyby się/ zdechły w męczarniach/ zbiornik by wyparował/ dno się zagazowało...

Po raz kolejny napisał Pan, że żądamy papierów i natychmiastowych wyników. A przecież obraliście inny plan: "wolniejszy ale zapewniający to , że wody z czasem staną się rybne". Więc się pytam, kiedy to ten plan obraliście. Wczoraj? Miesiąc temu? Pan Rudnik go może obrał, po czym rozłożył ręce, że się nie da?

Pytam się, co to za plan. Żeby wdrożyć go w życie... ba, żeby on w ogóle był wykonywany, skoro został obrany, to muszą być jakieś decyzje z nim związane na papierze i zatwierdzone. Tak czy nie? Skoro PZW jest stowarzyszeniem, to ja jako członek chcę zobaczyć te uchwały, które mają mi zapewnić rybniejsze wody.


Ja naprawdę liczę, że pod coraz większym naporem nowoczesnych wędkarzy, który z roku na rok jest więcej, a właśnie rybaków z badylami coraz mniej... związek zacznie się zmieniać. I to, o czym Pan pisze, zacznie następować. My wszyscy naprawdę się cieszymy, że coś się zaczyna dziać. Ale jak wędkarze z Orzysza chcieli odzyskać jezioro, to była wojna. PZW kontra wędkarze. Czyli Związek Wędkarski kontra Wędkarze. To albo to nie jest związek wędkarski, że walczy z wędkarzami, albo sam nie wiem, o co chodziło.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 93
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2986 dnia: 05.10.2020, 17:41 »
Nie mniej jednak przyznajcie, że fakt iż człowiek, który pewnie już jest wysoko w hierarchii PZW, a jak nie to planuje być (i może będzie) nie dość, że czyta to forum to jeszcze chętnie dyskutuje na poziomie - choć ma bardziej lub mniej inne zdanie, to niezła nobilitacja dla naszej społeczności :) Tym bardziej warto ciągnąć ten wózek dalej i jak najdłużej.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2987 dnia: 05.10.2020, 17:44 »
Nobilitacja to w tym wypadku bardzo nietrafione słowo.

To, że tutaj przyszedł ktoś nam słodzić oznacza, że jesteśmy "siłą", z którą trzeba się liczyć. Bo to między innymi dzięki SiG w ciągu ostatnich lat nad wodami nastąpiły zmiany na lepsze. To tutaj ludzie dowiadują się, że np. lin to piękna ryba i należy się jej szacunek, a nie, że jak poleży dwa dni w mleku, to nie śmierdzi mułem, czego do tej pory mogli się dowiedzieć z WW ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 166
  • Reputacja: 892
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2988 dnia: 05.10.2020, 17:52 »
Jogi luz.
Nie ma co pompować balonu ale....skoro... pytasz z kim piszesz a ja iprzejmie ci odpisuje ...i w zamian proszę o kilka słówo sobie ...
Odpowiedzi brak.

Skoro sam pisze że operat można zmienić  - to pytam daj przykład...

Skoro piszesz jaka jest tendencja wzrostu oplaconych kart....

To pisze sprawdzam...

Tak działa biznes obecnie w polsce.

Piszesz o swoim świętym związku jaki to on biedny , nima kto robić... nie ma kasy na nic  -to ja pisze jak wyjść z tego marazmu.

W wielu rozmowach podkreślam działania biznesu rynkowego bo dla pzw to jedyny kierunek.
Wy bez urazy ale w większosci nie macie pojęcia jak dymaja nas wedkarzy jednostki w ZG oni w przeciwienstwie do was czyli dla ludzi z pasją umieja robić kase.
I tu trzeba to uciąć.
Ktoś wam zakodował tylko związek... a tak nie musi być .
Kłania się mechanika rynkowa . Do tego trza prawników... ba komisarza.
Dać cały ten bur...el firmą specjalizujących się w tego typu działaniach.
A nie lamentować....

Być może się mylę , ale większość ludzi z ZG to panowie z ubiegłej epoki.
Nie czują mechaniki lipy po  latach szitu jaki wprowadziła reforma widać waszą wiedze.
Bez urazy ale my sami daliśmy wam władze w której twacie ... ale nic nie robicie.

Jak sam widzisz trzy pytania rozłożyły cie to precyzyjne i celowane pytania.
Uspokoje cie nie jeden prezes okregu już na poległ.
A zasłanianie się związkiem .... bez jaj.
Trza to zmienić .
I odpowiadać na trudne pytania.
Maciek

Offline Jogibabu

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Reputacja: 4
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2989 dnia: 05.10.2020, 17:55 »
Nobilitacja to w tym wypadku bardzo nietrafione słowo.

To, że tutaj przyszedł ktoś nam słodzić oznacza, że jesteśmy "siłą", z którą trzeba się liczyć. Bo to między innymi dzięki SiG w ciągu ostatnich lat nad wodami nastąpiły zmiany na lepsze. To tutaj ludzie dowiadują się, że np. lin to piękna ryba i należy się jej szacunek, a nie, że jak poleży dwa dni w mleku, to nie śmierdzi mułem, czego do tej pory mogli się dowiedzieć z WW ;)

Żadną siłą. Tak tego nie oceniam. Zauważyłem, że jesteście grupą fajnych ludzi, których od sporego czasu czytam. Chciałem pomóc, ale to może w innym życiu. ;)
 
A jeśli chodzi o lina w śmietanie to już moja babcia w czasach wojny moczyła w mleku nie tylko lina ale też karpia. To wiedza ówcześnie dość powszechna. Troszkę się dziwię, że dla młodych nieodkryta.

A naturalny klej do zanęt? Nie żadne chemie, kleiki ryżowe i inne wynalazki? Dziadek mój stosował ziemię spod sosny, która nasiąknięta żywicą dawała doskonałe rezultaty. Zanęt fabrycznych jeszcze wtedy nie było, ale bułkę się prażyło i pestki ze słonecznika wraz zmielonymi płatkami działały cuda. :) Ale to tak na marginesie ;)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2990 dnia: 05.10.2020, 18:07 »
To tak na marginesie lina w śmietanie, dlaczego jak wędkarze występują o wprowadzenie górnego limitu na szczupaka, o którego trzeba dbać, to PZW odpowiada, że nie ma podstaw naukowych, by to coś dało? To jest taka bezczelność, że aż d..pa cierpnie. Prawda?
A potem w marcu w Lidlu można kupić niewymiarowe szczupaki z "wód śródlądowych Polski". To pewnie te łowione przez IRŚ w celach naukowych. Jak wieloryby w Japonii.


Jesteśmy grupą fajnych ludzi, pewnie. Łączy nas wspólna pasja - jeśli ją Pan podziela, zapraszamy do korzystania z forum. Nie tylko tutaj, w roli głosu PZW.
Chyba że Pan też za bardzo nie wędkuje*, jak większość rządząca związkiem wędkarskim?

*Taka tam szpila z mojej strony. Wiem, że Pan to robi.
Dlatego zapraszam do ogólnego udziału w życiu forum. Do wątku z wynikami, z recenzjami, z patentami...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 410
  • Reputacja: 350
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2991 dnia: 05.10.2020, 18:15 »
Aż strach zapytać, czy w planach powolnych ulepszeń Związku leży jakaś mocna reakcja zarządu na plany budowy drogi wodnej E40 - czyli de facto zniszczenie Bugu i/lub Wieprza, w zależności od wariantu. Chciałbym wierzyć, że tak, skoro w stosunku do związkowych wód na Mazurach mamy postawę "nie oddamy nawet guzika", czy to ma sens czy nie.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline motov8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 012
  • Reputacja: 216
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2992 dnia: 05.10.2020, 18:26 »
Jogi, ale Ty cały czas o jednym piszesz i staje się to nudne. :facepalm:

Jak mają być chętni do pracy za darmo skoro PZW to większość osoby na emeryturze?
Takie osoby cieszą się, że za 10% przychodów z odłowów ryb + składek członkowskich wpuścicie im 1 tonę karpia na jesień i mogą sobie je wybrać. :fish:

Czemu piszesz o braku chęci na informatyzację skoro zewnętrzna firma (decathlon) wprowadziła za was możliwość opłaty okresowego wędkowania przez internet?
To na co idzie cała ta kasa ze składek?
Ja płacę za wodę licencyjną 250 zł i wpuszczamy 2 tony karpia co roku, a jest nas 80 członków. Bez biurokracji, bez kosztów, 5 zezwoleń dla członków za darmo, żeby dbali o łowisko i kontrolowali. Da się? Da.
Ja płacę za okręg katowicki 250 zł i nad wodę wpuścicie 1 tonę karpia po 30 cm, gdzie przez pierwszy tydzień stare dziadki wybiorą 90% wpuszczonej ryby...
To o czym my tu mówimy? Dlaczego w okręgu katowickim zrezygnowano z rocznego limitu karpia w ilości 25 sztuk jak to było dawniej? A no dlatego, że dziadki by nie płaciły karty, bo jadą tam, gdzie ryby wpuszczą. Ale to wina też kół wędkarskich, że nie potrafią się ugadać na zarybienia w tym samym czasie, chociaż to jest też ciężkie do realizacji. Moje koło wpuszcza ryby w połowie listopada, bo teraz nie ma zim, a chcemy się bronić przed mięsiarzami. Nawet wpuszczamy kroczka karpia, żeby dali se spokój z łowieniem

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2993 dnia: 05.10.2020, 18:49 »
Nobilitacja to w tym wypadku bardzo nietrafione słowo.

To, że tutaj przyszedł ktoś nam słodzić oznacza, że jesteśmy "siłą", z którą trzeba się liczyć. Bo to między innymi dzięki SiG w ciągu ostatnich lat nad wodami nastąpiły zmiany na lepsze. To tutaj ludzie dowiadują się, że np. lin to piękna ryba i należy się jej szacunek, a nie, że jak poleży dwa dni w mleku, to nie śmierdzi mułem, czego do tej pory mogli się dowiedzieć z WW ;)


No właśnie tu nie chodzi o żadną nobilitację, o przedłużanie sobie internetowych penisów, tu chodzi o uzyskanie odpowiedzi na konkretne pytania w zakresie zmian w polskim wędkarstwie. Jeżeli ktoś wchodzi na SIG i pisze peany pochwalne na temat obecnego Zarządu Głównego, to ja patrząc na ich dotychczasowe uchwały, chciałbym się dowiedzieć co dokładnie zrobili do tej pory, aby coś zmienić. A słyszę tylko, że nie można dokonywać rewolucji, tylko należy robić spokojną ewolucję. Tyle że przy tej szybkości zmian w PZW, to pewnie ich już nie dożyję.

Jeżeli ktoś wpada na forum i mówi mi o jakiś Wieśkach i Wojtkach, którzy za drobne "harują" w PZW, a jak się pytam, czy ktoś mi na piśmie potwierdzi jak wygląda struktura zarobków takich Wieśków i Wojtków, abym mógł złożyć takie pismo w organach kontroli podatkowej, celem potwierdzenia tego faktu, to następuje zmiana tematu :)

Aha. Mogę też sobie znaleźć w internecie wszelkie informacje dotyczące wydatków w PZW. Gdyby pewne informacje dało się odnaleźć w necie albo w sprawozdaniach finansowych, to już dawno by zostałoby to odnalezione przez wędkarzy. A jawność w PZW wygląda tak. Kilku znajomych, w różnych częściach Polski, to przechodziło. Rozmowa mniej więcej wygląda wówczas tak. Szary wędkarz do działacza: Proszę mi pokazać operat rybacki dotyczący obwodu rybackiego "X". Działacz: My naprawdę pracujemy za grosze w okręgu, mamy masę pracy (na marginesie to jakoś dziwnie każdy chce tam być w tym okręgu i nie chce w ogóle reformować tej całej struktury tych "robiących za grosze" :) ), ale jak Pan chce to niech przyjdzie do okręgu . I przychodzi szary wędkarz do okręgu żeby uzyskać dostęp do operatu rybackiego. A tam słyszy dupa blada. Operat rybacki stanowi tajemnicę handlową albo udostępnia mu się tą część z której nic nie wynika :) I to jest ta jawność w PZW. Skoro wszyscy pracujecie w PZW za grosze poświęcając swój czas dla dobra wędkarzy, to zreformujcie struktury związku, przyznajcie znacznie większą kasę tym nielicznym którzy będą zarządzać i skończą się płacze na temat zarobków w PZW.

Plusem obecnej reformy dotyczącej rozporządzenia co do operatu rybackiego będzie to, że operaty znajdą się na Hydroportalu i każdy będzie mógł sobie zawnioskować o ich udostępnienie. Wtedy dopiero okaże się w rzeczywistości, za ile i dokładnie czym, dany okręg PZW zarybia obwód rybacki, bo teraz jest to jedna wielka tajemnica. Wszyscy pracują za grosze w PZW, ryb w wodach nie ma i jest to wina ? No właśnie kogo ? A później jak patrzysz w sprawozdania finansowe poszczególnych okręgów, to widzisz zbiorcze (celowo podkreślam to słowo) dane z których w ogóle nie wynika ta propagandowa "bieda" w wydatkach przeznaczonych na struktury PZW, jak i bieda w składkach. To na co więc idzie ta cała kasa w PZW, skoro nawet w Gospodarstwie Rybackim w Suwałkach zarabia się marne grosze i ledwo wiąże koniec z końcem, tak że nie trzeba dokładać do tego całego interesu na Mazurach :)

W PZW publikuje się jedynie zbiorcze informacje, a te o kant tyłka można rozbić, podobnie jak informacje dotyczące diet wynikające ze sprawozdań finansowych. Już niedługo wędkarze będą mogli sobie sprawdzić jak wyglądają zarybienia u nich w okręgach (na marginesie mam odmienny podgląd niż kolega/koleżanka z ZG co do roli strażników przy zarybieniach - wbrew temu co pisze tu nam kolega, to dla mnie jednym z ostatnich z problemów właściwie prowadzonych zarybień, są strażnicy SSR i PSR. Już wolę takich strażników co przyjadą i sprawdzą te zarybienia po godzinach swojej pracy, aniżeli takich jak urzędnik Wód Polskich, który nie stawi się na zarybienia, a podpisze protokół po fakcie, bo mu się nie będzie chciało jechać po godzinach swojej pracy, bo nie będą to ryby łososiowate, reofilne itp.     

Jeżeli nasz rozmówca uważa, że to koła mają edukować wędkarzy - te same koła z których wiele to "wydmuszki", bez żadnej wody pod sobą, zabetonowane od czasów PRL, z wywołującym śmiech sądownictwem koleżeńskim - to żyjemy w całkiem innym świecie...w świecie marzeń i fantazji. Ile kasy teraz dostają koła, które na co dzień pracują z młodzieżą ? Przecież to do nich powinien płynąć strumień (dosłownie) pieniędzy z ZG, tak jak to się dzieje chociażby w PZPN. Koła to z jednej strony najważniejsza "tkanka" PZW, bo tam są prawdziwi społecznicy, którzy na swoich barkach harują na rzecz działaczy w okręgach i ZG, a z drugiej strony, to właśnie koła wymagają natychmiastowej reformy. Skoro w ZG nie widzicie potrzeby reform w tym zakresie, to znowu rozbiegamy się i to mocno, w tym jak widzimy przyszłość wędkarstwa. Poza tym co to za podmiot, który ma edukować wędkarzy, a który jako jednostka organizacyjna PZW sama nic nie może. Przecież zgodnie z polskim prawem, a przede wszystkim statutem PZW koła nie reprezentują PZW. Ich przecież nie ma w stosunkach zewnętrznych. A i w stosunkach wewnętrznych w PZW mogą tyle co nic. 

No, ale czym mniej władzy w kołach, tym więcej w okręgach i Zarządzie Głównym. Ktoś musi być przecież potrzebny dla tych, co tam są nisko w kołach. Zliczy ktoś wszystkich działaczy w Polsce, jedynie tych z Zarządu Głównego i poszczególnych zarządów okręgów, ile jest to łącznie osób?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2994 dnia: 06.10.2020, 22:24 »
Nie było moim celem przymilanie się bo SiG nie jest i zapewne nie będzie moją grupą wyborców o ile zdecyduję się kandydować. To ciężka działalność, odpowiedzialność jeszcze większa i kłopoty rodzinne z powodu mojej ciągłej nieobecności. Teraz pytanie. W imię czego? Dla kilku diet? Po prostu chcę związek zmieniać ale na pewno nie w kierunku przekształcania go w spółkę. Chcę zmieniać związek ale nie chcę aby stowarzyszenie pozbywało się przysłowiowwej "łyżki wody". Jest na to inny plan. Wolniejszy ale zapewniający to , że wody z czasem staną się rybne i co ważne pozostaną w gestii PZW. Macie inny plan? Proszę bardzo. Nikt Wam przecież nie zabroni. To wolny kraj.

Czy rozumie pan, że nie odpowiadając na moje wcześniejsze pytanie odnośnie sensu trwania przy działalność rybackiej (GR Suwałki) i pisząc o braku chęci do pozbycia się chociaż 'łyżki wody', potwierdza pan w ten sposób nasze obawy? Że nie będzie żadnych zmian tylko kosmetyka? Można bowiem pisać wiele o chęciach, celach czy marzeniach, ale bez skończenia z odłowami rybackimi nie ma mowy o reformie. Wędkarstwo przegrywa z rybactwem przy obecnym prawodawstwie, i jeżeli PZW dalej się będzie bratać z IRŚ, nie stawiając im czoła (a tu pies leży pogrzebany, trzeba zmienić sposób gospodarki wodami), to zmierzamy w stronę przeciwną do reform. Do tego nie mamy wcale wiele czasu, wielu nie rozumie nawet co się zacznie wydarzać za kilka lat, że będzie wielki spadek ilości sprzedawanych pozwoleń. Bo najnormalniej w świecie liczba wędkarzy się będzie drastycznie zmniejszać z powodu demografii. I chcecie wejść w ten kryzys z odłowami gospodarczymi i wędkarzami sprowadzonych do rybaków z wędką wg obecnego modelu gospodarki rybackiej? Ja tego nie łykam. Pacjent jest ciężko chory, i trzeba konkretnych działań i zabiegów,  a nie jakies lewatywy czy 'ziółek'. Bo takimi są takie plany właśńie, aby wzmacniac wędkarstwo łącząc je z rybactwem.

Nie wiem też czy Pan rozumie, że PZW blokuje reformy wędkarstwa postępując w ten sposób? Bo aby się ono rozwijało, trzeba stworzyć jak najlepsze warunki do jego uprawiania. Nie pomoże nie oddawanie ani łyżki wody lub trzymanie się organizacji 'sportu' w obecnej formie. To właśnie takie działania są wielkim hamulcem. Można było zrobić rewolucję jeżeli chodzi o organizację zawodów, to mamy znowu kolejną dyscyplinę olimpijską (mowa o feederze). Do tego to PZW powinno być motorem rozwijającym wędkarstwo, a jest jego kula u nogi. Zdecydowana większość wędkarzy nie bez kozery za wszysto wini związek.

PZW działa nie w interesie wszystkich wędkarzy ale swoich członków. Nie każdy członek identyfikuje się ze Związkiem, nie każdy rozumie i zna Statut. To rola kół, w dodatku Statutowa par. 57 pkt. 16 To koła mają edukować a nie ZG. To Koła mają edukować, bo to koła pracują z młodzieżą. Zza biurka w Warszawie nie da się. Daliśmy kołom narzędzia. Plan krok po kroku jak zaistnieć w szkole, (PZW w szkole) co zrobić i jak postępować z młodzieżą. Zrobiliśmy poradniki szkoleniowe i pomoce dydaktyczne, ale to nie my ruszymy do kół szkolić kołowe dzieci tylko to muszą zrobić koła. Na szczeblu ZG jest tylko tego konsumpcja w postaci konkursów róznego rodzaju, obozów dla najlepszych czy olimpiad krajowych. Przygotowane były gry edukacyjne, terenowe, testy z wiedzy ekologicznej i wędkarskiej. Jak Pan myśli ile kół skorzystało z tego? :(

Wow, teraz to się naprawdę zdziwiłem... Koła mają edukować? To nie do końca tak. Za edukację ma odpowiadać ZG główny właśnie, i jeżeli koła czegoś nie robią to trzeba zmienić sposób działania, tak aby to robiły. Przecież w każdym okręgu to nie działa, więc tym bardziej trzeba zmian systemowych. I co to za powoływanie się na statut? Bądźmy szczerzy, statut napisano pod wąsata sitwę, i dlatego między innymi cele PZW to działalność rybacka. Do tego mamy XXI wiek i teraz istnieją odpowiednie kanały edukacji. Youtube, Facebook i inne media społecznościowe. A przede wszystkim macie do cholery Wiadomości Wędkarskie i olbrzymi portal, który jest idealnym narzędziem do przekazywania wiedzy.

Tutaj pozwolę sobie zwrócić uwagę na to co mżna robić:

- kanał informacyjno/edukacyjny na YT, gdzie informuje się o wielu rzeczach i edukuje na wybrane tematy. Na przykład - jak należy postępować ze złowionym szczupakiem (który wraca do wody), jak ważne jest tarło naturalne i jego ochrona itp.

- newsletter, który jest za darmo i dociera do ludzi dzięki adresom e-mail jakie podają przy zapisyanu się lub opłacaniu składek. Nie ma to być coś na wzór tego co robi pan Bedyśńki czy Purzycki, bo to często propaganda rybacka. To ma być skierowane do wędkarzy.

- szkółka wędkarska on-line, czyli program mający na celu edukację najmłodszych lub początkujących. I nie ma to być wyczyn wędkarski, na który ma parcie PZW, bo wg mnie to wiele ne pomaga. Tu nie chodzi o szkolenie wyczynowców ale o reklamę wędkarstwa i szkolenie młodzieży pod kątem różnych technik. Bo jak wyczyn spławikowy zdycha, tochyba jest to sygnał, że szkolenie pod tym kątem jest czymś bardzo nierozsądnym. No ale takich mamy włodarzy :)

- ułożenie programu szkolenia dla młodzieży, tak aby koła mogły dostać almanach, dzięki któremu można takie szkolenia robić. I nie chodzi tu o to, aby pan Mietek mówił, że ryby trzeba brać ( a takich pseudoinstruktorów wciąż wielu), ale aby pokazywać to co najlepsze w wędkarstwie. I nie są tym złowione ryby, które można zjeść. Obecna młodzież będzie szła za modą, a ta to techniki gdzie złap i wypuść jest powszechne. Zreszta to powinna być oczywista polityka PZW, zwłaszcza, że łowiska no kill nie wymagają wielkich nakładów.

- ułożenie programu odnośnie prowadzenia skutecznej gospodarki wędkarskiej zbiornikami. Przede wszystkim należy walczyć z patologią, a więc z odławianiem ryby zaraz po wpuszczeniu. Robi się tak z karpiami głównie, bo to jedyny taki gatunek, co szybko żeruje po zmianie środowiska. Do tego należy informowac jak ważne jest tarło naturalne, jakie są z tego korzyści - i oczywiście jak to robić, plus jak zarybiać, jak korzystać z rejestrów połowowych i tak dalej i dalej,

- część newslettera a także pewien dział na portalu PZW powinien być poświęcony SSR. A więc jak działać, jak zapobiegać itd. To ma być miejsce, gdzie się nie tylko edukuje  strażników, ale wzmacnia dane działania społeczników, jednocześnie ocpiepla wizerunek SSR i wskazuje na konieczność takiej straży. I nie trzeba tu się pchać w SSR, bo dawno powinna być już straż związkowa, która nie miałaby problemów z odbieranie pozwoleń na wędkowanie.

- bazować na badaniach opinii wędkarzy, tworząc odpowiednie ankiety. Wtedy szybko się okaże, gdzie członkowie PZW chcą konkretnych zmian. Tak działają organizacje społeczne, badając nastawienie, tak aby wiedzieć co zmieniać i jak działać. Wtedy nikt nie będzie pisał dyrdymałów o nie oddawaniu ani łyżki wody. Bo zapewniam, że zdecydowana większość nie chce tylu jezior w rękach PZW (mowa o Mazurach i Suwalszczyznie). Chcą aby były ryby, i wystarczy im mniej jezior, ale za to rybnych. A lokalni wędkarze chcą decydować co się dzieje z ich wodami. Bo zadam pytanie za sto punktów - za co oni płacą? Do tego ludzie z innych okręgów mają w nosie zazwyczaj wody jakimi operują inne okręgi. I jeżeli kasa wędksrzy okręgów południowej, zachodniej, wschodniej i centralnej Polski szła na GR Suwałki, to chyba mamy coś nie tak, nieprawdaż? Płacili jak się okazało na wzmacnianie rybactwa, na coś, co im przeszkadzało i szkodziło. To chyba idealny przykład obrazujący, jak oderwani sa od rzeczywistości włodarze z ZG PZW,

- stworzyć w newsletterze i na portalu dział pośiecony zawodom wędkarskim, tak aby rozwijać wyczyn i rywalizację w zawodach. Celem nie ma być stworzenie dobrej ekipy na imprezy międzynarodowe, ale propagowanie wsólzawodnictwa w zawodach wędkarskich różnego typu. Im więcej startujących tym lepiej. Tym bardziej przywiąże to ludzi do związku, bo to PZW ma najlepsze wody pod zawody. Komercje są zbyt małe i nierówne, zaś związek ma w swych rękach masę kanałó, rzek czy zborników o większej powierzchni, gdzie można zrobić imprezy nawet na kikaset osób. To grzech nie korzystać z takiego atutu, zwłaszcza, ze pod egidą PZW można robić wielkie zawody czy festiwale. Nie tylko wspomoże to polskie głównie firmy wędkarskie, sprawi to też, że będą tam cenne nagrody.

To tylko szybki przykład pisany z głowy co należy robić. Polecam zerknięcie jak działają inne organizacje wędkarskie, np. angielska. Można skorzystać z gotowych wzorców, bo u nich to działa. No i moja końcowa uwaga tutaj. Zamiast zrzucać odpowiedzialność za brak edukacji na koła, należy sprawić, aby one przekazywały wiedzę dalej. Czyli zamiast robić szkolenia (prezes ma to robić?), można każdemu kto opłaca składki wręczyć darmowe pisemko. A tam zachęcić do zarejestrowania się aby ptrzymywac newsletter i newsy. I nie zrobią tego koła, to musi robić ZG PZW. To oczywiste jak to, że po nocy nastepuje dzień a po zimie wiosna :)



Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2995 dnia: 06.10.2020, 23:11 »

PZW działa nie w interesie wszystkich wędkarzy ale swoich członków. Nie każdy członek identyfikuje się ze Związkiem, nie każdy rozumie i zna Statut.

Zadajmy sobie pytanie - czy to wina wędkarzy czy też związku i włodarzy nim kierujących? Bo jeżeli wędkarze się nie utożsamiają z PZW, to chyba jest bardzo dokładne wskazanie, że nie podoba im się to co związek robi. Tu odniosę się chociażby do braku edukacji. Jeżeli wędkarze nie rozumieją sensu prowadzenia rejestrów połowowych, i są im przeciwni, bo uważają je za biurokrację lub podstawę do karania, to czy to ich wina czy też PZW, które nie wytłumaczyło jak istotne jest ich prowadzenie? Jeżeli wszystkie dzieci w klasie mają fatalne wyniki w nauce, to czy winni są nauczyciele czy uczniowie? Bo pan wskazuje, że wina nie leży po stronie pedagogów. Zadziwia mnie taki punkt widzenia :o

Wędkarze nie znają statutu i nie rozumieją go? To trzeba edukować. Tu jednak zapewniam, że jak by poznali, to doszłoby do rewolucji i w ruch poszłyby taczki. Zwłaszcza jak się przyjrzeć celom statutowym i prowadzeniu działalności gospodarczej. Bo potem okazuje się, że budowa smażalni ryb ze składek wędkarzy lub wprowadzenie rybaków na daną wodę jest celem związku wędkarskiego. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że wielu włodarzom nie na rękę byłoby to, że wędkarze znają i rozumieją statut, i dlatego celowo niewiele się o nim mówi. Bo zmiany spowodują skurczenie się koryta, co dla wielu włodarzy jest sprzeczne z ich własnym interesem, absolutnie nie zaś organizacji. O czym zresztą mówimy, statut broni interesów kasty, tych wszystkich Purzyckich i Bedyńskich, dla których wędkarz to rybak z wędką, a wypuszczanie ryb to sadyzm.

Zmiany idą, ale jak w każdej takiej organizacji dość wolno. To jest żywy organizm i różne oczekiwania i priorytety i różni ludzie. Sądziłem trafiając na to forum, że będziemy rozmawiać jak wędkarze a Wy postawiliście mnie pod tablicą i próbujecie wytykać i rozliczać. Nie wiem czy Wy będziecie mnie rozliczać czy ktoś inny z tego co zrobiliśmy ale wiedzcie jedno. Nie zrobicie rewolucji w PZW. Nie uda się. Metodą ewolucji można zrobić wiele a jak tu czytam o tym, żeby zamienić stowarzyszenie na spółkę to ręce opadają. Będe od czasu do czasu zaglądać na forum. Jeśli ktoś z administracji będzie chciał się spotkać na prywatnej stopie i pogadać przy :beer: to bardzo chętnie. Natomiast nie chce mi się dyskutować na temat dzikich pomysłów prowadzących do samozagłady PZW. To chyba tyle. Było miło.

Proszę nas zrozumieć. Wysyłaliśmy postulaty do prezesa Rudnika, robiiśmy rzeczy wspierające PZW. Ale nic się nie zmieniło. I nie mam zamiaru już takowych postulatów pisać do nowego prezesa, bo nie ma to sensu. Nie będzie też okresu ochronnego, bo przy Ziemieckim i Rudniku nie dało to niczego, zatrzymao tylko parcie na zmiany.

Ja się chętnie spotkam przy piwie i porozmawiam. I nie jesteśmy tu 'źli i wściekli', ale po prostu widzimy od wielu lat stagnację i zbyt małe tempo zmian. A warunki się zmieniają jak w kalejdoskopie. trzeba walczyć o ochronę rzek, bo rząd chce je niszczyć. Program walki z suszą poprzez retencję wody i budowanie zbiorników retencyjnych to kpina. Dlatego PZW powinien sprawy monitorować i wędkarzy uzbrajać przeciwko każdemu, kto podnosi rękę na środowisko naturalne związane z wodami. Dlatego na przykład należy pisać o konieczności naturalnej retencji, tak aby budować opozycję do działań rządu, który za wszelką cenę szuka okazji, by lac beton i ruszyć inwestycje, które nie mają wielkiego sensu. Do tego jesteśmy wymagającą grupą wędkarzy tu na forum, nie jesteśmy kimś, komu można nawinąć bez problemu makaron na uszy lub urobić hasełkami. Chcecie aby PZW był silna organizacją, cenioną przez wędkarzy? To róbcie rzeczy, które to sprawią. Bo dla mnie oczywiste jest, że zmiany będą powolne, jeżeli będziemy w ręku lobby rybackiego, którego filarem jest ZG PZW i okręg mazowiecki plus toruński związku. Wędkarstwo to pasja, hobby, nie zaś rybactwo za pomocą wędki. To jest wasze zadanie główne, aby wędkarstwo zostało uznane przez naukowców jak i urzędników i polityków za coś osobnego od rybactwa. I wtedy można na tym fundamencie budować trwałe struktury. A nie dziwić się, że wędkarze nie utożsamiają się z PZW. Ja się absolutnie nie utożsamiam z odłowami gospodarczymi w PZW, i jeżeli takowe mają miejsce, to chcę  (żądam wręcz) wiedzieć jakie wędkarze mają z tego korzyści. Teksty o nie oddawaniu ani łyżki wody są dla mnie pozbawione sensu, bo często restrukturyzacja oznacza pozbycie się czegoś, aby lepiej zarządzać resztą, nie zaś dopłacanie do interesu w imię cholera wie czego. Rozwój turystyki wędkarskiej to podstawowy kierunek który PZW ma wspierać, i rybactwo z odłowami gospodarczymi absolutnie tu się nie wpisuje. Bo jeżeli wody jakimi zarządza związek są tak słabe, że lokalni wędkarze są wściekli, zaś gminy zawiedzione brakiem turystów, to należy to przeanalizować. I albo działać chcecie w interesie włodarzy związkowych albo w interesie wędkarzy. GR Suwałki w niczym wędkarzom nie pomaga, i warto tu takich jak my uświadomić (dlaczego się opłaca aby działali) lub zaprzestać tego lub mieć jasny program. Aby potem nie mieć pretensji do wędkarzy, że się nie utożsamiają ze związkiem. Bo dla mnie to wręcz bezczelność, że za wszystko wini się wędkarza. To ZG PZW odpowiada za to, że ten taki jest. Sami posadziiście kaktusy na których siedzicie.

Proszę to uznać za konstruktywną krytykę, nie zaś za hejt. Mało który człowiek z 'wierchuszki' związkowej tu zagląda, więc na Panu się trochę skrupiło :)
Lucjan

Offline Michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 812
  • Reputacja: 93
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2996 dnia: 04.11.2020, 21:22 »

Offline Darecki

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 117
  • Reputacja: 12
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2997 dnia: 04.11.2020, 22:48 »
Tu Dominik ma błędne informacje, nie koło wymyśliło zmianę statusu wody no kill, tylko prezydium zarządu okręgu opolskiego. Koło próbuje bronić tej wody. Cóż wybory się zbliżają.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2998 dnia: 05.11.2020, 22:36 »
Trzeba chodzić na zebrania i głosować? To poczytajcie :( Oj zaczyna się chyba niszczenie najlepszego okręgu w kraju :-\

Okręg PZW Opole informuje iż wszystkie wnioski złożone przez Opolskie koła w 2020 roku bez uzasadnień mamy poniżej pleców a wnioski z uzasadnieniem mamy poniżej pleców na drugiej półce. Na tyle stać było ludzi którzy dostali nasze głosy na poprzednich wyborach, tak nas potraktowali. Na 90 wniosków złożonych przez 26 kół. 25 wniosków dostało pierwszą odpowiedź a 25 drugą, która w oryginale brzmi-
,,Okręg PZW Opole w roku 2020 będzie się starała by w zezwoleniu 2021 ujednolicać przepisy i zasady wędkowania na wszystkich wodach i tylko w uzasadnionych (wyjątkowych)przypadkach wprowadzać obostrzenia na poszczególne wody."
Co ma oznaczać że wniosek leży w śmietniku i nikt nie będzie się zniżał żeby naprawdę uzasadnić dlaczego.
Resztę wniosków też w większości zlano. Przeszły pojedyncze i jakoś mam wrażenie że wiem przez kogo pisane.
Tak mieli nas w dupie że 25 razy bezmyślnie skopiowali literówkę, bo żądają napisania uzasadnienia wniosku a samych ich nie stać na nic więcej niż kopiuj/wklej i za to biorą diety, niejednokrotnie kilkakrotność normalnej diety!!! Pytam po raz kolejny ! Skoro Okręg wiedział że tak potraktuje wędkarzy, to dlaczego w 2019 roku nie napisał do kół że zebrania Walne, pisanie wniosków i ich głosowanie jest nic nie warte bo żaden nie przejdzie ! Bo Prezydium spuści wszystko w kiblu. Jak można wypisać paździerza o ujednoliceniu przepisów skoro wnioski były z różnych kół ! dotyczyły zupełnie innych wód ! często dotyczyły ochrony zupełnie innych gatunków ! często stworzenia tarlisk, czy odcinków wód tak zniszczonych że koła wnioskowały o ochronę celem odbudowy. Zresztą przeczytałem dziś wszystkie wnioski i te odrzucone to raczej wołanie do Okręgu o to by się obudził i zaczął chronić wody które pustoszeją. Niestety Okręg w roku przedwyborczym to chyba chroni tylko swoje posady. Miał być nowy zarząd i miało być pięknie a wyszło jak zawsze, panowie pokazali że mają nas gdzieś i niczym nie różnią się od poprzednich rządzących na których tak psioczyli cztery lata temu. W niektórych kołach na 6 wniosków, sześć dostało odpowiedź ,,Mamy was w dole pleców" walne zebrania kół które mają po kilkuset członków( w sumie kilka tysięcy wędkarzy) zostały wykpione przez pięciu panów z Prezydium Okręgu w tym przez samego prezesa Okręgu. Wiecie jaką odpowiedź telefonicznie dostał Prezes koła w Niemodlinie od prezesa Wiesława Misia na pytanie dlaczego olano głos zebrania Walnego koła PZW Niemodlin? Że wód Złów i Wypuść w Okręgu jest już 5% a wędkarzy sportowych 2%. Czy nasz prezes Okręgu może nam przedstawić źródło swoich wyliczeń? Może to statystyki z jego koła a może to statystyki z pośród zarządu okręgu ze średnią wieku xx lat? Czy zarząd tak bardzo nie lubi młodych wędkarzy którzy chcą czegoś lepszego, którzy zaczynają pracować nad wodami i o nie dbać. Czy prezes Okręgu nie czół że podkłada świnię używając argumentu że 2% wędkarzy chce mięsa skoro tą uchwałę poparło 99% członków koła na zebraniu Walnym koła Niemodlin. Skoro w kole pana prezesa Misia jest 2% wędkarzy sportowych do dlaczego pan jednogłośnie dla swojego ,,widzi misię" zmusił 98% członków swojego koła do wypuszczania ryb na waszym akwenie. Gdzie konsekwencja swoich decyzji? Tam gdzie wiatr wieje, czy tam gdzie są głosy wyborcze? Czy Zarząd Okręgu przestanie wycierać sobie tyłek Demokracją i prawem głosu każdego członka Polskiego Związku Wędkarskiego? W niejednym kole uwaliliście wszystkie wysłane wnioski! I to takie na które głosowało jednogłośnie po 100% zebrania Walnego. Za kogo wy się uważacie? W kole prezesa Okręgu jak trzeba coś zrobić to się załatwia dofinansowanko Unijne i kilkaset tysięcy wędruje w infrastrukturę małego bagienka a w kole Opole Elektrownia chłopaki walczą co roku przez setki godzin żeby pozyskać materiały i odremontować podesty na wizytówce Okręgu Śródlesiu 2 na której co chwile koła z całego opolskiego chcą rozgrywać swoje zawody i na którym od piątku nigdy nie ma miejsca do wędkowania bo zajmuje je chyba te 2% tak jak Malinę 2 i Nowaki gdzie też nie ma miejsca żeby usiąść w weekend bo zajmują je te 2 cholerne, zmyślone procenty. Jaki jest tego finał ? Ano taki że pan Miś robi pstryk i jego koło ma Złów i Wypuść na które pies z kulawą nogą nie zagląda bo zrobione nie z pasji tak jak nasze, tylko ze wstydu że woda pusta. A koło Opole Elektrownia które od lat zmaga się z brakiem miejsc na swoich zbiornikach ZiW bo takie są atrakcyjnie, prosi( ORAZ 100% JEDNOGŁOŚNIE PRZEGŁOSOWUJE NA WALNYM) wszechmogące Prezydium pana Misia o kolejny zbiornik ZiW i go nie dostaje!!! Mimo że wiadomo że tak jak my o niego zadbamy to nie zadba nikt. Warto wspomnieć że wodę którą chcemy przekształcić na kolejną perłę Opolszczyzny rok wcześniej miało koło do którego należy jeden z członków Prezydium!!! I co zrobili ??? Wypieprzyli połowę drzew bez pozwolenia narażając Okręg na setki tysięcy kary. Co ma na to do powiedzenia skarbnik Okręgu ??? Czyżby nic, bo jak nic to w sprawie łowiska Przysiecz przegłosowanym na łowisko ZiW jednogłośnie głosem zebrania Walnego! też niech się nie wypowiada, będzie uczciwie. Takie psy sołtysa co sami nic nie potrafili zrobić a teraz innym blokują. Na koniec w związku z tym straszeniem mnie przez Zarząd Okręgu rzecznikiem dyscyplinarnym i sądem. Chciałem zapytać zarząd gdzie ten wasz rzecznik i sąd koleżeński był jak ukradziono rybę przeznaczoną na zarybienie Odry, okradziono wszystkich wędkarzy i narażono Okręg na karę za nie wywiązanie się z Operatu? Jak dostarczono do Okręgu zdjęcia procederu które ja zrobiłem a rzecznik nawet mnie nie przesłuchał, dwukrotnie umarzając sprawę na podstawie dwóch oświadczeń które się wzajemnie wykluczały ale były napisane przez zarząd koła którego prezes ma funkcje w Okręgu a nawet w Warszawie. A wy wszyscy o tym wiedząc!!! zamiast oddać sprawę o podejrzenie kradzieży do sądu powszechnego bo nastąpiło podejrzenie o przywłaszczenie ryb, naszych, wychodowanych za nasze pieniądze!!! czyli ludzi którzy was wybrali ! to daliście Rzecznikowi gratyfikacje za pracę, tylko za jaką pracę? na czyją rzecz? Wędkarzy czy Zarządu? Ile kary zapłaciło koło pana Henryka za wycinkę, pewnie Okręg zapłacił a raczej my wędkarze? A ile ryb zniknęło w workach jadących na Odrę i kto z koła Krapkowice podkładał alibi? Będziecie mnie sądzić za pieniądze wędkarzy, za te pieniądze których nie potraficie przypilnować. Bo prawdę napisałem? Jak to Warszawa próbuje wszystkim wmówić ,,Nic nie będzie po staremu" !!! A ja mam pytanie? A coś się zmieniło?
PS. Proszę ten post udostępniać na grupach i stronach kołowych niech koła wiedzą jak je potraktowano i niech to podsumują przy najbliższych wyborach.

Tomasz Kocoń
Przewodniczący Sekcji
Wędkarstwa Karpiowego Opole.
( Mam nadzieję że już nie długo bo przestaje mi
zależeć na tym betonowym, koleżeńskim syfie )
Obraz może zawierać: tekst „ΤΑ RYBA PSUJE SIĘ OD GŁOWY”



https://www.facebook.com/773777262676199/photos/a.773786359341956/3455636074490291/?type=3&theater

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2999 dnia: 05.11.2020, 22:49 »
A tu stanowisko okręgu, o którym wspominał Dominik na filmie-




Stanowisko Prezydium ZO PZW Opole w sprawie zezwoleń na rok 2021
Aktualności | 2020-11-05 | Publikujący: Okręg PZW w Opolu Wydrukuj
 

Na FB na stronie SWK ukazują  się od pewnego czasu nieprawdziwe i krzywdzące Prezydium ZO PZW Opole informacje, związane z ustaleniami zawartymi w zezwoleniach na rok 2021.
Informujemy w związku z tym co następuje:
            W związku z bardzo nielicznymi, acz zgłaszanymi corocznie kolejnymi wnioskami od tych samych kół, o  zaostrzanie warunków wędkowania (kolejne podnoszenie wymiarów ochronnych ryb, wprowadzanie limitów na poszczególne gatunki – również miesięcznych i tygodniowych oraz kolejnych stref ochronnych) Prezydium ZO przyjęło, że nie zmienia zasad wędkowania i statusu wód na rok 2021, tak aby treść zezwolenia rybackiego użytkowania było możliwie jak najstabilniejsza na przestrzeni kolejnych lat.                                               

Zbiornik Przysiecz (opiekun koło Prószków) w roku 2021 przestaje być łowiskiem „złów i wypuść”, ze względu na poniesione konieczne wydatki związane z jego utrzymaniem (w ostatnich latach 55 tysięcy zł; w 2021 roku 75 tysięcy zł). Prezydium ZO, mając także możliwość odstąpienia od użytkowania tego zbiornika ze względu na wysokie koszty,  stanęło na stanowisku, że skoro wszyscy członkowie Okręgu PZW Opole ze swoich składek pokrywają te wydatki, to wszyscy muszą mieć możliwość korzystania z niego na ogólnych zasadach!
Jednocześnie uważamy, że liczba łowisk specjalnych „ złów i wypuść” nie może przekraczać dwóch - trzech w rejonie.
Szczególnie przyglądać się będziemy także w takim aspekcie tym wodom, które są jedynymi w opiece koła. Szerszy opis zaistniałej sytuacji zostanie przekazany prezesom i delegatom odrębnym pismem.                                                             

Na zakończenie pragniemy poinformować, że w stosunku do osób, które rozpowszechniają szkalujące nas informacje, wystąpimy  o zbadanie sprawy przez Rzecznika Dyscyplinarnego i Okręgowy Sąd Koleżeński. Nie wykluczamy również ochrony swoich dóbr osobistych przed sądem powszechnym.


http://www.pzw.org.pl/opole/wiadomosci/212944/60/stanowisko_prezydium_zo_pzw_opole_w_sprawie_zezwolen_na_rok_2021?fbclid=IwAR2GdXh7_UlVwbMqzJ5CnDKd9cT7IvYxxtjXijlUjufkr4f3aPKokEaW6To