Nie rozumiem tego całego zamieszania dotyczącego głębokich szpul, nie nie rozumiem... Robię jak Paweł, wszystkie moje szpule są wypełnione żyłką lub plecionką, tworząc "wieczny" podkład - zabezpieczony albo warstwą taśmy izolacyjnej, albo samoprzylepnej. Zostawiam tyle miejsca, żeby weszła odpowiednia ilość linki głównej - ok. 100-150 m. Lub mniej.
Jeszcze jedno. Im cieńsza żyłka, tym kołowrotek lepiej ją układa, więc nigdy nie robię podkładu z żyłek przesadnie grubych. Jeśli nawinie się np. na jakiegoś zauberopodobnego sprzęciora żyłkę o gr. 0,2-0,22, to otrzyma się powierzchnię jak od noża tokarskiego, a nie coś, co przypomina nogę spasionego niemowlaka. Im równiej nawinięty podkład, tym lepszy końcowy efekt, banał. Jeśli już podkład będzie nierówny, to warstwa zewnętrzna nie będzie lepsza.
Oczywiście inna jest historia, gdy przewidujemy, że ryba wybierze i linkę główną, i trochę podkładu, bo wtedy trzeba w miarę sensownie dobrać wytrzymałość tegoż podkładu. Jednak w większości przypadków 150 m linki to świat.