Autor Wątek: Zarybienie chorymi karpiami  (Przeczytany 10374 razy)

Offline Mimi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 504
  • Reputacja: 76
  • Lets go fishing!
  • Lokalizacja: Podkarpacie
  • Ulubione metody: method feeder
Zarybienie chorymi karpiami
« dnia: 18.07.2020, 15:00 »
Witam, chciałbym opisać sytuację, która ma miejsce w moim okręgu. Połowiłem ostatnio sporo karpi, wszystkie w tym samym, małym rozmiarze. Takie max 1,5 kg. Wszystkie mają na sobie plamy, niektóre większe, inne mniejsze i przeróżne narośle na całym ciele i płetwach.

Później dowiedziałem się, że kilka dni wcześniej część stawów było zarybiane właśnie karpami - na wszystkich występowały takie same chore ryby. Wiem od spotykanych ludzi, że na wszystkich zarybianych stawach pływa cała masa tych kilogramowych karpi z których wszystkie wyciągane mają rany i narośle. Wiem też od spotykanych wędkarzy, że zgłaszali ten problem do okręgu.

Ja również zadzwoniłem, przez telefon usłyszałem zdziwienie, że o niczym nie wiedzą (lol) i że zbadają sprawę ale to z pewnością są cytuje "odparzenia" które powstają przy transporcie ryb, które podróżują w ścisku na miejsce wodowania i to zniknie.

Rany nie zniknęły, są na rybach coraz większe (ta ze zdjęcia to jeden z pierwszych karpi które wyciągnąłem, dzisiaj takie owrzodzenia pokrywają znacznie większą część ciał ryb). Od kontrolujących PSRów, dowiedziałem się że to jakiś wirus, zamierzają sypać coś do wody żeby z nim walczyć ale nie mam się czym martwić bo nie jest groźny dla człowieka i ryby przecież można spokojnie jeść... :facepalm:

Może jest tu ktoś kto miał w swoim okręgu podobny przypadek. Czy takie chore ryby mogły (co dla mnie jest prawdopodobne) świadomie zostać wpuszczone do stawów przy zignorowaniu faktu że są chore co widać na pierwszy rzut oka? Nie chce mi się wierzyć aby wpuścili zdrowe ryby a po 3 dniach miały otwarte rany i sine płetwy w naroślach po 3 dniach... Nie dość, że na tych stawach nie było kompletnie nic to jeszcze zarybiają takim gównem... Ręce opadają :facepalm: co mogę zrobić w takiej sytuacji?




Offline maksz100

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #1 dnia: 18.07.2020, 15:24 »
Widziałeś jak się traktuje ryby zanim trafią do wody PZW?

To ze zdjęcia to normalne rzucanie karpiami o metalowe wanny i inne szajsy, dzisiaj bylem na zarybionej wodzie i każdy miał podobne "coś" tylko świeże...
Może sie myle... NIe wiem, ale świeże wygląda jakby uderzył  o krawędź czegoś ostrego.

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #2 dnia: 18.07.2020, 16:21 »
Infekcje wywołane przez ruchliwe pałeczki Aeromonas (MAS)
•Bakterie z rodzaju Aeromonas są szeroko rozpowszechnione w środowisku wodnym.
•Występują w wodzie słodkiej, osadach dennych oraz w przewodzie pokarmowym ryb.
•Istnieją trzy grupy ruchliwych pałeczek z rodzaju Aeromonas:
•Aeromonas hydrophila complex
•Aeromonas caviae complex
•Aeromonas sobria complex.
•W patogenezie bakteryjnych chorób ryb największe znaczenie mają bakterie należące do grupy Aeromonas hydrophila complex.
•Bakterie te normalnie występują w środowisku wodnym nie szkodząc rybom. W przypadku wystąpienia np. stresu dochodzi spadku poziomu odporności u ryb i bakterie wywołać chorobę.
•Czynniki sprzyjające wystąpieniu infekcji ruchliwych pałeczek z rodzaju Aeromonas:
- nadmierne zagęszczenie
- niska zawartość tlenu rozpuszczonego w wodzie
- transport
- sortowanie

Barmą wejścia bakterii jest:
- przewód pokarmowy
- uszkodzenie powłok zewnętrznych
- mechaniczne
- inwazja pasożytów zewnętrznych Gyrodactylus spp., Argulus foliaceus (splewka), Piscicola geometra (pijawka)
•Wybroczyny stopniowo powiększają się tworząc owrzodzenia. Wrzody mogą mieć średnicę od 3 mm do nawet kilkudziesięciu mm. Środek wrzodu jest czerwony, otacza go biała obwódka i jasny pas przekrwienia.

Bez specjalistycznego badania nie będziesz wiedział co to jest.

U nas był przypadek zarybienia z czymś takim:

Zdjęcie poglądowe, bo realne już dawno usunąłem. Była z tego awantura ale nic nikt nie zrobił. Mieli przyjechać z Katowic itd...
Jedni się brzydzili, inni brali bo mięso.


i tego typu


...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline motov8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 021
  • Reputacja: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #3 dnia: 18.07.2020, 16:57 »
Nie wiem, ale ja u siebie co roku łowię większość karpi z takimi ranami.
Dla mnie nic dziwnego, ryba nie zdycha.

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #4 dnia: 18.07.2020, 17:06 »
To ostatnie zdjęcie to nie jest czasem ślad po wyrwanej łusce? Zdarza się podczas holu.
Paweł

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 340
  • Reputacja: 608
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #5 dnia: 18.07.2020, 18:07 »
Mimi,

To na Twoim zdjęciu wygląda na uszkodzenie ryby przy zarybianiu. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie ale tak mi się wydaje. W zeszłym roku na jednej z komercji po zarybieniu łowiłem strasznie uszkodzone ryby. Zobacz tą.



Jesienią już takich nie było, albo doszły do siebie albo nie doszły. Tego roku wiosną już same zdrowe się łowiły.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #6 dnia: 20.07.2020, 20:44 »
To ostatnie zdjęcie to nie jest czasem ślad po wyrwanej łusce? Zdarza się podczas holu.

Nie, to nie jest ślad po zerwanej łusce.
Ktoś, ostatnio wrzucał zdjęcie karpia z przekrwieniami w okolicy brzucha i płetwy ogonowej.
Pytał co to może być... (nie mogę tego wyszukać) - Znalazłem ale zdjęcia już nie ma...
Właśnie ciekawe co z nim. Normalna, silna ryba, mega waleczna. Ale nie wygląda zbyt zdrowo..
To też wyglądało na chorą rybę.
Można poszukać jak wyglądają takie i podobne choroby. W większości, są to dokumenty PDF do pobrania.
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #7 dnia: 20.07.2020, 21:01 »
Czytałem artykuł w WW na temat zarybiania chorymi karpiami ,to jest tzw pleśniawka jak się nie mylę ,bo ekspertem nie jestem :-\

Offline Mimi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 504
  • Reputacja: 76
  • Lets go fishing!
  • Lokalizacja: Podkarpacie
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #8 dnia: 20.07.2020, 21:07 »
Też jeden z wędkarzy użył określenia pleśniawka. W przypadku "moich" stawów nie są to raczej mechaniczne uszkodzenia bo to ewidentnie rozrasta się na rybach, tworzą się nowe plamy. Nie mogę tylko zrozumieć jak można zarybiać chorymi rybami, widząc że jest z nimi coś nie tak

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #9 dnia: 20.07.2020, 21:08 »
Zdjęcie nr.2 to, Erytrodermatoza.
 Miłosz wrzucił coś innego...
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #10 dnia: 20.07.2020, 21:13 »
Też jeden z wędkarzy użył określenia pleśniawka. W przypadku "moich" stawów nie są to raczej mechaniczne uszkodzenia bo to ewidentnie rozrasta się na rybach, tworzą się nowe plamy. Nie mogę tylko zrozumieć jak można zarybiać chorymi rybami, widząc że jest z nimi coś nie tak

Pleśniawka, jak sama nazwa mówi/wskazuje wygląda jak nalot/meszek a na zdjęciu tego nie widać.
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #11 dnia: 20.07.2020, 21:28 »
Tak jak pisałem,expertem nie jestem,ale wiem że na pleśniawkę choruje wiele karpi w wodach PZW ,widziałem takie również u siebie na mniejszych zbiornikach ,z kolei na dużych akwenach nie spotkałem się jeszcze ,aczkolwiek nie twierdzę,że też ich tam nie ma ::)

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #12 dnia: 20.07.2020, 21:32 »
Również nie jestem expertem, kilka dokumentów przeczytałem itd...
Powtórzę się, bez badań nie będziesz wiedział dokładnie z czym masz do czynienia.

U mnie 2 lata temu wrzucili karpia chorego - badanie ryb przez ichtiologa to fikcja.

Nie liczcie na to, że przyjedzie Ichtiolog, zamkną zbiornik i zrobią rzetelne badania. ;) :beer:
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #13 dnia: 20.07.2020, 22:22 »
Nie mogę tylko zrozumieć jak można zarybiać chorymi rybami, widząc że jest z nimi coś nie tak

Taką rybę dostają (może taniej :P), zarybienie musi być. Nikt tego raczej nie sprawdza, ma iść do wody. Hieny, typu - "karta musi się zwrócić" są szczęśliwe. Chora ryba, mała, słaba - nieważne. Przecież to dla nich, jest ten karp. Inne ryby są, mało ważne. :( Przecież muszą znowu opłacić kartę aby do Koła wpływała kasa.
Temat wałkowany pierdylion razy( nie chcę aby znowu temat się rozjechał - są odpowiednie na Forum)
Dla Ciebie to inny świat - np. relax, okaz, fota i z powrotem do wody...
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Losiu74

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 45
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zarybienie chorymi karpiami
« Odpowiedź #14 dnia: 21.07.2020, 01:02 »
Ale daleko szukać...nie tylko PZW odwala takie numery.Nie tak znowu dawno w Poznaniu o wielkie i cudowne Stowarzyszenie Miłośników Dębiny zarybiło swoje stawy chorym karpiem. Jak się połapali żeby zamknąć jadaczkę dostawca wcisnął im gratis parę kg ryby i po sprawie. Cicho sza,nikt nic nie wie :P