Autor Wątek: Jitai, Kastking, Lizard - czyli bardzo budżetowy kołowrotek Mela II z Aliexpress  (Przeczytany 5072 razy)

Offline Maki

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 180
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Cześć
Kołowrotki z Aliexpress są super tylko w budżecie 200 zl i więcej.
Poprostu biją na głowę konkurencję w Polsce droższa kilkukrotnie.
Kołowrotki do spinningu, multiplikatory itp
Za 70 zł to szału nie ma, ale wydając więcej jest miód.
Wystarczy poszukać na tematycznych forach.
Zresztą podobnie jest z kijami głównie do spinningu.
Pozdrawiam
Chcesz powiedzieć, że kijek do spinningu za 200 zł z Alii bije na głowę np SG Finezze? :facepalm:
Podobnie kołowrotek z Alii jest lepszy od np. Ultegry? ;D

Tak, taki teton np. :) i kołowrotek też się znajdzie, ale ja Cię nie będę przekonywał bo mi na tym nie zależy. Bądź dalej swojego zdania i płać za markę, reklamę i dystrybucję która wpływa na cenę tych marek :)
Sam miałem kiepskie zdanie dotyczące produktów takich jak wędki i kołowrotek, aż sam nie przetestowałem.

Są porządne firmy które mają sprzęt wysokiej jakości.
W Polsce sporą część akcesoriów od takich firm to te same produkty co na ali.
Tam jest masa sprzętu, a tylko część jest godna polecenia. Są grupy które testują sprzęt mają kilkanaście tysięcy ludzi i piszą opinie którymi warto się sugerować. Jest sporo dobrego sprzętu w super cenie.
Pozdrawiam

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 958
  • Reputacja: 237
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Chciałbym w takim razie zobaczyć "sesję rozbieraną" tego tetona, czy jak on tam się zwie.
Piszę jak najbardziej poważnie.

Sorry, pomyliłem wędkę z kołowrotkiem. :facepalm:
Adam

Offline Maki

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 180
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Tak teton to wędka jedna z bardziej udanych.
Co do kołowrotków bo jak rozumiem to Cię interesuje znajdziesz masę informacji wystarczy poszukać. Filmy z tym jak są rozbierane, jak wygląda smarowanie, czy wymieniać łożyska w multiplikatorach na porcelanę itp.
Naprawdę wybór jest spory.
I naprawdę uważam że za 200 zł sprzęt z Ali u nas kosztuje 400 i zdania nie zmienię. Większość która uważa, że jest inaczej poprostu nie miała nic w ręce godnego polecenia z Aliexpress.
Panowie nie każdy kołowrotek na Ali kosztuje 70 zł, popatrzcie na tę za 200-300 i feedback.

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Przecież to nie tajemnica, że chińskie kołowrotki dzięki naklejkom stają się sprzętem zaprojektowanym przez niemieckich inżynierów, a cena zostaje pomnożona razy dwa (ta cena dla nas, indywidualnych klientów). Te wszystkie Chujangi to nadal mechaniczne i technologiczne przedszkole, raczej dla początkujących wędkarzy. Dużo wody jeszcze upłynie w żółtej rzece, zanim dostaniemy chińską Ultegrę czy Fuego za 200 złotych.

Chińskie firmy potrafią zrobić dobry sprzęt, nie tylko wędkarski, ale nie za darmo, jak oczekujemy. Przyzwoite wędziska nie kosztują tam 70 zł, ale raczej ok. 300-400 zł, czyli już sporo. Dziś ich siłą jest produkcja masowa. Tania, bo niezaawansowana technologicznie i oparta na niewyszukanych materiałach. Świat się zmienia, a ich produkty są coraz lepsze, więc trudno wyrokować, co będzie w przyszłości. Wiemy tylko tyle, że firmy, takie jak np. Dam, Abu, Shakespeare, Mitchell - już swoje zapłaciły. Najwyższą cenę. Anglicy śmiali się z japońskich motocykli, pożałowali. Amerykanie robili sobie jaja z japońskich samochodów, Detroid umarło. Trzymajmy kciuki za to, co zostało, bo to przecież część naszej historii. Płacąc za markę, przyczyniamy się do rozwoju sprzętu, który staje się coraz lepszy, więc to raczej uczciwy układ. Kupując chiński sprzęt, dostajemy produkty ogołocone z jakiejkolwiek tradycji, bezpłciowe, przeraźliwie nijakie, w dużej mierze bazujące na wieloletniej pracy tych, którzy nie tylko wytwarzali, ale też projektowali, rozwijali. Oczekiwania klientów są spełniane, bo klient to pan, ale ten pan czasem działa bezmyślnie, myśląc, że oszuka przeznaczenie i obłowi się skarbami, jednak na razie to kolorowe szkiełka i tombak, nie żadne tam skarby. Trafia się czasem maleńka grudka czegoś szlachetniejszego, ale trzeba mieć naprawdę gęste sito.

Jacek

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 228
  • Reputacja: 316
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Na alli można wyrwać pare perełek. Szczególnie dobrze wychodzą im Ultralighty. Jak ktoś chce tani budżetowy kij pod okonie i pstrągi. To już za około 100 można dorwać coś ciekawego. Dołożymy parę PLN i dostajemy już całkiem fajne zbrojenie (SG,Fuji), za 2.. to już microflex się chowają. Ich multiki do ul też są spoko. Sam do twitcha  mam Chujanga (haibo nie mylić z Haribo) co od 3 gr startuje, bród nie robi i ogólnie jest spoko. Taki aldebaran za parę piwerek.

Offline neronhell

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 52
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kutno
Co do Tetona to potwierdzam słowa kolegi, kijek jest naprawdę bardzo fajny. Zresztą w necie jest bardzo dużo filmów z jego udziałem.
Sam posiadam 2 szt. do dłubania okonii jeden do 10gr A drugi chyba do 4.
Mam wędki różnej maści od kongerów po Fenwicki jak również składane na zamówienie, i mogę z czystym sumieniem i odpowiedzialnością polecić te kije.
Nie twierdzę że są najlepsze ale biorąc pod uwage cenę/jakość/użyte materiały/wykonanie/I jeszcze raz cenę to ciężko będzie znaleźć coś podobnego.
Pozdrawiam.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka


Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
A serwis? Gwarancja? Bo za to też dopłacasz - nie tylko za reklamę i markę - ja wolę jednak dopłacić. Jako sprzęt dodatkowy, zapasowy może bym się skusił.
Z drugiej strony jest jeszcze szansa, że celnicy zatrzymają paczkę i trzeba będzie zapłacić podatek (bo to przecież też jest wliczone w przypadku sprzętu dostępnego na naszym rynku).

Co do jakości materiałów - to się okazuje najczęściej po kilku sezonach, szczególnie w przypadku kołowrotków. Większość opinii na temat takich sprzętów pisana jest max po jednym sezonie użytkowania, a sporo po kilku wyjazdach na ryby. No i jak już widać na przykładzie dwóch wątków dotyczących tego samego kołowrotka - to jest loteria.

Nie mam nic przeciwko, jeżeli ktoś sobie kupuje sprzęt na ali, ale nie ma co podchodzić do tego z huraoptymizmem i traktować jako pewne źródło sprzętu wysokiej jakości w niskiej cenie.
Marcin

Offline Maki

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 180
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
A serwis? Gwarancja? Bo za to też dopłacasz - nie tylko za reklamę i markę - ja wolę jednak dopłacić. Jako sprzęt dodatkowy, zapasowy może bym się skusił.
Z drugiej strony jest jeszcze szansa, że celnicy zatrzymają paczkę i trzeba będzie zapłacić podatek (bo to przecież też jest wliczone w przypadku sprzętu dostępnego na naszym rynku).

Co do jakości materiałów - to się okazuje najczęściej po kilku sezonach, szczególnie w przypadku kołowrotków. Większość opinii na temat takich sprzętów pisana jest max po jednym sezonie użytkowania, a sporo po kilku wyjazdach na ryby. No i jak już widać na przykładzie dwóch wątków dotyczących tego samego kołowrotka - to jest loteria.

Nie mam nic przeciwko, jeżeli ktoś sobie kupuje sprzęt na ali, ale nie ma co podchodzić do tego z huraoptymizmem i traktować jako pewne źródło sprzętu wysokiej jakości w niskiej cenie.

Jasne, że tak. Ja ciągle powtarzam, że jest tylko określoną grupa porządnych firm, a reszta to typowe chinczyki o których macie rację, że są  dziady. Co do serwisu to te kołowrotki bez problemu tu możesz serwisować u nas, wszystkie części to chinczyki dosyłaja bez problemu taka sama sytuacja tyczy się złamanych szczytowek itp. Bo ludzie już to przerabiali.
Co do Vatu to jak już siedzisz w tym lub zapytasz to wiesz jak zamówić żeby przesyłka nie padła łupem celników 😎
Pomijając wędki i kołowrotki to najlepsze co może być to przynęty gumowe,jerki sporo tańsze niż orginalne u nas, a jakość identyczna tylko, że nie w markowym opakowaniu.
A jeszcze co do kołowrotków z Ali to cierpią one często na brak smaru i poleca się je przesmarować, żeby długo służyły.

Offline neronhell

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 52
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kutno
Nie wypowiem się na temat kołowrotków i innych produktów bo zwyczajnie takich nie posiadam.
Co do Tetona to już wyraziłem swoją opinię  a użytkuje je jakoś już 3 sezony.
Co do gwarancji to masz rację, ale powiem Ci że w Polsce też nie jest za ciekawie i wiele zależy od podejścia sprzedawcy. Właśnie kupiłem feedery Jaxona Genesis o które pytałem w innym wątku. Całe zamówienie przyszło z opóźnieniem a jedna z wędek przyszła z szcytówkami 1,2 i 4oz zamiast 1,2 i 3oz. Problem zgłosiłem sprzedawcy, ale on nie ma sobie nic do zrzucenia, twierdzi że nie jest w stanie tak dokładnie sprawdzać całego zamówienia. Odsyłać mi się nie chce bo koszt wysyłki będzie pewnie porównywalny do zakupu tej jednej szczytówki.
Tak więc bywa różnie. Ale masz rację masa rzeczy jest kiepskiej jakości i no i pozostaje jeszcze temat etyczny jak w Chinach traktuje się ludzi (gdzie nadal są obozy) A my jako konsumenci nie widzimy tego albo nie chcemy widzieć i wspieramy ten kraj.
Ale to już zupełnie inny temat, i nie w tym wątku.
Pieniądz rządzi światem.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Dlatego najlepiej kupować w sprawdzonych sklepach :)
Co do aliexpress - absolutnie nie demonizuję. Sam kupuję od czasu do czasu jakieś drobiazgi - łączniki, krętliki, agrafki itd. Dawniej kupiłem sporo woblerów i na niektóre z nich połowiłem. Nie odważyłbym się jednak kupować "grubszych" sprzętów.
Marcin

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 228
  • Reputacja: 316
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
U My frienda bezpieczniej kupować niż u Januszu Z Aledrogo. Gwarancja najczęściej polega na tym, że Chińczyk dosyła nową część lub element, jeśli chodzi o kije. W tych lepszych markach sam mam Kingdoma, którego złamałem na zjeździe z górki. Napisałem, że pękł i po 2 tygodniach dostałem nowa sekcje. Sytuacja z naszego podwórka topowy kij marki Konger Templar TNCS Medium pękł mi szczyt na pierwszym wypadzie. Nie odcięło go ani nic po prostu poszło po blanku podczas podbijania główki 5gr. Prawie 2 miesiące reklamacji i dostałem odpowiedź, że uszkodzenie nie podlega reklamacji 850 za łatanie. Więc z tymi Gwarancjami to bywa różnie.

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Hm. Jako że temat to prezentacja kołowrotka, to do chińskich wędek odnosił się nie będę - poza wzmianką, że mam jeden kij do spina z ali, taki pod 400 złotych, i uważam go za bardzo fajny. Kupilem go tam, bo w krajowej ofercie nie znalazłem nic o podobnych parametrach :)

Co do kołowrotków natomiast, to te z Aliexpress, z półki około 200 zł, będą zapewne bardziej dopracowane niż Mela II. Nadal pozostaje jednak w głowie ryzyko egzemplarza, który będzie 'taki sobie'. Jeśli brak jest zniszczeń czy oczywistych wad, ale praca czy nawój są słabe, to chińczyk tak ochoczo wyśle nowy? Mam poważne wątpliwości. Zwłaszcza, że w zależności od promocji, można ponizej 300 złotych dostać Shimano Nasci - naprawdę fajny, kompletny, budżetowy młynek. I nie chodzi mi tu o oferty cwaniaków z allegro, ale poważnych sklepów.

Półka poniżej 100 złotych to co innego. Z racji na VAT i marżę narzucaną w kraju, chińczyki rebrandowane dla naszych marek są porostu droższe. Stąd, szukając jak najtańszego 'godziwego' młynka wybrałem Aliexpress. No i nie oszukujmy się - za koszt 2 dużych pizzy i czteropaka piwa, ryzyko niepowodzenia (dostania zupełnego szrota), nawet jeśli realne, było do zaakceptowania ;)

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 623
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Mateusz, :thumbup: za tak wyczerpującą recenzję.
Robert

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
"Panie, kołowrotek, który sprzedaje u nas polska firma, to w chinach kupisz za pół ceny. Nie bądź pan frajer!". Serio?

Chiny: https://pl.aliexpress.com/item/32273392726.html?

Polska (gwarancja i inne bajery): https://nahaczyk.pl/kolowrotek-mikado-airspace-3008-fd-p-92.html

Gdyby ktoś nie miał kalkulatora - u nas taniej.
Jacek

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Są takie przypadki. Są też przypadki, gdzie jeden klon ubierany jest przez różne marki w różne ceny, od 200 do 400 złotyc, lub nawet więcej. Coś kojarzę, że któreś cudo z oferty Tubertini tak zabawnie było wycenione w stosunku do innych firm z tym modelem w ofercie.

Sama "Mela" na internecie jest często przedstawiana jako Nash Scope, tylko bez podatku karpiowego. Jednak gość z Carpfeed pokazał, że tak nie jest :) Bez względu na to, na razie uważam że dobrze trafiłem.