Spławik i Grunt - Forum

PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: fishunter1990 w 07.08.2018, 07:14

Tytuł: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 07.08.2018, 07:14
Wiele firm produkujących kulki, ma w swej ofercie tańsze odpowiedniki dla wędkarzy potrzebujących większych ilości towaru, do nęcenia w rzekach, dużych zbiornikach zaporowych itd. Występują one najczęściej w opakowaniach 2-10kg, a ich cena jest często 2-3 krotnie mniejsza od produktów flagowych (10-20zł/kg).

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2018/8/7/12557805_big_27fc3982-ebf5-4351-852f-3a8794af739f.jpg)

W tym wątku chciałbym poznać Wasze opinie nt. tego rodzaju kulek. Warto zawracać sobie nimi głowę (a rybom żołądki ;))?
Na łowisku, w którym łowię jest spora populacja krąpia, jest też kilkanaście (lub więcej ????) amurów, więc nęcenie mało i często nie przynosi spodziewanych rezultatów. Jednorazowa garstka kulek i pelletu, a do tego pewna ilość ziaren jest nie wystarczająca, aby zatrzymać na dłużej stada grubych karpi i amurów. Druga kwestia to nęcenie w Odrze (2-3 razy w roku). W takiej rzece każda ilość towaru zostanie przerobiona, przez wszechobecne leszcze, klenie itp. Jakościowe kulki nie należą do tanich, dlatego szukam tańszej alternatywy. Z drugiej strony nie chciałbym też rybom zaszkodzić.
Wpisujcie Wasze spostrzeżenia, co do tanich kulek, ich pracy, atrakcyjności itp.
Teraz kilka losowych przykładów takich kulek:

- Tandem Baits Euro 120-130zł/10kg (ponoć niezły gips???)
- Tandem Baits Mix Fish, Mix Fruit 130-140zł/10kg
- Caperlan Wellmix (Decathlon) 99,99zł/10kg (ponoć szybko rozpuszczalne???)
- Tasty Baits (Raven) 99,96zł/10kg (w promocji)
- Starbaits Grab & Go 120zł/10kg
- Dynamite Baits Carptec 40zł/2kg
- Bandit Carp Mix 130zł/10kg
- 4Succes 150zł/10kg
- itp, itd...

Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: Sebula w 07.08.2018, 07:27
Czy warto ? Myślę, że tak. Pod warunkiem, że towar - ten ekonomiczny" jest sprawdzony i warty uwagi. Osobiście używam kulek w cenie 20 zł, głownie do spodmixa, które krusze w kruszarce lub zgniatam w rękach, aby mieć większe frakcje. Tego typu towar na pewno się u mnie sprawdza, bo ryby wchodzą w łowisko. Używam też droższych - topowych kulek, które pokruszone wraz z z pelletem idą do PVA, stanowiąc w łowisku "wisienkę na torcie". Reasumując: kulki ekonomiczne razem z ziarnem i pelletami naprawdę robi robotę. dlatego warto używać tańszych kulek, ale wyłącznie sprawdzonych, aby nie popsuć sobie łowiska.

P.S. Do wytypowanych przez Ciebie kulek dodałbym jeszcze ofertę polskiej firmy Massive Baits "Eco Boilies" - 10kg/189zł - w kilku wariantach smakowych.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 07.08.2018, 08:05
A jakich Sebula używasz kulek eco, jeśli można wiedzieć? Taktyka jak najbardziej sensowna :thumbup:.  Tak właśnie chciałbym zaatakować moje łowisko.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 07.08.2018, 08:47
Najbardziej renomowani producenci kulek często podkreślają ze ich produkty nie szkodzą rybom długofalowo i było to badane.
Jeśli chodzi o rodzimych producentów i kulki ekonomiczne jeszcze nic takiego nie słyszałem w związku z czym ciekawi mnie czy dobre jest dla ryb masowe nęcenie takimi wynalazkami na małych komercyjnych łowiskach.

W UK są chyba nawet łowiska gdzie zabronione jest stosowanie innych kulek/peletów niż dostępne w sklepie na łowisku.

W Polsce tez już słyszałem o łowiska gdzie zabronione jest stosowanie orzecha tygrysiego w ogóle (Gosławice), okazało się ze nasi producenci często źle go przygotowują i szkodzi on rybom co tylko nasuwa pytanie o jakość i działanie na ryby takich kulek eko.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 07.08.2018, 09:43
Po co używać kulek topowych firm produkujących ekonomiczne kilki ? To się kupy nie trzyma. Robimy super kulki ale i robimy ekonomiczne ale żeby łowić użyj naszych kulek haczykowych ...które są topowe. Czym nęcisz na to łów. Proste jak metr sznurka w kieszeni. Za 25 zł mam kulki topowe, nie oszukane. Tym nęcę i tym łowię. Mam do tego zalewajki gdybym potrzebował kulki dopalić ale robię to rzadko.
JKarp

Edit
Topowe bo nie ma serii gorszych, lepszych i najlepszych jak robią to topowe firmy. Jest to manufaktura :)
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 07.08.2018, 09:51
Po co używać kulek topowych firm produkujących ekonomiczne kilki ? To się kupy nie trzyma. Robimy super kulki ale i robimy ekonomiczne ale żeby łowić użyj naszych kulek haczykowych ...które są topowe. Czym nęcisz na to łów. Proste jak metr sznurka w kieszeni. Za 25 zł mam kulki topowe, nie oszukane. Tym nęcę i tym łowię. Mam do tego zalewajki gdybym potrzebował kulki dopalić ale robię to rzadko.
JKarp

Myślałem tu bardziej o kulkach Caperlan :)

Firm kulających u nas kulki jest sporo, pewnie są łowne tylko nie wiadomo jak długofalowo działają na ryby (zwłaszcza te tanie warianty).
Chipsy tez każdemu praktycznie smakują tylko co jeśli jemy je tylko i wyłącznie :)
Ciekawe który z rodzimych producentów zacznie się tym interesować.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: Sebula w 07.08.2018, 10:11
A jakich Sebula używasz kulek eco, jeśli można wiedzieć? Taktyka jak najbardziej sensowna :thumbup:.  Tak właśnie chciałbym zaatakować moje łowisko.

Podesłałem obszerny priv.

Po co używać kulek topowych firm produkujących ekonomiczne kilki ? To się kupy nie trzyma. Robimy super kulki ale i robimy ekonomiczne ale żeby łowić użyj naszych kulek haczykowych ...które są topowe. Czym nęcisz na to łów. Proste jak metr sznurka w kieszeni. Za 25 zł mam kulki topowe, nie oszukane. Tym nęcę i tym łowię. Mam do tego zalewajki gdybym potrzebował kulki dopalić ale robię to rzadko.
JKarp





Edit
Topowe bo nie ma serii gorszych, lepszych i najlepszych jak robią to topowe firmy. Jest to manufaktura :)


Pełna zgoda :thumbup:
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.08.2018, 10:14
Na tych łowiskach, które dobrze znam raczej ten pomysł by się nie sprawdził. Szczególnie w środku sezonu.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 07.08.2018, 10:54
Jeśli chłopaki zapewniacie, że za 25zł jest topowy towar, to jeszcze nie tak tragicznie z ceną. Celowo napisałem, że potrzebuję większych ilości, bo punktowe nęcenie (pva czy garścią) wchodzi w grę raczej wiosną i jesienią. Gdybym był nadziany i nie liczył się z hajsem, to wywalenie 700zł na kulki np. wujka Nasha nie stanowiło by problemu.
Jkarp pochwalisz się tymi top kulami?
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 07.08.2018, 11:05
Bo rozumiesz ja nie rozumiem dlaczego kulki mają kosztować 50 zł i więcej skoro nikt tam Ameryki w produkcji nie odkrywa. Powidzmy jeszcze do 35 zł ok - bo opakowanie, bo koszty ale 50 zł za napis znanego karpiarza :facepalm:
JKarp
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.08.2018, 12:04
Jeśli chłopaki zapewniacie, że za 25zł jest topowy towar, to jeszcze nie tak tragicznie z ceną. -----> ja łowię w zależności od łowiska na kuku (różne, smakowe też), pellety i najrzadziej na kulki. Niestety jak już na kulki to 50 zł wzwyż za kg (kupuję w październiku na promocjach) - na te tańsze po prostu ryba mi nie bierze ... :(
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 07.08.2018, 12:23
Sebula i JKarp-dzięki wielkie :thumbup: :beer:!
Być może komuś z Was sprawdziły się jednak tanie kulasy, a być może to tylko gips z aromatem, który trzeba omijać szerokim łukiem? Zachęcam do dalszej dyskusji... ;)
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: Jarekb11 w 07.08.2018, 12:29
Jeśli chłopaki zapewniacie, że za 25zł jest topowy towar, to jeszcze nie tak tragicznie z ceną. Celowo napisałem, że potrzebuję większych ilości, bo punktowe nęcenie (pva czy garścią) wchodzi w grę raczej wiosną i jesienią. Gdybym był nadziany i nie liczył się z hajsem, to wywalenie 700zł na kulki np. wujka Nasha nie stanowiło by problemu.

A nie lepiej kupić z 10 kilo mixu i samemu zrolować kulki??
Np massive baits ma niezłe mixy  http://massivecarp.pl/produkty/massive-baits/boilie-mix,2,756
Ceny od 169 zł za 10 kilo mixu + jaja (10 na kilo mixu) masz około 15 kg towaru.
Mix dobrej jakości można rozrabiać np z gliną, mąką sojową lub mielonym tanim pelletem a nawet mielonym żarełkiem dla psów .
A wg mnie tych tanich po 12-15 zł za kilo nie warto kupować
bo w tych tanich kulkach to pewnie kupa mąki sojowej i kredy spożywczej jest.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 07.08.2018, 12:32
Karp wszystko zje jeśli ma mało pokarmu w danym zbiorniku. Znane są przypadki, że nawet żołędzie były zjadane przez karpie. Kwestia ile naturalnego pokarmu jest w zbiorniku na którym masz zamiar lowic.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 07.08.2018, 12:49
Kiedyś bawiłem się w rolowanie. Teraz nie mam na to czasu i warunków. Poza tym zrobiłem się leniwy ;D.
Łowię w gliniance o pow. 0,7ha i śr. gł. 2,5m (max 4m). Naturalny pokarm? Hmm, na pewno ślimaki, robactwo spadające z drzew, pewnie jakieś wodne żyjątka i kto wie co jeszcze. Zbiornik dość dobrze zarybiony, co roku wpuszczana jest świeża ryba. Konkurencja pokarmowa teoretycznie duża, ale glinianka ta rządzi się swoimi prawami. Czasami można zjechać o kiju po kilku dobach zasiadki i kilkunastu nęcenia. Czasami wystarczy z marszu podać kiełbaskę pva i mieć po 15min wyjazd.
Jak żyć :P?
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 07.08.2018, 13:10
Jeśli chłopaki zapewniacie, że za 25zł jest topowy towar, to jeszcze nie tak tragicznie z ceną. -----> ja łowię w zależności od łowiska na kuku (różne, smakowe też), pellety i najrzadziej na kulki. Niestety jak już na kulki to 50 zł wzwyż za kg (kupuję w październiku na promocjach) - na te tańsze po prostu ryba mi nie bierze ... :(

Bo my mówimy o kulkach z manufaktury które robi się na bieżąco nawet czasem pod konkretne zamówienie a nie o kulkach po 25 zł z marketu.
A ja dwa lata łowię tylko na kulki po 25 zł ;D i mam brania.
JKarp
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 07.08.2018, 13:20
Sebula i JKarp-dzięki wielkie :thumbup: :beer:!
Być może komuś z Was sprawdziły się jednak tanie kulasy, a być może to tylko gips z aromatem, który trzeba omijać szerokim łukiem? Zachęcam do dalszej dyskusji... ;)
Dwa lata tylko kulki po 25 zł i dają radę - łowię i na małych bagienkach i na żwirowniach i na wodzie 45 ha.

JKarp
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.08.2018, 13:27
Bo my mówimy o kulkach z manufaktury które robi się na bieżąco nawet czasem pod konkretne zamówienie a nie o kulkach po 25 zł z marketu.

domyśliłem się ;) mamy już regularny kontakt z taką ekipą kulaczy, ale ja na razie mam na Ich kulki mniej brań niż na "swoje" topowe przynęty ...
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 07.08.2018, 14:26
Bo my mówimy o kulkach z manufaktury które robi się na bieżąco nawet czasem pod konkretne zamówienie a nie o kulkach po 25 zł z marketu.

domyśliłem się ;) mamy już regularny kontakt z taką ekipą kulaczy, ale ja na razie mam na Ich kulki mniej brań niż na "swoje" topowe przynęty ...

A z kim jeśli to nie tajemnica lub PW ?
JKarp
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.08.2018, 15:21
Na razie PW, wysłałem.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 07.08.2018, 15:22
Na tak małej wodzie nie ma sensu raczej długotrwałe necenie. Ilosc towaru też raczej nie za wielkie, ale to tylko teoria.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.08.2018, 15:30
Jeśli chodzi o mnie to na wodach do 2 ha (a nieraz i do 4 ha), nęcę tylko mały kwadrat albo punktowo (pod każdą z wędek).
Z moich doświadczeń rzadko ilość miała znaczenie. Decydował towar - ten który rybkom akurat spasował.
Zdarzyło się, że na jednym łowisku trafiłem dopiero za 5 strzałem, wtedy na 20-25 wędkarzy łowił tylko jeden (zresztą uczestnik tego forum) a ja dopiero po wstrzeleniu się z zanętą.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 07.08.2018, 16:59
Ja na 2 zestawy obsypuję obszar 3x4-5m. Po każdym udanym holu podsypuję trochę towaru. Robię tak od zawsze i to się sprawdza. Rzadko miewałem kolejne brania bez dosypki. Stare, cwane karpie unikają miejsc, które są zasypane kukurydzą. Dlatego m.in. potrzebuję więcej kulek.
W przełożeniu na cały miesiąc wyjdzie parę kg.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: Rednose w 07.08.2018, 17:13
Też szukam tańszego zamiennika :) Aktualnie łowię na kulkach Mainline, ale 60 zł za kilogram to trochę za dużo. Co Wam się sprawdza?
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.08.2018, 18:28
Z kulek:
- Mainline fajnie chodziły mi w 2016, szczególnie kuku 10 mm i truskawka (większa), 2 inne smaki (ananas i coś tam) - gorzej

- 2017 wypróbowałem z 30 różnych kulek, dobrze kilka smaków StarBaits, do tego z 20-30 pelletow i pełno kombinacji (popki   + pellety + kuku itp)
- 2016 - ponad 50% ryb większych - Chytil - ale głównie pellety, Mainline jako nr 2, tez Robin Red Dynamite Baits
- 2018 większość ryb na kuku i kombinacje z kuku, szczególnie przy słabszych braniach, większych kulek mi się boją (łowie przy ogromnej presji wędkarskiej), na kulki może z 10% ryb, pellety do 20%

Ale u mnie to zależy bardzo od konkretnego stawu (na każdej ulubionej miejscówce łowie inaczej, nieraz nawet 100% inaczej), pory roku i dnia (np. w nocy zakładam większe ithemy, w dzień mniejsze), pogody, nawet dnia i ilości wędkarzy.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: Rednose w 07.08.2018, 19:48
Jestem pełen podziwu e-MarioBros, że w ciągu roku potrafisz przetestować  ponad 60 rodzajów przynęt ??? Na mojej wodzie ciężko dojść do jakiś konkretnych wniosków co do przynęt na karpie 8+. Raz się sprawdzają, a drugim razem nie. Często jeżdżę na krótkie wypady po 6-7h. Wędki przerzucam co 2-3 h w zależności od brań. W tak krótkim czasie nad wodą ciężko przetestować większą ilość kulek. W zasadzie to  nie mam żadnych pewniaków...
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.08.2018, 20:00
;)
u mnie zależy od wody,
w tym roku miałem wypady 7-12 h gdzie 3 wędki przerzucałem co ... 15 min, max 20 min (odległość 40-50 m).
i tak zdarzało się, że z 12 h łowienia 30 min było spokojne, reszta rzuty, hole, rozrabianie zanęt, nakładanie przynęt, czasem strzelanie z procy lub spombowanie lub rzuty zanęty z reki (zdarzyło się, że jedna wędka łowiła z boku 10 m od brzegu)
- jak wracałem do domu to żona nie mogła zrozumieć czemu jestem jeszcze bardziej zmęczony niż przed wyjazdem ;)
- jedyny minus - mało było w tym relaxu :( - za duże tempo

czemu tak często przerzucam?
na moich głównych łowiskach kluczem do mojego sukcesu (czyli regularnego połowu rybek 4-15 kg) jest nie przynęta ale zanęta
(w koszyku lub kiełbasce PVA)
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: Rednose w 07.08.2018, 20:09
Jeśli łowisz na metodę to faktycznie takie przerzucanie jak najbardziej :thumbup: Ale nie wyobrażam sobie tego przy klasycznym karpiowaniu z ciężarkiem i torebką PVA. To zupełnie inne łowienie. Zrezygnowałem na jakiś czas z metody na moim zbiorniku ponieważ za dużo leszczy i krąpi wieszało się na haku, a w metodzie ciężko zastosować przynęty 14mm i większe :)
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.08.2018, 20:16
Jak łowię na torebki PVA to i tak w dzień przerzucam co 30 min. Po prostu powyżej tego czasu mam już zbyt mało brań.

A w koszykach do FM np ESP 56 g (moje ulubione) dajemy na nocce czasem i dwie kulki, np 20 mm + 16 mm. Da się. ;)
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 07.08.2018, 20:19
Chyba piszecie o komercjach a to nie ma żadnego porównania do wód pzw. Tutaj nie ma większego znaczenia jaka kulka jest na wlosie, jak ryb wejdzie w lowisko i pobiera pokarm to i tak wezmie. A przerzucanie zestawu co godzinę i zmienianie kulek jest bezsebsowne. Zakładasz kule jak jesteś pewien towaru to trzymasz 24h albo dłużej i tyle.
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.08.2018, 20:39
Teraz łowie na komercjach albo na dzikich wodach.
Ale ciągle mam kontakt z kolegami co łowią na moich okolicznych wodach PZW, na których i ja lowiłem lub do których przymierzam się w przyszłości.
Tak stosowałbym 2 różne taktyki.
1. to samo co na komercjach (takich stawów mam namierzonych kilka), rybka nie bierze na wszystko.
2. rzuty co 1 h lub do brania (to głównie stawy na których łowiłem i je dośc dobrze znam), rybka nie bierze na wszystko.
3. wywózki pontonem lub łowienie z łodzi, mam taką piękną wodę tylko na nie mi czasu brak ... a mam propozycje wejścia do fajnych teamów (aktualnie dwóch) :'(
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 01.09.2018, 17:47
Brat i znajomy kupili tanie kulki, a mianowicie Tasty Baits 20mm Ananas oraz Monster Crab (Raven Fishing).

https://www.raven-fishing.pl/kulki-proteinowe-tasty-baits-monster-crab-20mm-10kg/pl/product/9160/

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2018/9/1/12792725_IMG_20180901_172703.jpg)

Szału nie ma. Powiem więcej, kasa wywalona w błoto i to dosłownie. Kulki baaaardzzo szybko pracujące, miękkie jak gówno - po lekkim zgnieceniu (małe dziecko bez problemu je zgniata ;)) nie wracają do poprzedniego kształtu. Nie zawierają żadnych grubszych frakcji, wszystko zmielone na pył. Aromat słabo wyczuwalny. Po dwóch godzinach w wodzie bledną i tracą swoje "właściwości". Bałbym się trzymać je na włosie więcej niż 2 godz, mógłbym się nie doczekać brania. O efektach na nie nic nie napiszę, bo ich nie było. U mnie na czarnej liście ;).
Tytuł: Odp: "Ekonomiczne" kulki proteinowe - czy warto?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 11.04.2019, 21:30