Wiele firm produkujących kulki, ma w swej ofercie tańsze odpowiedniki dla wędkarzy potrzebujących większych ilości towaru, do nęcenia w rzekach, dużych zbiornikach zaporowych itd. Występują one najczęściej w opakowaniach 2-10kg, a ich cena jest często 2-3 krotnie mniejsza od produktów flagowych (10-20zł/kg).
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2018/8/7/12557805_big_27fc3982-ebf5-4351-852f-3a8794af739f.jpg)
W tym wątku chciałbym poznać Wasze opinie nt. tego rodzaju kulek. Warto zawracać sobie nimi głowę (a rybom żołądki ;))?
Na łowisku, w którym łowię jest spora populacja krąpia, jest też kilkanaście (lub więcej ????) amurów, więc nęcenie mało i często nie przynosi spodziewanych rezultatów. Jednorazowa garstka kulek i pelletu, a do tego pewna ilość ziaren jest nie wystarczająca, aby zatrzymać na dłużej stada grubych karpi i amurów. Druga kwestia to nęcenie w Odrze (2-3 razy w roku). W takiej rzece każda ilość towaru zostanie przerobiona, przez wszechobecne leszcze, klenie itp. Jakościowe kulki nie należą do tanich, dlatego szukam tańszej alternatywy. Z drugiej strony nie chciałbym też rybom zaszkodzić.
Wpisujcie Wasze spostrzeżenia, co do tanich kulek, ich pracy, atrakcyjności itp.
Teraz kilka losowych przykładów takich kulek:
- Tandem Baits Euro 120-130zł/10kg (ponoć niezły gips???)
- Tandem Baits Mix Fish, Mix Fruit 130-140zł/10kg
- Caperlan Wellmix (Decathlon) 99,99zł/10kg (ponoć szybko rozpuszczalne???)
- Tasty Baits (Raven) 99,96zł/10kg (w promocji)
- Starbaits Grab & Go 120zł/10kg
- Dynamite Baits Carptec 40zł/2kg
- Bandit Carp Mix 130zł/10kg
- 4Succes 150zł/10kg
- itp, itd...
Brat i znajomy kupili tanie kulki, a mianowicie Tasty Baits 20mm Ananas oraz Monster Crab (Raven Fishing).
https://www.raven-fishing.pl/kulki-proteinowe-tasty-baits-monster-crab-20mm-10kg/pl/product/9160/
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2018/9/1/12792725_IMG_20180901_172703.jpg)
Szału nie ma. Powiem więcej, kasa wywalona w błoto i to dosłownie. Kulki baaaardzzo szybko pracujące, miękkie jak gówno - po lekkim zgnieceniu (małe dziecko bez problemu je zgniata ;)) nie wracają do poprzedniego kształtu. Nie zawierają żadnych grubszych frakcji, wszystko zmielone na pył. Aromat słabo wyczuwalny. Po dwóch godzinach w wodzie bledną i tracą swoje "właściwości". Bałbym się trzymać je na włosie więcej niż 2 godz, mógłbym się nie doczekać brania. O efektach na nie nic nie napiszę, bo ich nie było. U mnie na czarnej liście ;).