Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 548503 razy)

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 533
  • Reputacja: 1110
  • Ulubione metody: trotting
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2475 dnia: 13.02.2020, 17:00 »
Łowienie ryb to jest hobby.

Myślistwo, choć nie oferuje opcji analogicznej względem C&R, również kwalifikuje się jako hobby - wszak motywem/celem entuzjastów myślistwa nie jest raczej zarobek ani zapobieganie białkowo-kalorycznym niedoborom za pomocą dziczyzny. Lobby myśliwskie jednak istnieje i ma najwyraźniej niebagatelną siłę oddziaływania. Związana z wędkarstwem sfera handlowa/usługowa sprawia zresztą, że nie chodzi tu wyłącznie o interes wzmożonych hobbystów.

Jeżeli chodzi o kulturę wędkarską, nie jest to rzecz niezmienna - podobnie jak np. kultura kulinarna (kiedyś praktykowanie plant-based diet było w Polsce zjawiskiem zupełnie marginesowym, a od pewnego czasu obserwujemy prawdziwy wege-boom: https://tvn24bis.pl/z-kraju,74/weganie-i-wegetarianie-w-polsce-coraz-wiecej-polakow-rezygnuje-z-miesa,973979.html).

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2476 dnia: 13.02.2020, 17:08 »
Arek, wg mnie przesadzasz 8)

O ile trudno polemizować z wieloma rzeczami o których piszesz, to jednak jest w takim myśleniu błąd a nawet pokusiłbym się o słowo manipulacja ;D......

Ponadto ja proponuję wolne zmiany a nie rewolucję. A chyba taką opcję rozpatrujecie.......

.....Dodam jeszcze taką rzecz. Jeżeli pogonimy sitwę, to będziemy mogli lobbować, i to bardzo mocno. Wtedy niejeden usłyszy o wędkarzach, nie będzie mylił ich z rybakami. Teraz kasa idzie na rzeczy dziwne, w ogóle się nie dba o wizerunek wędkarza, wręcz wzmacnia ten zły.



Lucjan na razie to w co drugim poście na SIG podnosisz obronę PZW. A świat się nie kręci wokół PZW (przy okazji wbijasz za każdym razem szpileczki w działania fundacji Nasze Wody nawet z tego powodu, że zaczęli dyskutować sobie o roli bobrów w Polsce). Mówisz jednocześnie o jednoczeniu wędkarzy, ale Twoje posty o tym nie świadczą. Masz swoją wizję "zjednoczenia" wędkarzy, a wszystko co od niej odbiega jest złe. No nie wiem czy ktoś będzie się chciał wówczas jednoczyć :P

Ja nigdzie nie pisałem o konieczności naprawy PZW, bo obecnie mnie to mało interesuje. W poście wyżej napisałem o tym, że z wędkarzami nikt nie chce rozmawiać, a im się wydaje, że ich głos ma znaczenie. Poza tym reprezentować wędkarzy zrzeszonych w PZW, jeżeli chodzi o rozmowy z rządzącymi, może wyłącznie Zarząd Główny PZW, więc Twoja propozycja powstania ekipy, także w ramach PZW, nie ma sensu, bo zwykli wędkarze nie reprezentują PZW i nie mają prawa wypowiadać się w imieniu PZW. Takie jest polskie prawo. W Anglii zasadniczo takie same w tym zakresie, jeżeli chodzi o to kto może wypowiadać się w imieniu stowarzyszeń, także tych wędkarskich.

Poza tym w Polsce wędkarstwo = rybactwo. Rybactwo = rolnictwo. Tak myśli społeczeństwo. Tak stanowi polskie prawo. Tak mówią o tym polscy naukowcy. I Ty teraz chcesz to zmienić pisząc w internetach o tym, że trzeba się jednoczyć i planować zmiany, że się da. Tylko jest mały problem. Zasadniczo to Ty też go dostrzegasz

Jeżeli pogonimy sitwę, to będziemy mogli lobbować, i to bardzo mocno. Wtedy niejeden usłyszy o wędkarzach, nie będzie mylił ich z rybakami.

No właśnie "jeżeli". Na razie to w ataku jest ta sitwa i ma wszystko w swoich rękach, aby dalej tam pozostać i zarówno Ty, jak i ja nie mamy na to wpływu, bo to że teraz sobie pohejtujecie na nich w necie niczego nie zmieni, jeżeli chodzi o sposób liczenia głosów. To ile Twoich kolegów masz obecnie w ZG PZW, aby działać i próbować konstruktywnie zmieniać prawo ? Zanim tam przejmiecie władze to miną lata, o ile kiedykolwiek uda Wam się to zrobić przy czterdziestu kilku okręgach. I jestem jak najbardziej za tym, aby walczyć i przejmować władze w kołach od tej całej bandy.

Jednak mamy 2020 r. i są ludzie, którzy mają już dość czekania na PZW, na to aż samo się zreformuje. Poza tym wiele osób ogólnie ma gdzieś PZW, bo świat się nie kręci wokół PZW. Są stowarzyszenia, fundacje, właściciele komercji, jak i inni ludzie, którzy po prostu chcą użytkować polskie wody i nie przejmować się tymi ograniczeniami wynikającymi z debilnego systemu, który wcale nie gwarantuje ryb i ochrony środowiska wodnego, więc sami działają. I powiem szczerze, że prędzej oni coś osiągną w swoich działaniach niż Wy przejmiecie władzę w PZW i zaczniecie cokolwiek zmieniać, jeżeli chodzi o polskie prawo. Podkreślę kolejny raz, że UK to nie Polska i z perspektywy mieszkania tam, nie wszystko musi być oczywiste jak nam się wydaje.

Lucjan zadam Ci pytanie. Do konkursu w Łodzi o użytkowanie pewnych zbiorników stanął okręg PZW i pewna fundacja, prowadząca jedno z najbardziej znanych (i najlepszych) łowisk komercyjnych w Polsce - łowiska które tu na SIG wychwalają prawie wszyscy ;) Zbiorniki będące kiedyś w posiadaniu PZW były i nadal są totalnie zaniedbane jeżeli chodzi o ryby. Patrząc po tym to co piszesz to powinieneś być po stronie PZW, a nie tej fundacji. I kazać ludziom ostro walczyć, aby to właśnie PZW uzyskało dostęp do tych zbiorników, a nie ta fundacja. No bo przecież to nie PZW jest złe tylko ludzie nim zarządzający i trzeba ich tylko odsunąć od władzy, aby było lepiej.  Taki dylemat moralny masz tu ode mnie na sam koniec ;)   

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2477 dnia: 13.02.2020, 17:36 »
Arek, o fundacji Nasze Wody piszę to co myślę. Oni błądzą, atakują PZW i organizują jednocześnie protesty wędkarskie, więc mam obawy. Zwłaszcza, że tę cholerną petycję ludzie podpisali na 'tak', aż 90%. Więc trzeba wyjaśniać, i wcale mnie to nie rajcuje. Mateusza lubię i nie mam o nim  bardzo złego zdania, po prostu uważam, że robi krecią robotę próbując robić coś bez uwzględniania PZW. Popełnia błędy, jak każdy, ja też.

Ogólnie nie odpowiedziałeś mi na pytania które Ci zadałem :) A dyskutuję, bo wierzę, że działanie ma sens. Nie chcę się poddawać. Wielu z Was poddając się wspiera ten system, z tym się też nie mogę zgodzić.

A to co piszę to jakiś zarys zarysu planu : :P Nie od razu Kraków zbudowano. Sam związek zaś może być głosem wędkarzy, teraz jest głosem rybaków. W UK też wcale nie było super wcześniej, Angling Trust istnieje bodajże 10 lat dopiero. Tam też nic się nie wydarzyło od razu. Ale trzeba zacząć coś robić.

Tu na forum robota jest wykonana, w dużej mierze dzięki Tobie :thumbup: Ale trzeba iść dalej, nieść kaganek oświaty, uderzyć nie z pistoletu ale z działa dużego kalibru.

To co wniosłeś zaś jest trochę jak broń. Pytanie kto z tego skorzysta. Można rozwalać tym sitwę, jak również PZW i zaszkodzić samemu sobie. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Ja akurat nie mam żadnego interesu w tej naprawie, oprócz satysfakcji.

I nie rozumiem naprawdę dlaczego ludzie nie wierzą, że walka o swoje prawa ma sens. Rząd to, społeczeństwo tamto. I co, jesteśmy skazani na porażkę? Nie przyjmuję tego do wiadomości ;D
Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2478 dnia: 13.02.2020, 18:18 »
Lucjan ja nie piszę, aby nie walczyć. Ja tonuję polskie rzucanie się z "szabelką na czołg", bez właściwego przygotowania i nawet właściwego dobrania sobie wrogów i przyjaciół. A tak to wygląda z wędkarzami, że tylko wszędzie widzą wrogów, nie widząc jednocześnie swoich wad oraz wpływu na środowisko. Są totalnie oderwani od rzeczywistości. Żyją w swoim własnym świecie.

Lucjan piszesz o tym z kim według Ciebie powinno się "jednoczyć". Jeszcze do niedawna pisałeś, że z niektórymi organizacjami ekologicznymi da się współpracować. Podawałeś przykład UK. A teraz piszesz, że wszystkie są be. I trzeba wszystko samemu zrobić. A no właśnie, że nie, bo tu jest Polska i trzeba najpierw uświadomić społeczeństwo, że wędkarz to coś więcej niż rybak, który zabiera ryby. Dlatego najpierw trzeba budować koalicje z właściwymi podmiotami, z którymi można w przyszłości cokolwiek zmienić, które będą działać na Twoją korzyść, a nie będą Ciebie atakować.

A na razie to postulaty pojawiające się w tym temacie, są jak postulaty Polskiej Partii Socjalistycznej, które są nierealne do wprowadzenia, a sama partia istnieje w świadomości raptem kilku jej wielbicieli. A na każdym posiedzeniu tej partii jej wodzowie podkreślają przewodnie znaczenie partii dla dalszych zmian w kraju, a tym samym jej kluczową rolę dla całego państwa.... tworząc własną rzeczywistość :P

Jak dasz Polakowi ankietę z pytaniem: "kto to jest" i w ankiecie będzie zdjęcie wędkarza, to wielu powie, że to rybak. Dlatego nie ma co łączyć PZW ze wszystkimi problemami tego świata i nie ma co doszukiwać się jednocześnie zewsząd prób osłabienia pozycji PZW, no bo nie o PZW tu chodzi. Problemy są gdzie indziej, na innej orbicie kręcącej się wokół innej planety niż ta o nazwie PZW.   

I podkreślam cały czas, że masz błędne założenie wplątując we wszystko PZW. Zarówno Ty, jak i Twoi koledzy z Opola, czy z innych części kraju nie mają prawa wypowiadać się w imieniu PZW na forum publicznym m.in. przed rządzącymi. Może to czynić wyłącznie Prezes ZG T. Rudnik wraz z ludźmi z Zarządu Głównego. A Ty chcesz budować jakieś koalicje z ludźmi PZW - jego szarymi członkami.

Skoro taka koalicja już z zasady nie może nikogo reprezentować, to po co ją tworzyć ? Dlatego, aby sobie popisać ?  Skoro budujesz armię, która nigdy nie opuści koszar, to jaki jest sens jej istnienia ? Jak chcesz właściwie działać to zbuduj takie porozumienie wędkarzy wokół Prezesa ZG PZW Rudnika i członków Zarządu Głównego PZW. No bo każda inna działająca w interesie PZW to nie ma prawa ani jednym zdaniem wypowiadać się w imieniu PZW. Pozostaje wówczas jedynie pisanie w "internetach". Do tego właśnie cały czas się dowalam :P

Inna sytuacja jest z fundacją Mateusza. Ona we własnym imieniu może sobie robić i mówić cokolwiek chce na temat sytuacji z polskimi wodami, bo zgodnie z polskim prawem ma ona osobowość prawną ( o ile oczywiście jej postulaty pokrywają się z działalnością określoną statutem). Wy nie macie osobowości prawnej, ani żadnych pełnomocnictw do działania w imieniu PZW. I do tego się dowalam, że nie można żyć samymi dobrymi chęciami. Skoro bowiem z założenia coś nie ma prawa istnieć i działać prawidłowo, to same dobre chęci nie wystarczą. Aha. Wy jeszcze chcecie walczyć z ludźmi, którzy w Waszym imieniu mogą działać ;) Coś sporo jest tu rzeczy do zmian, a tym samym do skutecznego i realnego działania.


Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 049
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2479 dnia: 13.02.2020, 19:54 »
Coś na rozluźnienie atmosfery.

Maciek

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2480 dnia: 13.02.2020, 20:31 »
Żeby w wyszukiwarce szukać wpisu z wczoraj, masakra, scroll mnie boli ;).
Przerwę na moment rozmowy...

Po drugie. Posiedzenie sejmowej komisji, dosłownie sprzed kilkunastu dni. Przedstawiciel jednej z organizacji rybackich...jednej z największych w kraju zadał takie o to pytanie:

"Mam pytanie do pana ministra, jak została załatwiona sprawa wędkarzy, którzy dziwnym sposobem zostali wyłączeni z ustawy o ochronie zwierząt. O nich nie mówi się, że łapią na hak, kotwicę, a przecież nie ma innego sposobu. Nikt nie znajdzie mi żadnego wędkarza, który złapałby jakąkolwiek rybę bez haka. Musi tak być, taka jest nasza tradycja i nikt tego nie zmieni. Wcale się im nie dziwię, że wędkarze śródlądowi jeżdżą na dorsze na łowiska. Tak powinni robić, jestem za tym. W ogóle jestem za PZW, ale PZW nie podlega kontroli stowarzyszeń pozarządowych, nie sprawdzają ich, na co łapią, czy zadają ból czy nie zadają. Karpiom zadaliśmy ból, prowadząc trzyletni obrót hodowlany, prowadząc na tyle, na ile w tej chwili pozwala wiedza, bez tortury, bez specjalnego męczenia ryb. Uważamy, że robimy to dobrze."


Coś mi się wydaje, że gospodarstwa rybackie dostały kopa w podatkach - będą płacić więcej.

Stan prawny obowiązujący od 1.09.2019 r obowiązywały jeszcze stawki 5% na:

- Ryby słodkowodne, żywe, świeże lub schłodzone, hodowlane, nadające się do spożycia przez ludzi
- Ryby żywe słodkowodne hodowlane
- Usługi wspomagające rybactwo
- Usługi wspomagające chów i hodowlę ryb oraz pozostałych organizmów wodnych
(podpunktów jest sporo, nie będę tutaj tego wpisywał ani wklejał, powyżej najważniejsze)

Stan prawny na 1 kwietnia 2020 r.
-  Usługi wspomagające rybactwo - na 8%
Cała reszta, bez ulg w podatku VAT

To się nie dziwię, że chcą coś ugrać... niech inni też płacą.
Tak jak napisałem wcześniej - jak udupić wędkarzy i wyciągnąć kasę od PZW
...
" PZW nie podlega kontroli stowarzyszeń pozarządowych, nie sprawdzają ich, na co łapią, czy zadają ból czy nie zadają"...

Mam nadzieję, że się nie mylę w tym co piszę - strasznie dużo tych j...ch ustaw musiałem przeczytać.

Skrót, porównanie:
2019.09.
http://www.klasyfikacje.gofin.pl/pkwiu/1,2,487,ryby-i-pozostale-produkty-rybactwa-uslugi-wspomagajace.html#D03

2020.04
http://www.klasyfikacje.gofin.pl/pkwiu2015/1,2,498,ryby-i-pozostale-produkty-rybolowstwa-produkty-pochodzace-z.html
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2481 dnia: 13.02.2020, 21:07 »
Lucjan piszesz o tym z kim według Ciebie powinno się "jednoczyć". Jeszcze do niedawna pisałeś, że z niektórymi organizacjami ekologicznymi da się współpracować. Podawałeś przykład UK. A teraz piszesz, że wszystkie są be. I trzeba wszystko samemu zrobić. A no właśnie, że nie, bo tu jest Polska i trzeba najpierw uświadomić społeczeństwo, że wędkarz to coś więcej niż rybak, który zabiera ryby. Dlatego najpierw trzeba budować koalicje z właściwymi podmiotami, z którymi można w przyszłości cokolwiek zmienić, które będą działać na Twoją korzyść, a nie będą Ciebie atakować.

Arku, chodziło mi o to, że z ekologami mamy walczyć wspólnie o pewne rzeczy, nie zaś brać ich na protest wędkarzy. Ponieważ wtedy protest 'rozcieńczą'. Będzie o wszystkim i o niczym. Prosta sprawa - blokujemy betonowanie rzek, budowę hydroelektrowni, sprzeciwiamy się planowi przecinania rzek progami wodnymi i śluzami. I jest OK. Ale jak mamy walczyć o wędkarskie sprawy, to ekologów nie potrzebujemy. Bobry? Tutaj jako wędkarze się od protestu powinniśmy wstrzymać, bo mamy inne zdanie.

Kolejna rzecz to 'budowanie koalicji z właściwymi podmiotami'. Problem w tym, że my sami nie dogadaliśmy się między sobą, czego chcemy, co jest naszym celem czy celami, więc o jakich podmiotach mowa? Tu musi być odpowiednia kolejność.

Pokazałem przykład Opola wcześniej i co się okazuje? Że się da. Jak ktoś chce natrzaskać leszczy siatę, to niech uderzy na Śródlesie 2, sukces gwarantowany, a trafić się może niezły bonus. Pomimo wielkiej ilości mięsiarzy, takiej samej jak w innych okręgach, udało się stworzyć kilkanaście wód no kill, zaś mistrzostwa feederowe na Odrze pokazały, że mamy odcinek rzeki, gdzie spokojniem można robić imprezy wiekiego formatu, bo ryba jest. Uzyskano to bez przejęcia władzy w okręgu, działaniem oddolnym. Skoro tyle się udało zrobić oddolnie, to dlaczego nie da się uzyskać więcej jak się takie działanie wzmocni i zadziała odgórnie. Ktoś słyszał o jakiś mocnych komercjach w województwie opolskim? Ja nie...

Jeżeli więc garstka ludzi potrafi zrobić coś takiego w okręgu co ma ponad 24 tysiące ludzi, to jak można twierdzić, że nie udadzą się inne rzeczy? Nie jestem w stanie tego pojąć. Pamiętam jak dziś, jak mówiono mi z 5-6 lat temu, że łowiska no kill w Polsce nie mają szans, że powstaną i zaraz znikną. I co? Jedyna teoria jaką by tu można stworzyć, że w Opolu sami Niemcy mieszkają i dlatego coś im wyszło :) Bo naprawdę nie widzę innego tłumaczenia. 'Bo tu jest dużo karpiarzy'. W wielu okręgach jest dużo karpiarzy, to najmodniejsza i najszybciej rosnąca grupa. Na targach wędkarskich widać to chyba najlepiej.

Z drugiej strony jaki skutek przyniesie protest robiony przez Matiego? Raczej nikły lub żaden. Jest sens go wspierać po tym co napisałeś? Absolutnie nie. Bo to nie ma sensu, bo dla społeczeństwa jesteśmy rybakami i tak dalej i dalej.

Piszesz, że nie mamy prawa wypowiadać się w imieniu PZW. Ale przecież za rok są wybory, i w tym cały wic, aby sitwę ustrzelić i sprawić, aby nie dostali głosów, aby wybrać ludzi którym można zaufać. Czy ja piszę o tym, aby dokonać jakiegoś przewrotu? Tu przecież chodzi o to aby pokazać ludziom jak związek uzdrowić. Pójść na zebranie i zagłosować. Czy to jest coś trudnego lub niewykonalnego? Co ma do tego to, jak ludzie nazywają gościa z wędką na zdjęciu czy też jak silni są ekolodzy? Przecież tu należy wskazać ludziom co mają zrobić. Co z tego, że na tym forum sobie o tym piszemy i to wiemy? To za mało, trzeba dotrzeć do ludzi, stworzyć kanały informacyjne, uświadamiać i jeszcze raz uświadamiać.

Panie i panowie,nie traktujcie tego jak kłótni ale jak dyskusję, według mnie bardzo ważną.



Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2482 dnia: 13.02.2020, 21:20 »
W sumie to mnie przekonaliście, nie warto nic robić bo się nie da, nie chce mi się siłować i na koniec jeszcze usłyszeć to i owo lub być oskarżanym. Może za bardzo nasiąkłem zachodem w tym UK? :)

Jak to mówił jeden Ślązak - 'Jo tam patrze z czego cheb mom' 8)
Lucjan

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2483 dnia: 13.02.2020, 22:03 »
Panowie, obaj rzucacie celnymi argumentami. :thumbup:
Dobrze się to czyta, a jak nie mam nic merytorycznego do dorzucenia to milczę. Jak większość pewnie :)
Łuki - rybacy dostaną po dupie, ale czy to dobrze? Trudno orzec :(
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2484 dnia: 13.02.2020, 22:20 »
Piker, ja nie mówię, że to dobre...nic takiego nie napisałem. Przytoczyłem wpis Selektora - nie cały.
 W całej rozmowie, która ostatnio się tutaj odbywa, przewija się także PZW(chyba nie ten wątek ;D) a w tym temacie właśnie było o PZW i wystąpieniu w sejmie. Było również, że rybacy nadmorscy mogą wejść na wody słodkowodne. ;)
Nie wrzuciłem pewnych ustaw... te, które były, odnosiły się do mniejszych % a obecnie wszystko co było traci ważność w ulgach.
Nie będę szukał kolejny raz, bo tego jest sporo, od rolnictwa z ryczałtem - ustawy odnoszące się do kolejnych zapisów i głębiej, kończąc na rybactwie co wrzuciłem w wielkim skrócie do ww wątku.  uffff...

Temat jest ostatnio gorący. Dobrze to świadczy, bo dużo informacji wpada i rozmów o konkretach, które były niewiadomą.
Więcej widać, co można a czego się nie da, czy działać tak czy siak, kto i jak chce działać itd... moim zdaniem to bardzo dobrze bo coraz więcej wiem/y.

Panie i panowie,nie traktujcie tego jak kłótni ale jak dyskusję, według mnie bardzo ważną.
Zgadzam się !

Lucjan, jak mówi, że lepiej nic nie robić to, oznacza - robić dwa razy więcej. :P
Chyba się piwa napiję :beer:
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2485 dnia: 13.02.2020, 23:46 »
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Ninja

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 751
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
  • Lokalizacja: Łask
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2486 dnia: 14.02.2020, 05:29 »
W sumie to mnie przekonaliście, nie warto nic robić bo się nie da, nie chce mi się siłować i na koniec jeszcze usłyszeć to i owo lub być oskarżanym. Może za bardzo nasiąkłem zachodem w tym UK? :)

Jak to mówił jeden Ślązak - 'Jo tam patrze z czego cheb mom' 8)

Gdzieś czytałem, chyba w chińskich przysłowiach takie zdanie:
"Lepsze są razy przyjaciela niż pocałunki wroga"
Może warto pomyśleć nad tym Luk

Po za tym uważam tak samo jak Piker
:thumbup:
Dobrze się to czyta, a jak nie mam nic merytorycznego do dorzucenia to milczę.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2487 dnia: 14.02.2020, 08:40 »
Problem z internetem jest taki, że trudno jest wyrazić emocje. Odbiorca ma do czynienia z tekstem, który interpretuje tak jak mu mózg podpowiada i sądzę, że jakbyśmy się z Lucjanem spotkali i pogadali przy piwku, czy też na rybach, to nie byłoby problemów z niedomówieniami. Podobna sytuacja z wieloma z Was, bo tu na forum jest naprawdę cała masa ciekawych osób - cały przekrój społeczeństwa i każdy z Was wnosi istotny wkład w rozwój tego forum. Co oczywiście nie musi oznaczać tego, że będziemy się we wszystkim zgadzać :P A czasy mamy takie, że one dodatkowo budzą emocje. Zarówno ja, jak i Lucjan mamy dość spolaryzowane cechy osobowości i potrafimy bronić swojego stanowiska. Z racji obowiązków zawodowych musiałem dodatkowo nauczyć się odpierania nawet konstruktywnej krytyki i trzymania fasonu w zakresie posiadania jednej słusznej racji :P 

W sytuacji odmienności osądu w danej kwestii, musi więc dojść do spięcia, tym bardziej, że nasza dyskusja istnieje wyłącznie w przestrzeni internetowej. W takich sytuacjach można się albo obrazić, jak już wielu w historii tego forum zrobiło lub po prostu dalej kontynuować dyskusje albo też usunąć się na bok w życiu forum. Ja nie mam z tym problemu, poza tym za bardzo Was lubię, aby stąd uciekać. Jednocześnie uważam, że nie zjadłem wszystkich rozumów, nie mam wiedzy absolutnej i bardzo często mylę się w swoich osądach prezentowanych tu na forum. Nie raz dochodzi to do mnie, jak już zdążę się wylogować z forum. Jednak z drugiej strony jest typowym polskim wędkarzem i internautą, więc moja racja jest moją racją i będę ją zawsze bronił.  Dlaczego ? A no bo tak... w imię zasad :P


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2488 dnia: 14.02.2020, 09:11 »
Ja napiszę tak - jeżeli ludzie uważają, że naprawa nie ma sensu lub, że wszelkie wysiłki są skazane na porażkę, to nie ma sensu się w ogóle angażować.

Polacy nie wykorzystali swojej szansy, po 1989 roku mogliśmy wypłynąć na szerokie wody. Polska była tygrysem gospodarczym Europy i mieliśmy naprawdę wielkie możliwości. Niestety, rządzący nie byli politykami i ekonomistami, nie wiedzieli, że po Okrągłym Stole i wyborach 4 czerwca będą rządzić, komuniści też nie wiedzieli, że aż tak mocno przegrają. Niestety, opozycja się szybko podzieliła i pożarła między sobą. Największym błędem było wzięcie na swe barki reform ekonomicznych. Pieniądze Polaków nie miały pokrycia, komuna wszystko przeżarła. Oszczędności, lokaty, książeczki mieszkaniowe - tej kasy nie było. Balcerowicz przeprowadził reformę wzorowo, ale to na nim się skrupiło i na rządzie Mazowieckiego. Ich oskarżono o niszczenie ludzi. A jak Polska miała przejść z gospodarki socjalizmu realnego w kapitalizm? Wielu pisze o wspaniałym polskim przemyśle, jednak wiele zakładów było zbudowanych na siłę i wg planu ZSRR lub Układu Warszawskiego, który zakładał budowę wielkich zakładów produkujących sprzęt wojskowy. Więc wiele nie miało szans przetrwać, zwlaszcza, ze liderami w produkcji broni nigdy nie byliśmy, choć przed wojną nieźle nam szło.

Ale o co chodzi. W wyborach w 1993 roku Polacy wybierają nowe władze - SLD. Nie rozliczeni, uwłaszczeni na majątku państwowym, powrócili w 'wielkim stylu'. Zamiast zmienić mentalność Polaków i trzymac się kursu przemian ekonomicznych, skręciliśmy w strone PRL, ale nie całkowicie. Więc przetrwały wielkie związki zawodowe, mnożyły się małe, wiele zakłądów przemysłowych trzymywano państwowymi kroplówkami przy życiu, wiele zmarło śiercią naturalną, jak przemysł stoczniowy. Zaczęło się podnoszenie podatków, zadłużanie, co przybrało rozmiary wręcz przerażające za rządów Millera. Nie zrwformowano dobrze rolnictwa, dano ronikom przywileje, te mieli zresztą i inni, górnicy chociażby. Wiele grup zawodowych miało świadczenia nie przystające do tego co wytwarzają, za takie przywileje górników płacił podatnik.  PiS, który miał walczyć z układem, niby z nim walczył, jednak główne wysiłki kierował na walkę z innymi partiami. Kaczyński rozwalił Samoobronę i przejął ich elektorat, roszczeniowy bardzo. PO zaś robiła to co sondaże mówiły, że da im większe poparcie, rzeczy niepopularnych nie robili. I mamy to co mamy. Przetrącony kręgosłup.

Polskie państwo zamiast stawiać na biznes, czyli sektor prywatny, który jest tak naprawdę kołem zamachowym gospodarki i przynosi wpływy do budżetu, ten sektor wysysa z pieniędzy, bo musi starczyć na partyjniactwo, na wszelkie synekury, przerośnięte nad wyraz kadry, nie tylko urzędnicze. Rozdaje się kasę na lewo i prawo aby zdobyć głosy, robione jest to bez żenady. Sejm uchwala zasilenie TVP i PR kwotą 2 miliardów, to  pieniądze podatników, które wydaje się lekką rączką. TVP nie musi się martwić o oglądalność i o finanse, bo państwo kasę da, tyle ile trzeba. Górnicy chcą podwyżek, o 12%, pomimo, ze sa na minusie. A co, państwo da, bo państwo ma. W efekcie podatki idą w górę, a tu zbliża się kryzys, kolejny, co jest normalne, bo po okresie prosperity przychodzi oziębienie.

Najgorsze jest to, że Polacy nie protestują. Nie wierzą w zmiany, politykom niby nie ufają, a jednak wyborczą łapówkę biorą nad wyraz chętnie. Trwa poszukiwanie wrogów, tworzenie zastępczych - jak LGBT czy imigranci, aby zasłonić prawdziwe problemy, kolejne afery czy skandale. I cofamy się, cofamy straszliwie.

I widać to właśnie też w wędkarstwie. Ludzie nie wierzą, że może być normalnie. To jest straszna klęska, bo to jest klęska 'ducha'. Jesteśmy dumni z wielkich zwycięstw polskiego oręża, i słusznie, nie dostrzegamy jednak, że przegrywamy sami z sobą. Jak narkoman który wmawia sobie, że nie jest uzależniony, i że kolejna działka mu jest potrzebna aby się zebrać i stanąć na nogi. Pozwalamy aby inni kradli, po części sami licząc, że może kiedyś i my dorwiemy się do koryta.

Czy sprawiedliwość to coś co nie ma racji bytu? Uczciwość, normalność? Jeżeli akceptujemy to, że wszędzie jest korupcja i partyjniactwo, że chamstwo i skurwysyństwo wygrywa, jeżeli się poddajemy, to jak ma być lepiej? Co to za stwierdzenie 'bo tak już jest', 'Polacy tacy są' lub 'takie jest społeczeństwo'? Dlaczego czeskie czy niemieckie społeczeństwo może być inne? Nie róbmy z siebie już takich ofiar. Bo sami się skazujemy.

Powodzenia z protestem, bobry się nie mogą doczekać ;D ;D ;D

Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #2489 dnia: 14.02.2020, 09:19 »
Wyśmiewanie kogoś kto wspólnie z firmami wędkarskimi i prasą wędkarską stara się cokolwiek zrobić poza internetem nie sprzyja "jednoczeniu"  pod jedną banderą ;) Nawet nie wiesz jakie będą postulaty. Nawet ja tego nie wiem. To nie jest mój protest. Jednak szanuję ich za to, że im się chce.