Zawsze staram się być otwarty na nowości i nowe marki, więc dałem szansę firmie Meus. Zakupiłem dumbellsy 8 mm kukurydza oraz skisłe masło. Te "kukurydziane" po 15 minutach w wodzie robią się dwa razy większe (puchną) i gumka ja przecina. Te "maślane" zeschły się tak, że rozpadają się w rękach i gumka również je przecina. To zdecydowanie najgorsze przynęty jakie miałem. Poza jakością, efektów brak. Już nigdy się nie skuszę na produkty tej firmy. To mówiłem ja, Jarząbek Maciej
Aha. Kiedyś, na pewnej grupie FB widziałem bardzo krótką, aczkolwiek trafną dyskusję na temat przynęt Meus. Pozwolę ją sobie przytoczyć.
Pan X: Jakie przynęty Meus najlepiej Wam się sprawdzają?
Pan Y: Żadne!
Koniec dyskusji
Nie chcę tu wyjść na jakiegoś wielkiego krytykanta tej firmy. To są tylko moje, pewnie trochę subiektywne odczucia. Chciałem tylko ostrzec, bo można się mocno naciąć