Wydaje mi się, że wszystkie aromaty owocowe (boostery, dipy) dla wędkarzy są mniej więcej spożywcze. Jakoś wątpię, żeby firmy wędkarskie chciały opracowywać swoje specjalne technologie olewając te sprawdzone. Więc albo sami kupują dokładnie to, o czym Jakub piszesz i rozcieńczają, albo ich technolodzy robią swoje, bazując na wiedzy z branży spożywczej.
Kiedyś kolega pokazał mi proszek, z którego robi się napoje energetyczne. Tak niedobry i gorzki, że aż ryja wykrzywiało
a już finalny produkt miodzio
Z aromatami jest podobnie. Ktoś robi koncentrat, na bazie którego wiele innych firm wytwarza aromaty dla ludzi, jak i dla ryb.