Autor Wątek: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?  (Przeczytany 11985 razy)

Online booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 005
  • Reputacja: 474
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
« Odpowiedź #90 dnia: Dzisiaj o 06:53 »
Język faktów.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline koperek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 31
Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
« Odpowiedź #91 dnia: Dzisiaj o 09:27 »
Ja po kilku karpiowych nockach podczas, których odwiedzały mnie najróżniejsze zwierzaki począwszy od gryzoni przez kuny, jenoty, szopy, dziki, sarny, jelenie i cholera wie co jeszcze wyposażyłem się w gaz pieprzowy i kilka petard. Mam kolegę myśliwego, który opowiedział mi kilka nieciekawych historii związanych ze spotkaniami oko w oko z dzikimi zwierzętami i polecił właśnie takie rozwiązanie. Generalnie bardziej obawiam się ludzi ale zwierzęta chore, podczas godów czy opiekujące się młodymi mogą stanowić pewne zagrożenie.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 506
  • Reputacja: 1975
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
« Odpowiedź #92 dnia: Dzisiaj o 09:37 »
Język faktów.

Język faktów to język nienawiści.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Online booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 005
  • Reputacja: 474
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
« Odpowiedź #93 dnia: Dzisiaj o 10:53 »
Ja po kilku karpiowych nockach podczas, których odwiedzały mnie najróżniejsze zwierzaki począwszy od gryzoni przez kuny, jenoty, szopy, dziki, sarny, jelenie i cholera wie co jeszcze wyposażyłem się w gaz pieprzowy i kilka petard. Mam kolegę myśliwego, który opowiedział mi kilka nieciekawych historii związanych ze spotkaniami oko w oko z dzikimi zwierzętami i polecił właśnie takie rozwiązanie. Generalnie bardziej obawiam się ludzi ale zwierzęta chore, podczas godów czy opiekujące się młodymi mogą stanowić pewne zagrożenie.
Sporo łażę, a raczej łaziłem, po dzikiej Warcie plus samotne północki nauczyły mnie mieć przy sobie zawsze nóż i gaz.
Dwa razy było blisko ich użycia ale na szczęście do niczego nie doszło.
Wpadają w Ciebie 3 dzikie psy i może być dramat.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!