Autor Wątek: Strategia na naszej wyprawie  (Przeczytany 99124 razy)

Offline Mateusz96

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 18
  • Reputacja: 1
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #540 dnia: 08.04.2018, 00:13 »
Dzięki wielkie za odpowiedź.
Luk jak oglądam twoje filmiki wszystko co mówisz zawsze ma sens i wydaję się takie oczywiste. Jednak jak jestem już nad wodą to miliony myśli mam w głowie i nie wiem od czego zacząć :D
A czy zamiast stopera i taśmy może być śrucina bądź tzw 'still" ?

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #541 dnia: 12.04.2018, 16:49 »
Jutro czas na method feedera. Cel woda stowarzyszenia poszukiwanie karpia lub lina. Przez ostatnie dwa dni pogoda się popsuła silny zimny północno wschodni wiatr troszeczkę pomieszał szyki. Przed wczoraj szukałem ryb chyba jeszcze za blisko brzegu , bo łowiłem gdzieś na 17 m od brzegu. Myślałem że woda już na tyle ciepła że ryba zacznie żerować.Niestety żadnego lina i żadnego karpika nie złowiłem. Uwiesiły się dwie płoteczki , ale tego nie biorę pod uwagę.Specjalnie nie brałem żadnych robaków aby nie łowić drobnicy.Tylko kulki i dumbelsy. Taktyka: na wstępie podałem miks kukurydzy z pelletami. A później miks 50/50 i sam pellecik mikro ringersa ładowany w podajniki. Jutro wszystko będzie tak samo ale jedynie co zmienię to dystans łowienia, poszukam ryb na 25m od brzegu na głębokościach 4-5m.
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
  • Reputacja: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #542 dnia: 12.04.2018, 18:38 »
W poprzednią niedzielę byłem po raz pierwszy na nowym łowisku (duże wyrobisko po żwirowe). Sprawdziłem pogodę i okazało się że będzie wiało z południowego wschodu przy temp. 21 st. Na mapie upatrzyłem sobie małą zatoczkę przy północnozachodnim brzegu.
Założenie było takie że wiatr będzie zganiał ciepłą nagrzaną wodę z powierzchni właśnie w tą zatoczkę, która jak sądziłem miała mieć ok 2m głębokości.
Niestety zatoczka była ponad dwukrotnie głębsza. Mimo to złowiłem pięć niedużych karpi, jednego lina i sporo pięknych płoci.
Co ciekawe najskuteczniejsza przynętą była czerwona pinka.

W tą niedzielę zamierzam na tym łowisku powędkować nocą tak od 18:00 do 9:00 rano.
I mam dylemat:

1.) Czy siąść pod wiatr? ma być z podobnego kierunku więc może wyniki będą równie dobre. Ale z drugiej strony nocne wędkowanie rządzi się swoimi prawami a pod wiatr niewygodnie się łowi, zwłaszcza w nocy.
2.) Czy nie poszukać płytszej wody, bo przez tydzień mogło się wiele zmienić i ryby mogły wejść na płytszą, cieplejszą wodę.
3.) Czy dalej łowić na pinkę podając zanętę koszyczkiem czy podać z procy grubszego ziarna i postawić na metodę. W końcu są tam  karpie.

Normalnie siedzę w pracy i nie mogę się skupić na robocie.

Offline Tomasz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 176
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #543 dnia: 19.04.2018, 21:44 »
Jutro pierwszy raz w tym sezonie na ryby! :) jest podjar. :bravo:
Po bardzo kiepskim sezonie 2017 trzeba było coś zmienić bo wierzcie mi, złowiłem chyba kilka krąpi :-[ >:O.  PZW - only.

Postudiowałem forum przez kilka ładnych godzin + jakąś książkę wędkarską i postanowiłem zmienić w tym sezonie około 70% rzeczy w swoim podejściu jak i nieco w ekwipunku.

Zrobiłem dzisiaj kule zanętowe z filmiku Luka - te mocno sklejone -  Tylko typowo pod leszcza, na słodko.
Wywalam rurkę anty-anty i zastosuje in-line na cięższym feederze i asymetryczną pętle na lekkim (tutaj inspiracją był Staś, dzięki) Wydłużam też przypony 50-70 cm.

Plan mam taki aby poszukać jakiejś górki lub spadu i tam wstępnie zanęcić 4 kulkami i następnie donęcić z koszyczka. Zanęta gruba, dosłodzona melasą  + piernikiem (swoją drogą kupułiłem za 9zł bardzo fajny piernik mielony sensasa, pięknie pachnie) + mielone konopie i garstka pelletu 2mm. Dodam też trochę pieczywa fluo. Pierwszy raz zanęte lekko domoczyłem już dzisiaj.
Zestawy umieszczę po bokach pola nęcenia i zobaczymy.. nie ukrywam, że jak wrócę bez ryby mimo tylu zmian to będzie załamka. będę łowił od południa jakoś do nocy, max 22 ;)
PZW only  : o )

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #544 dnia: 19.04.2018, 21:47 »
Jutro pierwszy raz w tym sezonie na ryby! :) jest podjar. :bravo:
Po bardzo kiepskim sezonie 2017 trzeba było coś zmienić bo wierzcie mi, złowiłem chyba kilka krąpi :-[ >:O.  PZW - only.

Postudiowałem forum przez kilka ładnych godzin + jakąś książkę wędkarską i postanowiłem zmienić w tym sezonie około 70% rzeczy w swoim podejściu jak i nieco w ekwipunku.

Zrobiłem dzisiaj kule zanętowe z filmiku Luka - te mocno sklejone -  Tylko typowo pod leszcza, na słodko.
Wywalam rurkę anty-anty i zastosuje in-line na cięższym feederze i asymetryczną pętle na lekkim (tutaj inspiracją był Staś, dzięki) Wydłużam też przypony 50-70 cm.

Plan mam taki aby poszukać jakiejś górki lub spadu i tam wstępnie zanęcić 4 kulkami i następnie donęcić z koszyczka. Zanęta gruba, dosłodzona melasą  + piernikiem (swoją drogą kupułiłem za 9zł bardzo fajny piernik mielony sensasa, pięknie pachnie) + mielone konopie i garstka pelletu 2mm. Dodam też trochę pieczywa fluo. Pierwszy raz zanęte lekko domoczyłem już dzisiaj.
Zestawy umieszczę po bokach pola nęcenia i zobaczymy.. nie ukrywam, że jak wrócę bez ryby mimo tylu zmian to będzie załamka. będę łowił od południa jakoś do nocy, max 22 ;)

Tomek, jesteś przygotowany lepiej niż Alianci podczas lądowania w Normandii O:) :P 8)
Z takim planem musi się udać :bravo: :thumbup:
Pozdrawiam,
Maciek

Offline seba86

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #545 dnia: 29.04.2018, 16:19 »
No właśnie ciekawe jak koledze Tomkowi poszło. Ja za miesiąc jadę do Polski na urlop :) Mieszkałem tam na wsi, gdzie jest fajny staw, średniej wielkości w kształcie pół koła, istniejący już ok 300 lat jako że była to swego rodzaju fosa wokół " zamku " właścicieli wsi. Teraz oczywiście wszystko inaczej wygląda, staw chyba w 1996 roku został pogłębiony mocno z niewiadomych mi powodów i głębokość może wynosić od 1-5m, jest napewno zróżnicowana jako że pamiętam jak jako 10-letni szkrab, obserwowałem z kolegami pracę koparek. Właścicielem zbiornika była jakaś spółka rolnicza.

Po pogłębieniu zbiornika został on zarybiony karpiem.  Pamiętam, że zaraz po tym lowili tam wszyscy wędkarze / miesiarze ze wsi i byłem świadkiem jak ktoś w 3h łowienia łapie 15 1-2 kilowych karpi i je zabiera.

Po kilku latach, gdy mieszkałem już  zagranica, staw wszedł w posiadanie mych dobrych przyjaciół. 5 lat temu będąc chwilę podczas ich amatorskiego - grillowane - majowego wędkowania, złowilem 2 złote karasie ok 30cm, także ryba napewno tam jest. Jeżeli 15 lat temu były tam 2kg karpie, to może uchowaly się jakieś które mają teraz ok 15kg ;)
Zrobiłem mały wywiad ze starymi znajomymi i są tam szczupaki, karpie, karasie, trochę ploci i lina.
Ryby absolutnie nie wiedzą co to pellet czy kulki proteinowe. Nie ma tam zadnej presji wędkarskiej. Zbiornik o tej porze roku wygląda pięknie - z jednej strony zwisaja gałęzie drzew nad wodą i może to być ciekawa miejscówka. W dniach 23 maja do 10 czerwca będę mógł tam wędrować, necic łowisko ile i jak chcę - proszę więc o porady, czy jako, że ryba nie zna sklepowych przynęt / zanet, używać starych sposobów jak necie makaronem, ziemniakami, kukurydza czy grochu?
Mam zamiar łowić 6-metrowym batem i feederek prawdopodobnie na tradycyjny koszyk.
Jakieś porady koledzy?

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 899
  • Reputacja: 413
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #546 dnia: 01.05.2018, 21:50 »
Mnie ta wiosna uczy żeby jadąc nad wodę mieć plan A, B i C. Czyli jak do tej pory...
A w samochodzie ithemy do planu D i E. Zawsze można donieść. ;)
Teraz planuję strategię na łowienie w pewnym małym leśnym jeziorku, małe rybki ale miejsce mi się podoba.
Chyba postawię na białe i kuku, spławiczek.
;)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #547 dnia: 02.05.2018, 07:56 »
Konkretne plany... :thumbup:

Seba,  na taka nieznaną wodę spławik i feeder to najlepsza z technik. Postawiłbym na białe, kukurydzę przy bacie i na feederze to samo plus kilka innych przynęt, na przykład pellet 8 mm lub jakiś waftersik. Nie wiadomo co tam pływa i dobrze dokonać wstępnych 'badań' ;)
Lucjan

ProBono

  • Gość
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #548 dnia: 03.05.2018, 21:47 »
No to tak, jutro odwiedzę moje łowisko,  to będzie pierwszy taki wypad. Założenie jest proste złowić przyjemna rybę i naciągnąć  trochę żyłkę w kołowrotkach po zimię.
Przygotowałem 5 litrów zanęty sypkiej z: kukurydza, pszenica, konopia, cieciorka,  soczewica, pelletami 4-6-8 mm i pokruszonymi kulkami proteinowymi.  Jako zaneta do koszyka to Sonunaits MMM razem z zaneta Baitecha Method Mix Hemp. Zamierzam rowniez uzyc koszykow do robakow bo mam pol litra kolorowych bialych i 250 ml pinki. Do tego 100 ml sfermentowamej kukurydzy i peczak gotowany na wodzie z konopii. Mam tez pokruszony na pyl chleb ktory polacze z krazkami wykrojonymi Guru Lunch Box. Jak krazki nie pomoga to mam kulki chlebowe z Maline, ktore pieknie pachna jak poranne bulki. Nie przepadam ale mam dwa pudelka dendrobeny 2. Przynet i kulek mam cala mase zobacze cxy tuti frutii dalej dziala jak w zeszlym roku. Mam zrobione ponad 100 szt kielbasek PVA i nie zawacham sie ich uzyc. Hak 12-14 przypon podzatkowo 30 cm zobaczymy co sie bedzie dzialo.
Pierwszy moj zestaw to test nowego Korum Barbelka 1.75 lb i Barbelkowy quliver. W akcji bedzie maly koszyk z Prestona pelny i najwiekszy koszyk z Prestona tez pelny. Klasyczny zestaw ze skretka, przelotowy. Zero wydziwien, prosto i konkretnie. Mam juz w myslach obczajona taktyke i miejscowke, mam nadzieje ze nie bedzie zajeta. Stanowisko standardowe feeder arm i krzeselko. Zamierzam raz usiasc i nie wstawac. Jedna rybka co godzine wystarcza, jednak nie na dwoch wedkach tylko pojedynczo. Mata jest, oodbierak jest aa jak teraz pisze to przypomnialo mi sie o reczniku. Ogolnie jestem mocno przygtowany bo to dlugo oczekiwany wyjazd.

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 982
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #549 dnia: 18.05.2018, 15:03 »
Prawie dwa tygodnie nie wędkowałem co dla gościa, który jest niemal codziennie na rybach, to prawdziwa trauma :facepalm:
O 4:30 melduję się nad rzeczką ze spinningami. Gumy, woblery od 3 do 7cm. Mam nadzieję, że w końcu będę miał na czym pokazać obiecane foto ugięcia Chubhuntera...

Jeżeli do południa okaże się, że mam wolny wieczór to popołudniu wybiorę się na któryś okoliczny zbiornik z feederami. A tam tak jak od początku sezonu jeden zestaw robak, robak i jeszcze raz robak, a na drugim metoda z własnym miksem dopalana melasą lub olejem rybnym i kuku na włosie.

Łisz mi lak.


Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #550 dnia: 20.09.2018, 11:47 »
Jutro całą drużyną lecimy na Dzierżno Duże.  Kukurydza już się gotuje, toboły przygotowane i zakupy zrobione.
Niestety, pogoda nam się zepsuje, ale nie damy za wygraną, nie poddamy się.
To będzie wyjazd głównie na leszcze, oczywiście zaprosimy też duże miśki, ale mogą nie przyjąć zaproszenia ze względu właśnie na kiepską pogodę.
Głównie będziemy testować zanęty MVED Expanada z pelletem Carpex, ale aby było ciekawie, ja zrobię pojedynek i wystawię do drugiego składu drogą, angielską mieszankę. Zobaczymy jak wyjdzie taka mała wojenka ??? 8)
Dzierżno to trudna woda, mamy zamiar ustawić markery na jakimś fajnym spadzie, będzie to około 70m. Dobrze zanęcimy łowisko i będziemy oczywiście łowić z rzutu na Metodę.
Najlepsze jest to, że wracamy dopiero w niedzielę :D Już nerwowo przebieram nóżkami :) :D :fish:

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 899
  • Reputacja: 413
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #551 dnia: 20.09.2018, 12:01 »
:thumbup:

Ja tam takie załamki pogody lubię.
Nie wiem jak to działa na leszcze ale w takie dni karpi nieraz połowiłem.
;)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #552 dnia: 20.09.2018, 12:05 »
:thumbup:

Ja tam takie załamki pogody lubię.
Nie wiem jak to działa na leszcze ale w takie dni karpi nieraz połowiłem.



Po cichu Mirku na to liczymy 8) Wiesz, codziennie od tygodni słońce mocno w dzień operuje, a tu nagle chmury i będzie lekko kropić.
Cholera, nie chcę zapeszać ;)

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 845
  • Reputacja: 389
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #553 dnia: 20.09.2018, 12:09 »
Polecam dobrze namioty zakotwiczyć ;)

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 899
  • Reputacja: 413
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Strategia na naszej wyprawie
« Odpowiedź #554 dnia: 20.09.2018, 12:16 »
Racja.
Kiedyś jeden podmuch trwający 30 sekund zniszczył mi parasolo namiot - nawet dobrze zakotwiczony i powiązany dodatkowo sznurkami.
Wyszła jego słaba odporność na mocny podmuch wiatru (Jaxon).

;)