Miałem coś skrobnąć o pellet wagglerze "po mojemu" więc opisze moje spostrzeżenia które może oszczędzą wydatków innym. Nie jestem jakimś fachowcem w tej dziedzinie także bierzcie na to też poprawkę
Tak jak pisałem w innym poście - używam kija Drennan Acolyte Carp Waggler 11ft i podpinam pod niego Shimano Stradic Ci4+ 4000 XG. Dobór kija - przede wszystkim jak najniższa masa - duuużooo się trzeba namachać, także głównie to pod uwagę brałem
Młynek - chciałem żeby w miarę dobrze wyważał kij a jak wiadomo Acolyte są bardzo dobrze wyważonymi kijami więc młynek o dużej masie nie był potrzebny. Następna kwestia to zasięg zestawu - przelotki mamy małe i dość blisko pierwszą przelotkę co
WG MNIE przekreśla szpulę o powiększonej średnicy jak to w zestawach pod feedera/karpiówki. Stradic ma wszystko co
WG MNIE jest potrzebne do dalekich rzutów, szybkiego zwijania zestawu (wersja XG) mega płynnego hamulca, mocnej przekładni Hagane, korba wkręcana w korpus - brak czucia jakichkolwiek mechanizmów wewnętrzych. Długo z Cześkiem nawijałem na "słuchawie" o wyborze młynka pod tą metodę, ryby, kija i wydaje mi się że ten i cenowo i jakościowo jest bardzo dobrym wyborem, ja przynajmniej nie narzekam a już trochę ryb na ten zestaw wyciągnąłem.
Żyłka - tutaj nie wiem czy nie przesadziłem ze średnicą - 0.22 MAP Optimum Reel Line Fish, pierwszy raz tą linkę mam i nie narzekam na nią. Może i by wystarczyło 0.20 żeby jeszcze zwiększyć zasięg rzutu ale i tak spławikiem 8gram około 40metrów da się machnąć w powyższej konfiguracji.
Proce - tutaj mam dwie na zmianę - Guru incredible pult - ŚREDNIA (original) oraz Preston Pellet Pult - LARGE.
Proponuję zaopatrzyć się w kilka ml płynu do mycia naczyń bo nie raz gumy strzelają przy łączeniu mieszka z gumą, wtedy "na sucho" jest wybitnie ciężko gumy naciągnąć po uprzednim skróceniu na ten sam wymiar.
Co do samych już proc - obydwie są bardzo celne - nie raz 3 pellety lecą na jakieś 20cm
2. Jednakże mniej męczy proca z Guru - ma bardziej miękkie gumy, mieszek natomiast nie raz się wywija drugą stronę co jest lekko irytujące, w procy Prestona natomiast jest fajny mieszek plastikowy tyle tylko że ta proca ma bardzo sprężyste gumy i po kilkuset strzałach będziemy to czuć bardzo wyraźnie.
Pellety - Coppens 8mm. Z tego co na razie łowiłem to ten najwolniej tonie i miałem najwięcej ryb na niego. Skretting 8,5mm tonie o wiele szybciej (testy robiłem w akwarium), mam także dynamite baits 11mm ale on raczej jako przynętowy będzie stosowany w celu wyeliminowania karasi - tak, skubańce potrafią 8mm łyknąć jak białego robaka
Co do Coppensa to jeszcze ciekawostka - w tamtą sobotę byłem na batorówce i trochę nałowiłem dodając atraktora (te nowe oleje z DB) tuż przed łowieniem, szybko mieszając tak że pellety z tą otoczką robiły chmurę z tego oleju na całej wysokości słupa wody. Następne łowienie i się naszykowałem, całą paczkę zalałem tym samym atraktorem i zostawiłem na noc, pellety pięknie wchłonęły wszystko, zmieniły barwę - no miodzio.. tyle tylko że razem z tym wszytkim zmieniła się ich masa i tonięcie - tak, o wiele szybciej toną zboostowane pellety niżeli "czyste".
Tutaj filmik jak się zachowuje czysty coppens i zboostowany (po pół godzinie trzymania kilka kropel w foliówce)
Oczywiście byłem na innym łowisku ale miałem 3 brania i jedną spiętą rybę stosując te same zasady nęcenia i łowienia, gruntowania itp. Nie wiem czy masa pelletu do tego się przyczyniła ale
WG MNIE to było kluczowe bo rybę znęconą miałem w miejsce w które nęciłem, co z tego jak ryba za pelletem nie nadążała.
Spróbuję raz jeszcze ze zboostowanym pelletem na batorówce jak pogoda pozwoli i wtedy będę miał kompletny obraz czy warto boostować pellety.
Łowiąc na zboostowany pellet tuż przed łowieniem nie wsiąka on tak szybko w pellety bo nie zamykałem go w foliówce przede wszystkim, trzeba też mieć na uwadze to, że tak wstępnie zboostowany pellet = częstsze spady pelletu z gumki - po prostu na pellecie powstaje śliska otoczka i trzeba dokładniej zakładać gumkę.
Haki, przypony - wiążę je samemu metodą jak w poniższym filmiku z tym że gumkę daję 2-3mm pod hakiem.
QM1 - 14 z żyłką 0.18mm, 12 z żyłką 0.20mm - przyponówki - 0.18mm stroft gtm, 0.20mm - drennan X tough.
Zestaw - na razie łowiłem ze spławikami drennana 5gr i 8gr. Czerwona antena jest dobra na spokojną wodę, pomarańczowa jest lepiej na fali widoczna, oczywiście okularki to podstawa. Aktualnie przyszły mi spławiki prestona i guru, preston ma fajne zestawy bo dyski ma o dwóch średnicach i dodatkowo zółtą, czerwoną i czarną antenkę w każdej chwili wymienną. Do tego regulowane obciążenie jak w Drennanie, guru natomiast ma stałą antenkę, jest z balsy i nie można regulować obciążenia..
Zestaw aktualnie będę robił następująco - stoper - krętlik z agrafką - stoper (dwa) - przypon.
Gdy robiłem zestaw bez krętlika z agrafką to spławik a raczej system montażu - spłaszczone oczko jak się dobrze przyjrzeć ścinało mi zestaw po około 50 rzutach, głównie w momencie gdy rybę przycinałem. Spróbowałem tego zestawu co Ringers prezentował ze skrętką ale on ogranicza manewrowanie gruntem i trzeba by było mieć nawiązane w cholere przyponów o różnej długości.
Osobiście wiążę 30cm i oczko w oczko z główną żyłką.
Stopery polecam Guru LARGE - na prawdę mocne skubańce i dobrze trzymają spławiki w punkcie nie uszkadzając żyłki.
Co do samego łowienia to na dzień dobry ustalam około 60-80cm gruntu i pierwsze 10-15 strzałów procą nie dotykając wędki w ogóle - jeszcze zdążymy się namachać
Trzeba "zapukać do drzwi" przez te pierwsze nęcenie. Osobiście strzelam 2-3 pellety co jakieś 20-30 sekund. Z proc podanych wyżej coppensem 8mm na jakieś 25-30 metrów lecą ziarenka. Zarzucam o wiele dalej i tuż po zarzucie odliczam sobie tak do około 10 i strzelam znów ziarenka. Skręcam zestaw o jakieś 2-3 metry, strzelam, skręcam, strzelam i tak do momentu aż spławik "wyjedzie" z obszaru w którym nęcę. Co jakieś 15 - 20 rzutów gdy nic się nie dzieje rzucam tak samo tyle że około 5-10 metrów w prawo/lewo od miejsca nęcenia i zwykle od razu mam rybę po takim manewrze.
Nie raz jest tak że przez pierwsze pół godziny nic się nie dzieje mimo że wszystko robimy poprawnie, warto wtedy zwrócić uwagę czy nie widać zażerowań z dna - jeśli się pojawiają to tylko kwestia czasu jak ryba zacznie zbierać z powierzchni, po prostu trzeba rybę odciągnąć od dna - o ile w ogóle będzie w tej partii żerowała. Zwykle przecież pellet waggler to łowienie w upał chociaż ostatnio łowiłem w pochmurną pogodę i też się ryba trafiała.
Aha, pamiętajcie o częstej zmianie przynęty, a po złowionej rybie to obowiązek. O co chodzi? Strzelamy i necimy suchym a ten co nim łowimy co chwila jest w wodzie i coraz więcej tej wody to ziarno przyjmuje = szybciej tonie a tego nie chcemy
Można próbować różnych waftersów z sonu, bait techa, ringersa itp.
Jest jeszcze jedna kwestia, bardzo ważna - używając coppensa a jest to jasny pellet, łowimy na tle jasnego nieba. Ryba pobierając go patrzy w stronę nieba i pellet jasny będzie mu się "zlewał" z niebem (można zauważyć że po testach daiwy czy też guru na którymś z filmów - nie pamiętam, zaczęto szczytowki topów malować na biało, zwłaszcza marginy) dlatego warto używać czarnego/czerwonego, kontrastującego z niebem koloru - ryba będzie go widziała wyraźniej niż jasne coppensy
Ustawiajcie się zawsze z wiatrem i na dzień dobry zobaczcie gdzie jest ustawiona ryba w upały - będzie szybciej brała.
Tyle ode mnie, wszystkiego "nauczyłem" się z YouTuba i znad wody bo mało kto tak wędkuje a jak ostatnio mnie widzieli nad wodą że tak siekam procą to się pytali czy ćwiczę celność
Koniec końców byli zdziwieni taką metodą łowienia