Autor Wątek: Łowienie leszczy w Wiśle  (Przeczytany 34017 razy)

Offline Corbi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 186
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Trzęsacz
  • Ulubione metody: feeder
Łowienie leszczy w Wiśle
« dnia: 13.05.2018, 22:31 »
Witam, zawsze zaczynałem łowić leszcze w późniejszych miesiącach. Aktualnie mam ochotę na wędkowanie, i warto by było z tego korzystać ;-)
Wiem, że leszcz teraz się trze, ale czy warto nastawiać się na niego aktualnie na Wiśle?
Jeżeli tak, to czy warto już dodawać melasy do zanęty? Słyszałem kiedyś, że słodsze, jak woda cieplejsza, jakieś porady?

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #1 dnia: 13.05.2018, 23:10 »
Z tym tarłem leszcza to nic nie wiadomo, wszystko sie pokiełbasiło  bo mamy lato tej wiosny.  Myśłę że melasy zawsze warto dodawać do zanęty bo wabi ona nie tylko leszcze.  No i oczywiście dodaj mięsko bo robak jest uniwersalny i zawsze działa.  Woda jest już dosyć ciepła więc nie obawiał bym się słodkiej zanęty. Jeśli brania będą słabe spróbuj dodawać kolendry do koszyka.  Ona sprawdza mi się na Wiśle prawie przez cały sezon.
Napisz  jak połowiłeś .
Wiesiek

Offline Mariano

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #2 dnia: 13.05.2018, 23:41 »
Tydzień temu połowiłem na Wiśle katowickiej, kilka łopat było, a niektóre miały wysypkę. Co ciekawe cała noc bez brania, dopiero po świcie zaczęła się jazda. Do nęcenia poszedł 1 kg dobrej zanęty leszczowej i 2 kg gliny, oczywiście sporo pinki oraz trochę gotowanych ziaren kuku, konopi i bobiku. Melasa na pewno nie zaszkodzi, ale czy polepszy wyniki? Tego nie wiem. Polecam malutkie haki i cienkie, dłuższe przypony.
Fishing Team ZEUS

Offline Corbi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 186
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Trzęsacz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #3 dnia: 14.05.2018, 00:28 »
Zanęta mmm+lorpio bream+melasa+posiekane czerwone robaki i nie wiem, czy dorzucić jakiś lorpio method basic 2mm czy to już sobie odpuścić.... Na hak myślałem białe lub kuku z puszki. Co o tym myślicie?
Ja łowię koło Bydgoszczy.

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #4 dnia: 14.05.2018, 06:26 »
Mi najlepiej sprawdza się pojedyncza kulka styropianowa w połączeniu z koszykiem z płatkami owsianymi. Czasami zamiast kulki styropianowej lepiej sprawdza się pinka czy białe lub kombinacja kulka styropianowa plus pinka/biały.

Łowię w okolicy Fordonu.
Pozdrawiam
Mirek

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #5 dnia: 14.05.2018, 07:31 »
Corbi:
Wisła w okolicach Oświęcimia jest mała i uregulowana, a np na kanale Dwory mamy praktycznie wodę stojącą.  To zupełnie inna rzeka i inne łowienie niż na Wiśle środkowej.  Trudno więc przenosić doświadczenia ale skoro leszcz tam się nie wytarł to i niżej pewnie także jeszcze nie.
Morgoth 13:
Ciekawa sprawa z tym styropianem. Kiedyś tak łowiłem w okolicach Puław i Dęblina, ale wyniki miałem raczej bardzo przeciętne i wróciłem do klasycznego koszyka z zanętą i klasycznych przynęt.  Może coś robiłem nie tak...  Wybierałem miejsca ze średnim uciągiem , koszyk zamknięty do robaków , przypon 70cm z maleńką śrucinką.  Czy możesz napisać nieco więcej na ten temat ??
Wiesiek

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 229
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #6 dnia: 14.05.2018, 07:32 »
Byłem z soboty na niedzielę na nocce.
Złowiliśmy 4 takie około 1,5 kg, oraz kilka mniejszych.
Wysypkę tarłową miał tylko jeden.
Łowisko to spory dół w klatce, pomiędzy starymi porozrywanymi główkami.
Jako że woda była prawie stojąca, oraz nie udało mi się kupić grochu, zastosowałem zanętę leszczową trapera z dodatkiem gliny, która posłużyła mi do transportowania pelletu 4mm o smaku ananasa.
Zanęty była tylko taka ilość, aby dało się uformować kule z pelletem którego miałem około 1,5 kg.
Ten towar poleciał od razu po przyjeździe w wybrane miejsce.
Pozostała część zanęty tylko tyle co do koszyka.
Brania tylko na białe. Kukurydza, czerwone, czy inne dumbelsy bez wskazań.
Paweł.

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 229
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #7 dnia: 14.05.2018, 08:09 »
coś mi posty zdublowało
Paweł.

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #8 dnia: 14.05.2018, 08:12 »
Corbi:
Wisła w okolicach Oświęcimia jest mała i uregulowana, a np na kanale Dwory mamy praktycznie wodę stojącą.  To zupełnie inna rzeka i inne łowienie niż na Wiśle środkowej.  Trudno więc przenosić doświadczenia ale skoro leszcz tam się nie wytarł to i niżej pewnie także jeszcze nie.
Morgoth 13:
Ciekawa sprawa z tym styropianem. Kiedyś tak łowiłem w okolicach Puław i Dęblina, ale wyniki miałem raczej bardzo przeciętne i wróciłem do klasycznego koszyka z zanętą i klasycznych przynęt.  Może coś robiłem nie tak...  Wybierałem miejsca ze średnim uciągiem , koszyk zamknięty do robaków , przypon 70cm z maleńką śrucinką.  Czy możesz napisać nieco więcej na ten temat ??

http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1782.0
Pozdrawiam
Mirek

Offline Corbi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 186
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Trzęsacz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #9 dnia: 14.05.2018, 09:02 »
Ja także łowie między główkami, używam w tym celu koszyczka 60g i go nie rusza, więc można sobie wyobrazić, że uciągu jest tyle co nic, patrząc na nurt Wisły. Ale jak już łowiłem, to latem, natomiast pytam teraz z ciekawości jak się nastawić o tej porze roku ;-) Jadę dzisiaj do wędkarskiego, kupie jakąś zanęte, trochę pelletu i białe robaczki i jutro się wybiore nad Wisłe, zobaczymy co z tego wyjdzie. Przypony mam 50cm, więc myślę, że powinno być ok. Używacie rurek antysplątaniowych? Czy one przeszkadzają rybą waszym zdaniem i lepiej nie zakładać?

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 229
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #10 dnia: 14.05.2018, 09:30 »
Nie podam Ci konkretnej propozycji, ale napiszę jak będzie moja kolejna wyprawa wyglądać:
Moje łowisko to klatka, głębokość około 4 - 5 m, gdzie najgłębsze miejsca są w okolicach opaski po prawej stronie.



Mam już zamówiony groch, który ugotuję na półtwardo, czyli już nie będzie się przepoławiał po ściśnięciu, a zgniatał z lekkim oporem.
Do tego przenicy ugotowanej do momentu otwarcia się ziaren.
Na dwie wędki planuję około 1 kg grochu i 2 kg pszenicy.
Wszystko to podam w parzonej kaszy mannie, która pozwala dotrzeć całości w kulach do dna.
Troszkę kłopotliwe, bo nie planuję "wysuszać" kaszy zanętą, czyli będą to raczej kleiste kule, (taka gęstrza paćka :P).
Taki towar podaję w wytypowane miejsce po przyjeździe, ale nęcąc dosyć szeroko, nie punktowo.
Zestawy to koszyczki około 50 gram, do nich zanęta (nie wiem jeszcze jaka) z dodatkiem pinki.
Przypon około 50 cm, na żyłce 0,16 z haczykiem 12 lub 14.
Dwa białe.
I tyle.
Takie mam założenia, a reszta to już w praniu wyjdzie.
 :)

Paweł.

Offline piotreks

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 67
  • Reputacja: 2
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #11 dnia: 14.05.2018, 09:51 »
Panowie a jak u Was ze stanem wody na Wiśle?  Bo w okolicach w których łowię woda masakrycznie opadła 🙁

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #12 dnia: 14.05.2018, 10:52 »
Corbi

Od kilku lat nie używam żadnych rurek antysplątaniowych.  Na końcu żyłki dowiazuję ok 70-100 cm odcinek fluorocarbonu 0,28 i na nim montuję adapterek na koszyk in-line  (czasem stosuje też asymetryczną pętlę) potem koralik i stoper , a dalej skrętka ok 10-15cm i wreszcie dosyc długi przypon min 50cm.  Skrętka z fluorocarbonu jest sztywna i trzyma dobrze przypon z dala od koszyka przy wyrzucie. Ten zestaw prawie nigdy mi się nie plącze.
Wiesiek

Offline Corbi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 186
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Trzęsacz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #13 dnia: 14.05.2018, 15:12 »
Dzisiaj byłem zobaczyć ze spinningiem nad Wisłę, od wczoraj wzrosła o jakieś 10cm :-) kupiłem dzisiaj mmm, lorpio magnetic bream, melase, pellet lorpio 6mm, kukurydze cukk, czerwone robaki i białe robaki. Myślę, że coś się z tego wykombinuje, tylko muszę pomyśleć nad proporcjami. Co do płatków owsianych, jakoś je przygotowujesz, przed wsadzeniem do koszyka?

Paweł, ładne miejsce do wędkowania, na mojej wysokości niestety główki porozwalane, ale znalazłem jedno miejsce ze spokojniejszą wodą, które jutro zaatakuje ;-)

Białe przed połowami myjecie oraz żywe czy jakoś je "usypiacie"?

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #14 dnia: 14.05.2018, 17:03 »
Teoretycznie powinno się je umyć w pończosze damskiej w wodzie z ludwikiem a potem wypłukać i osuszyć maką kukurydzianą (inna się nie nadaje) lub tartą bułką.  Ja z lenistwa przesypuję je tylko  zanętą z dodatkiem sproszkowanego czosnku, kolendry lub kurkumą. Myślę że to wystarczy, chyba ze chodzi o zawody.   Na rzece zakładam robaki żywe, chyba że mi pozdychają albo korzystam z mrożonych.  Na zamulonych łowiskach lepiej zakładać martwe bo żywe łatwo się zagrzebują.
Wiesiek