Autor Wątek: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu  (Przeczytany 5310 razy)

Online flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 488
  • Reputacja: 213
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #15 dnia: 08.12.2018, 10:47 »
Cześć

Super wątek, podłącze się pod niego. Jakie taktyki i podejście w łowieniu najlepiej stosować na zbiorniku wodnym, którego się całkowicie nie zna przy wędkowaniu na spławik czy grunt? Załóżmy, że nie ma informacji o tym łowisku w internecie czy nie ma kogo spytać nad samym łowiskiem:)
Marcin

Offline maksz100

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #16 dnia: 08.12.2018, 10:58 »
Od klasyki!

Jak feeder -  MMM od sonu + zwykła metoda
Spławik -  najzwyklejsza  kukurydza/robaki

Tym sposobem poznasz "co w trawie piszczy" :P

Żmudne, lecz skuteczne.  Z każdym wypadem będziesz mądrzejszy, niby mądrzejszy,  gdyż czasami nam się wydaje, że dany zbiornik znamy :thumbup:
Są momenty, których nikt nie jest w stanie zrozumieć.

Mechanik ci powie: "Jeździć, obserwować' 
Ja Ci powiem: "Jeździć, moczyć kija"

Offline Toke

  • Tomek Wielgus - Rodbuilding
  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 173
  • Reputacja: 48
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnów
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #17 dnia: 08.12.2018, 13:29 »
Cześć

Super wątek, podłącze się pod niego. Jakie taktyki i podejście w łowieniu najlepiej stosować na zbiorniku wodnym, którego się całkowicie nie zna przy wędkowaniu na spławik czy grunt? Załóżmy, że nie ma informacji o tym łowisku w internecie czy nie ma kogo spytać nad samym łowiskiem:)

Ja jak jadę na nieznaną wodę , o której naprawdę nic nie wiem , zaczynam od wypracowanego schematu - w stawach, jeziorach Waggler, do tego jakaś zanęta spożywcza , ostatnio Lorpio Magnetic często , lub  MVDE GoldPro.
DO tego pinka, kukurydza konopie.
No i spacer nad wodą najpierw - tak co by się rozpatrzyć trochę.
Na feedera łowię rzadko - , a na nieznanych wodach na początek właściwie wcale...
Nad rzekami natomiast zwykle pierwszy raz jestem ze spinningiem - mogę się przyglądnąć dokładnie wodzie - poznać jej spory odcinek.
Jeśli jestem z wędką spławikową , to praktycznie zawsze jest tyo zestaw do wypuszczanki , również mogę wtedy poznać jakiś fajny odcinek rzeki.
nęcę zwykle jakąś zanętą spożywczą , plus chlebek fluo, TTX , jakieś pinki czy inne białe, czasem konopie - w zależności jakich rybek się spodziewam w rzece.
Pozdrawiam.
Tomek

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 791
  • Reputacja: 58
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #18 dnia: 08.12.2018, 16:09 »
Cześć

Super wątek, podłącze się pod niego. Jakie taktyki i podejście w łowieniu najlepiej stosować na zbiorniku wodnym, którego się całkowicie nie zna przy wędkowaniu na spławik czy grunt? Załóżmy, że nie ma informacji o tym łowisku w internecie czy nie ma kogo spytać nad samym łowiskiem:)
    Nie jest tak , że dostaniesz przepis na łowisko , którego na oczy nie widziałeś .  Jakiś super sposób nie znasz wody wchodzisz i kosisz. myślę że najlepszym sposobem jest łowienie po swojemu co masz obłowione i wytrenowane. Trzeba brać pod uwagę głębokość rodzaj dna to możesz sam sprawdzić. Co widać na wodzie czy jest życie czy go nie ma . I do tego dopasować taktykę na początek. Ale wiedza o wodzie to podstawa .

Jeśli wątek będzie uzupełniany w takie wpisy jak chłopaków o swoim łowieniu :bravo: na pewno coś dopasujesz.     

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 982
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #19 dnia: 08.12.2018, 16:38 »
  Oczywiście ,ze wszystko składa się w całość. Ale widać ,ze masz już sprawdzone jakieś sposoby.  Mógłbyś powiedzieć coś więcej o tych różnicach w zestawach i dlaczego.   
Mam ciężką rękę do pisania :( Poza tym w moich modyfikacjach raczej nie ma nic czego by tutaj już ktoś nie napisał.
W jakimś konkretnym przypadku jeżeli będę mógł to na pewno pomogę.

Podam Ci choć jeden przykład: na pewnym zbiorniku, przy odławianiu drobnej ryby na metodę mój zestaw składał się z koszyka do metody, 15-30cm przyponu i pojedynczego haka. I to dawało najlepsze wyniki i eliminowało problemy pustych brań.
Sporo osób , szczególnie wiosną pisze, że klasyk wygrywa z metodą. A ja ją po prostu przerabiam i mam takie same lub lepsze wyniki jak na drugim kiju z klasykiem.

 Jak byś jeszcze rozwinął jak do tego nęcisz. Czy ta drobnica wnęca ci się w miks pellet zanęta, czy dajesz robaka. Co na haczyk robak czy mały pellet.
Nęcę tylko własnym towarem ;)
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 791
  • Reputacja: 58
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #20 dnia: 08.12.2018, 23:37 »
Opowiem jak łowię metodą spod brzegu na komercji.  Dla mnie jest to druga linia. 
Proca to podstawa pomimo małej odległości  rzucanie jest nie wygodne używam takiej  z plastikowym mieszkiem.  Do nęcenia używam  pelletów  4,5 mm ,trochę dwójek ale najczęściej jest miks którym łowię  i czystej zanęty. Nęcenie zaczynam od strzelania pelletem  4,5 po cztery pięć ziarenek  oraz zanętą . Zanętę nabijam mieszek od procy . Wypełniam go zanętą i lekko ubijam kciukiem  działa to rewelacyjnie . Kulki są o takiej konsystencji , że po uderzeniu o powierzchnię ma się rozbić i smużyć  . Ilość pelletów jest taka ,że mają być ale nie może być za dużo. Do wabienia służy właśnie zanęta której idzie więcej .  Łowienie zaczynam po około  40 minutach.  Choć na spokojnej wodzie niekiedy widać że są ryby po bąbelkach.  Koszyk  najczęściej nabijam samą zanętą  ponieważ tu skupiam się na nęcenia proca. Istotne jest złapanie odpowiedniego tempa  tak aby cały czas było coś na dnie. Oczywiście nie jest tak ,że strzelam cały czas z zegarkiem  gdy koszyk jest w wodzie robię przerwę . Jeśli są ryby dodaje 4 . Ale jest to takie aktywne łowienie z kontrolowaniem sytuacji.

Offline kamilsr

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Reputacja: 28
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #21 dnia: 16.12.2018, 08:54 »
Przez ostatnie dwa lata częstych wyjazdów w różnych porach dnia wypracowałem na "swoich" starorzeczach Buga sposób zapewniający mi maksymalne wykorzystanie czasu na jaki mogę sobie pozwolić. Z racji, że często przejeżdżam blisko wody moje miejscówki zasypuje średnio co 4 dzień solidną porcją ziarna. Nęcę jednocześnie minimalnie 3 miejscówki. 2 miejsca na jednym starorzeczu typowo na lina, 1 miejsce na karpia i leszcza na drugim starorzeczu. Pierwszy zbiornik jest typowa wodą linowo- szczupakową choć i tutaj leszcza nie brakuje . Nęcę tutaj blisko brzegu grochem,łubinem i kukurydza zawsze w godzinach popołudniowych średnio ok 3-4 kg mieszanki na każdą z dwóch miejscówek oddalonych od siebie o ok 40 m. Następnie udaję się na drugie starorzecze gdzie celem będzie nocne łowienie leszczy i karpi. Tam nęcę spodem przeciwległy brzeg ziarno + pellet. Na całą procedurę włącznie z dojazdem tracę średnio 1,5 do 2 godzin w zależności czy ktoś mnie obserwuje. Nadchodzi dzień wyprawy godz.  15- pakuję dwa pokrowce, dwie torby. Pierwsza woda przeznaczona na kuszenie prosiaczków. Z racji, że muszę przebrnąć ok 200 m przez krzaki i pokrzywy wyższe od mnie bagaż musi być zaplanowany i zminimalizowany. W dniu łowienia zachodząc na miejscówkę sypie jedynie parę ziarenek mieszanki. Siadam 4 metry od brzegu i czekam. Przez parę sezonów najlepsze brania tutaj notowałem w godzinach 16-18 , później było coraz gorzej aż do godz 3 rano. Zazwyczaj wciągu pierwszej godziny łowię 2 -3 liny. Jeżeli zerwę coś większe bądź zrobię za dużo hałasu przenoszę na drugą miejscówkę tak samo nęconą i tam przesiaduję  do  godziny . Wiadomo są dni kiedy biorą i kiedy nie nie zależnie od tego po godzinie 18 zwijam się i przemieszczam na drugą wodę w poszukiwaniu leszczy i karpi. Po przemieszczeniu i zaspodowaniu mam tutaj czas i możliwości na ognisko i wypoczynek- tutaj zostaje do 3 rano. Tutaj łowię na metodę poznaną przez forum.  Brania zaczynają się ok godz 22 i trwają do przeważnie do 3 (pewnie jeszcze dłużej ale już się pakuję by wrócić na liny ). Szybkie pakowanie strój przeciwdeszczowy przejazd  i chen przez mokre pokrzywy. Zauważcie, że nie zasypuję  z wieczora tych miejsc. Jeżdżę głównie sam , mało kto wytrzymuje takie przemieszczanie nad woda. Czasami bywa tak, że po nocy śmigam już do domu- zmęczenie organizmu czasami robi swoje...  Wiele lat łowienia na pierwszym starorzeczu pokazuję ,że łowienie nocne daje tutaj znikome efekty tak samo jak i pellety na tym łowisku się nie sprawdzają. A ryby -parę linów 50+, płoci 30+, leszczy niezliczone ilości ,karpie niewyholowanie. A jeszcze jedno jak leszcze zaczynają wypierać liny to zmieniam miejsce nęcenia a dzieje się tak z reguły po trzeciej wyprawie.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #22 dnia: 16.12.2018, 08:57 »
Wow, konkret! :thumbup: Jak widać sporo wysiłku daje tutaj piękne owoce :)
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #23 dnia: 16.12.2018, 09:12 »
Super wpis :bravo: :thumbup:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 010
  • Reputacja: 704
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #24 dnia: 16.12.2018, 09:45 »
Widać, że systematyczność i znajomość wody popłaca

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 899
  • Reputacja: 413
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #25 dnia: 16.12.2018, 11:26 »
kamilsr - bardzo ciekawy wpis. :bravo:

Poznałem w tym roku przez internet kilku wędkarzy z okolic Kaszubów i Żuław, którzy stosują podobne metody.
Dzięki dużym zasobom wodnych w okolicy, znajomości tych wód i odpowiedniemu systematycznemu nęceniu, mają naprawdę dobre wyniku w wielu gatunkach. Dodatkowo pomaga im łowienie i nęcenie z łódek i pontonów.
;)

Offline kamilsr

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Reputacja: 28
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #26 dnia: 16.12.2018, 11:51 »
Zdecydowanie znajomość wody na pierwszym miejscu. Dużo dało mi podpatrywanie innych (szczególnie dziadków ) oraz odtwarzanie sobie i analizowanie wypraw za czasów szkoły podstawowej/średniej,które w połączeniu z dostępnym teraz sprzętem i przynętami robią swoje . Staram się łowić w miejscach z ciężkim dostępem, bo jak  nawet podpatrzą to są nikłe szanse żeby ktoś usiadł. Powiem szczerze,że mam rozpracowane tylko trzy takie wody, to jak kropla w morzu. Na brak efektów nie narzekam. Nawet nie byłem w tym roku na Narwi ani razu, bo się okazało, że eldorado mam pod nosem a i 100 km w dwie strony zaoszczędzone. A z pelletam leszczowymi to mam swoje killery, jednak co któraś wyprawa pokazuje, że trzeba mieć akurat cały wachlarz przynęt. Szkoda tylko, że średnia wielkość leszczy jest mała ale satysfakcja z brań wynagradza. Co do ziarna- łatwo grochem psułem sobie łowisko ( chociaż dużo miałem ryb na niego). Im brania gorsze tym bardziej wycofywałem. Nie wiem, może źle go przyrządzam bo dziadkowie w tym czasie w innych miejscach grochem sypią po pół miski i łowią. Łubin też nie każdy łowił. Teraz trafiłem na worek dobrego. Ponoć każdy co kupiłem był słodki a jednak nie każdy rybom tak smakował. W przyszłym roku przesiadam się też na ponton. Znam jeszcze paru wędkarzy co łowią podobnie ale gdzie mi do nich. Czasami na powrocie jak widzę ich samochody to zahaczam ich na rozmowę. Jeżeli są bez postronnych osób w pobliżu to najczęściej słyszę - to co zwykle liny i leszcze, dzisiaj im smakowało to i to. Przy osobach obcych nie są już tak wylewni. Fora im nie są potrzebne, mają trochę inny świat.

Offline Semit

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 277
  • Reputacja: 140
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek
  • Lokalizacja: Warszawa/Janów Podlaski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #27 dnia: 16.12.2018, 11:55 »
Podobnie łowię na moich starorzeczach i jeziorkach nadbużańskich, nie na wszystkich mogę łowić w nocy ze względu na strefę nadgraniczną, ale z własnych doświadczeń wiem że dłużej niż do 21.00-22.00 latem nie mam po co siedzieć bo brania zanikają i dopiero nad ranem coś znów zaczyna się dziać. Moimi głównymi rybami na które się zasadzam są liny i karasie pospolite. Również mam kilka łowisk gdzie nikt nie zagląda ze względu na trudne dojście do wody, nad jedno jeziorko przedzieram się około 300 metrów po grząskim terenie zarośniętym trzciną o wysokości ponad 2 m.
Tomek

Offline tench

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #28 dnia: 16.12.2018, 12:09 »
 kamilsr, bardzo ciekawy opis jak i analiza twoich łowisk.
 
 Interesuje mnie to łowisko, w którym łowisz na metodę.  Czy woda w tym łowisku jest przezroczysta, mętna itp?   Czy łowiąc metodą używasz przynęt w jaskrawych kolorach?  Jeśli tak, to czy zauważyłeś większą skuteczność tych przynęt w porównaniu z przynętami w kolorach ciemniejszych, bladych, "wypranych"

Offline kamilsr

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Reputacja: 28
Odp: Nasze sprawdzone taktyki w łowieniu
« Odpowiedź #29 dnia: 17.12.2018, 18:34 »
Z tymi kolorami to bywało różnie. Łowię głównie na wypłycaniach bądź kantach. Przez dwa ostatnie lata miałem tak, że wieczorem bezkonkurencyjny był drennen czerwony ( biły w niego nawet szczupaki) a po zapadnięciu ciemności zmieniałem na pikantną i np halibut na drugim kiju z tym, że musiał być zabarwiony na żółto. Co ciekawe na tego samego szarego 1/10 brań .... . W tym roku miałem dużo kwitnącej wody i sprawdzały się przez całe lato halibuty. Testowałem także kukurydze barwioną na czerwono ale bez większych efektów. Zauważyłem, że karpiarze na zakwitach łowili na szare kulki.
Ad. Semit - też chciałbym połowić karasie, które ostatnio trafiały mi się za czasów szkoły średniej. Łowisz może na kopytka ? W stronach lubelszczyzny uznawane są za killera linowego.