Robię niemal tak samo. Tylko zamiast ręcznika, trzymam w ręce wilgotną szmatkę, i w ten sposób reguluję siłę nawijania żyłki.
Przerabiałem różne sposoby nawijania,- odwijanie na sucho ze szpuli, szpule kładłem naklejką do góry, bądź na dół... i przyznam że sposób z wiadrem wody jest dla mnie najlepszy. Żyłka ładnie się układa i jest chyba najmniej skręcona.