Autor Wątek: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?  (Przeczytany 12493 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #45 dnia: 09.03.2018, 11:57 »
Darku, spróbuj wstecz klikać. Może przeglądarka wróci do miejsca pisania i tekst jeszcze będzie. Innej opcji nie ma.

Maksz, rozmawiamy o węgorzach. Karp na wycieczki nie chadza :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline maksz100

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #46 dnia: 09.03.2018, 11:59 »
Kurka, to zboczyłem z tematu... Przepraszam :D

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #47 dnia: 09.03.2018, 12:03 »
Było zarybienie w kwietniu i zaraz kolejne duże w maju...

O jakiej wodzie piszesz?
Grzegorz

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #48 dnia: 09.03.2018, 12:14 »
Darku, spróbuj wstecz klikać. Może przeglądarka wróci do miejsca pisania i tekst jeszcze będzie. Innej opcji nie ma.

Maksz, rozmawiamy o węgorzach. Karp na wycieczki nie chadza :D

Nie dało rady, ale śmiesznie wyszło z tymi chodzącymi karpiami  :D :D :D
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline maksz100

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #49 dnia: 09.03.2018, 14:11 »
Jawana dyskryminacja karpia...

Wysłane z mojego ONEPLUS A5010 przy użyciu Tapatalka


Offline pit1984

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 001
  • Reputacja: 82
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #50 dnia: 09.03.2018, 15:11 »
Zakładając wątek nie chodziło mi o zasadność zarybień karpiem i jego wielkością. Chciałem bardziej poznać wasze zdanie na temat ile ryba potrzebuje czasu by rozejść się po zbiorniku i odkryć naturalny pokarm. Pamiętam jak na jednym jeziorku gminnym po zarybieniu karpiem w okolicach 20-25 cm z pojedyńczymi sztukami powyżej 30 cm  nie dało się złowić nic po za nim . Karpiki były zgrupowane w jednej zatoczce i brały tylko one . 50 m dalej były już typowe ryby dla tego jeziorka czyli krąpie płotki i leszczyki. Po trzech tygodniach karpie się rozeszły i zdarzały się już tylko pojedyńcze brania. Ryby raczej nie zostały wyłapane ponieważ karpiarze którzy je wpuścili  dość dobrze ich pilnowali. Uwierzcie mi na słowo że koneserzy karpiowego mięsa trzymali się z daleka od tej zatoczki. Teraz na tym jeziorku zdarza się na feeder atomowe branie karpia w okolicy 10 kg.
FEEDER KLUB MAZOWSZE

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 791
  • Reputacja: 58
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #51 dnia: 09.03.2018, 19:41 »
Właśnie Michał ,że doczytałem. I tak dokładnie wygląda zarybienie. No może kilka ma ten wymiar. Cała reszta w granicach 30 i niżej .Więc jaki sens ma wchodzenie na poziom wyżej. Tak na marginesie  to zarybianie mniejszymi jest opłacalne dla nas bo więcej sztuk wchodzi na daną masę. I wymiary można podnosić i podnosić tylko trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie  kto tego będzie ich przestrzegał i jaki dadzą efekt. Nie w planach tylko w rzeczywistości. Bo kto przestrzegał 30 czy 35 będzie i 45. A kto zabierał niewymiarowe przy 30 to będzie puszczał 35 już to widzę.  Tak samo działa okres ochrony po zarybieniu łudzimy się ,że w taki sposób coś zdziałamy. A jak jest w rzeczywistości widzimy sami.
Bez ograniczeń prawnych i egzekwowania ich podnosząc wymiary oszukujemy samych siebie. Bo one mają obowiązywać wszystkich ,a nie tylko grupę.

Grzegorz, poruszasz całkiem inną kwestię. Większość rzeczy nie ma sensu, jeżeli nie ma kontroli i wędkarze robią co chcą. Wtedy najlepiej jest sobie odpuścić i przenieść się do stowarzyszenia, gdzie nie ma takich scen. Gdyby nie było ochrony lasów i restrykcyjnego prawa w Polsce, to byśmy nie mieli tylu drzew w Polsce. Masa ludzi zaczęłaby się utrzymywać lub wykorzystywać bierność władz, i cięto by na potęgę. Szyszko i jego poluzowanie prawne w tym zakresie pokazały co potrafią rodacy. Wyrżnięto masę drzew, z czego wiele dla kasy :facepalm: Dlatego mówimy o normalnych w miarę warunkach :)

Podstawą wszelkich zarybień jest wprowadzenie taniego materiału. Ten kosztuje najmniej, dorasta 'za darmo'. Wprowadzenie karpia handlowego to spory koszt, bo ktoś poniósł go chowając go do takich rozmiarów. Dlatego o ile nie wpuszczamy ryb dużych objętych ochroną, będzie to nieopłacalne, zwłaszcza przy tak niskich składkach.
To co mówię jest ze sobą powiązane bo pokazuje jakie efekty daje ich zwiększanie czyli żadne. Na to są przykłady bo wymiary są zwiększane . Tylko niepotrzebnie łączysz mocniejsze zarybienia ze zwiększeniem wymiaru. I druga strona medalu o której piszesz czyli zarybianie tanie i jeszcze co ważne systematyczne zgoda właśnie tego brakuje. I nie tyczy się to tylko karpia ale wszystkich ryb. Napisałem na początku o swojej wodzie jakie efekty daje systematyczność. Bez konieczności podnoszenia wymiaru bez górnych wymiarów można było łowić różne rozmiary. Taka sama sytuacja była z drapieżnikiem sandaczem i szczupakiem. I trzeba powiedzieć  jasno ,że ta strona jest zaniedbana . Tarło naturalne oczywiście bardzo ważne ale przy takim łowieniu bez zarybienia się nie obejdzie oczywista rzecz.
     
 A tak na marginesie jak  już wspomniałeś o lasach . To właśnie one powinny być przykładem dla tej całej zakichanej gospodarki rybackiej. Jak się powinno gospodarować  aby mieć czym gospodarować.


Offline dzidek11a

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 104
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #52 dnia: 09.03.2018, 20:57 »
W moim Kole mamy 3 łowiska specjalne.
Sprawa zarybień wygląda tak, że co roku jedno z łowisk jest zarybiane większą ilością ryby a pozostałe powiedzmy "symbolicznie".
Zarybienia prowadzone są zazwyczaj w październiku i na łowisku gdzie ryby wpuszcza się najwięcej jest zakaz połowu aż do zawodów otwarcia sezonu. Zawody zazwyczaj odbywają się na początku kwietnia. W tym roku wyznaczone są na 8 kwietnia.

Podam natomiast przykład z zeszłego roku, gdzie pobliskie mi łowisko niewielkich rozmiarów pod opieką innego koła zastało zarybione. W kilka dni po zarybieniu przejeżdzając obok, wyglądało to jakby odbywały się jakieś zawody;/ każde stanowisko zajęte. Wszystko dostawało w łeb;/ Gdy ktoś złowił coś niewymiarowego to było słychać opinie, że po chuj wpuszczają takie ryby.
Chodzi mi dokładnie o zbiornik Pająk w Konopiskach pod Częstochową. Masakra;/

Offline wkz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #53 dnia: 10.03.2018, 07:47 »
Moim zdaniem dobrym wyjściem byłoby zarybianie narybkiem jak najmniejszym, pomimo, że jego przeżywalność byłaby niewielka, to i tak większa niż po wyłapaniu większości zaraz po zarybieniu.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 568
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #54 dnia: 10.03.2018, 08:19 »

Karp to szkodnik, ryba inwazyjna, gatunek obcy. Jak można w ogóle myśleć o jego ochronie? No chyba, że chronić chcemy tylko mięso w wodzie, traktując je jako wspólne mienie PZW  :facepalm:
Jak słyszę o tych górnych wymiarach na karpie, zamykaniu zbiorników i innych podobnych pomysłach to mi się nóż w kieszeni otwiera. Zamiast walczyć o ryby rodzime, debatujemy nad ochroną szkodnika.


Grzegorz, zobacz. Zarzucasz mi, że wiesz lepiej czego chcą wędkarze, a tutaj taki pogląd. Zejdź na ziemię i zaakceptuj to, że karp być musi. Trzeba własnie rozsądnie go 'podawać', tak aby zadowolić wędkarzy i odwrócić ich uwagę od innych ryb. Daj im zabrać karpia, ogranicz branie linów, karasi itd. Zapodaj swój pogląd na zebraniu w kole, spoedziewam się jaki pomruk rozszedłby się na sali.

Model czeski to karp. Tam są wszystkie gatunki, choć Czesi pałują każdą wodę karpiem praktycznie. To się jednak sprawdza. Według mnie tu jest metoda do poprawy sytuacji. Mówimy o wodach stojących, bo rzeki zarybiłbym taką brzaną, aby dać wędkarzom rybę waleczną, żerującą cały rok praktycznie i ... bardzo niesmaczną, a podczas tarła trującą.

Podstawą jest odbudowa wód, które po pewnej analizie dostawałyby rozsądną ilość karpia. Część można zrobić wodami z silna jego populacją, inne zaś wzbogacić jego mniejszą ilością, za to większymi. Ważne aby mieć strategię. Jak pisałem, aby lin się utrzymał, trzeba albo wód  dużą roślinnością, albo stale nim zarybiać, podobnie z karasiem pospolitym. Powinno więc to być nawykiem, że ryba jest odbudowywana przez długi czas zarybieniami. Jeżeli będzie karp do zabrania, to logicznie wędkarze odpuszczą innym rybom, więc jest dobrze.

Ale w tym wszystkim aspekt ekonomiczny jest szalenie istotny. Obecnie wody można zarybiać o wiele mocniej niż na to zezwalają operaty. Ale skąd brać na to kasę? Dlatego szalenie ważną rzeczą jest uzmysłowienie każdemu, że ryba niczym prosiak musi podrosnąć. Jeżeli będzie się zabierać ją zaraz po zarybieniu, to jest to kasa wywalona w błoto. Daj rybie urosnąć, a sam na tym skorzystasz. Dlaczego wędkarze nie chcą tego zrozumieć, a PZW nie ma zamiaru ich zatrzymywać?

Dla przeciwników karpia. Podajcie przykład wód zniszczonych przez ten gatunek w Polsce :)
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 568
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #55 dnia: 10.03.2018, 08:28 »
W moim okręgu żadne wprowadzenie większych wymiarów,ani zarybianie narybkiem nic nie da.Jak dziadki i nie tylko dowiedzą się ,że było zarybienie koczują dzień i noc na łowisku.Jedynym rozwiązaniem jest ,albo monitoring albo postawienie cieciówki wraz ze straźnikami (chociaż często są to znajomi znajomego,a i sami kłusują).Niestety to gorzka prawda.....nie wiem,nie rozumiem,ja chyba jakiś inny jestem.

Hm, zauważ, że wprowadzenie większych wymiarów dałoby bardzo dużo, bo ryby łowiono by o wiele większe, dziadki zaś nie miałyby takich sukcesów, gdyż karp byłby już cwany. Podstawą jednak jest ochrona wód i kontrole. To, co następuje po zarybieniach karpiem to przykład patologii, skrajnej. Na porządku dziennym jest branie wbrew limitom, dzielenie się rybami aby zapełnić rejestry znajomym co się mniej powiodło, odbieranie ich przez rodziny w trakcie dnia. Jeżeli na wodzie łowi 60 wędkarzy, to pojawienie się SSR nie jest w stanie tej patologii zlikwidować, bo skontrolują tylko kilku, podczas gdy ci co łamali regulamin się zawiną lub wypuszczą nadprogramowe ryby.

Dlatego właśnie większy wymiar dla karpia dałby tak wiele. Nie byłoby spędów nad wodami, przez co SSR miałaby większą siłę rażenia. Ponadto ryba nie pojawiałaby się tylko w jednej lub dwóch wodach, ale wszędzie. Więc miesiarze mieliby dylemat gdzie łowić. To całkiem inna sytuacja niż łowienie zaraz po zarybieniu. Spójrz na to - obecnie w przeciągu tygodnia wybija się większość zarybienia, tutaj dopiero po roku, półtorej byłyby ryby do wzięcia. Absolutnie nie da się ich odłowić w tydzień, ważą też dwa razy więcej. Jest różnica? Jak dla mnie wielka :)
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #56 dnia: 10.03.2018, 08:34 »
Lucjan, ale dla tych ludzi nie ma znaczenia, że ryba jest niewymiarowa. I tak ją wezmą. Złamią regulamin? Oczywiście. Ale teraz i tak biorą ponad limit ryby wymiarowe, więc też łamią regulamin. I nic im się z tego powodu nie dzieje.
Ja jestem za zwiększeniem wymiarów i wpuszczaniem ryb mniejszych, żeby dopiero za rok ten wymiar osiągnęły. To jest bardzo dobry pomysł. Ale sprawdzi się tylko, gdy kontrole będą praktycznie codziennie. I taki Miecio nie będzie znał dnia ani godziny, gdy go capną. Dla mnie to powinna być normalnie wynajęta firma ochroniarska, która ze dwa razy dziennie robiłaby patrol.
Ile to może kosztować? Nie wiem, ale wg  mnie obecnie to jedyny sposób, by jakiekolwiek zmiany były nad wodami respektowane.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 568
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #57 dnia: 10.03.2018, 08:40 »
Michał, wg mnie teraz SSR nie jest w stanie ochronić wód po zarybieniu. Wędkarze wiedzą, że prawdopodobieństwo, że to od nich zaczną kontrolę, jest małe, znają też sposoby jak oszukiwać, informują się, ostrzegają. Poza tym nie czarujmy się, że powinny być kary za łamanie regulaminu, może nie drakońskie, ale solidne. 1000 PLN albo ban na kilka lat. Taki straszak też by podziałał. To można wprowadzić już dzisiaj :)
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #58 dnia: 10.03.2018, 08:42 »
Można wprowadzić, oczywiście. Ale największym straszakiem nie jest wysokość kary, ale jej nieuchronność.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Ile czasu po zarybieniu powinien obowiązywać zakaz połowu?
« Odpowiedź #59 dnia: 10.03.2018, 09:20 »
Można wprowadzić, oczywiście. Ale największym straszakiem nie jest wysokość kary, ale jej nieuchronność.

Dokładnie, nieuchronność kary załatwiła by sprawę.
Jeżeli była by ona również dotkliwa lub bardzo dotkliwa efekt prewencyjny również został by osiągnięty.
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek