W nawiązaniu do dyskusji w tym wątku, a także w wątku
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8870.0chciałbym zwrócić uwagę na następujące sprawy dotyczące omawianej tematyki.
Ja wiemy firma Preston jakiś czas temu, wprowadziła do swojej oferty nowe koszyki in-line z systemem ICS. Z uwagi na to, że system ten umożliwia szybką zmianę wagi koszyki oraz łatwiejsze złożenie wędki po łowieniu ( zdejmujemy koszyk - nie obija wędziska ) także zacząłem go używać. Zauważyłem jednak pewną wadę lub przypadłość używania tych koszyków. Nadmienię, że głównie stosuję koszyki o gramaturze 30g, rzadko 20g. Otóż, koszyki te w większym stopniu skręcają żyłkę, przy ściąganiu pustego zestawu, niż stare koszyki bez systemu ICS. Wystarczy po ściągnięciu podnieść koszyk na napiętej żyłce i kręci się on kilkanaście sekund i naprawdę trwa to trochę zanim się uspokoi. Na starym koszyku tak tego nie widać. Możliwe, że ma na to wpływ złe wyważenie koszyka, jednak w starych gro obciążenia było z jednej strony. Bardzo proszę o wypowiedzi w opisanym temacie, może ktoś ma podobne odczucia.
Wniosek, że podajnik do metody skręca żyłkę podczas zwijania, czyli obraca się dookoła swej osi, w oparciu o fakt, że po wyjęciu z wody odkręca się przez jakiś czas, może być błędny. Fakt jego odkręcania się świadczy tylko o tym, że żyłka została skręcona. Nie świadczy o tym, że skręcona została przez podajnik.
Biorąc pod uwagę budowę podajników myślę, że jest mała szansa na ich wirowanie podczas zwijania. Ale żeby mieć pewność każdy należałoby przetestować pod tym kątem wykluczając w teście zwijanie zestawu przez kołowrotek.
Zastosowanie krętlika w jakimkolwiek zestawie z punktu widzenia skręceń żyłki daje możliwość, że sytuacja ulegnie poprawie. Krętlik nie zlikwiduje całkowicie skręceń, ale aby zachować komfort łowienia wystarczy, że zadziała i ograniczy odległości pomiędzy skręceniami do wartości nie powodujących łatwego powstawania splotów.
Jak wynika z wpisu Mateusza, a także z wpisów kolegów w innych wątkach, zastosowanie dopinek z krętlikami w metodzie jest bardzo skuteczne w ograniczeniu skręceń.
Zniekształcenia żyłki nie są powodowane przeciążeniami. Jest wprost odwrotnie. Duże, ale dopuszczalne obciążenia swobodnej żyłki, nawet trwające tylko kilkanaście sekund, powodują wyprostowanie niektórych zniekształceń, w szczególności pochodzących od przebywania żyłki na szpuli kołowrotka. Efekt wyprostowania może trwać różnie długo. Sprawa jest złożona.
Skręcanie osiowe żyłki powoduje tworzenie się charakterystycznej spirali jej kształtu, ale tylko wtedy kiedy kształt żyłki nieskręconej jest zniekształcony. Przebywająca dłużej na szpuli kołowrotka żyłka ulega zniekształceniu swego kształtu na spiralny. Zniekształcenia te mają okres powtarzania wynikający z obwodu szpuli, a ich sprężystość rośnie wraz z grubością żyłki. W obecności skręceń ich okres powtarzania zmienia się na mniejszy i zależy od odległości pomiędzy skręceniami.
Tak więc kształt skręconej żyłki, np. powyżej podajnika dla metody zależy również od tego czy żyłka nieskręcona ma zniekształcony kształt. Nowa, prosta jeszcze, mimo skręcenia nie będzie zniekształcona. Starsza zniekształcona pobytem na szpuli mimo mniejszych osiowych skręceń będzie zniekształcona. Wyciąganie wniosku o stopniu skręcenia żyłki w oparciu o te zniekształcenia może więc być nieprawidłowe.
Odkręcenie skręceń nie powoduje namacalnych konsekwencji dla jakości żyłki i wraca ona do pierwotnego stanu. Uwaga ta jednak nie dotyczy długiego trwania (rzędu dni) skręconej żyłki w naciągu, kiedy to część skręceń znika.