Autor Wątek: Trudna decyzja  (Przeczytany 3842 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #15 dnia: 09.02.2019, 20:16 »
A ja znów całe życie głównie spławik, z małymi wyjątkami na inne metody. Zaczynałem od struganych przez dziadka spławików, kolce jeżozwierza, aż po dzisiejsze wagglery i slidery. Nic nie zastąpi widoku znikającej antenki spławika pod wodą. Choć mieszkałem w Szkocji nie dane mi było spróbować połowić na muchę. Nigdy też nie uczyłem się łowić na muchę. Codziennie tego żałuje. Cały czas planuję, aby pojechać na jakiś kurs, szkółkę, po prostu zacząć. Uważam ten sposób łowienia za najpiękniejszy :P Jak mam zły humor to sobie puszczam czasem tego typu filmy


Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 964
  • Reputacja: 544
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #16 dnia: 09.02.2019, 20:44 »
A ja jak większość, zacząłem od spławika, potem poszłem w karpiarstwo, a teraz feeder przede wszystkim ,ale spławiczek dał mi rybkę życia i chętnie sięgam po niego, za to ze spiningu całkowicie się wyleczyłem a kiedyś też się biegało :beer:

Offline mironek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 111
  • Reputacja: 67
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #17 dnia: 09.02.2019, 20:50 »
3/4 życia ze spiningiem, a teraz powrót do spławika, metody z z dzieciństwa. To jest piekna sprawa. Ale też na spining nie zamykam się wcale, gdy zabrzmi złoty róg na pewno do niego wrócę....

Offline andreas

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 652
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #18 dnia: 09.02.2019, 21:03 »
Selektor ,przepiękny film,też kiedyś chciałem zacząć łowić na muchę, było to dość dawno temu, ale niestety brakło czasu. Zaczynałem jak większość, od spławika i wędki z bambusa,  póżniej lekki grunt i spinning, teraz ciężko gruntowo ale do spina wracam.

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #19 dnia: 10.02.2019, 11:18 »
Tak sobie teraz myślę, niedawno wypisałem sobie plusy i minusy każdej z metod i wyszło mi, że mucha ma najwięcej plusów, ale... większość tych plusów wynikało właśnie z miejsca mojego zamieszkania. Mam taką mentalność zawsze muszę być "inny" niż wszyscy. Nie cierpię być jak inni i chyba dlatego wciąż ciągnie mnie do trottingu czy odległościówki, bo tutaj nikt tak nie łowi.
Myślałem też co mnie tak naprawdę cieszy w wędkarstwie i dotarło do mnie, że chcę poprostu cieszyć się przyrodą zdała od ludzi. I tu pojawiają się przepisy. Większość "dzikich" miejsc jest u mnie dostępna tylko dla wędkarzy muchowych (i kłusowników-jak wszędzie).
To co również lubię w wędkarstwie muchowym to prostota (Tak, dobrze widzicie-prostota), bo to jest mega proste tylko elita to na siłę komplikuje.
Może więc jest to metoda dla mnie...może trzeba sobie to w końcu uświadomić... Niewątpliwie Wasze wypowiedzi mi w tym pomogły.
Dziękuję

Ja też 2 lata temu łowiłem tylko na muchę. Najpierw spróbowałem trottingu z centerpinem a teraz łowię i na spławik i na grunt i nawet mucha poszła chwilowo do kąta :)

Jeśli chcesz zaczynać od czegoś co będzie najbliżej muchy to napewno będzie to aktywny trotting ze spławikiem. Jeśli chodzi o resztę to poddaj się biegowi wypadków :)

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 410
  • Reputacja: 350
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #20 dnia: 10.02.2019, 16:59 »
Dla mnie spławik to kwintesencja wędkarstwa. Spinningu próbowałem, ale bez przekonania i efektów. Grunt jest szalenie popularny, skuteczny i z pewnością daje więcej możliwości niż spławik, ale jakoś nie sprawia mi frajdy. Muchy nie próbowałem, czego trochę żałuję, ale jakimś dalekim jej odpowiednikiem jest powierzchniowe łowienie kleni na chlebek, co zamierzam uskuteczniać - miejscówki już namierzone ;)
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

aroo04

  • Gość
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #21 dnia: 10.02.2019, 17:10 »
Ja też 2 lata temu łowiłem tylko na muchę. Najpierw spróbowałem trottingu z centerpinem a teraz łowię i na spławik i na grunt i nawet mucha poszła chwilowo do kąta :)

Jeśli chcesz zaczynać od czegoś co będzie najbliżej muchy to napewno będzie to aktywny trotting ze spławikiem. Jeśli chodzi o resztę to poddaj się biegowi wypadków :)

Rzecz w tym, że trotting był u mnie przed muchowaniem, a później w trakcie. Mało tego- w trottingu miałem znacznie lepsze efekty... A teraz tylko mucha i dzisiaj po dwóch godzinach na Dojajcu bez Brań... przepraszam, błąd, za płetwę grzbietową wyciągłem świnkę +/- 50cm, ale to się nie liczy...

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #22 dnia: 11.02.2019, 01:06 »
Skoro możesz bawić się trottingiem to spróbuj i z feederem. Tu masz film zachęcający :)

aroo04

  • Gość
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #23 dnia: 11.02.2019, 07:08 »
Skoro możesz bawić się trottingiem to spróbuj i z feederem. Tu masz film zachęcający :)

Wiesz, myślałem nad tym, ale zniechęca mnie ilość potrzebnych gratów i czas potrzebny na przygotowanie do łowienia i posprzątanie po łowienia. A dodam, że do Zalewu Czosztyńskiego mam 1km...

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #24 dnia: 11.02.2019, 10:49 »
Nie zniechęcaj się :) Wcale tyle gratów nie potrzeba. Ja zabieram wędkę, trochę zanęty, podbierak i jedną podpórkę. Wszystko w bardzo małej torbie. Pod tyłek mam kawałek grubej pianki (coś jak tu: https://static5.redcart.pl/templates/images/thumb/24804/1500/1500/pl/0/templates/images/products/24804/53dc91b8331db1838ba1316705096e44.jpg) więc obchodzę się nawet bez krzesełka. Można być bardzo mobilnym.

aroo04

  • Gość
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #25 dnia: 11.02.2019, 11:04 »
Faktycznie, tak na to patrząc jest to dobra alternatywa :) Stylko, że moją 12-letnią siostrę wciągnąłem w muchowanie... No i na razie z kasą krucho, a tego nawet jeśli, to tak łatwo nie sprzedam...

aroo04

  • Gość
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #26 dnia: 11.02.2019, 11:09 »
A jaki ewentualnie fedeer doradziłbyś mi na Dunajec i Zalew Czorsztyński. Chodzi mi o taki uniwersał-długość, c.w., rodzaj szczytówek, akcja?

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #27 dnia: 11.02.2019, 15:21 »
Myślę, że 3,6 m do 120 g będzie dobrym uniwersałem. No chyba że zamierzasz łowić bardzo małe rybki.

Ja od zeszłego sezonu używam tego i spisuje się bardzo dobrze:
Flagman Cast MAster Feeder 3,60 m 120 g

Do tego kołowrotek w rozmiarze 4000 - 5000.

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 697
  • Reputacja: 116
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #28 dnia: 11.02.2019, 15:23 »
Ale jak chcesz coś na zupełny początek to może być tańsze. Mój pierwszy feeder był bodajże za 60 zł i tez działał. Niech tylko ma 3,6 metra i CW przynajmniej 100 g.


Edycja moderatora:
Prosimy używać polskich znaków diakrytycznych.
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0

Offline Fisherman

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 594
  • Reputacja: 42
  • Lokalizacja: Garwolin
Odp: Trudna decyzja
« Odpowiedź #29 dnia: 24.03.2019, 20:04 »
I ja dorzucę swoje:
20-parę lat temu zacząłem łowić, na początku był to kij/ gałąź żyłka  spławik ciężarek i haczyk podstawa za parę złotych.  I tak z czasem pierwsza wędka. Oczywiście pod okiem  Ojca i tak to wszystko się zaczęło, do tego stopnia że zrobił kartę  i łowiliśmy wspólnie latami.
Niestety potem praca i inne rzeczy odsunąłem się od łowienia, plus ojciec zachorował i przestał łowić a z nim i ja. Po długiej nie obecności wracam do tego co w dzieciństwie mi sprawiało przyjemność (tyle że sam).
Spławik czy to bat czy odległość czy grunt wszystko miało swoje wady i zalety. Teraz odkrywam "Method Feeder". Ale trzeba postawić na technikę która sprawia największą przyjemność.
Ja wybrałem grunt... a Ty sam musisz wybrać. Miłych łowów.