W latach 70-tych w ten sposób łapałem robaki,mniej profesjonalnym narzędziem.Pręt stalowy z drewnianą rączką,przed rączką do pręta był przyspawany bolec do którego wkładałem wtyczkę od prodziża i do gleby.W własnym ogródku bym tego nie robił bo wyjaławia się glebę.