Absolutnie odradzam plecionkę. Ta jest do łowienia na dalekich dystansach, więc jak na takich nie łowisz, to sobie odpuść (60+ metrów). Natomiast zaopatrz się w mocniejszy kręcioł i grubszą żyłkę - na przykład rozmiar 5000 lub 6000, żyłkę 10 lub 12 lb (czyli 0.25 do 0.28 mm). Jak potrzeba mocy pomoże dłuższy feeder 3.90 metra. karpie wtedy jest holować o wiele łatwiej i utrzymać w ryzach, bez ściągania zestawów innym wędkarzom.
Podstawą dobrego zestawu gruntowego jest odpowiednia prezentacja zestawu, czyli taka, gdzie zestaw leży na dnie a żyłka jest przy nim zatopiona. Tak więc grubsza średnica żyłki nie przeszkadza w ogóle tutaj. Nie ma się też patrzeć na takich mistrzów jak Steve Ringer czy jego brat Phil, gdyż oni używają cienkich żyłek do najdroższych kijów i kołowrotków na rynku, które sporo niwelują.
Oprócz minusów plecionki o których pisali moi poprzednicy, wymieniłbym podstawowy - jak będziesz miał 'brodę', to trzeba rżnąć wszystko. A plećkę sprzedaje się w szpulach 100 lub 150 metrów. I wtedy nie masz jak łowić praktycznie. Dlatego takie rozwiązania są dla tych, co mają sporą praktykę. Odradzam plecionki z neta też (made in China), gdyż nie mają one właściwości tonących i unoszą się nad dnem, są więc spore minusy również. Do tego plecionkę łatwo przeciąć na kamieniach czy jakiś muszlach, więc nie jest ona wcale taka trwała. A jak kupisz szpulę żyłki z ESP na przykład, to masz na kilka kołowrotków, czyli na rok a nawet dwa.