Autor Wątek: Jak zaprotestować skutecznie poprzez nieopłacenie składek w PZW  (Przeczytany 11950 razy)

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 853
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Oznacza to, że w PZW można "naskoczyć" wszystkim tym, którzy nie płacą składek, bo nie można wobec nich zastosować żadnej z kar o których jest mowa w § 16 ust. 2, czyli:   
może wpłynąć na byt okręgu, a tym samym na zmiany. Wszystko będzie zależeć od skali tego pospolitego ruszenia w postaci niepłacenia składek.

Ok w takim razie jak nie opłacę składek to czy będę mógł wędkować czy nie. Jak postępować w przypadku kontroli przez policje lub PSR
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Oznacza to, że w PZW można "naskoczyć" wszystkim tym, którzy nie płacą składek, bo nie można wobec nich zastosować żadnej z kar o których jest mowa w § 16 ust. 2, czyli:   
może wpłynąć na byt okręgu, a tym samym na zmiany. Wszystko będzie zależeć od skali tego pospolitego ruszenia w postaci niepłacenia składek.

Ok w takim razie jak nie opłacę składek to czy będę mógł wędkować czy nie. Jak postępować w przypadku kontroli przez policje lub PSR

Siłą rozpędu dostaniesz mandat, jak każdy do tej pory przed Tobą. To, co wyszukał Arek, to jest niezłe kuriozum, którego istnienie do tej pory pozostawało niezauważone. Musiałbyś walczyć o swoje przed sądem zapewne.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Ok w takim razie jak nie opłacę składek to czy będę mógł wędkować czy nie. Jak postępować w przypadku kontroli przez policje lub PSR

Nabycie składki na ochronę i zagospodarowanie wód uprawnia do amatorskiego połowu ryb, więc nie możesz łowić. W razie kontroli należy spierdzielać. Taki głupi żarcik :P Statut statutem, ustawa ustawą ;)

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 853
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
I co ja mam powiedzieć. Jestem za tym jak w temacie ale by nie spierdzielać lub nie płacić mandatów  jestem zmuszony do opłacenia składek. Więcej zrobię to w 2019r na pieprzony okręg mazowiecki bo nie mam wyjścia gdyż w okręg ciechanowski jest już na takim samym poziomie jak mazowiecki
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Jurek i ja to rozumiem. To jest oczywiste. Dlatego każdy sam decyduje o swoim własnym losie, biorąc pod uwagę różną sytuację życiową. Jednego nie stać na komercję, drugi będzie miał pod nosem piękną rzekę PZW, a trzeci woli PZW od komercji i to jest normalne. Dlatego nie można nikogo zmuszać do niepłacenia składek.

Wracając do mojego wcześniejszego wpisu to oczywiście należy odróżnić statutowe obowiązki członka PZW względem samego PZW (za które ponosi się odpowiedzialność przed sądem koleżeńskim) od obowiązków wynikających z przepisów prawa powszechnie obowiązującego w tym kraju np. z ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym.


Zgodnie z art. 7 ust. 2 tej ustawy "amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający do takiego połowu, zwany dalej „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego”, a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa - posiadająca ponadto jego zezwolenie.

Brak zezwolenia oznacza brak możliwości wędkowania, a tym samym uprawnia PSR lub SSR do podjęcia określonych w tej ustawie środków przeciwko Wam. To nie jest więc to samo, o czym mowa jest w statucie. Za łamanie statutu czekają Was kary o których mowa w statucie ( i o nich decyduje wyłącznie sąd koleżeński), natomiast za "złamanie" ustawy czekają Was kary, o których mowa jest w ustawie. I to z ustawy wynika możliwość np. kontroli, nakładania mandatów przez uprawnione do tego organy np. PSR. Dodatkowo to z ustawy wynikają uprawnienia SSR, a nie ze statutu. 

Jak wcześniej napisałem brak możliwości ukarania członka PZW za niepłacenie składek przez sąd koleżeński może rodzić fatalne skutki dla PZW, bo nie można przymusić członka PZW do wnoszenia tychże składek na rzecz PZW. Oczywiście skutkiem jest brak możliwości wędkowania na wodach PZW. Jednak jak wielu osobom nie będzie na tym zależeć, to takie stowarzyszenie może upaść. Tak się nie tworzy statutu stowarzyszenia :thumbdown:


Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 608
  • Reputacja: 93
selektor nie chcę wyjść na lenia ale Ty jesteś tak "obcykany", że może dosłownie w 3 zdaniach mógłbyś wytłumaczyć za co tak naprawdę płacimy gdy:

1. Trzeba zapłacić 90zł - składka członkowska. Te pieniądze jak rozumiem idą na funkcjonowanie koła PZW? Czyli na pepiero... tfu na prąd, ogrzewanie w siedzibie koła itd itp

2. Trzeba zapłacić 140zł - ochrona i zagospodarowanie wód, czyli na zarybienia, na remonty pomostów na ściganie kłusowników itd

3. W moim na przykład przypadku - mieszkam 4 kilometry od Wisły, ale należę do okręgu Elbląskiego, a odcinek Wisły nr 5 który mnie dotyczy należy do PZW Gdańsk. Na mocy porozumienia między Elblągiem, Gdańskiem mogę sobię dokupić możliwość łowienia na wodach nizinnych Gdańska za kolejne 40zł. Tutaj płacę dodatkowo za to, że Wisła to nie jest Polska rzeka tylko ktoś ją sprzedał na prywatne odcinki i mogę mieszkać nawet 10m od Wisły, a i tak dopłacać dodatkowo, bo włada tam inny okręg?

W sumie wyjdzie 270zł za łowienie na Wiśle. Alternatywa? Nie zapłacić i nie łowić wcale... tak w kontekście tematu :-\

Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
  • Reputacja: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Moim zdaniem ucieczka od PZW nic nie da a wręcz pogorszy sprawę.

Po pierwsze uważam że PZW tylko w 40% procentach odpowiada za stan polskich wód.
W 60% procentach tego że nie ma ryb są winni sami wędkarze którzy nie respektują żadnych limitów połowowych, ani okresów ochronnych i bez opamiętania zabierają wszystko co się złowi.

Nie wiem jak jest w waszej okolicy ale ja w śród swoich znajomych z nad wody mam tylko jednego, który podobnie myśli jak ja i zabiera może 5% tego co złowi. Reszta to typowi mięsiarze którzy jeżdżą po ryby.
A nie łudźmy się, coraz lepszy sprzęt i przede wszystkim takie gadżety jak echosondy, sprawiają że są coraz skuteczniejsi.
Takie poglądy jakie panują na tym forum wyznaje może 10% wędkarzy w tym kraju.

W tym roku miałem pierwszą kontrolę nad wieprzem po 6 latach wędkowania nad tą rzeką.
I naprawdę była przeprowadzona wzorcowo. Dwóch strażników płynęło dobrej klasy cichą łódką w dół rzeki (zobaczyłem ich dopiero 30m od siebie) a trzeci jechał terenowym samochodem kilkadziesiąt metrów od brzegu. Nie miałbym szans na ucieczkę.
Chętnie zapłaciłbym 400 PLN składki gdybym tylko wiedział że połowa tej kwoty pójdzie na takie właśnie kontrole.

PZW jest jak przedsiębiorstwo nastawione na zysk i jeżeli wpływy ze składek zaczną maleć to "leśne dziadki" zaczną szukać oszczędności i  innych źródeł dochodu. Oszczędności oczywiście będą szukać na dole czyli między innymi w finansowaniu straży rybackiej. A straty wyrównają sobie poprzez zwiększone odłowy rybackie. I taki stan rzeczy będzie trwał co najmniej kilkanaście lat aż cały ten PRL-owski beton nie wymrze i nastąpią zmiany które i tak by nastąpiły bez jakichkolwiek buntów.

Moim zdaniem najlepszym sposobem zmiany PZW i poprawy stanu polskich wód jest zmuszenie wędkarzy do większej aktywności , pokazanie im, że jeżeli chcą coś zmienić to zmiany muszą zacząć we własnych kołach.

Najlepszą robotę moim zdaniem wykonują w tej chwili polscy yotuberzy którzy wprowadzają modę na wypuszczanie ryb.
Przez polski internet powinno przetoczyć się hasło
"Chcesz rybnych polskich wód - zacznij zmiany od siebie" - chudź na zebrania koła, wyrażaj swoje poglądy, wypuszczaj jak najwięcej ryb i nie śmieć.
 


Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
selektor nie chcę wyjść na lenia ale Ty jesteś tak "obcykany", że może dosłownie w 3 zdaniach mógłbyś wytłumaczyć za co tak naprawdę płacimy gdy:

Nie wiem. Nie wiem co mam Ci napisać :P Taki był kiedyś pomysł, aby to tak podzielić i ktoś określa wysokość tych składek. Z drugiej strony wystarczy zauważyć jedną rzecz. Zarząd Główny, wraz z Główną Komisją Rewizyjną i Głównym Sądem Koleżeńskim to kilkadziesiąt osób. Do tego dochodzi cała obsługa administracyjna z dyrektorem. I taka podobna struktura do tej w ZG w Warszawie jest...w 43 okręgach PZW. Dodatkowo są tam osoby zatrudnione na takich stanowiskach jak "specjalista-kierowca w Zespole Organizacyjno-Sportowym Biura PZW", więc sorry, ale jest na co płacić. Płaci się więc emerytom i karierowiczom, aby siedzieli i rządzili związkiem. Problem jest taki, że Polska Anno Domini 2018, to nie Polska lat 70 i 80-tych. 
Tym samym trudno się dziwić, że ten komunistyczny ustrój PZW ciągnie ten związek na samo dno w dobie gospodarki rynkowej i w systemie racjonalnej gospodarki rybackiej, gdzie za wszystko się płaci. Nad czym się tu zastanawiać ? Co się najpierw robi w firmie składającej się z tysięcy pracowników jak rosną koszty, a działalność  staje się coraz mniej opłacalna? ;) Czy zwiększamy wówczas nacisk na pracowników, aby produkowali więcej w ciągu całej doby? PZW to dobry przykład na to dlaczego socjalizm upadł.


Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
To tak jak u mnie w robocie :facepalm: robię na produkcji firma mała , ale w tym roku 2 miesiące temu w końcu przenieśliśmy się na nowy większy zakład , gdzie w planach jest praca na 3 zmiany :facepalm: no ale jest nas tylko 4 w tym jeden 3 miesiąc na zwolnieniu i raczej nie wróci , w biurze oprócz szefa i szefowej jest 5 osób które nie mają co robić , i podobno od lutego mają zatrudnić tam jeszcze dwie osoby :bravo: tak więc pewnie my będziemy się musieli podzielić na te 3 zmiany aby naprodukować kasy dla darmozjadów ,którzy  co godzinkę mają czas na papieroska >:O
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Pracowałem dawno, dawno temu jako taki biurowy pomocnik (w sumie prawie 2 lata tam spędziłem) w szwajcarskiej firmie produkującej kable m.in. dla TPSA. Firma w Polsce, do biura przyszyty mały zakład produkcji. Powoli następowały coraz cięższe czasy i zaczęto szukać oszczędności.
Gdzie je znaleziono? W ograniczeniu torebek herbaty przysługującym na dobę dziewczynom na produkcji zarabiającym minimalną krajową. W przycięciu pensji tym, którzy zarabiali trochę więcej niż ta minimalna.
Tymczasem przez cały czas prezes codziennie na koszt firmy jadał sobie w restauracji obiad (pracowałem w księgowości i ktoś czegoś w systemie nie dopełnił i widziałem nawet wszystkich zarobki :D), wymieniał co dwa miesiące telefon na najnowszy model dostępny na rynku i tak dalej.
Tak to się przeważnie robi oszczędności. Zawsze najbardziej obrywają ci na samym dole, którzy najmniej mają.
Piszemy, że struktura PZW jest reliktem z poprzedniego systemu. Niestety, bardzo podobnie wygląda struktura całego naszego państwa. Gdzie posłowie na nasz koszt prowadzą biura, te biura mają dyrektorów i wicedyrektorów, sekretarki... kierowców i tak dalej. A wszystko na nasz koszt. Jeśli trzeba ograniczyć wydatki, to przytną pensję sprzątaczce.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 958
  • Reputacja: 237
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
.
Piszemy, że struktura PZW jest reliktem z poprzedniego systemu. Niestety, bardzo podobnie wygląda struktura całego naszego państwa. Gdzie posłowie na nasz koszt prowadzą biura, te biura mają dyrektorów i wicedyrektorów, sekretarki... kierowców i tak dalej. A wszystko na nasz koszt. Jeśli trzeba ograniczyć wydatki, to przytną pensję sprzątaczce.

https://natemat.pl/257971,sop-kupuje-nowe-limuzyny-dla-vip-dwa-samochody-bmw-za-ponad-milion-zlotych
Adam

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method

Offline robal

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 81
  • Reputacja: 4
Coś dla przeciwwagi            :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Moim zdaniem ucieczka od PZW nic nie da a wręcz pogorszy sprawę.

Po pierwsze uważam że PZW tylko w 40% procentach odpowiada za stan polskich wód.
W 60% procentach tego że nie ma ryb są winni sami wędkarze którzy nie respektują żadnych limitów połowowych, ani okresów ochronnych i bez opamiętania zabierają wszystko co się złowi.

Teoretycznie masz zupełną rację, Jednak zadam Ci pytanie. Dlaczego wędkarze robią to o czym piszesz? Dlaczego zachowują się jak jacyś ludzie pierwotni? I teraz spójrzmy na myśliwych. Tam nie ma tak, ze ktoś płaci składkę, kupuje giwerę i robi strzelnicę w lesie waląc do wszystkiego co ma rogi lub ogon. Tam jest inaczej, trzeba myśleć, każdy myśliwy musi znać podstawy a nawet dużo więcej - gospodarki leśnej.

Dlaczego wędkarze są więc takimi tępymi dzidami, że sami sobie szkodzą? I tu taj właśnie pojawia się PZW. To tam właśnie nie ma edukacji a jest przyzwolenie na to aby zachowywać się jak rybak z wędką, z mentalnością kormorana. To ci ludzie tam kierują związkiem w taki sposób, i pomimo, że mają portal, gazetę i dojścia do wędkarzy, nie uczy się ich niczego. Zero absolutne. A dzieje się tak dlatego, że PZW rządzą goście co nie mają podejścia wędkarskiego, to są w dużej części ludzie, co chcą się nachapać, jak za PRLu.

Dlatego ja uważam, że obecne władze należy winić bardzo za to się dzieje. Za to, że zrobiono z wędkarza takiego prymitywa. I co gorsza, przykład szedł z góry. Prezes kombinował, więc prezesi okręgów, kół i inni tez kombinowali. Tak było dawniej, tak jeszcze jest teraz. Nie ma się co dziwić, że SSR w okręgu bielskim łapie prezesa koła i gościa co był wiele lat w SSR na łamaniu regulaminu. Nie ma kręgosłupa moralnego w PZW, nie ma dobrych przykładów idących w dół. Każdy ciągnie w swoją stronę, nawet ten na samym dole wędkarz, który też chce 'czegoś extra'. Tacy jak my na forum to wciąż zdecydowana mniejszość.Niestety :(
Lucjan

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
Limity połowowe! :facepalm: ja nie pamiętam abym złowił przepisowe 5kg biało-rybu , a wędkuję praktycznie co dzień , bo mieszkam przy rzece PZW nie złowiłem większego szczupaka jak 3kg nie pamiętam ile miał cm ? okonia większego jak 33cm i płotki 30cm , leszcza to u mnie już nie ma od kilku lat , a lina wcale , nie złowiłem nigdy w życiu sandacza ,ani karpia, a karasia to też nie złowiłem od bardzo dawna chyba że takie jak palec na torfowisku u mnie w lesie, ale jak mam łowić jak w dole i górze rzeki są tamy i siaty cały rok? stary film ,ale tak było
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match