A na moim łowisku, gdzie zawsze cały slonsk się zjedzal nie ma nikogo !!! Fakt, że ryba bierze chimerycznie po przymrozkach, ale zawsze idzie wypracować karpia. To już wiem, gdzie ci wszyscy ludzie pojechali. Tylko zadaje sobie pytanie co oni tam robią skoro łowisko jest NO KILL. Ja myślałem, że nagram z drona miesiarzy jak ustawiają się w kolejce na dane miejsce, a tu zonk. Nikogo nie ma.