Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Inne organizacje wędkarskie => Wątek zaczęty przez: Luk w 04.08.2015, 03:06

Tytuł: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 04.08.2015, 03:06
Grendziu zapodał adres organizacji - http://ratujryby.pl/

Sama nazwa już mnie niepokoi, bo nie wiadomo jakie ryby mają być ratowane (karp, amur, tołpyga, japoniec?) i czy nie chodzi czasem o ratowanie ryby przed wędkarzami, zadającymi im ból...

Nie wiem jakie jest Wasze odczucie - ale trochę dziwne założenia są tej fundacji:

Jesteśmy organizacją zajmującą się edukacją ekologiczną i propagowaniem zdrowego trybu życia oraz świadomego, zrównoważonego korzystania z zasobów naturalnych. Motywujemy do działania i życia w zgodzie z samym sobą oraz naturą. OK

Pod Patronatem Instytutu Rybactwa Śródlądowego główny nacisk stawiamy na kształtowanie świadomości ekologicznej dzieci i młodzieży z zakresu ichtiologii, ekologii ekosystemów wodnych, oraz roli człowieka, jako naczelnego gatunku odpowiedzialnego za teraźniejszość i przyszłość. No zaraz, zaraz, to znaczy, że zabijamy to co łowimy czy wypuszczamy? Z tego co wiem IRŚ wcale nie popiera zasady 'złap i wypuść'. Dziwne...

Wraz z naszymi Partnerami, samorządami lokalnymi, instytucjami a także zwykłymi obywatelami realizujemy i wspieramy działania sprzyjające poprawie stanu środowiska naturalnego. Organizujemy szkolenia, spotkania, zielone szkoły, integracje, oraz wyprawy edukacyjno-wędkarskie po wodach śródlądowych i morzu. Zapewniamy fantastyczne przeżycia, które na długo pozostają w pamięci uczestników, pozwalają zapomnieć o bieżących troskach i zatrzymują na chwilę pędzący czas, byś zatrzymał się zastanowił co w życiu jest najważniejsze. Czy zarybienie karpiem to poprawa środowiska naturalnego? Czy fundacja to popiera czy też nie? Zabieranie ryb przez wędkarzy w obecnej postaci jest raczej pogarszaniem stanu środowiska naturalnego, czyli jest promocja złąp i wypuść czy też 'zabierania z głową'. Jak się ma to do samego PZW?

Podczas takich imprez namawiamy do rekreacji, aktywnego, zdrowego życia, korzystania z środowiska naturalnego z zachowaniem społecznego, etycznego i przede wszystkim zrównoważonego korzystania z ograniczonych możliwości naszej Ziemi. Etyczność... Czyli łowimy ryby czy gonimy wędkarzy jak najdalej?

Projektujemy oraz sprzedajemy produkty z aplikacjami motywującymi do pozytywnego działania, realizowania marzeń, szanowania dóbr natury. No ale co jest dobrym działaniem? Złap i wypuść? Łów rzadko i zabierz aby zjeść (etyczność Wędkarza Polskiego)? Nie łów w ogóle?

Dalej znajdujemy  misję:

Szanować i doceniać to czym darzy nas natura.
Wpuścić to, co się wyciągnęło.
Otworzyć oczy tym, którzy nie widzą.
Zahamować proces degradacji środowiska.
Uczyć, uczyć, uczyć.
Dzielić się szczęściem.


Jakim cudem oni maja patronat IRŚ nie mam pojęcia. Czy nęcenie 3 kilogramami zanęty to degradacja środowiska. Czego uczyć??? Czy nie chodzi tu może o spinning tylko?

Wspieranie ośrodków zarybieniowych poprzez propagowanie ich działalności oraz wspieranie finansowe z powierzonych przez fundatorów środków. Zarybienia odbywają się na podstawie operatów, nie ma przecież zarybiania 'tym co fabryka dała' . Znowu coś tu nie gra. Bo nie brak narybku z ośrodków zarybieniowych jest problemem polskich wód, zarybiać jest czym, nadmierne odławianie to żródło problemów...


Panowie, nie myślcie, że chcę tu zdyskredytować ratujryby.pl - absolutnie. Jednak według mnie jako wędkarze nie powinniśmy ściemniać i szafować pięknymi słówkami. Bo wędkarstwo  takie dobre wcale nie jest dla natury. Założycielem fundacji jest przewodnik wędkarski, więc chyba łowienie ryb wchodzi w grę przy tej fundacji , jednak trzeba się tego domyślać, nie jest to oczywiste - dziwne.
Piękne słowa się pojawiają w opisie ratujryby.pl - jednak nie idą jakoś w parze z samą istotą wędkarstwa. Trochę to zamaskowane wszystko, patronem jest prezydent Poznania, patronat naukowy IRŚ, jakoś nie współgra to razem...

Od jakiegoś czasu snujemy plany o stowarzyszeniu wędkarskim. Myślę, że ratujryby.pl to ciekawy projekt, jednak nie wędkarski, przynajmniej nie na tyle ile powinien. Nie ma co się kryć chyba z wędkarstwem, używanie tego słowa nie powinno nikogo razić :) Chyba...

Może rozwiązaniem jest coś na kształt ligii, porozumienia, sojuszu małych organizacji - jak ta? Na pewno w jedności siła...

Jak to widzicie?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 04.08.2015, 14:06
Faktycznie nie widziałem na ich stornie wzmianki o łowieniu ryb. Po hasłach jakie wpisali dedukuje, że:
- Fundacja będzie wspierać łowienie sportowe, C&R i inne inicjatywy wędkarskie
- Będą wspierać różne formy wypoczynku nad wodą z poszanowaniem dla środowiska
- Szkolą przyszłych ichtiologów (żart ;))

Z działań jakie podejmują widzę, że starają się dbać o stan rzek i jezior. Przynajmniej takimi się chwalą. Fakt, że nie ma ich za dużo, a Fundacja działa już przynajmniej 6 miesięcy.

Ciekawi mnie co dalej będą robić, jakie działania podejmą. Może faktycznie mają szczytne cele, a partnerstwo z IRŚ ma na celu "wybielenie" tej drugiej organizacji?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 04.08.2015, 14:25
Mnie ciekawi, jakie dotacje mogą dostać ;)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 04.08.2015, 14:27
Mnie ciekawi, jakie dotacje mogą dostać ;)

Chyba mamy rozwiązanie zagadki :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 04.08.2015, 16:06
Coś mi się przypomniało.
Poniższa tabliczka znajduje się na sklepie spożywczo-monopolowym w Dąbkach. Po prostu z nóg mnie to zwaliło.

Myślę, że powinniśmy jak najszybciej założyć jakąś organizację i wystąpić o te dotacje, o które zapewne zabiegają ludzie z tej fundacji, a nic wspólnego z tematem niemający.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 04.08.2015, 16:08
Chyba nie chodzi tu do końca o pieniądze, to fundacja przecież. Chyba ktoś nie zarabia tutaj kasy. Tak czy nie? :D

Po tym jak nas Kotwic pouświadamiał, wnoszę, że IRŚ nie mógłby poprzeć patronatem organizacji stricte wędkarskiej. Co prawda jest to patronat naukowy, czyli chodzi chyba o sposób uświadamiania dzieci i młodzieży, pokazywanie ośrodków zarybieniowych etc., jednak nie może to być na przykład nie przestrzeganie zasady wpisów do rejestrów, robienie samowolek w stylu 'zarybiamy czym możemy'...

Mnie dziwi jawna sprzeczność jak istnieje w proekologicznych założeniach fundacji i samym propagowaniu wędkarstwa. Bo o ile spinningista wypuszczający wszystkie ryby, używający haków bezzadziorowych, z matą, podbierakiem, apteczką i defibrylatorem uratuje każdą rybę, to taki ja z Gienkiem na przykład, sypiący do wody 5 kilo towaru podczas sesji, nie jesteśmy już tak ekologiczni :D
W tym wszystkim obawiam się, że zbyt wiele można tutaj oddać pola ekologom i obrońcom przyrody. Niech przykładem będą Niemcy ze swoimi regulaminami, robionymi pod dyktando Zielonych. Lepiej więc z miejsca określić się, że jest się wędkarską fundacją, o mocno 'ekologicznym nastawieniu'. Samo nie zabieranie ryb jednak znów nie idzie w parze z założeniami samego IRŚ. O co więc tu chodzi?

Jak mawiają - 'jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze'. Myślę, że ludzie z tej fundacji mogą sporo zrobić dobrego, warto jednak grać w otwarte karty z ludźmi, bez mydlenia im oczu. Na takich Mazurach trudno tłumaczyć ludziom, że trzeba ratować ryby, więc nie będzie już smażonego okonia, szczupaka, wędzonego węgorza, tylko czas na burger sojowy lub gulasz z pokrzywy. Lepiej promować rozsądnie i wędkarstwo, i poszanowanie przyrody. Nie da się być wędkarzem i stać zawsze po tej samej stronie co miłośnicy przyrody, jest to niewykonalne (tylko Chuck Norris to potrafi) :D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 04.08.2015, 21:18
Eeech, bez komentarza...
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 04.08.2015, 22:11
Myślę, że prawie każda idea która może choć w 1% przysłużyć się do ochrony wód, oraz poprawić rybostan nad wodą jest słuszna.

http://czarne.info/idea-zlow-i-wypusc-nad-jeziorem-czarnym/

Co sądzicie o takich propozycjach? Mile widziane opinie w komentarzach na stronie www.czarne.info
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.08.2015, 08:06
Darek, na początek - jeżeli jakaś idea ma na celu branie środków z UE lub jest lekką ściemą - może zaszkodzić a nie pomóc. Ratujryby.pl jest troszeczkę dziwną organizacją - cele i misja muszą być jasne i przejrzyste. Jak na razie nie wiem dla kogo jest taka fundacja - dla wędkarzy czy dla obrońców praw zwierząt i miłośników przyrody. Nie ma szans aby skupiać i jednych i drugich. Ciekawią mnie te koszulki o których pisałeś. Aby nosić coś takiego, trzeba się w jakiś sposób identyfikować z taką organizacją. Jeżeli ma ją kupić ktoś, kto wypuszcza ryby, i nad wodą się z tym obnosi, pokazując jaki to on jest 'inny', 'lepszy' i w ogóle - to może być tak, że wbija się klin pomiędzy wędkarską brać.  Nie tędy droga. Polskim wodom trzeba pomagać poprzez wspólne działania. Przynajmniej tak ja myślę. Jeżeli chce się natomiast ściągnąć nad wodę nowych ludzi, trzeba jasno mówić o promocji wędkarstwa. Gdyby nie sponsorzy i zajęcie założyciela - a jest on przewodnikiem, byłbym skłonny uwierzyć, że organizacja jest właśnie przeciwna odłowom wędkarskim lub chce je wydajnie ograniczyć. Na pewno do nich nie zachęca! 8)


A co do tego co napisałeś o Czarnym, to :thumbup: Świetna propozycja! Nie wiem na ile potrzebne są pieniądze (zawsze są, chyba, że się bierze pod uwagę okręgi PZW) - ale rzeczywiście można ściągnąć wiele osób, tuzów polskiego spinningu na Waszą wodę. Jeżeli nie zabierają ryb, to jak najbardziej nie zaszkodzą, a pomogą. Znam jednego młodego 'wybitnego', który by na pewno pomógł promować Waszą wodę :D
Zapisy na łodzie to idealna sprawa, może nawet sam komendant straży mógłby na tym skorzystać, przygotowując łodzie itp. W przypadku Czarnego, spora część jeziora jest niezagospodarowana, i nic nie stoi na przeszkodzie, aby z łodzi korzystać. Gdybyście mieli sandacza, to już w ogóle było by pięknie.
A sama promocja 'złap i wypuść' jak najbardziej się przyda!
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 05.08.2015, 09:36
Lucjan to, że ktoś wpadł na pomysł promocji wód, wspierania ochrony ryb, edukacji nad wodą, zabiega o to aby nad wodą było czyściej i lepiej, chyba w niczym nie powinno przeszkadzać wędkarzom, nawet tym którzy nie będą przestrzegać "no kill". Myślę, że to nie jest zrobione na huraaa - aby wyciągnąć kasę z UE tylko i wyłącznie pod siebie.

 W wielu wątkach pisaliśmy o tym jak powinna wyglądać organizacja, która może docelowo zrzeszyć "ludzi walczących o nasze wody" na rozmowach, czasami na skrajnej wzajemnej krytyce się skończyło. Czy tam jednym z przesłań nie było, że nie mamy walczyć i krytykować, a rozmawiać, edukować i wspólnie docelowo działać z PZW, gminą, IRŚ i innymi?

Nie bardzo rozumiem w czym jest problem, że ta fundacja działa jak działa, przecież to pomysł ludzi o innym zdaniu, ale docelowo podobnym, zbliżonym celu. Zamiast czepiać się tego co napisali, prędzej podyskutowałbym z nimi co było powodem, że obrali taką drogę a nie inną, jak rozumieją pewne rzeczy nad wodą, może gdyby mnie przekonali to  nimi zrobiłbym jakąś wspólną akcję itd itp.

Wiem, a w zasadzie wydaje mi się, że piszesz specjalnie kontrowersyjnie aby pobudzić ambitnych do dyskusji, ale krytyka czegoś co może być docelowo fajne i raczkuję jaki ma sens? Krytyka jeśli się pracuję i daje całe swoje serce przy słusznej idei strasznie demotywuję...

Co do Czarnego i Młodego ambitnego Twojego znajomego spinningisty - to od kilku dni za pomocą FB jesteśmy w kontakcie i w niedzielę byliśmy wspólnie pierwszy raz nad wodą na spinning właśnie, a zdjęcie w artykule na stronie jest jego własnością :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.08.2015, 10:37
Darek, nie zrozum mnie źle. Organizacja musi mieć przejrzyste cele, wszystko musi być napisane czarno na białym o co chodzi. Tam nie jest. Nikt z nas nie jest pewny co oni tam robią, domyślamy się tylko. Jest to już błąd, bo ludzie powinni od razu wiedzieć z czym ma się do czynienia. Nazwa ratujryby.pl - kojarzy się dziwnie. Bo szybciej oznacza ratowanie ich przed wędkarzami niż przez wędkarzy poprzez uprawianie wędkarstwa.

Upowszechnianie sportu wędkarskiego powinno być na pierwszym miejscu, a nie schowane gdzieś w tyle, za wspieraniem ośrodków zarybieniowych darowiznami (to o celach.programie i ich realizacji) :o

No i przypatrz się samej stronie głównej. Ja tam widzę całkiem dobry marketing. Problem w tym, że tam wszystko jest do ... kupienia. To nie jest wcale tak, że tam coś dostaje się za darmo ;D

Podam pewien przykład. Z 5-6 lat temu, do drzwi zapukał jakiś ładnie ubrany gość, działający na rzecz pewnej fundacji. Wszystko ładnie i pięknie, cel był szczytny. W pewnym momencie, mój znajomy zapytał prosto z mostu - czy ten człowiek ma płacone za to co robi... Konsternacja i... okazało się, że tak! To była jego praca. Później, wyszło na jaw, że fundacja tak naprawdę jest jakby firmą, która działa na zasadzie zbieranie pieniędzy na szczytny cel, które zostają pomniejszone o koszty prowadzenia takiej działalności. Tak więc z puli zebranej opłacano wszystkich pracowników, reklamy etc. a resztę przeznaczano na szczytne cele. Nie zapłaciliśmy - od tego czasu żegnam wszystkich domokrążców pracujących dla różnych fundacji dość szybko.

Oczywiście to tylko przykład, nie twierdzę, że ratujryby.pl działa na takiej zasadzie. Szkoda jednak, że nie ma tam żadnych konkretów. Czyli na przykład - ratujmy karasia pospolitego, budujmy tarliska, coś o rybach, o ich życiu... Jedyną rzeczą taka jest sprzątanie Warty, na spółkę z kilkoma organizacjami, a i tak wiele poczytać się nie da o tym. Tam nie ma wiele o rybach, jest za to mnóstwo o tym jak wesprzeć fundację.
W jaki sposób pomaga się rybom, przekazując pieniądze na konto fundacji? - to pytanie pojawi się u sporej liczby osób, a  tego tam nie ma i wielu będzie patrzeć podejrzliwie na takie rzeczy.


Pisząc o stowarzyszeniu wędkarskim i o sposobie na to jak miałoby funkcjonować, nie widzę możliwości aby ściągnąć ludzi do takich płatnych rzeczy. Organizacja musi być nastawiona na działanie, nie na zbieranie pieniędzy na działanie. Subtelna różnica. Chodzi o to aby zrzeszać, działać, bazować na dotacjach i pracy społęcznej, bez tej całej fundacyjnej otoczki.  Być może da się ugryźć temat - współpraca z ratujryby.pl jak najbardziej wchodzi w grę.

Ciekawe czy tylko ja tak to odbieram? I tak tego wątku prawie nikt nie czyta... :)

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.08.2015, 10:41
Ja też to tak odbieram, Luk. Moim zdaniem oni posługują się hasłami typu "walka z globalnym ociepleniem". Istnieje poważnym problem, dajcie nam pieniądze, a my poprzez odpowiednie działania nakierowane na edukację, ekologię bla bla bla, naprawimy, co zepsute zostało.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 05.08.2015, 10:44
Niestety muszę przyznać rację Lucjanowi bo faktycznie na ich stronie jest więcej wpisów o dotacjach i kupnie koszulek niż np. relacji z ich działań. Nie twierdzę, że nic nie robią i chcą zarabiać ale tak to wygląda. Niby coś robią ale może to być tylko po to żeby nikt się nie przyczepił.
Niemniej moim zdaniem warto się przyglądać co robią i jak to robią

Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 05.08.2015, 10:50
Czyta, czyta :) Nie będę nawet próbował rozbierać tego na czynniki pierwsze...
Ale również myślę  że chodzi tu bardziej o pieniądze, a nie o idee.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 05.08.2015, 11:03

Podam pewien przykład. Z 5-6 lat temu, do drzwi zapukał jakiś ładnie ubrany gość, działający na rzecz pewnej fundacji. Wszystko ładnie i pięknie, cel był szczytny. W pewnym momencie, mój znajomy zapytał prosto z mostu - czy ten człowiek ma płacone za to co robi... Konsternacja i... okazało się, że tak! To była jego praca. Później, wyszło na jaw, że fundacja tak naprawdę jest jakby firmą, która działa na zasadzie zbieranie pieniędzy na szczytny cel, które zostają pomniejszone o koszty prowadzenia takiej działalności. Tak więc z puli zebranej opłacano wszystkich pracowników, reklamy etc. a resztę przeznaczano na szczytne cele. Nie zapłaciliśmy - od tego czasu żegnam wszystkich domokrążców pracujących dla różnych fundacji dość szybko.


Luk, KAŻDA fundacja tak działa. Nie ważne, czy to jest Caritas, Owsiak, czy inna.
http://blog.siepomaga.pl/o-siepomaga/
Tu jest platforma internetowa, która zbiera głównie  na chore dzieciaki. Polecam. Ale i ona bierze procent. Każda bierze. I tu jest problem. Trzeba oddzielić ziarno od plew. Patrzeć ile idzie na cele statutowe, a ile na "administrację". Caritas przeznacza c.a. 5% na wynagrodzenia, administrację i inne. WOŚP miała lata, że i około 40 %. Różnie bywa.

Problemem ratujryby.pl jest, tak, jak napisałeś brak transparentności. Dla mnie to jest podejrzane i nie ufam. Grendziu może mieć odmienne zdanie i zaufać, wpłacić darowiznę, kupić koszulkę. Każdy może.

Następnym razem proponuję dokładnie pytać o to ile kasy idzie na wypłaty ile na cele statutowe. Jak jest na statut >, niż 90%, to jest to norma i nie należy się oburzać. Jednak transparentność fundacji, to jest podstawa!
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.08.2015, 11:22
Zgadzam się z Tobą w 100%. Tamta fundacja miała wysokie koszty jakby co, większość szło na prowadzenie działalności :)

Ciekawą rzeczą była dyskusja w UK ostatnio odnośnie płacenia wysokich honorariów za reklamy, w których zbierano pieniądze dla fundacji na walkę z rakiem itp. Czasami był to milion funtów dla jakiegoś aktora czy innego celebryty. Jednak argumentowano, że taka reklama z taką gwiazdą, pomaga zebrać wielokrotnie więcej środków, niż jakiś zwykły człowiek opowiadający o problemie. No cóż...

Jednak tutaj jak piszesz brakuje przejrzystości - na co idą pieniądze, co zrobiono itd. Może to dopiero początek, i dlatego jest jak jest. Jednak jeżeli IRŚ sprawuje patronat naukowy, przydałoby się to potwierdzić serią ciekawych artykułów chociażby, skoro chce się współpracować z łowiskami komercyjnymi możnaby też dać jakieś artykuły odnośnie pewnych 'kryteriów' wg których zarybia się takie zbiorniki...

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 05.08.2015, 11:57
Tutaj się zgodzę z Dominikiem, każda fundacja nie działa do końca charytatywnie, w ich statucie powinno być napisane co idzie i na jakie cele, oprócz tego każda fundacja ma obowiązek podać do publicznej wiadomości rozliczenie finansowe za ubiegły rok działalności.

Czasami nawet 25% jest "przeżeranych" przez pracowników, marketing i cała otoczkę.
Ja nic do tego nie mam jeśli dzięki skutecznej reklamie i ciężkiej pracy są wstanie docelowo przeznaczyć więcej środków na szczytny cel, niż ludzie, którzy jak mają coś zrobić społecznie albo zrobią to po omacku albo na odp.. lub będą mówić, że zrobią, a nic z tego nie wyjdzie, bo na chęciach się skończy... to ja taką akcję popieram, bo oni już robią coś... Czasy społecznej pracy skończyły się w poprzednim ustroju, dziś fundacja to dobry pomysł na biznes ale przede wszystkim wsparcie dla innych, a nie tylko dla siebie.


Lucjan co do wędkarzy i wody dla wędkarzy - co w tym złego, że nie na pierwszym miejscu widać te grupę społeczną na ratujryby.pl?
Na co dzień mamy oboje inny obraz wędkarza. Ten z Polski tylko mówi, że chce i będzie wypuszczał poza jednostkami, ale bierze wszystko co popadnie, a ten w UK w większość przestrzega ogólnych zasad. Nadal nad wodą jest więcej wędkarzy, którzy nie przychodzą na ryby tylko i wyłącznie po ryby i tutaj jest ta różnica.

Jeśli wędkarstwo w Polsce dojdzie do poziomu co najmniej jak w UK i nad wodę będą przyjeżdżać osoby aby łowić z czystej pasji a nie po to aby nakarmić całą rodzinę to wtedy będzie lepiej.

A misja Ratuj ryby edukuję chociażby najmłodszych, więc zaczyna od podstaw i kształtuję mam nadzieję, że w odpowiedni sposób przyszłe pokolenia nad wodą, które będę umiały odpowiednio i racjonalnie zachować się nad rzekami i jeziorami.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: p^k w 05.08.2015, 12:15
Pamietacie Ice Bucket Challenge i wplaty na konto organizacji non profit ALS Association?
Przypomnijcie sobie ile tak na prawde pieniedzy tafilo do potrzebujacych a przy okazji ile wody zmarnowano.

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/wyzwanie-ice-bucket-challenge-oszustwo-okultystyczny-rytual-2014-09
 
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 05.08.2015, 12:24
No właśnie gdyby nie fenomenalny pomysł,  i skuteczność marketingu to kto by się w to zaangażował i kto by o tym słyszał? Ice Bucket Challenge odniosło sukces, bo miało wsparcie m.in. wśród celebrytów...  Liczenie innym co i jak, że odnieśli sukces - dla mnie to zazdrość, a jeśli ktoś ma fajny pomysł to mogę pomóc lub nie, a krytyka jest zbędna.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 05.08.2015, 13:06
Grendziu, mi nie chodzi o krytykę za to, że "coś robią", tylko o to, że tak naprawdę nie wiemy co robią. Może ich działania są właściwe i mają dobre intencje, a może jest na odwrót.
W Aktualnościach jest info co robili ale te 2-3 zdania nic mi nie dają. Nie ma zdjęć, jakiegoś szerszego opisu więc równie dobrze mogliby nic nie robić tylko pisać. Zbyt dużo było już "fundacji", które tak naprawdę oszukiwały ludzi zbierając pieniądze na jakiś cel, a te trafiały do ich kieszeni. Dlatego tak jak pisał Luk w tych czasach żeby działać dobrze, trzeba mieć wszystko opisane żeby nie było wątpliwości.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.08.2015, 13:26
Masz rację Darek, lepiej aby robić dobre rzeczy, chociażby z pewnymi kosztami, niż nic.

Fundacje to pewien problem, bo dla wielu wydanie 10 złotych, z których połowa idzie na wygrodzenia i inne 'koszty', to coś w rodzaju oszustwa. Można mieć wiele za, można też mieć wiele przeciw takiej formie zbiórki pieniędzy czy pomocy.

Ja się cieszę, że wypłynęła tutaj sprawa tej fundacji, bo widzę z jak dużą rezerwą spotyka się ten sposób działania. Myślę, że o wiele lepsze jest jednak działanie poprzez zachęcanie ludzi do wykonania jakieś pracy społecznej, co ważne, szukanie innych dróg niż ,zapłać, a my juz przeznaczymy Twoje pieniądze właściwie (po opłaceniu kosztów)' Inicjatywa, w której ktoś podarowuje, a ktoś część tych pieniędzy bierze dla siebie - nie do końca jest przejrzysta, i zawsze będzie budzić wątpliwości, kontrowersje.

Aby było przejrzyściej, chyba bardziej powinno się ludziom mówić nie - ratujryby.pl, tylko - fundacja ratujryby.pl. Wtedy wygląda to lepiej.

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 05.08.2015, 13:34
Michał nie znam ich, widziałem ich pierwszy raz w sklepie wędkarskim ze stojakiem z koszulkami oraz zwykłym plakatem wydrukowanym pod spodem z informacją o fundacji. Oni są nowi, więc pewnie dopiero się rozwijają, nie chcę ich bronić i podawać za wzór czystości i poświęcenia. Mnie chodziło o ukazanie, że można coś robić jak się tylko chcę, a przyciągnięcie patronatów w stylu miasta Poznania to już o czymś może świadczyć, że mają jakieś poparcie społeczne.

Jeśli ktoś zakłada fundację i głośnie trąbi o swoich akcjach w mediach to na jakiej podstawie mam zakładać, że ma nieszczere intencję i dlaczego od razu mam go podejrzewać, że chodzi mu tylko i wyłącznie o nabijanie własnej kasy do kieszeni?

Wiem, że ludzie kłamią nagminnie, ale przyklejanie łatki z góry, że musi być od razu podstęp?

Mam nadzieję, że tutaj kiedyś się zawiążę organizacja, stowarzyszenie czy fundacja w końcu na rzecz poprawy wód w Polsce i ciekawi mnie jak osoby działające w tym przedsięwzięciu będą znosić krytykę jeśli będą działać tylko i wyłącznie społecznie, a niedowiarki zaczną im kłaść kłody pod nogi swoją niechęcią i krytyką właśnie...
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: p^k w 05.08.2015, 13:37
Pamietamy "Zlotego Melona" i "Mrowke Cala"?

(http://s4.postimg.org/l22juxje5/zzzzzzzz.jpg)

(http://img.sadistic.pl/pics/7ae32d22fff0.jpg)

Zauwazylisci coraz wieksza mode na opierda.anie sie?
Siedzenie za biurkiem w garniturze i dlubanie w nosie :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 05.08.2015, 13:47
P^K podaj od razu ile milionów (chyba już setek) i ile sprzętu oraz ile szpitali a w tym ile dzieci wyleczył ten "zły" Owsiak ze swoją ekipą, to wtedy możemy wrócić do dyskusji.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 05.08.2015, 14:05
P^K podaj od razu ile milionów (chyba już setek) i ile sprzętu oraz ile szpitali a w tym ile dzieci wyleczył ten "zły" Owsiak ze swoją ekipą, to wtedy możemy wrócić do dyskusji.

Budżet roczny WOŚP, to około 60-75 mln. Wykorzystanie efektywne środków czasami sięgało 60-70%

Budżet roczny Caritas przekracza 200 mln. Wykorzystanie efektywne środków na poziomie 95%

Chcesz jeszcze coś dodać?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 05.08.2015, 14:17
Tak podaj  dokładne dane ze wszystkich lat, i odpowiedz na pytania które zadałem. Ile dzieci uratowali i ile sprzętu dostały szpitale?(mnie się wydaje, że to powinno być w gestii naszego chorego kraju, a nie, że fundacja pomaga dzieciom) Ile osób robi przy tej fundacji za darmo? No i jeśli to takie proste to czemu sami tego nie robicie?

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.08.2015, 14:46
Panowie, kłócimy się teraz, kto jest lepsiejszy od lepsiejszego. I dlaczego ocalił tylko 100, jak mógł 115. To jest bez sensu dyskusja, zwłaszcza że nikt nikogo na swoją stronę nie przeciągnie. Każdy z nas ma swój punkt widzenia na takie sprawy i nic nie przekona go do zmiany decyzji. Krótko mówiąc, jedyne, co może z tego wyniknąć, to kłótnia.

Dlatego ten, kto pomaga WOŚP, niech robi to dalej, a ten, kto tego nie robi, niech nie robi. I na tym powinniśmy zakończyć dyskusję.

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 05.08.2015, 14:47
To o czym mówisz Grendziu nie jest przedmiotem mojej/naszej rozmowy. Ja w żaden sposób nie deprecjonuję dokonań Pana Owsiaka. Wiem ile sprzętu jest dzięki niemu i to doceniam. Nawet bardzo. Przykładowo mój synek po urodzeniu miał badany słuch na sprzęcie WOŚP.

Całe clue polega na tym ile procent idzie na "obsługę" fundacji w stosunku do wpływów, które ta fundacja ma. Nic poza tym.

P.S. Takie gadanie, że ja się nie podoba, to sam zrób jest paradne. Przypomina mi piłkarzy, którzy pyskowali dziennikarzom i kibicom, którzy byli niezadowoleni z ich gry. Słabe to było wtedy i słabe jest teraz.
Sam piszesz, że kraj jest chory, a Twoja para idzie w wędkarski gwizdek. Może trzeba leczyć ten kraj? Zająć się polityką, kandydować. Robisz to? Jak nie, to idąc Twoją retoryką nie możesz się w sprawie tego kraju wypowiadać :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 05.08.2015, 14:56
Wracając do sedna tematu tak mnie naszło żeby skontaktować się z nimi i zadać te pytania. Tutaj moje pytanie: Luk, czy Ty możesz wysłać takiego @ z konta spławik i grunt? Obawiam się, że jak wyślę ja z "normalnego" to mogę zostać olany, a tak może chętniej odpowiedzą. Oczywiście zrobisz jak uważasz :-)

Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 05.08.2015, 15:17
I przeważnie nigdy polityką się nie zajmuję, co faktycznie nie oznacza że nie mam swojego zdania. A że kraj jest chory to wiem jak prawo mnie na codzień broni i jak inni mnie i innych znajomych przedsiębiorców oszukują, jak funkcjonuje NFZ też się przekonałem na własnej skórze.. Kandydować nigdy nie będę, bo polityka mnie brzydzi, wolę łowić ryby i spędzać czas w lesie, tam się restartuję a nie przed tv oglądając wszystkie wiadomości jak leci.

Aby móc liczyć pieniądze fundacji Owsiaka, trzeba byłoby podejść wieloaspektowo do tematu i zrobić audyt, może Caritas a Owsiak nie są do porównania mimo, że gromadzą potężne środki. Może faktycznie obsługa jest inaczej zorganizowana u Owsiaka, co nie oznacza, że jest mniej skuteczna, bo jednak działa praktycznie tylko w Polsce...

P^K podał tylko wydatki nie patrząc na inne rzeczy, czyli jak to się u nas robi, patrzy na to co chce, a nie na całość. No i łatwiej jest krytykować niż chwalić przecież....
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 05.08.2015, 15:18
Wracając do sedna tematu tak mnie naszło żeby skontaktować się z nimi i zadać te pytania. Tutaj moje pytanie: Luk, czy Ty możesz wysłać takiego @ z konta spławik i grunt? Obawiam się, że jak wyślę ja z "normalnego" to mogę zostać olany, a tak może chętniej odpowiedzą. Oczywiście zrobisz jak uważasz :-)

Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk
Dobry,prosty plan!Ciekaw jestem efektu z ich strony!
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 05.08.2015, 15:54
Przepraszam pomyliłem (popieprzyłem) Caritas z Unicefem z pośpiechu :beer: :P :beer:

No ale faktycznie może o rybach tylko...
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.08.2015, 16:00
Michał, wysłać pytania mogę, ale obawiam się, że potraktują to jako wywołanie do tablicy. Ja nie jestem przeciwko nim, tutaj raczej mamy do czynienia z sytuacją ile z tego o czym się pisze w misjach i celach znajduje odbicie w rzeczywistości. Skoro startują, to może lepiej takie pytania zadać im za jakieś pół roku? :D Zresztą jeżeli się 'googlują' często - to szybko trafią na ten wątek :)

Co do samego Owsiaka i WOŚP. Możemy pytania sformuować w ten sposób. Ile dzieci lub osób zostało uratowanych dzięki zbiórkom na sprzęt szpitalny ratujący życie? Czy warto było dawać te pieniądze? Myślę, że odpowiedź jest jedna.
Wyciąganie jakiś rzeczy w stylu, że za część środków zbudowano siedzibę (przecież to inwestycja a nie wyrzucenie pieniędzy w błoto) lub że caritas ma mniejsze koszta nie sprawi, że ludzie pieniądze na WOŚP dadzą Caritasowi.  Znając życie nic nie dadzą i tyle :D Dlatego lepszy wróbel w garści... Z drugiej strony nacisk się przyda, bo osoby z WOŚP będą czuli, że nie wolno 'przegiąć' z pewnymi rzeczami. Ogólnie WOŚP to coś więcej, to takie pospolite ruszenie, dzięki któremu zafundowano szpitalom sprzęt, jakiego nie miałyby i za 10 lat, uratowano wiele osób, zwłaszcza dzieci w ten sposób. Nie ma sensu porównywać ich do caritasu, bo to dwie różne rzeczy...
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 05.08.2015, 16:47
P^K podaj od razu ile milionów (chyba już setek) i ile sprzętu oraz ile szpitali a w tym ile dzieci wyleczył ten "zły" Owsiak ze swoją ekipą, to wtedy możemy wrócić do dyskusji.

Budżet roczny WOŚP, to około 60-75 mln. Wykorzystanie efektywne środków czasami sięgało 60-70%

Budżet roczny Caritas przekracza 200 mln. Wykorzystanie efektywne środków na poziomie 95%

Chcesz jeszcze coś dodać?

To może ja cos w tej kwesti napiszę.Ile razy bym nie wszedł z dzieckiem do przychodni czy szpitala to w koło sprzęt WOŚP,sprzętu Caritasu natomiast nie widziałem nigdzie.Owszem to nie jest w porządku,żeby fundacje wyręczały Państwo,ale skoro niema kto...


Pamietamy "Zlotego Melona" i "Mrowke Cala"?

(http://s4.postimg.org/l22juxje5/zzzzzzzz.jpg)

(http://img.sadistic.pl/pics/7ae32d22fff0.jpg)

Zauwazylisci coraz wieksza mode na opierda.anie sie?
Siedzenie za biurkiem w garniturze i dlubanie w nosie :)


Czy może któryś z kolegów widział pałacyki Caritasu?Ja widziałem.Niczym Szklane Pałace ZUS-u.Ciekawe skąd są pieniądze.

Ja wolę dać 100 Owsiakowi,niż grosz dla Caritasu(zdaża się,że i tu daję),bo chociaż widzę realną działalność i mam możliwość skorzystania z tej pomocy  bez oglądania się na to czy jestem wierzący,czy też nie,czy należę do tej czy innej parafii i bez potrzeby przedstawiania zaświadczeń jakim to ja jestem Katolikiem i parafianinem. Wiem,bo raz byłem zmuszony skorzystać z takiej pomocy i mam nadzieję,że nigdy więcej  się nie będę musiał tak upokarzać.Natomiast ze sprzętu zakupionego przez WOŚP mogę(moje dzieci) korzystać bez większych ograniczeń,no może jedynie i aż to chore kontrakty NFZ-u.
Mój syn urodził się z dużą wadą słuchu(jest prawie niesłyszący)i to dzięki sprzętowi zakupionemu przez WOŚP,już na drugi dzień po urodzeniu(przesiewowe badania słuchu u noworodków)wiedziałem,że coś jest nie tak i mogłem podjąć dalsze badania i diagnozę,a z czasem rehabilitację,która trwa do dzisiaj i będzie jeszcze trwała wiele lat.Nie było mnie stać na zakup dwóch aparatów słuchowych,które 11 lat temu kosztowały mnie około 15-krotność  mojej pensji.Stąd moja wizyta w Caritasie,pierwsza i ostatnia.To droga przez mękę.Podania,zaświadczenia z parafii itd.,stracony czas i pieniądze na bilety,by później z łaską mi przyznano dotację,która de fakto była nie wiele większa od poniesionych kosztów.
Postanowiłem się zwolnić z ciepłej posadki,wbrew wszyskim wkoło,"porzuciłem"rodzinę i wyjechałem do Warszawy za lepiej płatną pracą.Siedzę tam do dzisiaj,to już dziesięć lat.
Wychodzę z założenie,że jak umiesz dobrze liczć i licz tylko na siebie.
Od kilku lat jest nagonka na Owsiaka.Póki co nic na Niego nie ma,a to,że coś z tego ma dla siebie,no cóż ja bym mu dał dwa razy tyle.Zastanawiające jest to ,że wkoło krytykują go osoby które nic nie dają,żeby nie powiedzieć,że tylko biorą.Dlaczego ktoś ma decydować za mnie na co i dla kogo ja daję swoje ciężko zarobione pieniądze czy też poświęcam swój czas.Dlaczego chcą o tym decydować ci którzych to nie dotyczy.Jestem również ciekaw czy któryś z tych krzykaczy(nie mam tu na myśli nikogo z forum)byłby w stanie podpisać taką deklarację,że ani on ani nikt z jego bliskich nie chce być leczony,diagnozowany itd.za pomocą sprzętu zakupionego przez fundację.Ciekawe czy wydałby wyrok śmierci na własne dzieci.
Dając na WOŚP jestem mniej lub bardziej świadomy na co i ile jest przeznaczane i z tym się zgadzam.Nie rozumię dlaczego ktoś chce mi tego zabraniać.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 05.08.2015, 16:50
Elvis :bravo: :bravo: :bravo: :thumbup:
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 05.08.2015, 17:06
Daniel, Caritas ma troszkę inną formę. Jest bardziej zdywersyfikowany. Zajmuje się bardziej bieżącą pomocą, jak wydawanie posiłków, pomoc żywnościowa, domy samotnej matki i wiele innych. WOŚP to zakup sprzętu medycznego. Dla jednych WOŚP, dla drugich Caritas. Owsiak może wydać 50% na działalność charytatywną i akurat Ty z tego skorzystasz i będziesz wdzięczny (tak, jak i ja). Możesz też postawić się w roli samotnej, bezdomnej czasami matki, która ma dramatyczną sytuację życiową i potrzebuje zwykłej, prostej pomocy, jak dach nad głową i jedzenie. Nie to jest jednak istotne.

Istotne jest efektywne wykorzystanie środków i tu Caritas wypada lepiej. Tyle.

Wróćmy do meritum. Fundacja ratujryby.pl wywołała kontrowersje tu, bo nie wiadomo na co idzie kasa. Niby na ekologię, niby na turystykę wędkarską, niby na zajęcia z dziećmi, ale konkretów brak. Nie wiemy również jak efektywnie są te pieniądze wykorzystywane. Nie wiem, czy właściciel fundacji ma obowiązek być tak transparentny, by nas zadowolić, ale to jego problem. Jak będziesz pewien, że kasa idzie na szczytny cel (tak, jak jesteś przekonany do WOŚP), to nie ma nic złego, by tej fundacji nie wspierać.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: p^k w 05.08.2015, 17:15
Widzimy zatem jak kuleje nasza Sluzba Zdrowia, bo tak naprawde mogloby sie obejsc bez p. Jurka i jemu podobnych.
Z pieniedzy WOSP zakupiony zostal sprzet niezbedny do leczenia ludzi. Tylko dlaczego Panstwo nie jest w stanie nam tego zagwarantowac?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 05.08.2015, 17:28
Paweł,bo wie ,że jest Owsiak i tacy ludzie jak np. ja,którzy dadzą,a oni nic nie muszą.I tak od dwudziestu kilku lat.Bez względu na to jaki jest Rząd.Wszystkim Owsiak jest na rękę i rządzącym i tym co narzekają,bo mają na co narzekać.
Dominik,ja wiem jaką rolę pełni Caritas i tego nir neguję,wręcz przeciwnie,ale wiem też,że jeśli ta samotna matka byłaby innej wiary lub być może tylko rozwódką to takiej pomocy by mogła nie uzyskać.Ot Katolicka solidarność.
i jeszcze jedno nikt z WOŚP-u nie atakuje Caritasu,czego nie można powiedzieć o Caritasie(a dokładniej o wiernych i niektórych wielebnych)co atakują Bogu ducha winnych wolontariuszy.
Sory za Offtopa.
Jeżeli zaś chodzi o fundację z tematu to faktycznie jest niewiele danych lub inaczej,dużo niewiadomych.Warto tak jak pisał Grendziu wspirać każdą rozsądną inicjatywę nie tylko finansowo.
Mam tylko obawy,czy aby w tym przypadku to nie jest przysłowiowy strzał sobie w stopę.

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: p^k w 05.08.2015, 17:37
Bo wiedza,ze tak wygodnie.
Panstwo sciaga Ci skadki zdrowotne co miesiac, pomimo,ze nie chorujesz, a jesli juz zachorujesz to i tak musisz pojsc prywatnie do lekarza.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.08.2015, 18:51
Bo wiedza,ze tak wygodnie.
Panstwo sciaga Ci skadki zdrowotne co miesiac, pomimo,ze nie chorujesz, a jesli juz zachorujesz to i tak musisz pojsc prywatnie do lekarza.

Sorry Paweł, ale takie bzdety pisać jest łatwo, bardzo łatwo...

Zobacz jaki jest wiek emerytalny teraz a jaki był 40 lat temu. Zobacz jaka jest średnia długości życia teraz i 40 lat temu. Zobacz jakie są demograficzne perspektywy następnych lat... Pomyśl ile trzeba leczyć teraz a ile dawniej!

Narzekać jest bardzo łatwo, mówić o składkach... Póki co przez 20 lat życia (mnie lub więcej) byłeś leczony za darmo - nie płaciłęś żadnej skłądki. Zacząłeś to robić jak podjąłeś pracę zarobkową. Tak więc można powiedzieć, że dostałeś kredyt który spłacasz ;D

Nie ma kraju w Europie, który nie boryka się z tymi samymi problemami co Polska. Może Norwegia ma kasę ze sprzedaży gazu i ropy - ale wszędzie jest to samo... Dodatkowo Polska straciła procentowo najwięcej ludności podczas II wojny światowej, przez wiele lat jeszcze katowano 'tych złych', co się dodatkowo odbija na zdrowiu Polaków. Nie było u nas poziomu opieki takiego jak w krajach Zachodu - a problemy są te same.

Ataki na Owsiaka wychodzą spod tego samego adresu zazwyczaj. Szkoda jednak, że mało osób dostrzega to, że dzięki niemu (tak dzięki niemu, jego osobie, jego charyzmie, sile ducha która pomogła mu przetrwać te fale nienawiści i niechęci) stworzono WOŚP i kontyunuuje się ich pracę. Wiele kasy pochodzi z koncertów, ze zbiórek młodzieży. To pospolite ruszenie jest nietypowe i niesamowite, zmobilizowało miliony, trwa już od 1992 roku bodajże (zbierałem kasę na pierwszą orkiestrę osobiście).

Nie ma co negować i namawiać do niewspierania fundacji i organizacji wspierających i pomagających ludziom- bo każda pomoc się przyda.  Jeżeli da się zachęcić osoby do większych darowizn, to jeszcze lepiej. Pomaganie innym i bycie szczodrym to dobre cechy i nikomu nie mogą zaszkodzić :D


Elvis  :thumbup: :thumbup: :thumbup:
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 05.08.2015, 19:08
Luk, za takie off top'y, to powinieneś sobie ostrzeżenie zapodać :) chociaż 5%. No weź :D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.08.2015, 19:33
Ostrzeżenia są za 'niesportowe zachowanie' a nie za off topy ;D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 05.08.2015, 23:33
Zostawiłem Was na chwilę, ponieważ poszedłem testować nową wędkę spinningową - jest rewelacyjna, prawie idealna - no, bo przecież miało być o rybach właśnie, a tutaj na około...

No i na tych rybach właśnie naszły mnie dwie refleksję...

1. Gdybym 10% kwoty z zakupów wędkarskich przekazywał na taką lub podobną fundację, która wspierała nasze wody, pewnie nie miałbym mniejszych wyników nad wodą, a pewnie docelowo mógłbym się przyczynić do polepszenia tej wody.

2. I jakoś hasło fundacja bardziej do mnie dociera niż stowarzyszenie, pójdę o krok dalej, gdybym miał pewność, że staranną pracą od rana do wieczora ulepszę stan naszych wód oraz utrzymam z tego rodzinę to podpisuję się pod takim hasłem obiema rękoma. Dzięki fundacji (stowarzyszeniu pewnie też) mogę uzyskać dotację i to pewnie różnego rodzaju, a Unia płaci niesamowite pieniądze, za organizowanie szkoleń właśnie.

Niestety gdyby zrobić stowarzyszenie, to nie wierze w działania typowo społeczne osób, lub takie gdy muszę pojechać na kraniec Polski aby się spotkać z ludźmi i pomóc im docelowo przy czyś, aby wskazać odpowiednią drogę. Przecież lepiej wtedy iść na ryby niż tracić czas na podobne działanie? (nie do końca tak myślę, jakby co)Wyjazdy w Polskę wiążą się z czasem, ogromnym poświęceniem i chęciami oraz własnymi finansami... Nie lepiej fundacja niż stowarzyszenie?

 Co w tym złego że osoba która założyła Ratujryby z tego żyję lub planuję żyć? A może właśnie jest niezależna finansowo i nie musi pracować i całą kwotę przekazuję na swoją fundację. Przecież tego nie wiemy, ale już chcemy liczyć kto, co komu za ile... Niby nie jest to złe, bo też bym chciał wiedzieć, czy moje zarobione pieniądze pójdą na szczytny cel, czy też na przeżarcie, ale jak już jestem taki dociekliwy to przecież mogę sobie zadzwonić lub napisać e-mail. Dla chcącego nic trudnego przecież.

Elvis podpisuję się pod Twoimi słowami własną krwią, jeśli będzie trzeba :) Jakoś mi bliżej do rock n' rolla na co dzień, niż do kościoła. Aczkolwiek nie skrytykuję  nigdy działań Caritasu, bo w końcu oni pomagają w inny sposób.

P^K może nie obserwuję wszystkich Twoich wpisów, ale czy Ty kiedyś chłopie kogoś pochwaliłeś, poklepałeś po plecach i przyznałeś rację na tym forum? Czy wszystko wg Ciebie jest "bleeeeeeeeeeeeeeeee" - bez urazy (jeśli są gdzieś takie wpisy to z góry przepraszam, ja osobiście nie widziałem). Jeśli wszyscy wg Ciebie robią wszystko źle, to może pokaż Nam drogę jak robić dobrze?

Co do NFZ, ZUS, polityki -eee, obiecałem Dominik, nie wypowiem się w sumie, jeśli będzie trzeba to w końcu wyjadę z tego kraju, ale jeszcze chwilę powalczę, bo w życiu łatwo jednak się nie poddaje :) No i nie chodzę na wybory, oraz nie oglądam wiadomości wcale, więc jak rybka głosu nie mam :fish:
 
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: p^k w 06.08.2015, 07:04
Bo wiedza,ze tak wygodnie.
Panstwo sciaga Ci skadki zdrowotne co miesiac, pomimo,ze nie chorujesz, a jesli juz zachorujesz to i tak musisz pojsc prywatnie do lekarza.

Sorry Paweł, ale takie bzdety pisać jest łatwo, bardzo łatwo...

Bzdetami to trzeba nazwac utrzymywanie tej "Panstwowej Instytucji" majacej 45% kosztow wlasnych, w skald ktorej wchodzi 5 tys. bazproduktywnych osob pierdzacych w stolki, uwiklanych w rozne afery zamiatane pod dywan, w dodatku poza jakakolwiek kontrola. Niby wielki bankrut ale jak widac ciagle ma swoich zwolennikow :bravo:

Ja niestety mam dosc tej komuny i zgadzam sie z tym Panem: http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/janusz-korwin-mikke-jak-ten-system-dziaa_317710.html

"Kredyt zaufania?" -dziekuje ale moi rodzice poradzilby sobie bez tego i pewnie lepiej... i jeszcze by zostalo.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: p^k w 06.08.2015, 07:11

P^K może nie obserwuję wszystkich Twoich wpisów, ale czy Ty kiedyś chłopie kogoś pochwaliłeś, poklepałeś po plecach i przyznałeś rację na tym forum? Czy wszystko wg Ciebie jest "bleeeeeeeeeeeeeeeee" - bez urazy (jeśli są gdzieś takie wpisy to z góry przepraszam, ja osobiście nie widziałem). Jeśli wszyscy wg Ciebie robią wszystko źle, to może pokaż Nam drogę jak robić dobrze?
Czasami mi sie zdarza pochwalic kogos i przyznac racje, pod warunkiem, ze sa to takie same racje jak moje.
Nie podoba mi sie ten ustroj i z tym sie nie kryje. Opiekuncze Panstwo to stwor nie dla mnie. To ja jestem kowalem wlasnego losu i to ja decyduje o swoim zyciu a nie Panstwo, ktore mi wiecznie czegos zabrania, badz nakazuje. -Wolny czlowiek, a jednak niewolnik!
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 06.08.2015, 08:52

Bzdetami to trzeba nazwac utrzymywanie tej "Panstwowej Instytucji" majacej 45% kosztow wlasnych, w skald ktorej wchodzi 5 tys. bazproduktywnych osob pierdzacych w stolki, uwiklanych w rozne afery zamiatane pod dywan, w dodatku poza jakakolwiek kontrola. Niby wielki bankrut ale jak widac ciagle ma swoich zwolennikow :bravo:

Ja niestety mam dosc tej komuny i zgadzam sie z tym Panem: http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/janusz-korwin-mikke-jak-ten-system-dziaa_317710.html

"Kredyt zaufania?" -dziekuje ale moi rodzice poradzilby sobie bez tego i pewnie lepiej... i jeszcze by zostalo.


Mam znajomego co mówi mi cały czas o Korwinie i o tym, że służba zdrowia ma być prywatna, mają być ubezpieczenia... Kto płaci ten ma, kto nie chce ten nie płaci. Szkoda, że na pytanie jak ma żyć rodzina z dzieckiem, które urodziło się z wadą serca, i za ubezpieczenie zdrowotne którego musieli by wydawać równowartość średniej krajowej pensji miesięcznie, odpowiedzi nie usłyszałem.
Wcale nie bronię rządu i tego co się dzieje, ale jestem osobą orientującą się w realiach, a nie marzycielem typu Korwin, co gada, gada, gada i gada - a jeszcze nic nie zrobił. A wiesz czemu nie chca na niego głosować? Bo wiedzą, że nic nie zmieni, że to co on mówi to tylko gadanie. Dlatego taki Paweł Kukiz zbiera kilka razy więcej głosów, bo ludzie widzą normalnego faceta, który może nie jest tak wykształcony i elokwentny jak JKM ale stąpa po ziemi a nie jest 'Filipem z konopi'. Dlatego na JKM głosuje młodzież, marzyciele i ci co życia nie znają.

Nie ustawiaj mnie po stronie ulubieńców rządu lub systemu, ale gadanie o składkach które musisz płacić gdy nie chorujesz nie jest na miejscu, tak jak mówienie o tym, że musisz iść się leczyć prywatnie, bo wcale nie musisz. Poziom opieki medycznej nie jest najlepszy, wiem, ale nieciekawie jest w całęj Europie. W UK możesz mieć problemy z dostaniem miejsca w szpitalu, na zabieg lub operację czeka się miesiącami. Za lekarstwa płacisz zaledwie 8 funtów, resztę refunduje państwo - ale mimo to jest fatalnie , kasy brakuje, nie ma standardów, brakuje pielęgniarek, lekarzy, często daleko im do Polski... Wiele jest do zrobienia w Polsce i reformy w służbie zdrowia są potrzebne, ale z głową, bez rewolucji w stylu Korwina, nierealnej, pięknej tylko do opowiadania na mityngach lub w studiu telewizyjnym. W UK jeżeli chodzi o opiekę medyczną w wielu aspekatcjh jest lepiej niż w Polsce, ale w wielu - znacznie gorzej! A przecież UK to kraj bogatszy niż Polska, dwukrotnie? I wcale nie jest lepiej. Zobacz co się dzieje w Grecji, gdzie w szpitalu musisz kupić bandaż aby Cię opatrzono, zobacz co się dzieje w Hiszpanii, Francjii... Może i tam trzeba JKM? Dlaczego nie zacznie on przemawiać w innych językach? :D Może warto zacząć to tłumaczyć?

P.S. Dawniej byłem zwolennikiem UPR, w sumie dalej jestem. Ale tyle szkody ile wyrządził JKM swoim oszołomstwem, potrzebie powiedzenia prawdy o wszystkim i wszystkich nie każdy widzi. Ten człowiek nie ma na myśli wcale dobra kraju, ogółu, to jest osoba zapatrzona na siebie, gwiazdor, z ego większym niż Kilimanjaro. Gdyby chciał zrobić chociaż 1/100 tego co mówi, zachowywałby się inaczej. Ale poparcie pokazuje najlepiej jak mu ufają wyborcy. Pomimo tak słabych notowań rządu, prezydenta i słabej oferty partii opozycyjnych, zniszczonej lewicy, jego wynik wyborczy w porównaniu do Kukiza to klęska. A czemu? Bo tacy wyborcy jak ja wiedzą, że ten gość tylko gada. Fajnie gada, czasami nie sposób się  z nim zgodzić, ale to tylko słowa. Nie stworzy żadnej partii, bo jego indywidualizm na to nie pozwoli, powstanie partia wodzowska lub coś jak UPR, z którego ludzie będą uciekać do innych partii, nie mając szans na dobry wynik wyborczy po kolejnej wpadce wodza, co musiał powiedzieć w studiu co myśłi...

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 06.08.2015, 09:11
Mam znajomego co mówi mi cały czas o Korwinie i o tym, że służba zdrowia ma być prywatna, mają być ubezpieczenia... Kto płaci ten ma, kto nie chce ten nie płaci. Szkoda, że na pytanie jak ma żyć rodzina z dzieckiem, które urodziło się z wadą serca, i za ubezpieczenie zdrowotne którego musieli by wydawać równowartość średniej krajowej pensji miesięcznie, odpowiedzi nie usłyszałem.
A co by było, gdyby tak zdemonopolizować ZUS? Tak po prostu. Zrobić to na podobieństwo ubezpieczeń komunikacyjnych, które zakładają pewną obowiązkową pulę, którą jesteśmy zobligowani wykupić (obejmującą m.in. chore dzieci). Gdzie to zrobimy, to już nasza broszka. Jeśli uważamy, że ZUS jest supcio, to proszę bardzo wpłaćmy tam nasze pieniążki. Jeśli mamy odmienne zdanie, to ubezpieczmy się gdzie indziej. Wolny rynek. Jak mój ubezpieczyciel będzie kręcił, to zawsze będę mógł spróbować nagłośnić sprawę, doprowadzić do zdyskredytowania i odejścia do konkurencji. Jak będę z kolei chciał coś ekstra, to zapłacę więcej. Proste :)

Wcale nie bronię rządu i tego co się dzieje, ale jestem osobą orientującą się w realiach, a nie marzycielem typu Korwin, co gada, gada, gada i gada - a jeszcze nic nie zrobił. A wiesz czemu nie chca na niego głosować? Bo wiedzą, że nic nie zmieni, że to co on mówi to tylko gadanie. Dlatego taki Paweł Kukiz zbiera kilka razy więcej głosów, bo ludzie widzą normalnego faceta, który może nie jest tak wykształcony i elokwentny jak JKM ale stąpa po ziemi a nie jest 'Filipem z konopi'. Dlatego na JKM głosuje młodzież, marzyciele i ci co życia nie znają.

Wiem, że można mi (słusznie zresztą) wypomnieć moje poprzednie wpisy n.t. Kukiza, ale popatrz troszkę wnikliwiej Luk. Obecny odlot Kukiza, to są już wyższe strefy atmosfery :D Trudno mi to zrozumieć, ale tak jest.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 06.08.2015, 09:56
Odnośnie tych fundacji, działalności charytatywnych itd. Nie krytykuje Owsiaka, nie krytykuje Caritasu. Najpewniej robią dużo dobrego.
Choć krew mnie zalewa kiedy słyszę o kolejnej aferze na miliony, a szpitalom "musi dać Owsiak".
Poza tym to wszystko nie jest jest takie różowe.
Dość często tak jest, oczywiście w całej Europie, że w chwili gdy jakaś fundacja potrzebuje pieniędzy to ogłasza np. że rybołów jest w niebezpieczeństwie. To oklepana praktyka....Wspominałem że byłem na Ochronie Środowiska. I wszyscy wykładowcy mieli podobne zdanie. Działania takich organizacji są w szerszej perspektywie najczęściej równie pomocne jak przykuwanie się "ekologów" do drzew.

Trochę z innego podwórka. Kilka lat temu nasza radna z Z.G. w czasie wyborów wykonała "gest" i kupiła, bądź "wywalczyła" budynek w mojej miejscowości z przeznaczeniem na dom dla samotnej matki. Pomyśleć by można że to wspaniałe i szlachetne zachowanie....Ba, informacja znalazła się nawet w Teleexpresie :)
Problem jest taki że budynek ten już wówczas był w zasadzie ruiną bardziej do rozbiórki niż do remontu.
Ale to jeszcze nic! Głównym problemem była lokalizacja.
Pierwszymi lokatorami tego obiektu było po wojnie małżeństwo. Mieszkali do czasu, kiedy ich dzieci nie musiały chodzić do szkoły. W chwili kiedy już było to konieczne, przeprowadzili się "do wioski", albowiem z tego starego domu do szkoły były około 3km, a około 2km przez pola, bez utwardzanej drogi.

Dom po wielu latach kupiła w i przebudowała kuzynka kolegi.
Miałem okazję ją poznać. Kobieta równie inteligentna co ekscentryczna :) Ale i ona po około 7-8 latach miała dość tego odosobnienia i notorycznych problemów z dojazdem. Dom zostawiła i przez wiele lat nikt nie był był zainteresowany nieruchomością. Największym problem był dojazd. Albo przez pola,- w zimie istna masakra, na wiosnę po roztopach jest jeszcze gorzej. Albo "na około" żużlówką przez las. To już około 5km.
Tam nigdy nie było i nie będzie lepszej drogi.
A "gest" owej radnej to najpewniej był jakiś gruby szwindel.

Naprawdę nie chcę być postrzegany jako osoba "wiecznie niezadowolona" i torpedująca wszelkie inicjatywy. Uczulam jedynie , aby podchodzić do podobnych spraw z dużą ostrożnością.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 06.08.2015, 11:39

A co by było, gdyby tak zdemonopolizować ZUS? Tak po prostu. Zrobić to na podobieństwo ubezpieczeń komunikacyjnych, które zakładają pewną obowiązkową pulę, którą jesteśmy zobligowani wykupić (obejmującą m.in. chore dzieci). Gdzie to zrobimy, to już nasza broszka. Jeśli uważamy, że ZUS jest supcio, to proszę bardzo wpłaćmy tam nasze pieniążki. Jeśli mamy odmienne zdanie, to ubezpieczmy się gdzie indziej. Wolny rynek. Jak mój ubezpieczyciel będzie kręcił, to zawsze będę mógł spróbować nagłośnić sprawę, doprowadzić do zdyskredytowania i odejścia do konkurencji. Jak będę z kolei chciał coś ekstra, to zapłacę więcej. Proste :)

Dominik, ja mieszkam w UK. Za ubezpieczenie samochodu płacę 650 funtów rocznie, co jest niską kwotą - ale mam lata bezkolizyjnej jazdy. Jeżeli nie miałbym zniżek, co gorsza jakiś wypadek na koncie plus mandat, musiałbym płacić około 3000 funtów rocznie (w rozbiciu na raty). Jeżeli więc porównasz to do ubezpieczeń zdrowotnych, to będąc zdrowym - płacić musiałbyś spokojną, niezbyt wygórowaną kwotę. Ale wyobraźmy sobie, że masz cukrzycę. Czy myślisz, że firmy ubezpieczeniowe wycenią twoją 'polisę' na taką samą wartość jakbyś był zdrowy? Zdecydowanie nie! Płaciłbyś jak za 'zboże'. Pomyśl ile ludzi ma takie choroby, ile rodzi się z wadami  - serca, słuchu, wzroku etc. Rodziców nie stać by było na płacenie polisy, nie stać byłoby ich na dzieci.
Dlatego system polski jest bardzo dobry - odprowadzasz stałą kwotę i jest OK. Poziom opieki zależy zaś od zamożności państwa, bo płacąc 10% ze swojej pensji w przybliżeniu, kwota rośnie - im więcej ludzi pracuje, im więcej zarabiają... Trzeba to dzielić tak, aby starczało dla tych ciężko chorych, ludzi bez pracy, dla dzieci, samotnych matek itd. Tak jak zapewnia to konstytucja.

System amerykański - ubezpieczeń wcale nie jest taki piękny. W Polsce zabrakło opcji, w których powstałyby prywatne kasy zdrowotne, i do których mógłbyś dobrowolnie należeć. Prywatna konkurencja zmieniłaby wiele, masa lekarzy i pielęgniarek poszłaby pracować wtedy do takiego 'pół-prywatnego' sektora, wiele kas przejmować mogłoby szpitale czy przychodnie, oferując coś więcej. Sama państwowa służba zdrowia miałaby wyżej ustawioną poprzeczkę. Niestety zatrzymano tę reformę :-\

Co do Owsiaka. Nawet jeżeli byłoby dobrze u nas ze służną zdrowia, to i tak ekstra sprzęt by nie zaszkodził. Zawsze się coś znajdzie, zawsze można uratować więcej ludzkich istnień. Dlatego taka działalność jest jak najbardziej w porządku, jak też caritasu, który po swojemu również dobrą robotę.

Ale wracając do meritum czyli fundacji ratujryby.pl Grendziu słusznie zauważa, że koszta pewnej działalności są. Jednak ja uważam, że o wiele lepiej działa stowarzyszenie - nawet jeżeli są tam zatrudnieni ludzie - bo przecież nie wszystko da się ogarnąć pracą społeczników. Fundacja jednak często działa dla pieniędzy. Nie jest w stanie promować wędkarstwa i prezentować interesów wędkarskich w 100%, bo zawsze jest problem pieniędzy. To tak jakby Owsiak decydował o tym jak funkcjonuje szpital. Tak więc fundacje pełnić mogą jedynie rolę pomocniczą, nie twierdzę wcale, że mało potrzebną! To nie jest jednak to samo co mieć na przykład 50-60 tysięcy członków i ich aktywnie reprezentować w stowarzyszeniu. Bo ono może i powinno zrzeszać masę ludzi, jak najwięcej  - fundacja to określona ilość osób, których działania się wspiera, najczęściej finansowo.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 06.08.2015, 11:46
Luk, zbyt mocno idziesz w las. To są tylko pewne proste porównania z mojej strony mimo wszystko. Nie można porównywać w skali 1:1 czegokolwiek w stosunku do tego co jest za granicą. Ja napisałem o pewnej nieprzekraczalnej podstawie, która musi być spełniona. Pisałem również o dzieciach, więc uważam, że nie ma co podważać tego tematu. Tu chodzi o wolny wybór na rynku w sprawie tych samych świadczeń. Nie nawołuje do pomysłu amerykańskiego, gdyż w warunkach europejskich jest on niespełnialny (co nie znaczy, że zły).

Jeśli chodzi o zniżki/zwyżki, to nie widzę powodu dlaczego np. palacze, czy osoby, które prowadzą zdrowy tryb życia (bez zaszufladkowania na tych, którzy urodzili się mniej, lub bardziej zdrowi) nie mieliby mieć innych, wyższych, lub niższych stawek.

Oczywiście są to dywagacje. Pomysły. Na pewno niezbyt odpowiednie temu forum, ale jeśli sam chcesz o tym gadać, to bardzo mi miło :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 06.08.2015, 12:02
Wszystko rozbija się o to samo Dominik. Równie dobrze, za brak ryb można winić rząd, bo nakradli i zniszczyli. A wędkarze płaca składki, wysokie, i nic z tego nie mają! Nie mogą łowić gdzie chcą (okręgi), zabierać ile chcą... Niewolnictwo!  To państwo powinno zarybiać, i umożliwiac wędkowanie! Żeby powstawały jakieś fundacje jak ratujryby.pl? Skandal, w jakim państwie żyjemy! W takim USA ryb jest pełno, a płacić praktycznie nie trzeba... I takie tam ble, ble, ble... :D

Przecież to co pisał p^k brzmi bardzo podobnie, nieprawdaż? :D Jednak jeżeli chodzi o brak ryb, to wskazanie winnego palcem jest proste - to my sami, wędkarze do tego doprowadziliśmy (mówię w dużym uogólnieniu), nie państwo...

A co do zniżek o których piszesz - to mają sens, jeżeli nie palisz. Ale jak to Polakowi udowodnisz, że nie pali :D Z drugiej strony chciałbyś, aby o wysokości składki decydowały genetyczne rzeczy - rak w rodzinie, alkoholizm itp. Płaciłbyś mniej, często prowadząc zdrowy tryb życia, więcej, jeżeli zaczęliby Cię 'brać pod lupę' - tak więc kij może mieć dwa końce. Bo firmy ubezpieczeniowe zabezpieczałyby sie przed wieloma rzeczami, na szkodę ubezpieczonego rzecz jasna. Za pieniądze z polis trzeba by wyżywić i utrzymać dziesiątki tysięcy pracowników firm ubezpieczeniowych, na dokładkę do tego co mamy teraz. Kto za to zapłaci? Nie czarujmy się - pacjent!
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 06.08.2015, 12:06
Z drugiej strony chciałbyś, aby o wysokości składki decydowały genetyczne rzeczy - rak w rodzinie, alkoholizm itp.
Jeśli chodzi o zniżki/zwyżki, to nie widzę powodu dlaczego np. palacze, czy osoby, które prowadzą zdrowy tryb życia (bez zaszufladkowania na tych, którzy urodzili się mniej, lub bardziej zdrowi) nie mieliby mieć innych, wyższych, lub niższych stawek.

Albo nie czytasz tego, co piszę, albo świadomie manipulujesz. >:O
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 06.08.2015, 12:19
Dominik, chodziło mi o to, że w momencie jak dostajesz zniżkę za zdrowy tryb życia, powstanie 'narzut' za niezdrowy lub za pewne tendencje, jak rak w rodzinie. Nie zawsze ale jednak - bo firma ubezpieczeniowa musi zarobić. I to jest problem.

Mini off top :) Co do takich zniżek, to w UK miałem ubezpieczenie prywatne kiedyś, które zawierało w sobie zniżkę 50% na siłownię, samo było też tańsze w tej opcji. Ale był myk - trzeba było chodzić minimum 3 razy w tygodniu. Okazywało się to trudne po czasie, zwłaszcza jak przybywało pracy. Po kilku miesiącach stwierdziłem, że nie chcę być niewolnikiem siłowni i zrezygnowałem :D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 06.08.2015, 12:28
Ok, załóżmy że mam tendencje genetyczne do raka. W momencie, gdy prowadzę ten "zdrowy tryb życia", który polega m.in. na regularnym badaniu się, profilaktyce, świadomości zagrożeń, itp. (Mateo mógłby tu mnie uzupełnić), to mogę też mniej obciążyć ubezpieczyciela ewentualnymi kosztami leczenia (oczywiście nie muszę, bo wypadki chodzą po ludziach). Na tym to polega.

Natomiast przykład z siłownią świetny. Chcesz zniżkę, to idź przypakować. Nie chcesz, trudno. Wolna wola :) I tu też chodziło o pakiet dodatkowy. Już teraz żyjemy w wystarczająco chorym świecie, który abortuje dzieci choćby z uwagi na zespół Down'a (o wyborze płci nie wspomnę, co ma miejsce w Azji). Jak tak dalej pójdzie, to Nietzscheanizm będzie znów żywy.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 06.08.2015, 12:37
Nie miałem ale się trochę wypowiem... Lucjan niestety w Polsce jest gorzej niż się wydaję, mogę podać kilka przykładów na sobie:

Prowadzę dość specyficzną działalność, pośrednictwo w nieruchomościach o wąskiej specjalizacji sprzedaż gospodarstw czy gruntów rolnych na terenie całego kraju.

Rok zapowiadał się fantastycznie, w pierwszym kwartale przerobiłem tyle tematów, że mógłbym się zabezpieczyć na kolejne 5 lat i żyć trochę lepiej niż przeciętnie...

Jednak jak się okazało, z żadnej transakcji nie otrzymałem ani zł, generując dość poważne koszty jak na firmę niemal jednosobową.....

I jak chroni mnie Państwo w tym przypadku?

ZUS muszę płacić mimo, że nie mam przychodu czy mi się podoba czy nie, mając nadzieję, że ktoś się nad mną zlituję i mi ureguluję za to co się należy, są umowy, są dowody.

Aby iść do sądu z kilkoma sprawami z nadzieją że wyegzekwuję należności, potrzebuję grubo ponad 100tyś na start.  Nie licząc kolejnych kosztów. Sąd wyda wyrok najwcześniej za 3 lata, a i może w tym czasie większość spółek będzie w stanie upadłości lub majątek zostanie tak przekręcony, że komornik nie będzie miał z czego ściągnąć i za 7-10lat sprawa zostanie umorzona, a ja zostanę z jeszcze większymi długami jeśli ich nie odrobię "w polu".

Gdyby wyrok był w 3 miesiące nie byłoby problemu założyłbym sprawy, pozapożyczałbym się i pewnie bym wygrał i uregulował wszystko...

Miałem jedną sprawę w życiu w sądzie osobistą przeciwko NFZ i powiedziałem nigdy więcej (toczy się już ponad 5 lat, a nie wszystko poszło tak jak powinno).

Zawsze jakoś dawałem radę od 10 lat, mimo, że nikt mi nie zapłacił i ledwo zipię to wierzę, że dam radę ale Państwo mnie nie broni tylko jest przeszkodą niestety.

Co do ZUS-u jeszcze jeden przykład. Mój najlepszy przyjaciel, znamy się z podstawówki ponad 30 lat, od 2 lat  z miesiąca na miesiąc co raz bardziej się zapożycza aby płacić 40 pracownikom składki, pensje, podatki, niestety ma podobny problem jak ja, za swoją pracę mam masę faktur nie popłaconych i pewnie nigdy tych pieniędzy nie otrzyma, bo każdy wie jaki jest system sądownictwa w Polsce i w oczy mu się śmieją i sugerują sami, że jak chcę iść to niech idzie do sądu.

Dodatkowo w piątek byliśmy na Orliku na piłce nożnej, zerwał więzadła krzyżowe - odpowiedź lekarza i diagnoza: termina najwcześniej za 1,5roku ale jak zapłaci Pan 10tyś zł to zrobimy od ręki prywatnie. Chłopak zapożycza się, prawie bankrutuję aby rozliczać się na bieżąco z Państwem, a jak raz w życiu coś potrzebuję od lekarza, to go mają w pompie...

Dlatego dla mnie ten kraj i system w  nim panujący jest chory pod każdym względem, wychodzi na to, że jak nie jesteś "złodziejem" i kogoś nie oszukasz to masz małe szansę aby odnieść tutaj sukces.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 06.08.2015, 12:40
W nawiązaniu do służby zdrowia,- Może warto brać przykład z Kuby? :) Opieka zdrowotna jest tam zupełnie nieodpłatna i co bardzo ciekawe, raczej na wysokim poziomie, - śmiertelność wśród niemowląt jest bodaj najniższa na świecie, tak, tak. Tutaj Kuba wypada zdecydowanie lepiej od USA! Przynajmniej tak było kilka lat temu.
Trwać to będzie najpewniej tak długo, dopóki Kuba będzie starała się zachować autonomię...
Reżim klanu Castro bardzo daleki jest od ideału, ale jak się okazuje ma też swoje wielkie plusy. Podobno wszak życie i zdrowie jest najcenniejsze.

I tak sobie myślę , że gdyby z Wiejskiej wywalić ze 300 pasożytów z Izb Parlamentu, zlikwidować tych europosłów, którzy raczej nic tam nie robią, i jeszcze pozbyć się hordy innych darmozjadów i kombinatorów pochowanych gdzieś po kątach, to bardzo możliwe że moglibyśmy sobie również zafundować zupełnie nieodpłatną służbę zdrowia.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 06.08.2015, 13:08
Darek, ja nie chcę mówić, że jest dobrze, bo nie jest. Wolę jednak stawianie sprawy jasno, bez ściemy. Problem ściągalności pieniędzy  w Polsce jest straszny, wiem bo pracowałem w handlu. Firmy bankrutują z tego powodu, udaje się przetrwać natomiast złodziejom i kombinatorom.
Przykro mi, że jest tak jak piszesz, współczuję Twojemu kumplowi, bo teraz ma dopiero problem :(

Co do służby zdrowia, to problem jest bardzo duży, począwszy od zarobków personelu, po ilość pieniędzy jaką przeznacza na to państwo. Najwyraźniej zbyt mało. Mateo pisał, jak mało jest lekarzy w Polsce, najmniej w Europie (w przeliczeniu na ilość mieszkańców). Nie mieszałbym ZUSu do składki zdrowotnej, bo to co innego.
Na pewno potrzebne są reformy, bo społeczeństwo się starzeje, a to oznacza z roku na rok wyższe koszta leczenia, gdzie coraz mniej osób będzie płacić.
Nie mam recepty na rozwiązanie tego problemu, wiem jednak, że prywatne ubezpieczenia go nie rozwiążą. Na pewno cięcia kosztów poprzez zmniejszenie biurokracji jak pisze Grzesiek wiele by pomogły.

W UK są cięcia, ale nie są wcale tak mocno odczuwalne, co istotne, Cameron zdołał zmniejszyć zatrudnienie w budżetówce o prawie pół miliona osób, jednocześnie zmniejszając bezrobocie, co oznacza, że te osoby dostały pracę w sektorze prywatnym. Ale pomimo cięcia kosztów w ten sposób nie zniknęły problemy w służbie zdrowia.  Nawet się pogłębiły. To bardzo trudny problem, zwłaszcza dotkliwy w okresie słabej koniunktury...
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 06.08.2015, 13:23
Pojawiły się tu informacje o tak wspaniałym rozwiązaniu jak ubezpieczenia w USA
To tak w ramach sprostowania Według najnowszych danych rządowych, w 2007 roku liczba osób pozbawionych ubezpieczenia zdrowotnego wynosiła 45,7 mln ludzi - przy czym chodzi tu o osoby, nie mające takiej ochrony przez cały rok. Dlaczego my nigdy nie doceniamy tego co mamy
Przepraszam za  off-topic
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 06.08.2015, 13:25
Dlatego Panowie moja propozycja, może konkretnie, skutecznie i na temat wokoło ryb, bo każdy wie jak jest i nie tym chyba powinniśmy w tej tematyce zaprzątać sobie głowę:

Fundacja Ratujryby mimo, że na pierwszy rzut oka wydaje się dla niektórych z Nas mało przejrzysta, może wcale nie jest taka zła, myślę, że warto ich obserwować, dać im szansę i samemu coś dodatkowo próbować zrobić.

Pisaliśmy niemal w 10 wątkach o różnych aspektach związanych z przyszłością naszych wód, były propozycję, jakieś regulaminy, propozycje działania, ale jak przychodziło co do czego i poszły pytania w stylu działamy, organizujemy coś? To od razu temat umilkł...

Może P^k jednak ma jakąś złotą receptę i Nam ją sprzeda i pokaże jak skutecznie się zorganizować :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 06.08.2015, 13:31
Pojawiły się tu informacje o tak wspaniałym rozwiązaniu jak ubezpieczenia w USA
To tak w ramach sprostowania Według najnowszych danych rządowych, w 2007 roku liczba osób pozbawionych ubezpieczenia zdrowotnego wynosiła 45,7 mln ludzi - przy czym chodzi tu o osoby, nie mające takiej ochrony przez cały rok. Dlaczego my nigdy nie doceniamy tego co mamy
Przepraszam za  off-topic

Co tylko dowodzi, że podobnie jak w Europie i w USA jest po prostu niespełnialny. W swoich podstawowych założeniach słuszny, ale niespałnialny :) Taki paradoks mały :D
Ja tam doceniam naszą służbę zdrowia, bo wiem, że np. w UK na dość mocno skręconą stopę w kostce (prawdopodobnie, bo nikt nie zrobił RTG, nawet lekarz się mną nie zajął, tylko pielęgniarka) zaproponują mi paracetamol :D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 06.08.2015, 13:34
Dlatego Panowie moja propozycja, może konkretnie, skutecznie i na temat wokoło ryb, bo każdy wie jak jest i nie tym chyba powinniśmy w tej tematyce zaprzątać sobie głowę:

Fundacja Ratujryby mimo, że na pierwszy rzut oka wydaje się dla niektórych z Nas mało przejrzysta, może wcale nie jest taka zła, myślę, że warto ich obserwować, dać im szansę i samemu coś dodatkowo próbować zrobić.

Pisaliśmy niemal w 10 wątkach o różnych aspektach związanych z przyszłością naszych wód, były propozycję, jakieś regulaminy, propozycje działania, ale jak przychodziło co do czego i poszły pytania w stylu działamy, organizujemy coś? To od razu temat umilkł...



Bo trzeba temat ugryźć z dobrej strony Darek. Zobacz co jest z tymi rejestrami. Jeżeli napiszesz coś o ich słuszności, i będziemy to propagować jako stowarzyszenie, można spotkać się z oporem tak dużym, że można się zawijać :) Dlatego właśnie warto mieć pewne rozwiązania. Ratujryby.pl wywinęło się niczym piskorz od pewnych rzeczy, w stowarzyszeniu o to trudno. Pytanie jak sformułować pewne założenia, pewien szkic, plany, cele i tak dalej... Ale powoli już widać światełko w tunelu... ;D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 06.08.2015, 15:20
Z tym światełkiem bym nie przesadzał, ale iskierka jakaś się tam tli:P (żart)

A ja dzięki tej dyskusji dochodzę do wniosku, że jednak fundacja mogłaby być lepszym rozwiązaniem niż stowarzyszenie. Gdyby docelowo stowarzyszenie musiało kogoś zatrudnić to dopiero byłaby jazda bez trzymanki i wzajemne pretensję o rozchód kasy...

W fundacji (w stowarzyszeni także) można wszystko jasno określić, czarno na białym, co, gdzie, jak, kiedy, za co, za ile itd. itp. - uważam, także, że z takiej fundacji można o wiele więcej wyciągnąć dla niej samej: chodzi o szeroki wachlarz dofinansowań i zróżnicowany przychód z samej Unii, ponadto fundacja kojarzy się bardziej z pomaganiem (dla nie których ze złodziejstwem niestety...) niż stowarzyszenie. Stąd kto wie może jakiś filantrop czy inne zwykłe osoby wg mnie prędzej przekaże pieniądze na działanie takiego podmiotu niż stowarzyszenie... Daleko nie trzeba szukać: http://www.seashepherd.org/ czy http://whaleman.org/

No i prowadzenie fundacji jak to jeden z naszych kolegów opisał jest bardzo łatwe i proste, bo tym mogą się zająć nasi rodzice, niestety nie pokazał nam jeszcze jak zacząć, jak zrobić chodź jeden krok w przód, a potem osiągnąć sukces na miarę Jurka Owsiaka :)

(sorry za wilczy humor jak dostanę bana to się nie obrażę i przeproszę jakby co)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 06.08.2015, 16:36
Problem w tym, że jako fundacja nie mamy możliwości wywierania nacisku, na PZW, samorządy, włądze RZGW itp. Fundacja pomaga, tylko pomaga... Natomiast w stowarzyszeniu można żądać, mając za sobą poparcie dużej ilości osób. Oczywiście tez można pomagać, jednak opcji działania jest jakby więcej. Kto wie, gdyby działać dwutorowo może udałoby się coś więcej wywalczyć?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 06.08.2015, 16:47
No i to jest bardzo dobre rozwiązanie :bravo:

Stowarzyszenie walczy, zrzesza, pracuję a fundacja jako organ bardzo zależny  i powiązany współpracuję ze stowarzyszeniem, uczy i działa - jedno nie wyklucza drugiego :) Moja skromna osoba jest za.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 06.08.2015, 17:04
Luk z drugiej jednak strony Ty chcesz jednak rewolucji i konfrontacji z PZW, IRŚ.
A na walkę z samym PZW potrzeba poważnego sponsora i niesamowitej mocy przerobowej oraz doświadczenia.

Wolałbym mimo wszystko na żywym organizmie jakimś zacząć działać,czyli czytaj "własna woda" najpierw jedna potem następne dla stowarzyszenia  w jakiś sposób je gromadzić... Następnie, ucząc się pokazywać nad wodą innym jak można skutecznie zapobiegać niż leczyć.

No i dopiero docelowo można byłoby dokonać konfrontacji z PZW.  Najpierw  jednak wolałbym jak małe dziecko powoli raczkując, uczyłbym się stawiać małe kroczki...

 Chyba taka wersja lepsza niż od razu łapać z młot pneumatyczny i kruszyć beton?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 06.08.2015, 17:16
Nie chciał bym wylewać na głowy kubła zimnej wody ale jak takie stowarzyszenie chce mieć spore poparcie będąc jednocześnie przeciwko mieśiarstwó ( oczywiście słusznie ) jak sami widzimy na wodach PZW 90 % ludzi jest miesiarzami czyli zostaje 10 % które i tak nie poprze w 100% takiego projektu     
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 06.08.2015, 17:21
Dyzma, nikt nie mówi, że ma być przeciwko mięsiarstwu, przecież nie ma być totalnej skrajności typu "no kill", można tak dopracować regulamin, że wilk syty i owca cała, wróć, rybka żyję i się rozmnaża, a jak za dużo to trochę trzeba ją przesiać...
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 06.08.2015, 17:34
Trochę na marginesie. Padło już kiedyś tutaj stwierdzenie, że warto brać przykład z czechów. Też tak uważam.
W czechach nadal część wędkujących zabiera ryby. A mimo tego ich wody wyglądają zdecydowanie lepiej.
Bo nie ma co się łudzić. Przynajmniej w najbliższej pięciolatce nie przekonamy wszystkich wędkujących do zasady "no kill". Ale byłoby wielkim sukcesem gdyby w ciągu najbliższych pięciu lat nasze wody były podobnie zasobne do tych czeskich.

A czy mechanizmem naszego działania będzie fundacja, czy to stowarzyszenie, to sprawa do przemyślenia i przedyskutowania.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 06.08.2015, 17:37
Grzesiek niepoprawny optymista z Ciebie "pięciolatce" - ja bym dodał zero  na końcu :) - ale takich ludzi jak Ty lubię i szanuję, bo przynajmniej widać chęci :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Loktok w 06.08.2015, 17:40
Inaczej niż 100% no kill chyba się nie da. Co z tego ze są limity.u mnie na Śląsku 35 szczupaków, sandaczy i pstragow w sumie. Jak większość i tak nie wpisuje do rejestru. A tak no kill i złapany nad wodą z rybą, wraca do domu ze sprzętem i świeżą rybą bez paragonu ze sklepu i wszystko jasne - mandat. Dla tych co muszą jeść zrobić np 1 dzień w miesiącu kiedy można brać ryby i tak np 5 lat. W naszym społeczeństwie bardziej się ceni tych co kombinują, kręcą i oszukują (bo są tacy zaradni) a nie tych uczciwych.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 06.08.2015, 17:44
Ale ja absolutnie nie mówiłem o no kill  ja mówiłem o tych co biorą rybę od czasu do czasu jest 10 % pozostałe 90 % zabiera wszystko co do się włożyć do siaty a z tych 90% 50% ma gdzieś limity i wymiary 
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 06.08.2015, 17:49
Lokok "no kill" ma więcej przeciwników niż zwolenników, po to są przepisy aby móc je jakoś respektować, zmieniać, dopracowywać w miarę do potrzeb.

Z Dyzmą się zgodzę, jak chcesz zbudować organizację jeśli przeciwko sobie będziesz miał 90% przeciwników?

Zawsze można sposobem, gdyby stowarzyszenie miało 10 wód to na jednej lub dwóch "no kill", dodatkowo połów z łodzi dla fanatyków - bez zabierania ryb z wody...
Wtedy nie ma konfliktu, ludzie jak im coś zakazujesz to z góry masz przeciwników, jak im pokażesz np. że na jednym ze zbiorników od 3lat jest "no kill" i wędkarze więcej łowią, to zaczną myśleć, główkować, może faktycznie lepiej jest nie zabierać ryb, niż brać je całymi garściami...
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 06.08.2015, 17:49
Inaczej niż 100% no kill chyba się nie da. Co z tego ze są limity.u mnie na Śląsku 35 szczupaków, sandaczy i pstragow w sumie. Jak większość i tak nie wpisuje do rejestru. A tak no kill i złapany nad wodą z rybą, wraca do domu ze sprzętem i świeżą rybą bez paragonu ze sklepu i wszystko jasne - mandat. Dla tych co muszą jeść zrobić np 1 dzień w miesiącu kiedy można brać ryby i tak np 5 lat. W naszym społeczeństwie bardziej się ceni tych co kombinują, kręcą i oszukują (bo są tacy zaradni) a nie tych uczciwych.

 :bravo: :beer: :thumbup:
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Loktok w 06.08.2015, 18:06
Wtedy nie ma konfliktu, ludzie jak im coś zakazujesz to z góry masz przeciwników, jak im pokażesz np. że na jednym ze zbiorników od 3lat jest "no kill" i wędkarze więcej łowią, to zaczną myśleć, główkować, może faktycznie lepiej jest nie zabierać ryb, niż brać je całymi garściami...

Ja niestety nie mam takiej wiary w myślenie ludzi. Prędzej uwierzę, że zaczną gadać, że cała kasa idzie na zarybianie tamtych wód, a w ich stawach nikt nie zarybia, albo że prezes całą kasę bierze.

Dlatego obawiam się, że niedługo miejscami gdzie będzie można połowić będą łowiska komercyjne i łowiska specjalne PZW (te ostatnie to dla nie trochę dziwna sprawa, że niby co? Na jednym zbiorniku z jakiegoś powodu jest więcej ryb to teraz zedrzyjmy więcej kasy za łowienie na rybnej wodzie) reszta niech sobie moczy kije na innych wodnych pustyniach lub cieszy się ze złowienia szczupaczka 30 cm lub 10 cm okonia.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 06.08.2015, 18:19
Wtedy nie ma konfliktu, ludzie jak im coś zakazujesz to z góry masz przeciwników, jak im pokażesz np. że na jednym ze zbiorników od 3lat jest "no kill" i wędkarze więcej łowią, to zaczną myśleć, główkować, może faktycznie lepiej jest nie zabierać ryb, niż brać je całymi garściami...

Ja niestety nie mam takiej wiary w myślenie ludzi. Prędzej uwierzę, że zaczną gadać, że cała kasa idzie na zarybianie tamtych wód, a w ich stawach nikt nie zarybia, albo że prezes całą kasę bierze.

Dlatego obawiam się, że niedługo miejscami gdzie będzie można połowić będą łowiska komercyjne i łowiska specjalne PZW (te ostatnie to dla nie trochę dziwna sprawa, że niby co? Na jednym zbiorniku z jakiegoś powodu jest więcej ryb to teraz zedrzyjmy więcej kasy za łowienie na rybnej wodzie) reszta niech sobie moczy kije na innych wodnych pustyniach lub cieszy się ze złowienia szczupaczka 30 cm lub 10 cm okonia.

To może na części wód PZW utworzyć łowiska "no kill". Raczej bez dopłat, bo i niby za co. Owszem większość takich akwenów należy na "dzień dobry" zarybić, bo jak obecnie wyglądają to wiadomo. Ale jedno zarybienie, i ewentualnie co kilka lat symboliczne dorybienie.
Wody ogólnodostępne. Jednak za złamanie zasady "no kill" powiedzmy 2tys zł mandatu. Za kłusownictwo 5tys...No trzeba by te mandaty egzekwować. A kasę z nich (bo zakładam że mandaty będą, oj będą), można przeznaczać na inne cele...
Jestem nawet skłonny się zgodzić aby kasa z mandatów przeznaczana była również na inwestycje w pozostałych wodach gdzie "no kill" nie obowiązuje
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 06.08.2015, 18:56
Oczywiście Grześ, że jest to bardzo dobre rozwiązanie. Z bardzo prostego powodu - łatwej kontroli. Wtedy nie będzie tematu 49 wędek, limitu na 4,63 szczupaka na głowę i innych, które potrafią poróżnić wędkarzy. Prosta kontrola. Jest ryba martwa? Kolegium. Jest mata, wypychacz, odpowiedni podbierak? Uścisk prezesa i dyplom do powieszenia nad łóżko :D

Zacznijmy od prostych rzeczy. Kilka łowisk w okręgu. Za kilka lat nawet najwięksi malkontenci będą tam jeździć, by powędkować.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 06.08.2015, 21:40
Tak Dominiku. Proste rozwiązania są najlepsze.
Kilka, góra kilkanaście zadbanych wód w okręgu na początek wystarczy. Jestem głęboko przekonany że bardzo szybko akweny te staną się popularne. Wędkarze będą tam łowić więcej ryb, Także dużych ryb. A to zachęci do łowienia w tych zbiornikach coraz większa liczbę wędkujących. I śmiem twierdzić że dość szybko. Kilka lat.
I w niedługim czasie będzie potrzeba tworzenia kolejnych łowisk "no kill". To już się "samo" wówczas rozkręci.

Bo mimo wszystko uważam, że obecnie większości wędkarzy bardziej zależy na odnoszeniu sukcesów, satysfakcji z łowienia dużej ilości ryb i dużych ryb, pochwalenia się fotkami choćby na forach,  niż faktycznie na pozyskiwaniu mięsa.
Obecnie mięsiarstwo to już chyba głównie mechanizm myślenia że "jak ja nie zabiorę, to weźmie ktoś inny" albo "nie będę frajerem". Bo raczej nie chodzi tu o aspekt materialny. Przynajmniej w mojej okolicy wędkarstwo od dawna nie może się już "opłacać". Sprzęt, zanęty, przynęty, paliwo...to w skali roku często tysiące.

Ale wody gdzie ryby można zabierać zgodnie z ustalonym regulaminem, niech oczywiście nadal równolegle funkcjonują.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 06.08.2015, 22:21
Jeśli na wszystkich wodach chcecie od razu wprowadzić "no kill" no to faktycznie powodzenia, zjednacie sobie tyle samo entuzjastów co przeciwników.

Podchodząc do tematu, że nikt z wędkujących nie myśli (czyli mięsiarze) i  nie da się nikogo nawrócić, no to to już jest totalna skrajność... Życzę wtedy powodzenia w rozmowach z okręgami PZW, IRŚ, Gminami, RZGW, Lasem, Rybakami etc.

Bez dialogu z innymi edukacji się nie da, a samozachwyt, że tylko moje zdanie się liczy bywa zgubne..

Może faktycznie z takim podejściem najlepszym rozwiązaniem jest naśladowanie Czech, łowimy, przestrzegamy "no kill" a jak ktoś chcę zabrać rybę to dodatkowo płaci... - niestety ten pomysł ma co najmniej jedną wadę, ktoś musi non stop kontrolować te wodę, rozliczać, monitorować czyli na niej pracować, a to w Polsce nie jest rentowne.  Jakoś nie wierzę, że jak ktoś weźmie rybę z wody typu jezioro która ma powierzchnię około 200ha to podjedzie się rozliczyć dobrowolnie... No może, się mylę, ale na tą chwilę nie wierzę :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 06.08.2015, 22:40
Grendziu, w trzech ostatnich postach piszemy o kilku, góra kilkunastu wodach w okręgu. I z pewnością nie mamy na myśli 100ha jezior :)
Moim zdaniem powinny być to wody relatywnie nieduże. Kilka, max kilkanaście hektarów. No może w pewnych okolicznościach, w przypadku wyjątkowo unikatowych i cennych zbiorników, powierzchnia może być większa. Choćby wspominane przeze mnie w innym wątku jezioro Liwno.

"Może faktycznie z takim podejściem najlepszym rozwiązaniem jest naśladowanie Czech, łowimy, przestrzegamy "no kill" a jak ktoś chcę zabrać rybę to dodatkowo płaci... - niestety ten pomysł ma co najmniej jedną wadę, ktoś musi non stop kontrolować te wodę, rozliczać, monitorować czyli na niej pracować, a to w Polsce nie jest rentowne.  Jakoś nie wierzę, że jak ktoś weźmie rybę z wody typu jezioro która ma powierzchnię około 200ha to podjedzie się rozliczyć dobrowolnie... No może, się mylę, ale na tą chwilę nie wierzę :)"
Tak, prawda. Wielu polaków jest mistrzami świata w kombinowaniu. A Ci którzy nie kombinują, oczywiście nie chcą być frajerami. Dlatego też moim zdaniem zasady powinny być możliwie proste.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 06.08.2015, 22:47
A ja jakoś jak czytam wpisy Luka, to wydaje mi się, że chce połączyć siły i działać na terenie całego kraju docelowo...

A propos ratujryby.pl wszedłem na fb - nieźle są jednak zorganizowani, a filmiki edukacyjne pierwsza klasa :) A tyle krytyki o nich tutaj usłyszałem, że aż zwątpiłem. Wydaję mi, się jednak, że robią kawał dobrej roboty i coś pozytywnego się w tym kierunku dzieje, a że nie czysto pro wędkarsko... No cóż mają inne cele inne priorytety, jednak mimo wszystko chyba bardzo zbliżone do naszych :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Ratuj Ryby w 25.08.2015, 23:27
Witam serdecznie forumowiczów portalu wędkarskiego Spławik i Grunt. :)

Nazywam się Sebastian Staśkiewicz i jestem założycielem Fundacji Ratuj Ryby.

Zauważyłem, że toczyła się dyskusja na temat Fundacji.
Nie oceniam jej. W sieci można wszystko napisać.
Nie dziwi mnie również podejście osób, które wywołują dyskusję nie sprawdzając niczego co byłoby jej podstawą.
Jeśli prowadziłbym portal to zapraszałbym do dyskusji osoby zainteresowane. :)

Nie zostałem zaproszony, lecz traktuję bardzo poważnie swoje działania, więc jestem do Waszej dyspozycji.
Zalogowałem się na Wasz portal, by chętnie odpowiedzieć na Wasze pytania.

Proszę zatem pytać.
Liczę na merytoryczną dyskusję.

Pozdrawiam
Sebastian Staśkiewicz
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 26.08.2015, 00:26
Nazywam się Sebastian Staśkiewicz i jestem założycielem Fundacji Ratuj Ryby.
Gratuluję.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 26.08.2015, 01:54
Witam serdecznie forumowiczów portalu wędkarskiego Spławik i Grunt. :)

Nazywam się Sebastian Staśkiewicz i jestem założycielem Fundacji Ratuj Ryby.
Pozdrawiam
Sebastian Staśkiewicz

Witam również. Cieszę się, że będzie do kogo skierować pytania... :)

Nie wiem czy muszę je stawiać od początku, bo przeciez są wyraźnie zawarte na początku wątku, ale może w skrócie  ;D ...

1. Czy fundacja jest organizacją promującą wędkarstwo? Nazwa jest myląca - i sugeruje bardziej, że jest przeciwko wędkarzom, popierać może za to rybaków (model racjonalnego korzystania z wody przez rybaków, dbających o dana wodę wg IRŚ) lub obrońców praw zwierząt.

2. Czy jeżeli wędkarstwo jest OK, to czy fundacja popiera zasadę 'złap i wypuść'? Jeżeli tak to jak się to ma do patronatu naukowego IRŚ?

3. Wsparcie PZW wskazuje na to, że fundacja współpracuje z wędkarzami. Jednak jak to się ma do stanowiska prezesa PZW Poznań, ichtiologa, twierdzącego, że ryby nie przeżywają holu, dlatego jak najbardziej usprawiedliwione jest zabijanie ich? Jeżeli fundacja nie chce promować 'złap i wypuść' (patronat naukowy IRŚ na to wskazuje) podobnie jak poparcie PZW - to jak się ma to do nazwy 'Ratuj ryby'? Zdewastowane wody pokazują, że na pewno ryby 'cierpią' na skutek działalności wędkarzy więc nielogiczna jest jakakolwiek współpraca z PZW...

4. Jaki jest prawdziwy cel fundacji zatem? Jak to mówią Angole - 'Cut the crap' - czyli w skrócie o co tak naprawdę chodzi?

5. Patronat naukowy IRŚ - na czym to polega? Większość działań instytutu jest skierowana na rozwój rybactwa w Polsce - ja osobiście nie zauważyłem specjalnej troski o zachowanie równowagi  w polskich wodach lub o ochronę rodzimych gatunków. Zgoda na zarybianie karasiem srebrzystym lub brak działania w sprawie spadającej wydajności z hektara (ogolnie mówiąc brak reakcji na wyjaławianie polskich wód, będących najsłabszymi już chyba w Europie) to nie do końca ratowanie ryb. Pytanie jakie ryby się ratuje -przecież zarybianie na potęgę karpiem czy amurem to dewastacja zbiorników wodnych i osłabianie gatunków rodzimych. Węgorz to ryba wyłącznie konsumpcyjna wg IRŚ, podstawa rybactwa. Gatunek ten jest zagrożony, jednak w Polsce absolutnie się go nie chroni ( krótki okres ochronny to tak naprawdę preferowanie rybaków w odłowach tej ryby, a nie wędkarzy).
IRŚ nie popiera zasady 'złap i wypuść'!

6. Dlaczego brak jakichkolwiek konkretnych informacji w postaci poradników i artykułów na stronie fundacji? Dlaczego nie wiadomo co tak naprawdę się odbywa na danych 'szkoleniach', 'zielonych szkołach' itd.?

7. Pytanie ostatnie z mojej strony, dla wielu najważniejsze. Czy pracownicy fundacji są opłacani? Z zadaniem kolejnych pytań tutaj wstrzymam się do czasu uzyskania odpowiedzi.


Może pytania te wyglądają 'ostro' - ale dzieje się tak, ponieważ nie wiadomo tak naprawdę o co w tym wszystkim chodzi. Może dla osoby niezorientowanej w temacie wszystko wygląda ładnie i pięknie, ale dla nas wędkarzy mnóstwo jest niejasności i znaków zapytania. Prawdopodobnie zamiast 'ratuj ryby' trafniejszym byłoby 'wspieraj ryby'?  Połączenie nazwy, programu, celów ( np. koszulki sugerujące promowanie  'C&R') ze współpracą z PZW i IRŚ to mieszanka wybuchowa, jak dla mnie taki tort posmarowany na koniec musztardą. Co jak co, ale wątpię aby PZW (zwłaszcza z uwagi na prezesa okręgu poznańskiego) pomagało rybom, chyba w drodze na 'tamten świat'...

Proszę mnie nie traktować jako przeciwnika fundacji lub osobę, która 'narzeka, marudzi i zrzędzi'. Raczej jako kogoś, kto ma mętlik w głowie po spędzeniu 20 minut na stronie fundacji, i nie mogącego zrozumieć na czym ma polegać ratowanie ryb. W odniesieniu do dnia dzisiejszego, najwięcej szkodzą im właśnie sami wędkarze, więc czy to nie do nich powinno się kierować 'głównych sił'?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 26.08.2015, 07:35
Dzień dobry.

1. Jakie są źródła finansowania fundacji, czy oprócz darowizn, sprzedaży koszulek, fundacja pobiera dotację z UE lub inne?

2. Dość szeroko opisane są Wasze czynność na fb, czy założycielami są osoby które chcą ratować ryby aby populacja w wodach była lepsza docelowo dla IRŚ czy też chcecie polepszyć stan wód także dla wędkarzy?

3. W jednym z filmów wypowiadali się rybacy, którzy twierdzą, że dziś podejście do wód przez rybaków jest zupełnie inne niż kiedyś, że przychód z odłowów to zaledwie 10-20% (jeśli dobrze pamiętam), że dziś nowoczesne rybactwo śródlądowe to działania wspierający zarybienie, turystykę etc. Proszę o przykłady i dowody takich działań.

4. Co uzyska docelowo wędkarz z tego, że np. przeleje 100zł na konto fundacji, jaką ma pewność, że środki przekazane na cel "Ratuj ryby" zostaną wykorzystane na zarybienie wód, a nie inne cele?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 26.08.2015, 08:00
Dzień dobry,

1. Czy fundacja ma zamiar posiadać pod swoim zarządem jakąś wodę, czy jest to instytucja, która ma jedynie współpracować z innymi?

2. Jakie są procentowe koszty obsługi działalności? Czyli ile pieniędzy (procentowo, rozumiem, że konkretne kwoty mogą być niejawne) idzie na cele statutowe, a ile na pensje, biura inne wydatki nie związane ze statutową działalnością?

3. Dlaczego przyjęto rozwiązanie w formie fundacji, a nie stowarzyszenia?

4. Czy fundacja bierze, bądź ma zamiar brać udział w szeroko pojętych projektach unijnych? Jeśli tak, to jakie to mają być projekty?

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Ratuj Ryby w 26.08.2015, 23:35
Witajcie.

Dziękuję za pytania.  :)

Jest ich trochę i dotykają nierzadko tematu za który zarówno Fundacja, zaangażowani w zmiany na lepsze wędkarze oraz moje osoba nie zmieni w naszych wodach.

Ale od początku.

Ratuj Ryby - jako nazwa jest nazwą. Ma wywołać dyskusję, zainteresowanie i myśl czy faktycznie należy już je ratować.
Wg mnie - jest to dobry moment na to aby się zastanowić nad tym co będziemy mieli lub nasze dzieci za już kilkadziesiąt lat w zbiornikach.
Dla mnie o podmiocie decydują działania a nie nazwa.

Głównymi celami Fundacji jest promocja korzystania z zasobów naturalnych jednak w zrównoważony sposób.

O źródła finansowana dbam sam. Wykorzystuję do tego uzbierane środki prywatne, pochodzące z działalności firmy szkoleniowej Praktyk. Kolejne środki pochodzą ze sprzedaży produktów z logo Fundacji. Całość dochodów jest przekazywana na cele statutowe. Od początku istnienia Fundacji żadne środki nie zostały przekazane na pensje i inne cele aniżeli działania edukacyjne czy inne, które opisuje bigdon.

Osobiście przekazałem na Fundację cały swój dobytek wędkarski itd.
Uzyskane środki w tym roku pozwoliły na uczestnictwo we wszystkich najważniejszych imprezach wędkarskich, typu Rybomania. Pozwoliły na uczestnictwo we wszystkich najważniejszych konferencjach z udziałem PZW, ichtiologów, ministerstwa, studentów Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, konferencji dotyczącej pomocy jedynej szkole o profilu ichtiologicznym w Sierakowie, kilkudniowej konferencji w Grudziądzu itd. Nie da się tego opisać w kilku zdaniach a i nie chcę zamęczać.

Dalej z działań udało mi się osobiście przeprowadzić warsztaty dla uczniów kilkudziesięciu szkół z okolic Poznania.
Dla Waszej informacji na blisko 900 uczniów tylko 7 ( tak 7 !!! ) potrafi wymienić lub rozpoznać gatunek pt. karp.
Wydaje się to niemożliwe, lecz to obrazuje jaka jest świadomość.
Dzieci wiedzą jak segregować śmieci, lecz nie mają pojęcia skąd się bierze tlen w wodzie, co to tarło, itd.
Skupiam więc swoją uwagę na edukacji i w tym kierunku będzie podążała Fundacja.

Ok,
nie chcę się rozpisywać w jednym poście obficie.
To na wstępie.
Postaram się teraz udzielić odpowiedzi na inne pytania, na które nie uzyskaliście odpowiedzi w tej wiadomości.

Pozdrawiam
Sebastian




Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby "Czy fundacja ma zamiar posiadać pod swoim zar
Wiadomość wysłana przez: Ratuj Ryby w 26.08.2015, 23:47
Witam

Odpowiadam na konkretne pytania.

Dziękuję użytkownikowi bigdom za ich zadanie. Są precyzyjne i konkretne.
Oto one:

Pyt:
1. Czy fundacja ma zamiar posiadać pod swoim zarządem jakąś wodę, czy jest to instytucja, która ma jedynie współpracować z innymi?

Odp:
Tak. W przyszłości Fundacja chciałaby pokazać jak można użytkować zbiornik wodny zgodnie z zasadami natury oraz w edukacyjny sposób.

Na ten moment kierujemy zapytania do obecnych zarządców wód, by wraz z nimi współpracować i promować etyczne wędkarstwo, zrównoważony rozwój oraz wyciągać z przed komputerów dzieci.

Sebastian S

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby "Jakie są procentowe koszty obsługi działalno
Wiadomość wysłana przez: Ratuj Ryby w 26.08.2015, 23:56
Witajcie.

Odpowiadam na kolejne pytania:

1. Jakie są procentowe koszty obsługi działalności? Czyli ile pieniędzy (procentowo, rozumiem, że konkretne kwoty mogą być niejawne) idzie na cele statutowe, a ile na pensje, biura inne wydatki nie związane ze statutową działalnością?

Odp.:
- wszystko zostaje przekazane na działania.
Fundacja jest zobowiązana przedstawiać sprawozdania, które oczywiście zostaną opublikowane oficjalnie.

3. Dlaczego przyjęto rozwiązanie w formie fundacji, a nie stowarzyszenia?
Odp.:
Z prostego powodu - brak chętnych, faktycznie zaangażowanych ludzi, którzy poświęcą swój czas i pieniądze w działania statutowe


4. Czy fundacja bierze, bądź ma zamiar brać udział w szeroko pojętych projektach unijnych? Jeśli tak, to jakie to mają być projekty?

Odp.:
Tak.
Obecnie zgłaszamy się lokalnie do Miasta Poznań by uzyskać dotacje na działania związane z edukacją oraz połączniem rekreacji z edukacją dzieci. Na podstawie przekazanej informacji z agencją, z którą taki wniosek został złożony otrzymałem odpowiedź, iż nasze propozycje uzyskały największą ilość punktów pod względem merytorycznym.

Sebastian Staśkiewicz
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby, czy Fundacja promuje wędkarstwo?
Wiadomość wysłana przez: Ratuj Ryby w 27.08.2015, 00:03
Witam.

Odpowiadając Luk owi na zadane pytania:

Tak, Fundacja promuje wędkarstwo.
Wskazuje na to jednostka szkoleniowa w postaci łajby edukacyjnej Life & Fish , na którą zapraszamy wędkarzy, rodziców z dziećmi, którym pokazujemy inny wymiar wędkarstwa. Jest to połączenie etyki wędkarskiej z właściwym że tak napiszę obcowaniem w naturze.
Dalej podczas takich wypraw przekazujemy wiedzę dotyczącą biologii ryb, życia danego zbiornika, ekologii.

Takie wyprawy są opisywane na Fb : Poznań Przewodnik Wędkarski Life&Fish

Pozdrawiam
Sebastian
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 27.08.2015, 07:52
Jeśli opisane plany będą realizowane, to może być to ciekawy projekt. Rozumiem to, jako rozszerzenie działalności firmy szkoleniowej o projekt non-profit. Czemu nie? Szczególnie trzymam kciuki za zorganizowanie zbiornika. To wzmacnia wiarygodność i przekonuje, że teoria jest potwierdzona praktyką. Życzę sukcesów i mam nadzieję, że będziesz się chwalił swoimi ciekawymi dokonaniami.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.08.2015, 09:57
No to wszystko już jasne... :)

Mam jednak kilka uwag lub wskazówek... Przede wszystkim określenie etyczne wędkarstwo. Tutaj jest się wystawionym na pewne ataki, zwłaszcza, że etyka a wędkarstwo to trochę trudne do połączenia rzeczy. Jak mi powiedział Radek Papiewski, pracujący w Angling Trust, o wiele lepiej jest używać terminu wędkarstwo sportowe.  Sprawia to, że łączy się hobby ze sportem, co kojarzy się dobrze. Ryby sa wypuszczane i traktowane w odpowiedni sposób, wyrządzający im jak najmniejsze szkody. Dla ZG PZW jest to trudny orzech do zgryzienia - gdyż w Europie taka definicja funkcjonuje - i zakłada, że ryby wracają zawsze do wody, co jest akurat w opozycji do stanowiska 'wierchuszki' - wyznającej zasadę 'łowię, zabijam, nie jestem sadystą'.

Proponuję poprawić statut lub cele i głośno stwierdzić, że fundacja ma za cel promocję wędkarstwa (sportowego np). Nie ma sensu ukrywać prawdziwego celu - obrońcy praw zwierząt nie poczują się tu dobrze, wątpię też aby i tak ktoś dał jakieś fundusze z tamtejszego kręgu ( o ile po to prawdziwe cele zostały ukryte). Otrzymanie dotacji wiąże się z masą papierów, zobowiązań - więc lepiej od razu pokazać czarna na białym, o co w tym wszystkim biega.

Proponuję aby na stronie głównej zamieścić artykuły - odnośnie kormorana czarnego, bobrów, wydr, norek - aby pokazać jak te zwierzęta wpływają na populacje ryb. Patronat IRŚ do czegoś przecież zobowiązuje :D Wystarczy zamieścić linki do ich prac lub je włożyć na stronę.

Sama strona powinna zawierać dużo artykułów. Jak na razie jest tam zbyt wiele informacji o tym jak można zapłacić lub kto jest jakimś patronem, brakuje zaś konkretnych rzeczy, wskazujących jaki kierunek fundacja obiera. To zresztą spowodowało dyskusję na tym forum. Nie ma sensu pisać, że na Facebooku jest to lub tamto. Rzeczy muszą być na stronie głównej. To strona ma docierać do ludzi udzielając im pełnej informacji, nie ludzie mają wyszukiwać czegoś i 'gdzieś'.

Przede wszystkim warto napisać artykuł jak wygląda 'dobra woda', której zresztą fundacja szuka. Jak na razie patronat IRŚ lub PZW nie daje obrazu tego, o co założycielom chodzi. Warto określić się jakt to ma wyglądać. Założyciele mają jakąś koncepcję, z któą nie chcą się podzielić - mogą ja pokazać po zaproszeniu ich do siebie, lub wykupieniu czegoś. To jest kupowanie kota w worku. Za wzniosłymi hasłami muszą stać konkretne rzeczy, bo bez tego można je interpretować na wiele sposobów. Czy to ma być woda z karpiami, amurami i sumami? A może mają być tam tylko rodzime gatunki? Ma to być naturalna woda czy z populacją zawyżoną, zapewniającą dobre wyniki wędkarskie? Pytań jest wiele, każdy kto czyta 'cele'myśli zapewne o czymś innym.

Skoro fundacja ma patronat IRŚ, to warto zawrzeć jakieś artykuły, wywiady, opisy, pochodzące od ludzi z tytułami. Oni powinni pokazywać dane problemy polskich wód, jednocześnie umacniając pozycję fundacji. Jak na razie wiele jest szumnych patronatów, za którymi się nic nie kryje. Przypomina to dyplom ukończenia szkoły językowej - wcale nie znaczący, że się tym językiem potrafi posługiwać. Na pewno wyrażą zgodę na zamieszczenie kilku ich prac - polecam zwłaszcza opracowania w sprawie kormorana czarnego, można tez pokazać restytucję jesiotra. Ważne aby było 'naukowo'.

Fundacja powinna mieć też artykuły adresowane do wędkarzy. Obecny kierunek jest dziwny, ponieważ jest niewędkarski (co znowu spowodowało dyskusję na forum). Fundacja powinna mieć poparcie wędkarzy przede wszystkim!
Można zamieścić artykuł o hakach bezzadziorowych, zachęcać do używania mat itd. To pozwoli też na lepszą współpracę ze sklepami wspierającycmi fundację - bo będą mogły i one coś sprzedać (na przykład moga miec 5 różnych mat w ofercie lub kolekcje haków bezzadziorowych). Jak na razie wspópraca ze sklepami polega na tym, że sprzedają one koszulki fundacji - a przecież można to sprytnie rozszerzyć...

Życzę powodzenia! :thumbup:
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Ratuj Ryby w 27.08.2015, 18:31
Dziękuję bigdom za uznanie.

Do faktycznych realizacji celów jeszcze trochę drogi.
Wszystko zależy od ludzi oraz ewentualnych wniosków na działania.

Jeśli działania będą realizowane w dotychczasowym tempie i z takimi efektami to w zupełności wystarczy.
Sprawozdanie już niedługo.
Poza tym jest bardzo wiele aktualności do wrzucenia na stronę. Jest tego o wiele więcej aniżeli pojawia się na bieżąco na FB.

Obecnie skupiam się tylko na nich.

Jest bardzo dużo podmiotów zainteresowanych stałą współpracą. Pomagają ludzie, którzy znają sytuację.

Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam jak będziesz w okolicy P-nia :)

Sebastian Staśkiewicz
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 27.08.2015, 18:53
Jeśli za słowami tutaj napisanymi pójdą czyny jestem za :thumbup:
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Ratuj Ryby w 27.08.2015, 19:09
Luk

Dziękuję za to, że wszystko już jest dla Ciebie jasne.

Jednak bardzo trudno mi jest ustosunkowywać się do Twych pytań.
Nie do końca wiem czy one skierowane są do mojej osoby.
Widać, że jesteś bardzo zorientowany w ogólnych problemach wędkarskich, lecz nie wymagaj proszę bym mył odpowiedzialny za zmianę operatów lub liczebności suma w stosunku do amura w Polskich wodach.

Co do strategii.
Zapytam - czy faktycznie czytałeś statut oraz informacje zawarte na stronie www.ratujryby.pl?

Rozumiem, że to forum jest po to, aby jak najwięcej  pisać na jeden temat lub wywołać zagorzałą dyskusję lecz bardzo Cię proszę byś tego nie robił.
Chcesz pomóc - zapraszam do Zarządu. Jednak nie oczekuj, bym na podstawie wpisów na forum  zmieniał całą strategię działań lub zajmował się kormoranem, z którym jakoś się nie udało zająć wszystkim dotychczasowym instytucją oraz rządzącym.
Trochę realizmu.

Co to dla Ciebie znaczy idealny zbiornik?
Przecież każdy zbiornik należy traktować indywidualnie w oparciu o jego historię, sytuację, żyzność itd.
To czy będzie tam taka, czy inna ryba nie zależy od mojego hobby, tylko od warunków jakie będą panowały w zbiorniku.
Ja działam inaczej.

O jakim prawdziwym celu piszesz LUK?
Czytałeś statut. Kolejna poważna przesada i naruszenie.

Dalej-
Uważasz, że doktorzy IRŚ mają opublikować w @ swoje prace doktorskie lub inne?

Na dalsze pytania, które są tendencyjne oraz naprowadzają na Twój tok myślenia nie będę odpowiadał. Proszę Cię, abyś się nie bawił również w uwielbiane przez Ciebie sugestie i naprowadzanie czytelnika na swoją ocenę.
Prosiłem Cię abyś pytał a nie oceniał.

Oczekujesz od jedynej takiej Fundacji w Polsce, że będzie odpowiedzialna za dotychczasowy całokształt naszych wód?

Chcesz pomóc - pomagaj i sprawdź jaki z tego jest efekt. Zarówno w działaniach jak i przekazywaniu na nie środków.
Chcesz zarządzać - czekam na priv na konkretne propozycje i Twoją inicjatywę.

Zgłosiłem się bym odpowiedział na pytania, lecz nie na tendencyjne.

Ostatni raz proszę abyś nie obrażał, nie krytykował, nie podjudzał do tego innych. Dotyka to etycznych wędkarzy, ludzi zaangażowanych w projekt, urzędników z Miasta Poznań, instytucji, podmiotów gospodarczych oraz przedsiębiorstw, które obecnie pracują nad ogólnopolskim projektem.

Z poważaniem
Sebastian Staśkiewicz

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Kotwic w 27.08.2015, 20:15
Cytuj
1. Czy fundacja jest organizacją promującą wędkarstwo? Nazwa jest myląca - i sugeruje bardziej, że jest przeciwko wędkarzom, popierać może za to rybaków (model racjonalnego korzystania z wody przez rybaków, dbających o dana wodę wg IRŚ) lub obrońców praw zwierząt.

2. Czy jeżeli wędkarstwo jest OK, to czy fundacja popiera zasadę 'złap i wypuść'? Jeżeli tak to jak się to ma do patronatu naukowego IRŚ?

5. Patronat naukowy IRŚ - na czym to polega? Większość działań instytutu jest skierowana na rozwój rybactwa w Polsce - ja osobiście nie zauważyłem specjalnej troski o zachowanie równowagi  w polskich wodach lub o ochronę rodzimych gatunków. Zgoda na zarybianie karasiem srebrzystym lub brak działania w sprawie spadającej wydajności z hektara (ogolnie mówiąc brak reakcji na wyjaławianie polskich wód, będących najsłabszymi już chyba w Europie) to nie do końca ratowanie ryb. Pytanie jakie ryby się ratuje -przecież zarybianie na potęgę karpiem czy amurem to dewastacja zbiorników wodnych i osłabianie gatunków rodzimych. Węgorz to ryba wyłącznie konsumpcyjna wg IRŚ, podstawa rybactwa. Gatunek ten jest zagrożony, jednak w Polsce absolutnie się go nie chroni ( krótki okres ochronny to tak naprawdę preferowanie rybaków w odłowach tej ryby, a nie wędkarzy).
IRŚ nie popiera zasady 'złap i wypuść'!

Luk, bez urazy, ale piszesz takie brednie, że odpuszczę sobie odpowiedzi na nie.
Notoryczne generalizowanie jaki to IRŚ straszny, jak nic nie robi, lub co robić powinien, tylko utwierdza mnie, że chyba nie czytasz całego materiału który tam jest publikowany. Wybierasz tylko to co ktoś według ciebie robić powinien - bo ty tak uważasz.
Nie tędy droga, nie ten cel. :'(
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.08.2015, 20:36
Odpowiem tak:


Prawdziwa cnota krytyki się nie boi.


Czy to jest jakiś problem aby odpowiedzieć na pytania? Pytam jako wędkarz, to że nie wiadomo o co chodzi fundacji (bo ja nie wiem) to moja wina? Statutu nie czytałem, na stronie go nie ma, są jego wybrane fragmenty. Skoro misją jest wypuszczanie tego co się złowiło, a patronat naukowy pełni IRŚ, to nie miej mi za złe, że zadaję pewne pytania. Misją IRŚ jest zabranie tego co się złowiło - więc są sprzeczności.

Ostatni raz proszę abyś nie obrażał, nie krytykował, nie podjudzał do tego innych. Dotyka to etycznych wędkarzy, ludzi zaangażowanych w projekt, urzędników z Miasta Poznań, instytucji, podmiotów gospodarczych oraz przedsiębiorstw, które obecnie pracują nad ogólnopolskim projektem.

Zastanów się poważnie nad tym co piszesz. Moje pytania dotykają etycznych wędkarzy, lub urzędników zaangażowanych w projekt (jaki projekt?)? Może jeszcze zadają fizyczny ból? :D
W jaki sposób chcesz uzyskać wsparcie szerokich grup wędkarzy? Bez zadawania pytań?  Podstawową rzeczą którą powinna posiadać fundacja, działająca na zasadzie zbierania funduszy i ich wydawania na statutowe cele jest przejrzystość. Widzę, że wam jej po prostu brakuje.

nie oczekuj, bym na podstawie wpisów na forum  zmieniał całą strategię działań lub zajmował się kormoranem, z którym jakoś się nie udało zająć wszystkim dotychczasowym instytucją oraz rządzącym.
Trochę realizmu.

To ratujecie ryby czy nie? To macie patronat naukowy IRŚ czy nie? Czy to jakaś ściema z tą fundacją? Przecież Wasza misja to: (...)Uczyć, uczyć, uczyć. Skoro wrzucenie artykułu o kormoranach jest problemem, to jak chcecie edukować? Tylko poprzez uczenie dzieci tego jak wygląda karp?


Oki, nie piszę już więcej, bo nic dobrego z tego nie wynika :(  Pomyślałbym jednak o tej przejrzystości. Najwyraźniej nie zależy Wam na wędkarzach...


Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.08.2015, 21:14
Notoryczne generalizowanie jaki to IRŚ straszny, jak nic nie robi, lub co robić powinien, tylko utwierdza mnie, że chyba nie czytasz całego materiału który tam jest publikowany. Wybierasz tylko to co ktoś według ciebie robić powinien - bo ty tak uważasz.
Nie tędy droga, nie ten cel. :'(

Kotwic jestem wędkarzem. Wypuszczam ryby. Cieszy mnie ich łowienie. IRŚ to pewien kierunek, niestety nie do końca ten sam co ten 'wędkarski'. Większość ludzi na tym forum zredukowałaby rybactwo sieciowe do minimum. Musisz to zrozumieć. Mamy pewne wspólne cele, inne przeciwstawne. Wcale nie demonizuję IRŚ, uważam, że jest potrzebny, bardziej chcę pokazać pewne tendencje.

Moja krytyka odnośnie IRŚ wynika głównie z tego, że sytuacja się pogarsza w Polsce. Powinna się poprawiać. Ty uważasz, że winni  są wędkarze - ja zaś, że pośrednio winny jest brak świadomości. Dlaczego przez tyle lat IRŚ nie był w stanie wytłumaczyć wędkarzom (czyli PZW) jak ważne są rejestry? Dlaczego nie ma żadnego planu 'naprawczego'? Dlaczego bunt kół mazurskich, spacyfikowany przez ZG PZW jest tak niewygodny dla Was? Czy tak trudno znaleźć rozwiązanie dla jezior mazurskich? Wydzielić jakieś dla wędkarzy, rybakom pozostawić inne... Przecież nie trzeba być ichtiologiem aby wiedzieć, że to jest do zrobienia. Dlaczego nie pogodzić interesów obydwu stron? Czy rybak 'musi być'? Ty pokazujesz swoje racje, my wędkarze swoje. Ty uważasz, że wędkarze są sobie winni, ja uważam, że nierozsądnym jest nie edukowanie ich, zwłaszcza, że możecie to robić w IRŚ.

Być może piszę bzdury czasami :D Staram się jednak uzyskiwać odpowiedzi, chciałbym widzieć rozwiązania a nie 'winnych'. Dla mnie jest przykre, że wędkarze w Polsce maja takie łowiska jakie mają, że tak mało się robi po to aby to naprawić.

Dlatego w wielu sytuacjach się nie (z?)rozumiemy, ale warto skupić się na tym co nas łączy a nie dzieli :)


Proponuję abyś ty wyjaśnił mi na czym polega patronat naukowy IRŚ który posiada fundacja 'Ratuj Ryby'. Czy już nie mogę pytać bo kogoś ranię i dotykam?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 27.08.2015, 22:08
Chciałbym o coś zapytać ale Luk czyta w moich myślach . Też czekam na odpowiedzi  :D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 27.08.2015, 22:14
Luk a nie uważasz, że podpowiedzi typu "to powinno być tak, a to tak, tego nie ma i tego też nie ma" sugeruję jednoznacznie Twój punkt widzenia. Na początku gdy wspomniałem o tej fundacji poszło tyle strzałów i podejrzeń, tak jakbyśmy mieli do czynienia z jakimś mega przekrętem, a nie fundacją która jednak coś robi aby wesprzeć ratowanie ryb.

Nie zrozum mnie źle, ale gdyby tutaj na forum znalazła się osoba, która kocha wędkarstwo, a widzi je zupełnie inaczej niż Ty i większość na tym forum i za każdym razem albo by krytykowała lub sugerowała Tobie aby wszystko zmienić na forum, portalu w filmach i gazetach to też byś miał chyba dość i nie chciałbyś ciągnąć teamtu?

Właściciel się zalogował, wypowiedział, opowiedział na większość pytań. Gdyby miał coś do ukrycia, to pewnie nie rozpocząłby dyskusji w tym temacie, a że partnerami m.in. jest IRŚ czy Poznań to nie oznacza, że fundacja nie chcę współpracować z wędkarzami.

Może wystarczy zadawać pytania...

Kiedyś napisałem o tym, że marzy mi się porozumienie ponad podziałami (IRŚ, wędkarze, PZW itd.) oraz dyskusja o wspólnym celu, jakim jest ochrona naszych wód... Może to  i jest idealistyczne podejście, ale kto wie, czasami zdarzają się cuda nad Wisłą :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.08.2015, 23:08
Grendziu, temat fundacji pojawił się nie po to by ich prześwietlać, bardziej ponieważ sami się do czegoś przymierzaliśmy lub przymierzamy. Nikt im niczego nie zarzucał. W sumie to zastanawialiśmy się nad poparciem nawet.

Aby coś poprzeć, warto wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi, ja nie wiedziałem, choć czytałem stronę kilka razy. Myślę, że Ty teraz też do końca nie wiesz. Wcale nie uważam, że fundacja prowadzona jest źle, lub wyrządza jakąś szkodę. Żałuję, że zamiast dyskusji robią się strony, jak w jakimś konflikcie.

Działalność Wędkarskiego Świata skupia wielu 'wędkarzy etycznych'. Mowa o petycjom przeciwko odłowom sieciowym, walka z PZW o lepsze wody itd... Dla tych wędkarzy IRŚ nie jest niczym dobrym i kojarzy się fatalnie. Dlatego jeżeli tutaj jest patronat tejże instytucji, pojawiają się pytania. Jest to konflikt swojego rodzaju, niejeden. Nie rozumiem dlaczego nie ustosunkować się do pewnych rzeczy...

Zdaję sobie sprawę, że pewne pytania mogą być trudne lub niewygodne, ale nie ma sensu się tak unosić - lepiej spróbować odpowiedzieć w jakiś sposób na nie. Ja mam wątpliwości po prostu. Teraz wyszło na to, że jestem jakimś wstrętnym wywrotowcem, chcącym powstrzymać rozwój i działanie jakieś fantastycznej organizacji. Darek, zastanów się, czy takie pytania nie nurtowały lub nie nurtują Twojej osoby? Wiesz co fundacja robi, i wszystko jest dla Ciebie OK?

Co zaś się tyczy 'krytyki' - ja jestem na nią otwarty i nie raz ją otrzymałem, wiele też na jej skutek zmieniłem, poprawiłem. Nikt nie jest doskonały i świadomy jestem swoich wad. Jednak czy znaczy to, że nie powinniśmy zadawać  trudnych pytań, bo ktoś może się poczuć dotknięty?
 Może z innej strony - jeżeli ktoś z tego forum chciałby wspomóc fundację jakimś datkiem, to czy wie na co przeznaczone zostaną te pieniądze? Czy zostaną użyte we właściwy sposób? Chyba nie, musi się domyślać. A nie powinien! To właśnie chciałbym pokazać.

Może lepiej zakończyć ten wątek?


Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 27.08.2015, 23:28
A ja uważam, że on się jeszcze rozwinie :) i jeśli my kiedyś coś będziemy chcieli zrobić, to może od Pana Sebastiana dostaniemy cenne wskazówki jak zrobić pierwsze kroki oraz może coś kiedyś wspólnie zorganizujemy.

W 95-99% się zgadzam z Twoimi opiniami i spojrzeniem, ale nie wiem, może takie działania jak ta fundacja wzbudzają po prostu więcej mojego zaufania.

Odpowiedzi był dość zwięzłe: wytłumaczono jak są wykorzystywane środki, kto na co ile wydaję, dostaliśmy informację, że szkolona jest młodzież, że fundacja wspierana jest też przez dotację. Jest odpowiedź na to, że planowane są działania co do opieki nad wodą czy wodami wspieranymi docelowo przez fundację. Fundacja wspiera wędkarstwo.

 Ja odczytałem, że strona www działa bardziej jako reklama fundacji a działania i poszczególne kroki opisywane są na fb - widocznie z braku czasu przez właściciela lub osoby które chciałby pomóc charytatywnie.

Osobiście nic nie mam do forum, strony i wszystkich działań tutaj, sam już się od tej braci SiG uzależniłem i dobrze mi z tym, dlatego nie krytykuję, a popieram, to był tylko przykład... bez urazy proszę :beer:
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 28.08.2015, 00:04
Przyznam, że rozumiem wątpliwości (pytania) Luka dotyczące działalności Fundacji na rzecz wędkarstwa. Ja osobiście także nie za bardzo rozumiem szczegółowe cele, jakie stawia przed sobą Fundacja, nie mówiąc o związkach z wędkarstwem. Przytaczam misję i cele, które znalazłem na jej stronie:

Misja:
Szanować i doceniać to czym darzy nas natura.
Wpuścić to, co się wyciągnęło.
Otworzyć oczy tym, którzy nie widzą.
Zahamować proces degradacji środowiska.
Uczyć, uczyć, uczyć.
Dzielić się szczęściem.

Naszym celem jest:
a. Ochrona środowiska naturalnego, głównie związanego z ochroną wód śródlądowych, ryb w nich żyjących oraz otoczenia biologicznego.
b. Propagowanie i promocja zachęcająca do korzystania ekosystemów wodnych w aglomeracjach miejskich oraz poza nimi w rekreacyjny, sportowy sposób z zachowaniem społecznego oraz etycznego korzystania z dóbr natury.
c. Działanie na rzecz ochrony przyrody i kształtowanie etyki wędkarskiej oraz propagowanie poszanowania przyrody .
d. Edukacja publiczna oraz medialna, podnosząca świadomość degradacji środowiska oraz wskazująca rolę każdego człowieka w ochronie środowiska, ochronie wód, ratowaniu pogłowia ryb.
e. Edukacja dzieci i młodzieży, promująca i zachęcająca do małych istotnych rzeczy w celu ochrony środowiska, ochronie wód, ratowaniu pogłowia ryb.
f. Edukacja ogólnospołeczna.
g. Stworzenie idealnych, przykładnych zbiorników poprzez zarządzanie lub ich nabycie, przy których będą się odbywały szkolenia oraz rodzinna rekreacja promująca działalność.

Komentarz (to tylko wątpliwości dotyczące sformułowań na stronie, a przecież to jedyne źródło informacji na temat "Ratuj Ryby")

Ja ze swej strony chciałbym zauważyć, że rzeczywiście misja i cele statutowe są bardzo szerokie, a tym samym nieprecyzyjne. Pozwala to zapewne organizować Fundacji zielone szkoły w Folwarku Konnym Hermanów (o czym znajdujemy informację na stronie). W misji nie wymienia się wędkarstwa, ba nawet nie mówi się niczego rybach (!!!), ani o wodach sródlądowych. Można co prawda powiedzieć, że „wpuścić to, co się wyciągnęło” sugeruje, że o ryby chodzi, ale tak naprawdę, nie jest napisane skąd się wyciągnęło i gdzie chcemy wypuścić. Mówiąc trochę złośliwie, misją może być równie dobrze wypuszczenie konia tam, skąd się go wyciągnęło, czyli do stajni.

Jeśli chodzi o cele wyłożone na stronie Fundacji to kwestią wiodącą jest ochrona środowiska i nie ma tu w ogóle żadnej dyskusji. Pod szyldem ochrony środowiska może się zmieścić wszystko, a ryby są jednym z elementów środowiska, choć oczywiście nie jedynym. Na takie podejście wskazuje przecież  punkt a, w którym Twórcy Fundacji napisali, że celem jej jest ochrona środowiska naturalnego ze szczególnym uwzględnieniem (na co wskazuje przysłówek „głównie”) wód śródlądowych, ryb i ich biologicznego otoczenia. Zwrócić należy uwagę, że „głównie” to nie „jedynie”.

Mamy też do czynienia tu z pewnymi sformułowaniami, które są zbędne i mogłyby zostać zastąpione przez inne. A tak mogą  nieco zaciemniać zrozumienie celów Fundacji. Na przykład w punkcie b, Fundacja zachęca do korzystania z ekosystemów wodnych w miastach i poza nimi – czyli, jak dobrze rozumiem, ze wszystkich wód śródlądowych, ale po drugie ze wszystkiego, co w tych wodach się znajduje (bo z ekosystemu). Poza tym, nie bardzo rozumem znaczenie wyrażenia „z zachowaniem społecznego […] korzystania z dóbr natury”. Proszę wybaczyć, ale dla mnie nie ma to sensu.
Inna sprawa: edukacja ogólnospołeczna, edukacja publiczna, edukacja dzieci i młodzieży... W ogóle edukacja, po prostu.

Sądzę w związku z tym, że nie ma co się oburzać na ludzi, którzy czegoś nie rozumieją, skoro tak niefortunnie Fundacja została przez samą siebie zaprezentowana. Nikt przecież nie kwestionuje, że może mieć szczytne cele. Wystarczy je tylko precyzyjnie wyrazić.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 28.08.2015, 08:04
Najbardziej cieszy mnie fakt, że instrukcje idą od nas, czyli od osób, które NIGDY nie założyły fundacji/stowarzyszenia.
Nie chcę tu bronić Ratuj Ryby, bo ja również jestem sceptyczny, ale jednocześnie nie czuje sie na siłach, by komuś wypominać coś punkt po punkcie nie mając doświadczenia w tej materii. To jest nowy projekt. Prawdopodobnie robi to ambitny człowiek, który nigdy wcześniej sam nie tworzył podobnych rzeczy od zera. I to trzeba docenić. Człowiek uczy sie na błędach, nauczy się i Sebastian. Zwłaszcza, że robi to sam!!!
Jak zakładałem własną firmę nie miałem kasy. W ogóle. Miałem jakiś pomysł, wykształcenie, wiedzę i trochę kontaktów. Nic poza tym. W ciągu tych wszystkich lat popełniłem masę błędów, MASĘ. Teraz już ich nie robię. Kwestia nauki, doświadczenia. Nie macie Panowie pojęcia jak mocno wkurzające jest takie mądrzenie się. Słowa nic nie kosztują, więc często są rzucane na wiatr. A co się stanie Luk, jak Sebastian zrobi dokładnie to, co chcesz i zbankrutuje przez to? Weźmiesz za to finansową odpowiedzialność? No nie weźmiesz, a pewnie jeszcze mu zaczniesz prawić morały, że zrobił błąd.
Jak byłem u progu swojej kariery, to często od kilku osób słyszałem tekst: A, bo zjebałeś! Tyle. Po tych wszystkich latach, jak patrzę na siebie i na nich, to tylko mi się tylko morda cieszy :)
Dajcie facetowi robić to, co chce. Może on nie chce promować wędkarstwa? Może chce zająć się zrównoważonym rozwojem? Może chce edukować dzieci, by wiedziały jak wygląda karp, jak płoć, a jak szczupak i nic poza tym?
Możemy monitować sprawozdania finansowe, możemy monitować postępy w rozwoju fundacji. Nie możemy jednak mówić jak ta fundacja ma wyglądać. Nie każda fundacja, to instytucja obwarowana armią prawników, którzy spędzają mnóstwo godzin nad ustalaniem statutu, czy regulaminu. Czasami robi to zwykły gość, który ma na to ochotę.
Luk, pisałem już o tym wcześniej. Weź chłopie przyjedź do Polski, załóż swoje stowarzyszenie i pokaż nam jak to się robi.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 28.08.2015, 08:50
Jest to mała fumigacja która stara się zrobić tyle na ile pozwalają jej możliwości,  a stawiacie jej wymagania jak by miała uratować całą Polskę
Co do celów i statutu fundacji
Musi być on tak szeroki aby fundacja mogła pozyskiwać środki z rożnych źródeł i programów dotyczących ochrony środowiska a bez wsparcia finansowego nawet najlepsze projekty nie mają szansy powodzenia   
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 28.08.2015, 10:32
Dajcie facetowi robić to, co chce. Może on nie chce promować wędkarstwa? Może chce zająć się zrównoważonym rozwojem? Może chce edukować dzieci, by wiedziały jak wygląda karp, jak płoć, a jak szczupak i nic poza tym?

Przecież nikt mu tego nie zabrania. Każdy jednak ma również prawo do wypowiedzi i oceny, również do rzucania słów na wiatr. Ja na przykłąd uważam za zasadne pytania Luka, między innymi, dotyczące pogodzenia założeń Fundacji na temat szacunku dla ryb wyrażającego się w postawie C&R, z dominującymi poglądami przedstawicieli takich instytucji jak PZW i IRŚ, które są jej patronami. To tak, jak ja bym założył fundację na rzecz ochrony lasów, a moimi patronami byłyby Stowarzyszenie Tartaków Polskich i Instytut Technologii Drewna. Jak dotąd nie uzyskał na ten temat odpowiedzi.

Zastanawialiście się, dlaczego kiedy pojawia się taka fundacja, szukamy dziury w całym? Ponieważ w naszym kraju namnożyło się różnej maści cwaniaków, którzy robią kasę na naiwności innych i po prostu coraz trudniej o zaufanie.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 28.08.2015, 11:05
Zastanawialiście się, dlaczego kiedy pojawia się taka fundacja, szukamy dziury w całym? Ponieważ w naszym kraju namnożyło się różnej maści cwaniaków, którzy robią kasę na naiwności innych i po prostu coraz trudniej o zaufanie.

Dlatego warto dać jasny sygnał, że fundacja Ratuj Ryby będzie monitorowana i wszelkie nieprawidłowości mogą być na forum komentowane.

Warto jednak dać się komuś wykazać. Może akurat właściciel fundacji znalazł złoty przepis, o którym my nie wiemy (w co wątpię). Jedno wiem na pewno, zgłaszanie krytycznych uwag, podpowiadanie z pozycji totalnego laika nie jest zbyt mobilizujące. No, chyba, że chcemy na samym starcie zniechęcić osobę, o której działaniu nic nie wiemy.

Uważam, że jasny i szczery przekaz został przez Sebastiana tutaj wykonany. Uciął wątpliwości dotyczące finansowania (przynajmniej w teorii). Przekazał ogólny kierunek rozwoju z zastrzeżeniem, że nie ma możliwości organizacyjnych na dalekosiężne konkrety. Chce podpierać się IRŚ i PZW. A co w tym złego? IRŚ, to jest instytucja naukowa. Bada rozwój ichtiofauny. Od nich można się wiele nauczyć. Trzeba tylko zacząć współpracę. Współpracę z osobami, które mogą nam pomóc, a nie ze wszystkimi z IRŚ. Może Sebastian ma znajomych w IRŚ, którzy mu mogą pomóc w zbudowaniu modelowej wody, która jest zoptymalizowana pod kątem środowiskowym? Może właściciel Ratuj Ryby pokaże nam, że można "zbudować" zbiornik wodny, na którym można ryby zabierać, bez szkody dla ichtiofauny i współpraca z IRŚ jest w tym przypadku niezbędna?

Darku przecież sam pisałeś wiele razy, że wędkarstwo nie polega tylko i wyłącznie na C&R. Może właściciel Ratuj Ryby myśli podobnie i nie ma zamiaru propagować C&R w ogóle? Nie dajmy się zwariować i przestańmy uprawiać populizm, że tylko C&R zbawi polskie wody, bo nie zbawi. Poza tym uważam, że zakaz odłowu ryb sieciami w Polsce w imię dobrego wędkarstwa jest ekstremalnie egoistyczny i idiotyczny.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Kotwic w 28.08.2015, 13:54

Misją IRŚ jest zabranie tego co się złowiło - więc są sprzeczności.
Głupoty piszesz. :'(

Cytuj
5. Patronat naukowy IRŚ - na czym to polega? Większość działań instytutu jest skierowana na rozwój rybactwa w Polsce - ja osobiście nie zauważyłem specjalnej troski o zachowanie równowagi  w polskich wodach lub o ochronę rodzimych gatunków.

Wystarczy poszukać i wiele odpowiedzi się znajdzie.
Wystarczy chcieć, a nie powielać bzdurne wymysły, żale, widzimisię. ;D

Oto przykład działalności IRŚ:
Zakład Bioekonomiki Rybactwa:
Synteza problematyki badawczej:
Zakład Bioekonomiki Rybactwa prowadzi prace z szeroko pojętej bioekonomiki rybactwa, zmierzające do oceny stanu, uwarunkowań i perspektyw rozwoju rybactwa śródlądowego, ze szczególnym uwzględnieniem rybactwa jeziorowego. Równolegle prowadzone są kompleksowe badania nad socjoekonomicznymi i ekologicznymi aspektami wędkarstwa oraz jego wpływem na śródlądową gospodarkę rybacką.

Zakład Rybactwa Jeziorowego:
Obszar badań:
Zakład Rybactwa Jeziorowego prowadzi badania, które mają na celu:
doskonalenie i upowszechnianie metod produkcji rybackiej w warunkach komercyjnego i wędkarskiego użytkowania jezior;
wykorzystanie gospodarki rybackiej i jako narzędzia czynnej ochrony ekosystemów wodnych;
zachowanie bioróżnorodności jezior i ochronę cennych gatunków ryb i raków;
opracowanie i doskonalenie metody oceny stanu ekologicznego jezior na podstawie efektów połowów rybackich;
badanie konsekwencji wpływu zwierząt drapieżnych, w tym kormorana, na stan ichtiofauny jeziorowej; 
ochronę populacji raków rodzimych i monitorowanie stanu obcych gatunków raków.

Zakład Rybactwa Rzecznego:
Problematyka badawcza i obszary działalności Zakładu:
Zakład Rybactwa Rzecznego (ZRR) w Żabieńcu prowadzi prace badawcze o charakterze podstawowym i wdrożeniowym. Dotyczą one dziedziny rybactwa. Prowadzone są one w ekosystemach rzecznych o różnym stopniu przekształcenia środowiska (rzeki o biegu naturalnym, uregulowane, zbiorniki zaporowe). Obejmują one swym zakresem:
a)      monitorowanie stanu ichtiofauny dla potrzeb możliwości użytkowania, ochrony i restytucji;
b)      optymalizacja wykorzystywania naturalnej rybackiej produkcji rzek i zbiorników zaporowych (eksploatacja połowowa, zarybianie);
c)      badania nad kształtowaniem zespołów ryb w ekosystemach rzek i zbiorników zaporowych, w powiązaniu z poszukiwaniem metod ich ochrony i renaturalizacji;
d)     badania związane z oddziaływaniem regulacji i zabudowy rzek na ichtiofaunę, a także możliwością minimalizowania negatywnych tego skutków (przepławki dla ryb i ocena ich efektywności, ochrona ryb na ujęciach wody);
e)      badania nad zagrożonymi gatunkami ryb reofilnych i wędrownych w aspekcie ich ochrony i restytucji;
f)       wdrażanie wyników badań do praktyki rybackiej oraz na obszarach prawnie chronionych (Parki Narodowe i Krajobrazowe, Obszary Natura 2000).


O czym piszą naukowcy można poczytać:
(cała strona odnośników)
http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/Archives/Arch_Fish_Pol.html
http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/KR/Komunikaty%20Rybackie.html

konkretny artykuł:
http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/Archives/Fasc/work_pdf/Vol23Fasc2/Vol23Fasc2_w07.pdf
http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/KR/KR_numer/KR2013.html
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Modus w 28.08.2015, 14:34
Cytuj
...perspektyw rozwoju rybactwa śródlądowego...doskonalenie i upowszechnianie metod produkcji rybackiej…dotyczą one dziedziny rybactwa...optymalizacja wykorzystywania naturalnej rybackiej produkcji…


Może Luk się wreszcie opamięta i przestanie złośliwie sugerować, że "większość działań instytutu jest skierowana na rozwój rybactwa w Polsce". Warto mu jeszcze wbić do głowy, że IRŚ zdecydowanie występował przeciwko zarybianiu obcymi gatunkami, czego dobitnym wyrazem są ironiczno-sarkastyczne wywody pracowników Zakładu Bioekonomiki Rybactwa o "wielorakich korzyściach" z owego procederu ;)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.08.2015, 14:36

Misją IRŚ jest zabranie tego co się złowiło - więc są sprzeczności.
Głupoty piszesz. :'(


No to podaj mi konkretne przykłady gdzie coś robicie aby poprawić obecny stan. Ile lat ma minąć zanim coś się zmieni? Badajcie sobie wpływ pasz na kształt karasia pospolitego i takie tam, ja pytam o konkrety.

Krótka piłka. W domu ma być posprzątane. Przychodzi matka i pyta syna dlaczego nie jest - ten odpowiada, że sprzątał. Co z tego, że sprzątał? Miało być posprzątane!  O to mi chodzi właśnie. Może jakieś konkrety wreszcie? Podaj konkretne przykłady gdzie IRŚ chce zmian i pracuje z takim PZW aby polepszyć sytuację nad polskimi wodami. Bez przykładu typu Zalew Zegrzyński - bo tam akurat ma miejsce grabież do spółki z PZW.

Kotwic, daj mi coś, co pozwoli mi na zmianę zdania. Ja wiem, że IRŚ to ichtiolodzy, a więc i badania. Ja jednak wolałbym widzieć efekty takiej pracy, wymierne. Bo napisać pracę oceniającą jakiś stan (fatalny) po raz kolejny - to już chyba się znudziło, co? Na wielu łowiskach trudno o jakieś większe zmiany, ryby są tak przetrzebione.

Skoro uważasz, że wędkarze tak wielce szkodzą wodom, to udowodnij, że IRŚ to takie wielkie zbawienie dla nich. Bo ja powiem szczerze, średnio ogarnięty ichtiolog po studiach mógłby zrobić masę dobrych rzeczy w Polsce, sam jeden - bez wielkich pieniędzy na badania. Czy może IRŚ ma tylko badać?
Ja uważam, że jest subtelna różnica pomiędzy zrobieniem badań, a wysnuciem odpowiednich wniosków z nich, i skierowanie sprawy dalej. Pamiętaj, jesteśmy wędkarzami, więc rodzaj pasz którymi karmiony jest narybek sandacza nas nie interesuje. Tu chodzi o konkrety. Kto ma zmienić polskie wody jak nie IRŚ? Jeżeli doktor Bombalina po raz dzieisąty bada tę samą wodę - to czy jest to potrzebne? Czy macie jakiś standard w IRŚ, który mówiłby jak 'dobra' woda ma wyglądać? Czy Mazury lat osiemdziesiątych  to wody ze zbyt dużą ilością ryb czy małą?

Kotwic, ja szukam cały czas odpowiedzi, szukam drogi którą trzeba iśc aby było lepiej. Zasłaniasz sie 'potrzebnością' istnienia IRŚ i tym jak wiele oni robią dla polskich wód - ale ja zapytam tak - GDZIE? W jakimś bajorze badawczym pod Olsztynem? Pojedź do Pisza i zapytaj ludzi o ryby - to ci powiedzą dokładnie jak jest, spróbuj Wisły pod Warszawą, Bugu, Warty, wielu innych jezior. Kto ma coś zmienić? Prezydent USA, papież, Putin, premier? Czy może ministerstwa jakieś? Kto jest kluczem do zmian pytam!? Ja nie chcę wiedzieć kto jest winny, tylko co robić aby było lepiej!
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 28.08.2015, 14:43
Kto ma zmienić polskie wody jak nie IRŚ?

Eeee..., nie?

To tak, jakbyś oczekiwał, że naukowcy z jakiejś tam Politechniki zajmujący się budownictwem są odpowiedzialni za budowę dróg i mostów w Polsce
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 28.08.2015, 14:54
Dla mnie najlepszym wyznacznikiem oceny pracy IRŚ i wdrażanych działań naprawczych, na podstawie badań zatrudnionych tam naukowców, jest stan polskich wód. To świadczy o jakości badań. I nie muszę tu być fachowcem, żebym mógł to stwierdzić. Podobnie nie muszę być fachowcem, żeby stwierdzić, że gospodarką dzieje się coś nie tak, jeśli produkcja w kraju spada na łeb na szyję i ludzie nie mają pracy. Mogą mi ekonomiści mydlić oczy, że wdrażają programy naprawcze. Jeśli sytuacja się nie poprawia, to do bani są ich analizy, teorie, badania...
W porównaniu z innymi krajami Europy, jesteśmy na dnie. I tyle.

Kto ma zmienić polskie wody jak nie IRŚ?

Eeee..., nie?

To tak, jakbyś oczekiwał, że naukowcy z jakiejś tam Politechniki zajmujący się budownictwem są odpowiedzialni za budowę dróg i mostów w Polsce

Oczekuję od ludzi z Politechniki, że posiadają wiedzę, która pozwala na budowę bezpiecznych obiektów (czyli potrafią to i owo policzyć i wiedzą z jakich materiałów powinno być to i owo zbudowane) i długotrwałe ich użytkowanie. Jeśli są ekspertami powoływanymi do oceny projektu lub stanu budowli, to są odpowiedzialni. Jak najbardziej.

P.S. IRŚ jest jednostką naukową ale nie jest instytutem o charakterze teoretycznym. Wręcz przeciwnie, oni badają ichtiofaunę z punktu widzenia jej wykorzystania gospodarczego. Tym bardziej na nich właśnie leży obowiązek kształtowania pewnych rozwiązań.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Kotwic w 28.08.2015, 15:06
No to podaj mi konkretne przykłady gdzie coś robicie aby poprawić obecny stan.

Kotwic, daj mi coś, co pozwoli mi na zmianę zdania. Ja wiem, że IRŚ to ichtiolodzy, a więc i badania. Ja jednak wolałbym widzieć efekty takiej pracy, wymierne. Bo napisać pracę oceniającą jakiś stan (fatalny) po raz kolejny - to już chyba się znudziło, co? Na wielu łowiskach trudno o jakieś większe zmiany, ryby są tak przetrzebione.

Luk, z uporem maniaka chcesz udowodnić jakie to nieszczęście ten IRŚ.
Pomimo, że wielokrotnie tłumaczyłem ci, że nasz praca to badania, analiza wyników i pisanie ekspertyz, to jednak uważasz że to jest zbyt mało.
Dam ci więc dane: IRŚ użytkuje rybacko trzy jeziora, o łącznej powierzchni około 150 ha. Na nich mamy wpływ co jest, co się zmienia, co zrobić, co zrobiono.
Pozostałe 99,99999% wód śródlądowych użytkowane jest przez: RZGW, PZW, Gospodarstwa Rybackie, formy, spółki, osoby prywatne itd. Czy tak trudno zrozumieć, że każdy z tych użytkowników ma prawo robić co uważa, jak mu się podoba, jak mu księgowy podpowiada. Ważne jest tylko jedno: musi to robić zgodnie z obowiązującym prawem.
Jeżeli więc prawo nie zabrania, to: ani IRŚ, ani wrzeszczący niezadowoleni "Piszanie", ani PROP (o którym często wspominasz) nie mają zdolności prawnej by narzucić coś dodatkowego, coś co by zadowoliło konkretną grupę, pogrążyło natomiast inną tłuszczę.
Nie wiem czemu ciągle żądasz by ichtiolog tworzył wędkarski raj wodny, skoro interesy wędkarzy bardzo często kolidują z sensownym zarządzaniem zasobami wodnymi i rybnymi. Które więc "cele" realizować: ochrony czy łowiectwa?

Zauważ więc, że kilka osób z tego forum dostrzega, że notoryczne obwinianie IRŚ za wszystko co się da, jest tylko populizmem i trąci ignorancją.

Jak wspomniałem powyżej, na wodach na których prowadzimy badania jesteśmy na łasce procedur: zgoda RZGW, zgoda RDOS/GDOŚ/GIOŚ, zgoda użytkownika rybackiego, zgoda Ministerstw kilku. Wykonując badania oddajemy ekspertyzę i to jest nasza praca. Nie przebudowa fizyczna jeziora, nie budowa kwater agro lub oczyszczalni. Lecz raport - zestaw informacji o tym co widzimy i co można zrobić (bigdom powyżej podał dobry przykład).

Co to jeszcze jest wątpliwe, że to diabolizowanie IRŚ jest takie popularne i chwytliwe?
Czy jak już wspomniano, nie lepiej zrozumieć siebie wzajemnie? Lub zdobyć wodę własną i pokazać jak należy gospodarzyć jednocześnie przyrodę wykorzystując i ratując?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 28.08.2015, 15:06
Oczekuję od ludzi z Politechniki, że posiadają wiedzę, która pozwala na budowę bezpiecznych obiektów (czyli potrafią to i owo policzyć i wiedzą z jakich materiałów powinno być to i owo zbudowane) i długotrwałe ich użytkowanie. Jeśli są ekspertami powoływanymi do oceny projektu lub stanu budowli, to są odpowiedzialni. Jak najbardziej.

Zgadza się. Jeśli są powołani do projektu, to realizują go zgodnie z założeniami. Jeśli projekt zakłada dwujezdniową autostradę, zamiast trzech, to inżynier nie jest od tego, by oceniać zasadność. On jest od realizacji projektu i tyle. W Europie powstało wiele inwestycji budowlanych, które były bez sensu. Czy to wina inżynierów, projektantów?

Jeśli naukowcom z IRŚ daje się konkretne zadania, to je realizują. Jaką mieliby niby korzyść w robieniu komuś na przekór?

Jest ustawa o rybactwie śródlądowym. Nie ma ustawy o wędkarstwie. Wędkarze wg. prawa traktowani są jako rybacy - amatorzy. Czy to jest wina IRŚ?

Last, but not least. To jest Instytut Rybactwa. Nie rozumiem więc, dlaczego miałby działać na rzecz wędkarzy, a nie rybaków.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Modus w 28.08.2015, 15:13
Cytuj
Jeżeli doktor Bombalina po raz dzieisąty bada tę samą wodę - to czy jest to potrzebne?


Jak najbardziej - magister inżynier rybactwa śródlądowego Bombalina chce zostać doktoryzowanym inżynierem Bombaliną, a doktoryzowany inżynier Bombalina chce zostać habilitowanym inżynierem Bombaliną, do czego potrzebne są publikacje w "Komunikatach Rybackich" lub inszym prestiżowym periodyku tego rodzaju. Po co badać nową wodę, skoro stara jest równie dobra?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 28.08.2015, 15:26
Czy tak trudno zrozumieć, że każdy z tych użytkowników ma prawo robić co uważa, jak mu się podoba, jak mu księgowy podpowiada. Ważne jest tylko jedno: musi to robić zgodnie z obowiązującym prawem.

Wykonując badania oddajemy ekspertyzę i to jest nasza praca.

Zdaje się, że ekspertyzy są również wymagane przez prawo z tego powodu, żeby użytkownik (dzierżawca) wodny nie zdewastował tego, co należy do państwa. I użytkownik jest, zdaje się, zobowiązany do wzięcia pod uwagę owej ekspertyzy, to znaczy, wdrożenie działań naprawczych na jej podstawie. Przykładem wzorcowym jest dla mnie ekspertyza dal PZW Mazowsze dotycząca Zalewu Zegrzyńskiego. Jeśli IRŚ sporządza takie właśnie ekspertyzy, to gratuluję dobrego samopoczucia.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 28.08.2015, 15:29
Cytuj
Jeżeli doktor Bombalina po raz dzieisąty bada tę samą wodę - to czy jest to potrzebne?


Jak najbardziej - magister inżynier rybactwa śródlądowego Bombalina chce zostać doktoryzowanym inżynierem Bombaliną, a doktoryzowany inżynier Bombalina chce zostać habilitowanym inżynierem Bombaliną, do czego potrzebne są publikacje w "Komunikatach Rybackich" lub inszym prestiżowym periodyku tego rodzaju. Po co badać nową wodę, skoro stara jest równie dobra?

No właśnie. Nic dodać, nic ująć.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 28.08.2015, 17:57
Czym dłużej czytam ten wątek , tym mam coraz większe wrażenie , że to całe IRŚ jest tylko potrzebne sobie a muzom ? Analizy , badania , ekspertyzy , które się tylko czyta  :( ? O co tu chodzi ?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.08.2015, 19:11
No to wyjaśniliśmy sobie przynajmniej jedną sprawę. IRŚ nie jest od tego aby zmieniać, naprawiać itd - jest od tego aby badać. Skoro więc taką pełni rolę, nie widzę Panowie żadnego powodu aby w jakikolwiek sposób brać IRŚ pod uwagę w walce o 'nasze'. Naiwnie myślałem, że to coś jak lekarze na przykład, co są zobowiązani aby pomagać ludziom ;D   Oop, sorry, my mistake! :)

Chociaż z drugiej strony, to na pewno da się coś załatwić, trzeba jednak wiadomo czego... Kasa, pieniądze, diengi, money, sestercje, sieka :D

Wobec tego, zastanawiam się kto w tej stajni Augiasza zobowiązany jest do pilnowania porządku nad polskimi wodami. To jest po prostu burdel, nie znajduję innego słowa. Każdy ciągnie w swoją stronę - RZGW, Ministerstwo Rolnictwa, Ministerstwo Ochrony Środowiska, PZW, rybacy, IRŚ też się wciska ze swoimi jesiotrami, łososiami. Nie ma komu dbać o wodę - ani policja nie jest od tego, ani straż miejska, straż rybacka to jeden człowiek zaś na tysiące kilometrów linii brzegowej rzek, kanałów i jezior.

Będzie bardzo trudno coś zrobić, bo jako wędkarze stoimy często w opozycji do ekologów i obrońców praw zwierząt. IRŚ będzie często przeciwko nam - wędkarzy nie lubią, zwłaszcza tych co wypuszczają ryby (bo są przeciwni rybakom), PZW to znowu ciepłe posadki i mydlenie oczu, wiadomo, nie ma co pisać.

Dlatego trzeba założyć stowarzyszenie (nie fundację) i walczyć o swoje. Myślę, że trzeba szukać poparcia szerokich mas wędkarzy, zwłaszcza młodszego pokolenia, szukać wsparcia u politylków.

Idelanym rozwiązaniem byłoby w Polsce utworzenia Agencji Ochrony Wody - zwał jak zwał, na model brytyjski. Powinno się kupować roczne licencje wędkarskie - i z tego powinny być pieniądze na to aby zajmować się wodami, przynajmniej byłaby to część finansowania tej organizacji. Mieliby oni własnych strażników (mogliby przejąć PSR), ichtiologów, i dbaliby o porządek nad wodami. Oni by robili badania i ustalali na jakim poziomie powinno się zarybiać, system operatów i przetargów powinien zaś zostać uproszczony. Agencja miałaby w nosie czy na wodzie jest rybak czy wędkarze, pilnowałaby porządku. PZW zostałby zwykłym klientem, nie byłoby żadnych kart wędkarskich (które wydaje PZW) - mogłoby dojść do przejmowania wód przez same koła wędkarskie. Bo przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by koło Rekin samo wydzierżawiło wody, nieprawdaż?
Przejęcie części kompetencji od RZGW, MIn.Rolnictwa, Ochrony Środowiska sprawiłoby, że ustalony byłby porządek. Działalnośc agencji mogłaby szybko wpłynąć na poprawę stanu wód, to znowu powinno poprawić sytuację finansową branży wędkarskiej (handlowej) i turystycznej.

Nie widzę innego rozwiązania. Skoro wodami nie przejmuje się IRŚ, RZGW, ministerstwa - to musi ktoś to wreszcie zacząć robić. Jak na razie jest spychologia, nikt nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności. To jest chore i to jest podstawą wszelkich problemów. Bo to, że Zenon Bombalina zabiera wszystkie ryby jak leci to jest jeden koniec  - to , że mu się na to zezwala to drugi.
W ten sposób będziemy wyjaławiać wody jeszcze bardziej, IRŚ będzie je sobie badał, PZW sprzedawać będzie pozwolenia, Ministerstwo Rolnictwa będzie rozdawało nagrody, będą kolejne konferencje, jubileusze, wyjścia pocztów sztandarowych i defilady, świętować się będzie sukcesy - zarybienia jesiotrem, kto wie może i arapaimą lub olbrzymim karpiem syjamskim :D  A szary wędkarz będzie tłukł drobnicę, ciesząc się z nowego przepisu na mielone kotlety z uklejek :D

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 28.08.2015, 20:03
Luk tą sytuację dobrze podsumował a jednocześnie chyba zamknął wątek . Na koniec wrzucę film z którego autorem miałem przyjemność spotkać się wczoraj na rybach -
Rekin stwierdził , że na tej wyprawie nagrał połowę złowionych ryb i to nie jakaś burdelowa komercja tylko powiedzmy normalna woda . Stwierdził też stanowczo , iż w przyszłym roku bezapelacyjnie kupuje w Czechach zezwolenie . Jak widać tam się da i można , w Polsce nie można .
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: s7 w 28.08.2015, 20:24
Cytuj
to nie jakaś burdelowa komercja
  :(
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 28.08.2015, 20:56
Cytuj
to nie jakaś burdelowa komercja
  :(
Jędrzej lubi to słowo, ale jestem pewien, że ma niczego złego na myśli i z pewnością nie dyskryminuje łowiących na komercjach ;)
Trochę już tu z nami jest, więc możemy mu wybaczyć ;)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: s7 w 28.08.2015, 20:59
 :thumbup:
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 28.08.2015, 21:18
Lucjan, świetna wypowiedź. Bardzo trafnie to ująłeś :thumbup:

Odnośnie filmiku, - Przyznam że realia przerosły moje wyobrażenia. Miałem świadomość tego że w Czechach jest lepiej. Ale to już sensacja. Aż trudno uwierzyć że to tuż za południową granicą...
Gdyby chłopakom nie było aż tak wesoło to pewnie złowili by znacznie więcej..

Myślę że spokojnie możemy od Czechów czerpać pełnymi garściami. "Nawet ja no killowiec" chętnie zaakceptuję takie warunki.
No można by tylko zamienić większość tego karpia na lina, leszcze i karasie. I stworzymy własny polski wędkarski raj.


Już tylko dla formalności. Ktoś się orientuje ile kosztuje roczne pozwolenie na czeskie "PZW" ?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 28.08.2015, 21:20
Cytuj
to nie jakaś burdelowa komercja
  :(
Jędrzej lubi to słowo, ale jestem pewien, że ma niczego złego na myśli i z pewnością nie dyskryminuje łowiących na komercjach ;)
Trochę już tu z nami jest, więc możemy mu wybaczyć ;)


 :thumbup:
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 28.08.2015, 21:23
Lucjan, świetna wypowiedź. Bardzo trafnie to ująłeś :thumbup:

Odnośnie filmiku, - Przyznam że realia przerosły moje wyobrażenia. Miałem świadomość tego że w Czechach jest lepiej. Ale to już sensacja. Aż trudno uwierzyć że to tuż za południową granicą...
Gdyby chłopakom nie było aż tak wesoło to pewnie złowili by znacznie więcej..

Myślę że spokojnie możemy od Czechów czerpać pełnymi garściami. "Nawet ja no killowiec" chętnie zaakceptuję takie warunki.
No można by tylko zamienić większość tego karpia na lina, leszcze i karasie. I stworzymy własny polski wędkarski raj.


Już tylko dla formalności. Ktoś się orientuje ile kosztuje roczne pozwolenie na czeskie "PZW" ?


Pierwsza opłata to chyba 4 tyś koron , potem jest taniej . Jest jeszcze kwestia landów , prawdopodobnie nie trzeba opłacać całego kraju a wspomniany land / okręg . Też mnie to ciekawi , zwłaszcza iż mam 25 km do pierwszej , naprawdę wielkiej wody w Czechach.
E: To info z trzeciej ręki , nie mam pewności czy to prawda .
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Kotwic w 28.08.2015, 21:35
IRŚ nie jest od tego aby zmieniać, naprawiać itd - jest od tego aby badać. Skoro więc taką pełni rolę, nie widzę Panowie żadnego powodu aby w jakikolwiek sposób brać IRŚ pod uwagę w walce o 'nasze'. Naiwnie myślałem, że to coś jak lekarze na przykład, co są zobowiązani aby pomagać ludziom ;D   Up, sorry, my mistake! :)

Super podejście, tak trzymać. :beer:

Wypisz mnie więc z grona tych nawiedzonych ichtiologów. Od tej pory będę tylko wędkarzem. ;D
Mam więc prawo żądać jak inni wędkarze: chcę dużych ryb, wielu ryb, czystych wód. ZRÓBCIE COŚ. Wszak płacę i łowić chcę. Chyba to nic złego?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 28.08.2015, 22:03
Na początek pojedź do Czech. Tam IRŚ nie mają, więc nie słyszeli, że wody nie mogą być zasobne w duże ryby. Więc są w nie zasobne.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Modus w 28.08.2015, 23:15
Cytuj
Tam IRŚ nie mają

Zgroza! Oni tam chyba nawet nie wiedzą, że prawdziwy ichtiolog musowo z wykształcenia i zamiłowania jest specjalistą od rybactwa (podobnie prawdziwy ornitolog jest specjalistą od drobiarstwa).

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 29.08.2015, 02:40
Jednak pewna rzecz nie daje mi spokoju..

Po co w tym państwie łożyć na takie instytucje jak IRŚ? Do czego potrzebni są nam naukowcy od badań? Rybactwo znajduje się w odwrocie z powodu degradacji wód, trudno mówić o dużych zyskach spółek rybackich. W wielu przypadkach prosperują jeszcze dzięki działalności 'na lewo' i udogodnieniom - nie ma tam takich rzeczy jak kasy fiskalne, które spowodowałyby falę bankructwa, wiele rzeczy da się załatwiać 'pod stołem'. Pliz, tylko niech nikt nie próbuje mi wmówić, że rybacy są uczciwi, bo to będzie dowcip miesiąca.

Jasne, że powinno się kształcić w Polsce ichtiologów. Powinny być badania, zespoły badawcze i tak dalej. Jedank w ogólnym rozrachunku - powinno to służyć temu, aby było lepiej. Jak na razie jedynymi osobami, mówiącymi, że jest dobrze, są albo właśnie pracownicy IRŚ, albo cwaniaki z wierchuszki PZW, mówiący, że 'trzeba umiec łowić'. Jak Polska długa i szeroka, ludzie mają inne zdanie, nawet sami rybacy, za którymi IRŚ stoi murem.

Skoro kształcimy ichtiologów w Polsce, dajemy wielkie pieniądze na finansowanie IRŚ, to może warto żądać czegoś w zamian? Może tak popchnąć takiego naukowca Wołosa do jakieś pracy badawczej, która przyniesie jakieś wymierne korzyści? Bo jeżeli to mają być same analizy i badania, które nie zmieniają niczego, to może obetnijmy połowę funduszy i przeznaczmy je na coś co daje efekty. Bo posiadanie naukowców dla samych analiz i prac badawczych wydaje mi się bez sensu, przynajmniej w takiej postaci. Łożenie na medycynę, farmakologię (instytuty)- ma przynosić efekty w postaci zwiększenia uleczalności chorób, uzyskiwania nowych, skuteczniejszych lekarstw i tak dalej (w skrócie). Co nam dają prace naukowca IRŚ doktora Bombaliny? On sobie tylko bada :D Super!

Ciekawą rzeczą jest właśnie model czeski - gdzie chyba nie ma tak szlachetnej instytucji jak IRŚ. MI to wygląda na sytuację, gdzie zamiast robić badania i analizy, tam wzięto się za robienie a nie gadanie i pisanie. Ciekawym ile rząd Czech przeznacza na finansowanie szkolnictwa wyższego związanego z ichtiologią i prowadzenie czegoś na wzór IRŚ. NIe wiem... Sądząc po zasobności ich wód - kilka razy więcej niż Polacy. Czy aby na pewno?

Pomyślmy w ogóle, dlaczego rybacy bankrutują (ilość rybaków w Polsce w ciągu ostatnich 20 lat zmalała wielokrotnie) i nie łowią, wędkarze sarkają i narzekają, wody są jałowe. Czy nie ma sposobu aby pogodzić wszystkich? Czy to jest coś tak trudnego do uzyskania, nie wiem, trudniejsze niż skonstruowanie bomby atomowej? Chyba nie... To co jest nie tak?
Ja mam wrażenie, że w Polsce urosło grono osób uważających, że 'wiedzą' i, że 'mają rację'. Dlatego prowadzi się taką a nie inną politykę. Dzień rybaka i wędkarza, obchodzony w sejmie (na pewno nie nad wodami), jubileusze z okazji 65 lecia PZW, jakby to było 1000 lecie, nagrody , parady, sztandary, udział wysokich urzędników państwowych, nagrody... A może prawda jest taka, że to zacne grono, siedzące na swoich stołkach, robi tylko taką pantomimę? Udają, że coś robią dobrze, że należy się im uznanie i nagrody - a tymczasem efektów nie widać? Może czas aby rozpędzić tę grupę wzajemnej adoracji - i znaleźć tych co robią  a nie gadają, może nawet dać robotę jakimś Czechom co mają wiedzę i umiejętności, zamiast rodzimym naukowcom, co to robią badania?

Kotwic - a to do Ciebie specjalnie. Piszesz, że jest wiele grup mających różne wymagania odnośnie łowisk, że nie da się zaspokoić wszystkich. Być może nie w 100% - ale na pewno w 50, może w 80%? Polecam Wam, naukowcom, abyście zamiast badań jakieś wody i robienia kolejnych zestawień, które się nie zmieniają  (róbcie badania co dwa lata, wystarczy) pojechali do Czech i poprosili ich o poradę, o możliwość zbadania ich wody. Niekoniecznie badajcie pH, zasolenie, żyzność ichniejszych wód. Zróbcie analizę tego dlaczego u nich jest jak jest, jak działają tamtejsze struktury.... Ja nie widzę przeciwwskazań, aby jako Instytut Rybactwa Śródlądowego nie zrobić czegoś takiego właśnie, to mieści się w zakresie waszych obowiązków. Można tez spróbować sprawdzić model brytyjski, francuski w ten sposób Zbierzcie wnioski, przeanalizujcie wszystko i porównajcie to z Polską. Być może takie prace przydadzą się nie tylko ichtiologom, skorzysta z tego rząd i odpowiednie jego struktury? A Wy sami będziecie mogli powiedzieć, że zrobiliście coś aby coś pomóc, aby zmienić. Bo jak na razie, to marnujecie pieniądze podatników i tyle, wielkiego pożytku z Was nie ma - patrząc na polskie wody przynajmniej.  Może właśnie uzyskacie jakiś obraz tego, jak powinno wyglądać zarządzanie wodami, co warto robić? Może uzyskacie większe fundusze, kto wie, może nawet zaczniecie działać prywatnie, za o wiele większe pieniądze - pomagając w tworzeniu lepszych łowisk, hodowli ryb i tak dalej? Może któryś z Was dostrzeże jakie zmiany przyniesie wędkarstwo i nowoczesne techniki połowu, które od kilku lat zaczynają szturmem zdobywać serca wędkarzy. Zamiast badać, może zaczniecie ustalać prognozy, może uda się coś przewidzieć, czemuś zapobiec, coś poprawić? Zamiast badać i analizować 'wylane mleko' - może warto zrobić coś aby sie nie wylewało? Czy to byłoby przekroczenie Waszych kompetencji? :D

Sorry za mój ton, ale musisz zrozumieć, że zwalanie całej winy na wędkarzy, kormorany i zbyt żyzne wody to lekka przesada. Co istotne, coraz mniej ludzi będzie studiować, wiele kierunków jest zagrożonych, cięcia w szkolnictwie wyższym są nieuniknione. Może więc czas abyście w tym IRŚ pomyśleli o Waszej przyszłości? Jeszcze kilka lat i skończy się 'klepanie po pleckach' - odejdą chłopy z PSL z rządu, PZW czeka reorganizacja,  powstaną nowe stowarzyszenia. Czy myślisz, że ktoś będzie na Was zważał, jeżeli robicie tylko badania? Przecież operatu nie musi robić nikt z Olsztyna... Ja bym na Waszym miejscu szukał wielu dróg do pozyskiwania funduszy. Czasy, kiedy  wszyscy Was chwalili to przeszłość, teraz będzie coraz więcej krytyki, z roku na rok. Zastanowiłbym się, czy pokazywanie milionowej rzeszy wędkarzy 'wała' - jak to robicie teraz, przyniesie Wam pozytywne skutki. Wątpię!

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Kotwic w 29.08.2015, 09:58
Luk, doskonały wywód. :beer:
Niestety same brednie, przypuszczenia, widzimisię, wydaje mi się, tak słyszałem, wiem lepiej, itd.
Nawet nie zrozumiałeś tego co już wielokrotnie pisałem, skoro jak mantrę powtarzasz frazesy. :flowers:


Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 29.08.2015, 10:06
Załóżmy może Instytut Łowiectwa Śródlądowego i będziemy dbać, by w każdym sklepie mięsnym było mięso z dzika, jelenia i sarny. Będziemy otaczać zasiekami kilka hektarów lasu i tłuc wszystko, co udało się tam zamknąć. Potem będziemy prowadzić badania i analizy i wyciągać mądre wnioski, dlaczego zwierząt jest coraz mniej.

Rybactwo śródlądowe w polskim wydaniu nie ma żadnej przyszłości. Woda nie wydoli, co wszędzie widać jak na dłoni. A jak ktoś nie dostrzega, to niech spojrzy za granicę, a nie udaje, że zagranica nie istnieje. Idź, Kotwic, i kup sobie dzikiego łososia z Norwegii, która łososiem stoi. Jedyny, jakiego uda ci się zakupić, to taki, który wpadł w polskie sieci gdzieś na morzu. Wszystkie norweskie łososie przeznaczone na handel pochodzą z akwakultur, bo tam się przyrodę chroni, a nie udaje, że się ją chroni.

Przy okazji, jak zwykle przegapiłeś kilka stron wątku, w którym pisaliśmy, że główną przyczyną bezrybia są wędkarze, a potem wyskoczyłeś z tekstem, że każdy wini rybaków, a wędkarze przecież są bez winy. Ręce opadają...
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Marcin Cichosz w 29.08.2015, 10:18
Luk, doskonały wywód. :beer:
Niestety same brednie, przypuszczenia, widzimisię, wydaje mi się, tak słyszałem, wiem lepiej, itd.
Nawet nie zrozumiałeś tego co już wielokrotnie pisałem, skoro jak mantrę powtarzasz frazesy. :flowers:

Jestem pewien, że zrozumiał co pisałeś, ale najzwyczajniej się z tym nie zgodził. Zresztą nie tylko On.
Gdzie Ty widzisz w powyższym tekście powtórzenia ?
Jeszcze piszesz o bredniach, przypuszczeniach i widzimisię. Wygląda na to, że jednak uważasz, że zagranica nie istnieje, i to co każda instytucja robi w naszym kraju jest najlepsze i zasługuję tylko i wyłącznie na poklask i ordery.

Jestem prof. dr. zwyczajnie nadzwyczajnym i to co robię z założenia musi być zajbi....e i niepodważalne.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 29.08.2015, 10:58
Taki przykładzik.
Już od lat, dość często z powodów zawodowych odwiedzam Sławę w woj. lubuskim. Jak zapewne wiecie znajduje się tam jezioro Sławskie. To bardzo duży akwen ponad 800 ha.
Ależ tam jest niewielu wędkarzy. Masakra. Przy dobrym dniu udaje mi się namierzyć kilka łódek. W tzw, sezonie od czerwca do października.
To zdecydowanie odbija się na gospodarce tego miasteczka. Po prostu od kilku lat jest coraz mniej wczasowiczów.

Owszem, można pobawić się w żagle. Ok.
Jednak śmiem twierdzić że wodniacy to nadal bardzo wąska grupa w porównaniu do wędkujących. Można tylko sobie wyobrazić jak chętnie w czasie wakacji odwiedzany byłby ten rejon gdyby w j. Sławskim można było konkretnie połowić ryby.

Z powodu obecnego stanu jeziora traci całe miasto. A kto zyskuje? Najpewniej jedynie wąska grupa osób wykorzystująca już bardzo skromne zasoby tego jeziora.

A tak sobie myślę, że gdyby miasto wygospodarowało powiedzmy milion złotych na zarybienie (wydaje się to dużo, ale jestem przekonany że "mądre głowy" z Urzędu Miasta znalazłyby sposób na pozyskanie takich funduszy bez większego problemu) i zarybić jezioro powiedzmy 100 tonami ryby. A jeszcze lepiej ze 200 ton.
Pożegnać się z rybakami. Wprowadzić odpowiednie przepisy wędkarskie, dwóch panów z Straży Miejskiej oddelegować do pilnowania porządku nad wodą...
Ta inwestycja zwróciłaby się pewnie w ciągu 2-3 lat. A w kolejnych latach byłoby tylko coraz lepiej...
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 29.08.2015, 11:02
Ale to trzeba najpierw przeprowadzić odpowiednie badania agregatem, bo się okaże, że jak wpuścisz tyle ryb, to zbiornik wybuchnie. Albo zakłócisz w nim równowagę między uklejkami, płotkami i leszczykami, które zdołają przepłynąć między okami sieci. I co wtedy? Czy gospodarka miasteczka i zadowolenie tłumu moczykijów jest tego warte? No patrz, qwa, chyba jest.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Marcin Cichosz w 29.08.2015, 11:31
Nie da rady. Bo wyobraź sobie, że przy takiej ilości ryb w zbiorniku wzrośnie ilość ryb wypuszczanych. A jak już wiemy, one tego nie przeżywają. W zawiązku z tym, byłby to masowy mord rozciągnięty w czasie.

Ps. Oczywiście wzrośnie też ilość ryb zabieranych, zamrażanych, mielonych w młynkach, pakowanych w torebki, rozdawanych znajomym,wędzonych, zakopywanych, przywiązywanych na rowerze do ramy, w bagażnikach, pod osłoną nocy i bez osłony. To byłby chwilowy dobrobyt nie do ogarnięcia logistycznie .... ???
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 29.08.2015, 11:42
Luk, bez urazy, ale piszesz takie brednie, że odpuszczę sobie odpowiedzi na nie.


Głupoty piszesz. :'(

[...]
Wystarczy chcieć, a nie powielać bzdurne wymysły, żale, widzimisię. ;D

Luk, doskonały wywód. :beer:
Niestety same brednie [...]

Niestety, przykro mi to mówić, ale wielokrotnie Twoje wpisy urągają kulturze dyskusji. Dyskutujesz z Lukiem, a w jego wypowiedziach nie zauważyłem tego rodzaju sformułowań. 

Wielokrotnie różne osoby dawały przykłady sytuacji w innych krajach europejskich. Ani razu nie odniosłeś się do tego. W publikacjach, na które wskazujesz, również trudno znaleźć jakieś odniesienia. Czy mogę postawić hipotezę, że charakteryzujesz się daleko posuniętą niewiedzą na ten temat? Jeśli tak, to może nie ma co wyrzucać bredni osobom niekształconym ichtiologicznie, lecz samemu wziąć się do roboty i dokształcić, a nie siłowo rozwiązywać sprawę, ubliżając dyskutantowi.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 29.08.2015, 19:58
Luk, doskonały wywód. :beer:
Niestety same brednie, przypuszczenia, widzimisię, wydaje mi się, tak słyszałem, wiem lepiej, itd.
Nawet nie zrozumiałeś tego co już wielokrotnie pisałem, skoro jak mantrę powtarzasz frazesy. :flowers:

Nie czuję się urażony :D Nie jestem 'wyksztalcony ichtiologicznie' ale chyba logicznie pewne rzeczy poskładać mi się udało.Możesz Kotwic powiedzieć w dziesięciu zdaniach co IRŚ robi pozytywnego i poprzeć to jakimiś konkretnymi przykładami? Może inaczej - wytłumacz, dlaczego IRŚ powinien dalej robić to co robi, nam niewykształconym ichtiologicznie wędkarzom? Jaki pożytek ma z tej pracy polskie społeczeństwo, może też przyroda lub środowisko naturalne?
Warto się dowiedzieć... :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 29.08.2015, 20:40
Może zróbmy oddzielny temat o IRŚ, bo bałagan się robi.
Pozdrawiam

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: maniek w 29.08.2015, 22:15
A ja zapytam wprost! To gdzie podziały się te wszystkie ryby!!!,Czemu jest ich tak mało. Panie Kotwic proszę o odpowiedź 8) 8)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Kotwic w 30.08.2015, 13:09
Możesz Kotwic powiedzieć w dziesięciu zdaniach co IRŚ robi pozytywnego i poprzeć to jakimiś konkretnymi przykładami? Może inaczej - wytłumacz, dlaczego IRŚ powinien dalej robić to co robi, nam niewykształconym ichtiologicznie wędkarzom? Jaki pożytek ma z tej pracy polskie społeczeństwo, może też przyroda lub środowisko naturalne?
A jaki ma być cel takiego udowadniania, skoro wspaniała większość wędkarz woli wieszać psy na IRŚ, nawet nie zapoznając się z jego dokonaniami.
Gdzie widzisz sens udowadniania, że artykuł naukowy przekazuje pewną, weryfikowalną treść ale trzeba ją poznać i zrozumieć, a wystarczy krzykacz, by osiągnąć swój cel: ichtiolodzy są źli, IRŚ jest przekupny i się myli, wędkarze chcą i żądają.
Wybacz, nawet twoje podejście jest negatywnie nastawione do naukowców i ichtiologów. Co gorsze, jest duże grono wędkarzy, którzy klepią jak mantrę, że IRŚ jest zbędny, rybacy won, siaty won, żądamy ryb wielu i wielkich (nie powiem, że brzmi to :do ch..ja). :D
Powiedz, po co mam robić to o czym mówisz, słusznie zresztą (edukacja), skoro odbiorca wie lepiej i jest skłonny udowodnić, że moja misja jest do d..py. :bravo:
Nawet jako wędkarz, nie sprostam żądzom innym współplemieńcom, bo nie dość że łowie tylko małe ryby, to zżeram je.
Wystarczy spojrzeć na sposób wypowiedzi naszych kolegów by dostrzec, że mówienie słów niewygodnych wzbudza złość, natomiast powszechne krytykanctwo ichtiologów, IRŚ, PZW (pomimo, że wielu nie przeczytało zapewne nawet jednej publikacji), wzbudza wręcz podziw i aplauz.
Logarytm wytknął mi nieciekawy język, ma rację. Wszystkich za to przepraszam. Ale pozwólcie, że uznam, że to właśnie ten sam ton brzmi w wypowiedziach wędkarzy, bez argumentów, bez wiedzy, ale za to z pretensją do "rybaków".
Wydaje mi się, że jako wędkarz też mogę tej samej tonacji użyć. O:)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Kotwic w 30.08.2015, 13:14
A ja zapytam wprost! To gdzie podziały się te wszystkie ryby!!!,Czemu jest ich tak mało. Panie Kotwic proszę o odpowiedź 8) 8)

Żle, że dwa wpisy pod rząd, ale stary i leniwy jestem ;)

A jak ci powiem, że ostatnio na całkiem ładnym jeziorze złowiłem mnóstwo okonia (oczywiście sieci, taka praca), tlen się skończył na 5m, kilku wędkarzy nic nie złowiło (nie wnikam, tyle usłyszałem od nich), to:
1. ryby są (wersja ichtiologa),
2. ryb nie ma (powszechna opinia tych co spotkałem nad wodą).
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Kotwic w 30.08.2015, 13:34
A tak sobie myślę, że gdyby miasto wygospodarowało powiedzmy milion złotych na zarybienie (wydaje się to dużo, ale jestem przekonany że "mądre głowy" z Urzędu Miasta znalazłyby sposób na pozyskanie takich funduszy bez większego problemu) i zarybić jezioro powiedzmy 100 tonami ryby. A jeszcze lepiej ze 200 ton.
Bez urazy, cenię twe pomysły ale.:
- zarybienie w ilości 100 ton (ponad 100kg/ha ryby), to raczej marnotrawstwo. Ilość ta jest niesamowita, pewnie rekordowa w naszym kraju, III-IV-V RP.
- wierzę w dobre intencje, ale rybki z w/w założenia w części się pożrą, zdechną itp. Marnotrawstwo.
- gratuluję optymizmu, że znajdzie się sponsor na 1 000 000 złotych na zarybienie, skoro przy licencjach wędkarskich rzędu 200 zł/rok, wypadałoby mieć co najmniej 5 000 wędkarzy by zrównoważyć koszt (pomijam ochronę i infrastrukturę).

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 30.08.2015, 13:36
A ja zapytam wprost! To gdzie podziały się te wszystkie ryby!!!,Czemu jest ich tak mało. Panie Kotwic proszę o odpowiedź 8) 8)

Żle, że dwa wpisy pod rząd, ale stary i leniwy jestem ;)

A jak ci powiem, że ostatnio na całkiem ładnym jeziorze złowiłem mnóstwo okonia (oczywiście sieci, taka praca), tlen się skończył na 5m, kilku wędkarzy nic nie złowiło (nie wnikam, tyle usłyszałem od nich), to:
1. ryby są (wersja ichtiologa),
2. ryb nie ma (powszechna opinia tych co spotkałem nad wodą).

"1. ryby są (wersja ichtiologa),"

Są? Przyjedż do mnie. Zapraszam. Odra w okolicach Zielonej Góry. Zbiornik "Spalona" pod Zieloną Górą, i inne sąsiednie pobliskie stare odry. Wapno I i Wapno II w Zaborze. Jeziorko Zabór Mały.
Prawdopodobnie również Wapniaki na Brzezie pomorski (wszystkie trzy).
Ryby tutaj były, owszem, ale 15-25 lat temu. Tak, wówczas były to rybne akweny.
Zdecydowanie nie oskarżam Ciebie Kotwic za obecny stan tych zbiorników. Tylko nie mów mi proszę że ryby są... Tu i ówdzie są jeszcze. Z pewnością. Ale znaczna część akwenów to niemal pustostany...Pomijam jakieś krąpie i krasnopiórki.

Ryby trochę jest chyba tylko na Wapnie III i IV w Zaborze. Ale zbiegiem okoliczności jest tam duży odpłatny parking i ogólnie wstęp na część zbiornika chyba odpłatny. Fajnie sobie ktoś to urządził. Jedyny w miarę rybny akwenik w tej okolicy, to drą kasę na każdym kroku. Niedługo za oddychanie policzą.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 30.08.2015, 14:05
Według mnie prawda leży po środku.
Kotwic działa na Warmii i Mazurach, a tu, wbrew temu, co pisze Luk tragedii z rybami nie ma. Tak, zgadzam się, że szczupak jest przełowiony i jest na niego absurdalna presja wędkarska. Niestety w tym przypadku winę ponoszą niemalże wyłącznie wędkarze (może do spółki z kormoranami). Rybacy nie maja parcia na szczupaka, bo nie jest to ryba o dużym znaczeniu gospodarczym. Nie znaczy to, że nim wzgardzą, jak się w sieć złapie :) Leszcze da się złowić. Z okoniem i płocią nie ma problemu (ostatnio kolega z Braniewa pokazał, jak się łowi wielgachne płociska). Lin, czy karaś, to są bardziej problemowe ryby. Lin, bo ogólnie nie jest łatwą wędkarsko rybą, a karaś? To zależy. Są jeziora, gdzie karaś srebrzysty jest niemalże plagą. O karasia pospolitego trudniej. Tu wypada się zgodzić z Lukiem, że komuś prąd odcięło w głowie, jak wymyślił sobie zastąpienie jednego karasia drugim. By jednak starać się o obiektywizm, to zauważyłem, że PZW Olsztyn zaczęło zarybiać karasiem pospolitym. Niestety oprócz tego zarybia też japońcem i karpiem.

Problemem jest brak czasu na wędkowanie. Na jeziorze, które ma 500ha (co u nas nie jest specjalnie rzadkie) trudno w ciągu jednego dnia ot tak sobie połowić. Rybę trzeba zlokalizować, podnęcić. To wymaga czasu. Opowieści o wielkich rybach wychodzą głównie z ust osób, które albo są na miejscu, albo przyjeżdżały powędkować na tydzień, lub dłużej. Jak ktoś kiedyś nie miał wyników, to się tym niespecjalnie chwalił, a wierzcie mi, że nie było to rzadkie.

Nie chcę tu oczywiście tłumaczyć słów Kotwica, który twierdzi, że ryby są, ale ich nie widać. Ryb jest mniej, to pewne na 100%. Oprócz ubytku masy ryb przyszedł też wędkarz, który chce rybę już! I nie wytłumaczysz, że na zbiorniku kilkuset ha to nie takie proste (teraz i 50 lat temu).

Sam znam wędkarza, który miał wędki rozłożone, zanim ja plecak zdjąłem. Zanim rozrobiłem zanętę, to on już narzekał, że ryb nie ma.

Inna sprawa może dotyczyć innych części Polski. Tam o wodę trudniej. Albo mamy karpie, albo pustynie. Winę jednak bym tu skierował do PZW, które nie dba o wędkarzy i urzędów (polityków), które są bandą ignorantów i niekompetentnych buców. Jednostki badawcze są tu wg. mnie najmniej winne (co nie znaczy, że zupełnie bez winy, vide Zalew Zegrzyński opisywany przez Logarytma).

P.S. Jeśli ktoś chciałby się powołać na stronę www.mazurskiwedkarz.pl, to śpieszę z informacją, że strona od ponad roku jest praktycznie martwa, więc nie brałbym jej pod uwagę.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 30.08.2015, 14:33
"Na jeziorze, które ma 500ha (co u nas nie jest specjalnie rzadkie) trudno w ciągu jednego dnia ot tak sobie połowić. Rybę trzeba zlokalizować, podnęcić. To wymaga czasu"

Dominiku, a oglądałeś ten filmik z Mistrzostw Świata W Czechach? Kacper pierwszego dnia łowił w bardzo słabym sektorze, gdzie o rybę trudno. A ile leszczy ogólnie tam padło? Owszem, to świetni wędkarze. Ale złowić coś w tych warunkach, czyli w upalne południe...To raczej nie jest pora na leszcza.
W nocy feederem przeciętny wędkarz osiągnąłby pewnie porównywalny wynik.

Widziałem też jakiś inny filmik z wielkiego zbiornika pod austriacką granicą. Tam również z marszu można łowić ryby..

Oczywiście, woda wodzie nie równa...Ale jak jest dużo ryby, jej namierzenie i łowienie w wielkopowierzchniowych akwenach wcale nie musi być trudne.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 30.08.2015, 14:43
Tak, oglądałem. Sam w wątku "czeskim" się wypowiadałem pełen ekscytacji :)

Nie zmienia to faktu, że i na Warmii i Mazurach leszcza połapać można. Jest go mniej, nie ma szans na takie zawody, ale jest. Gadanie, że wody mazurskie są studniami, to populizm.

Na pewno przełowiony jest szczupak przez wędkarzy, na pewno grasują kłusole, na pewno szaleją rybacy, kormorany, ale czy to wina IRŚ? W Czechach żaden z wymienionych czynników wyjaławiających wody nie występuje.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Modus w 30.08.2015, 16:59
Czesi (podobnie jak np. Niemcy) również mają na głowie kormorany - chodzi zatem raczej o wyższą kulturę wędkarską, skuteczniejszy system kontroli oraz brak sieciowo-agregatowych "użytkowników" eksploatujących wody bez efektywnego nadzoru, ale za to z błogosławieństwem związku wędkarskiego oraz paranaukowej instytucji rybackiej, której przedstawiciele czerpią finansowe korzyści z owego procederu.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 30.08.2015, 17:40
Jeśli ktoś chciałby się powołać na stronę www.mazurskiwedkarz.pl, to śpieszę z informacją, że strona od ponad roku jest praktycznie martwa, więc nie brałbym jej pod uwagę.

Czy oznacza to, że nastąpił cud i ryby są? Skoro z roku na rok jest coraz gorzej, to i tutaj można przypuszczać, że ryb jest mniej (chociazby przez kormorana). Dlatego dane z Mazurskiego Wędkarza są wciąż jak najbardziej na czasie.

Bigdom, co do leszcza... Nie da się go odłowić na takich jeziorach, ponieważ to ryba żerująca i przebywająca na dużych głębokościach. Ponadto leszcza lubią tylko niektórzy, dla wielu to masa łusek i ości.
Mało jest lina, ponieważ on bytuje w płytszych partiach jezior, karaś podobnie. I tak wiadomo, że rybakom chodzi o węgorza głównie. Co do szczupaka to się nie zgodzę - rybacy go odławiają, bo to ryba chętnie kupowana, podobnie jak okoń (większy). Nie spotkałem się z osobą co woli leszcza a wzgardzi szczupakiem... Inną sprawą jest sprzedaż samego szczupaka. Nie wiem jak jest ze zbytem, ale rybakom nie jest łatwo sprzedać każdą jego ilość. Co innego jak mają 'kontrakt' z siecią hipermarketów...

Dominik, ja byłem na Mazurach dwa razy i widziałem co się łowi. Krąpi 10 -15 cm i leszczyków o tej samej wadze w życiu nie widziałem w takiej ilości. Rzucałem garść piachu i woda się gotowała :) Mało kto jednak łowił coś większego. Oczywiście, że ryby jeszcze są. Ale w porównaniu do lat 50tych to jest sama drobnica.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 30.08.2015, 17:55
Możesz Kotwic powiedzieć w dziesięciu zdaniach co IRŚ robi pozytywnego i poprzeć to jakimiś konkretnymi przykładami? Może inaczej - wytłumacz, dlaczego IRŚ powinien dalej robić to co robi, nam niewykształconym ichtiologicznie wędkarzom? Jaki pożytek ma z tej pracy polskie społeczeństwo, może też przyroda lub środowisko naturalne?
A jaki ma być cel takiego udowadniania, skoro wspaniała większość wędkarz woli wieszać psy na IRŚ, nawet nie zapoznając się z jego dokonaniami.
Gdzie widzisz sens udowadniania, że artykuł naukowy przekazuje pewną, weryfikowalną treść ale trzeba ją poznać i zrozumieć, a wystarczy krzykacz, by osiągnąć swój cel: ichtiolodzy są źli, IRŚ jest przekupny i się myli, wędkarze chcą i żądają.


Kotwic, krótka piłka. Pisz o sukcesach IRŚ. Ja nie chcę wcale wykazywać, że instytut jest zły. Specjalnie wszystko przerysowałem. Jednak skoro polskie wody są coraz uboższe, to co wy tam robicie? Czy nie warto zajmowac się sprawami najważniejszymi?  MI się wydaje, że to właśnie wy zwalacie winę na wędkarzy, to wy znajdujecie prostą wymówkę. Jest źle? KOrmoran. Jest źle - wędkarze. To, że współpracujecie z PZW w pewnych kwestiach nad wyraz prężnie - jak na przykład zarybianie japońcem lub sprawa Zalewu Zegrzyńskiego, w dziwny sposób nie przekłada się na inne formy współpracy. Nie chcę wspominać oczywiście o tym, jak niewygodne byłoby dla pewnych ośrodków zarybieniowych stracić klienta (łowiska no kill) - ale brak takowych może wskazywać, że właśnie tutaj znajduje IRŚ z PZW wspólny język. Kasa idzie na jesiotra, płacą za to wędkarze (tak, podatkami oraz później utrzymując ośrodek w Grzmięcy - ciekawe czy się mylę) - ale główne sprawy są niezałatwione.

Ja bym chciał aby IRŚ właśnie spróbował działać na korzyść wędkarzy. Tak jak robi wszystko dla rybaków, tak mógłby wreszcie przeprosić się i działać dla wędkarzy. Ale tu trzeba wiedzieć, co to jest rzeka pełna ryb (Wye - zobacz moje wyniki i Mańka, złowiliśmy razem tyle brzan na jednej wyprawie, co w Polsce wszyscy wędkarze razem wzięci w ciagu tygodnia), wiedzieć jak powinno wyglądać naturalne łowisko.
A co z Czechami? Wypowiedz się o tym kraju o ich łowiskach!
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 30.08.2015, 18:03
Sorry, budować coś nowego od samych kontrowersji  i krytyki chyba się nie da...

Luk na taką rewolucję jaką chcesz przeprowadzić nad wodą, to chyba faktycznie trzeba Putina zaangażować aby zrobił porządek. Moim skromnym zdaniem w każdej grupie społecznej są osoby etyczne nawet wśród ichtiologów czy rybaków, tak jak tutaj wśród wędkarzy którzy oprócz tego, że są C&R nad wodą to próbują coś zmienić. W  internecie widać etycznych wędkarzy nad wodą już ich jakoś nie widzę, nawet jak lornetkę używam do obserwacji :P

PZW i prawo trzeba zmienić, ale nikt na Wawe z kamieniami w ręku nie pójdzie.

Tym bardziej fundacja ratujryby.pl wzbudza moje większe uznanie, bo ona oprócz tego że uświadamia że jest źle, tragicznie i beznadziejnie próbuję działać, uczyć, edukować i coś zmieniać. A że wędkarstwo nie jest dla niej priorytetem cóż w tym złego? Mają do tego prawo.


Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 30.08.2015, 18:24
Grendziu, ale jak ich nie krytykować? Czy oni naprawdę nie mają świadomości obecnej sytuacji?
Myślę że bardzo dobrze wiedzą że u nas jest źle. I doskonale wiedzą jak wyglądają wody zagraniczne. Tylko że moim zdaniem to takie kółeczko wzajemnej adoracji. Wiadomo o co chodzi.


Odnośnie fundacji Ratuj Ryby - Nie do końca mnie przekonuje. Sorry.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 30.08.2015, 18:41
Czy oznacza to, że nastąpił cud i ryby są?
Nie, po prostu nie jest to rzetelne źródło informacji. Nie twierdzę, że piszą głupoty, bo w dużej mierze się zgadzam, ale wciąż nie jest to rzetelne źródło.

Mało jest lina, ponieważ on bytuje w płytszych partiach jezior, karaś podobnie. I tak wiadomo, że rybakom chodzi o węgorza głównie. Co do szczupaka to się nie zgodzę - rybacy go odławiają, bo to ryba chętnie kupowana, ...
Byłem w sklepie rybnym i wiem jak postrzegany jest szczupak. Skoro tak dobrze się sprzedaje, to dlaczego właściciel sklepu twierdzi, że u niego nikt szczupaka nie kupuje?

Dominik, ja byłem na Mazurach dwa razy...
A ja tu mieszkam (z przerwą na studia i gap-year po studiach) CAŁE ŻYCIE!
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 30.08.2015, 18:53
Grzesiek myślę, że oni mają o wiele większą świadomość problemu niż my.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 31.08.2015, 11:28
Na fb podczas przeglądania zdjęć widać odpowiedź kim jest założyciel ratujryby.pl. Pan Sebastian jest Ichtiologiem, stąd pewnie też patronat IRŚ, ale to nie oznacza, że robią tam złą robotę :P
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 31.08.2015, 11:54
Dlaczego nie jestem zaskoczony? :D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 31.08.2015, 12:12
Co do ichtiologii Pana Sebastiana, to jestem sceptyczny.
Ja skończyłem liceum z rozszerzonym jęz. niemieckim, co nie czyni mnie germanistą :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 31.08.2015, 12:40
Dominik poczytaj trochę o nich na fb, dla mnie fajnie, że "coś" robią, czyli sprzątają, edukują. Czy coś więcej, pożyjemy, zobaczymy, w końcu mam odpowiedzi w tym wątku, że będzie docelowo flagowa woda... Jeśli będą się opiekować chodź jednym akwenem skutecznie to dla mnie to już jest to "coś"
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 31.08.2015, 12:52
Ale ja przecież nie podważyłem żadnej formy działalności fundacji Ratuj Ryby. Sam jestem do niej przecież pozytywnie nastawiony. Nie rozumiem więc dlaczego próbujesz fundację wybielić moich oczach, skoro nigdy nie została przeze mnie choć troszkę zaciemniona.

Po prostu nie uważam, żeby Pan Sebastian był ichtiologiem z zawodu i tyle:
https://www.linkedin.com/pub/sebastian-sta%C5%9Bkiewicz/74/49/63b

Skończone technikum rybackie 21 lat temu to trochę mało, by się tytułować ichtiologiem. Nie sądzisz?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 31.08.2015, 13:01
No nie ma problemu, wiem i pamiętam, że byłeś jedynym ze mną (Kotwica nie liczę:P) których ich bronił, tego nie podważam.

Sugerowałem się m.in. tym zdjęciem:


Nigdy Pana Sebastiana osobiście się nie pytałem czy jest ichtiologiem, a jeśli jest to jakie tytuły skończył...
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 31.08.2015, 13:07
Napisać, to sobie każdy może. Ja w ciągu 5 minut mogę znaleźć się w budynku IRŚ, mogę tam poprosić kogoś, by pogadał ze mną kilka minut o rybach. Potem kupię łódź i okleję ją odpowiednio. Czy to znaczy, że będę ichtiologiem?

To jest właśnie ten powód, przez który jestem sceptyczny ws. Ratuj Ryby. Kibicuję mocno, życzę sukcesów, ale jednocześnie uważam to za ogromny przerost formy nad treścią. Przynajmniej na razie.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 31.08.2015, 13:12
No może się wypowie, poczekajmy, chociaż po fali krytyki jaka tutaj poszła ja osobiście bym odpuścił nie znając tego forum...

Na fb bardzo to fajnie wszystko wygląda. Dlaczego miałoby być inaczej w rzeczywistości?

Sam zastanawiam się kiedy, czy, gdzie i w jaki sposób sami zaczniemy działać mimo wszystko.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 31.08.2015, 13:16
Na fb bardzo to fajnie wszystko wygląda. Dlaczego miałoby być inaczej w rzeczywistości?
Bo to jest proste :)
Sam zastanawiam się kiedy, czy, gdzie i w jaki sposób sami zaczniemy działać mimo wszystko.
Bo to jest trudne :D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 31.08.2015, 13:20
Na moje oko, ta fundacja Ratuj Ryby, to jakby odpowiedź na społeczne niezadowolenie coraz większej grupy wędkarzy.
Możliwe że to taka nieformalna inicjatywa IRŚ, PZW, czy jakoś tak.

Mechanizm może być podobny jak na scenie politycznej. Jeżeli społeczeństwo jest niezadowolone, to tworzy się nową partię polityczną, z nowym programem.
Dzięki temu przy władzy od przeszło 20 lat, są w zasadzie Ci sami ludzie. I cały czas kontroluję sytuację.

Ale może się mylę...
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 31.08.2015, 13:24
Dominik może czasami wystarczy trochę więcej chcieć :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 31.08.2015, 13:26
Po prostu nie uważam, żeby Pan Sebastian był ichtiologiem z zawodu i tyle:

No, ale jest ichtiologiem wykształconym:
http://www.relaxlures.com/pl/czytelnia/11/co-by-bylo-gdyby-zaby-nie-bylo

Zajmującym się wędkarstwem profesjonalnym (jak gdzieś napisał), będąc członkiem Relax Team-u. Z wędkarstwem jest więc związany mocno.

Oby mu ta edukacyjna inicjatywa wypaliła. Po efektach go poznamy. Siebie zresztą tyż.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 31.08.2015, 13:34
No, ale jest ichtiologiem wykształconym:
http://www.relaxlures.com/pl/czytelnia/11/co-by-bylo-gdyby-zaby-nie-bylo

To chyba Kotwic, jak to przeczyta pójdzie spalić swój dyplom :D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 31.08.2015, 13:37
 :D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 31.08.2015, 13:50
Grubo :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 31.08.2015, 21:20
Ja myślę, że chyba założyciel fundacji odbył studia, bo ichtiologiem nie jest się po technikum (trochę to by było przegięciem) :D Podobnie weterynarzem, farmaceutą itp.  jest ktoś po studiach, po technikum zaś - jest się technikiem weterynarii, technikiem farmacji itd. To olbrzymia różnica. Zwłaszcza, że w polskich realiach można przejść przez dane technikum po łebkach.

Co do krytyki na forum - Grendziu, myślę, że jak robisz dobrą robotę, to nie musisz się nikomu tłumaczyć co i jak, po prostu dalej robisz swoje... Nie widzę powodu aby ktoś nam musiał coś wyjaśniać :) Chyba, że tego chce. My znowu mamy prawo do posiadania własnego zdania jako forumowicze, możemy dyskutować. Takie rozmowy według mnie wiele wnoszą, często możemy ujrzeć coś z innej perspektywy, dowiedzieć się czegoś...

Co do wątku z IRŚ...
Sorry, budować coś nowego od samych kontrowersji  i krytyki chyba się nie da...

Luk na taką rewolucję jaką chcesz przeprowadzić nad wodą, to chyba faktycznie trzeba Putina zaangażować aby zrobił porządek. Moim skromnym zdaniem w każdej grupie społecznej są osoby etyczne nawet wśród ichtiologów czy rybaków, tak jak tutaj wśród wędkarzy którzy oprócz tego, że są C&R nad wodą to próbują coś zmienić. W  internecie widać etycznych wędkarzy nad wodą już ich jakoś nie widzę, nawet jak lornetkę używam do obserwacji :P

PZW i prawo trzeba zmienić, ale nikt na Wawe z kamieniami w ręku nie pójdzie.

Tym bardziej fundacja ratujryby.pl wzbudza moje większe uznanie, bo ona oprócz tego że uświadamia że jest źle, tragicznie i beznadziejnie próbuję działać, uczyć, edukować i coś zmieniać. A że wędkarstwo nie jest dla niej priorytetem cóż w tym złego? Mają do tego prawo.


Hm, trochę się z Tobą tutaj zgadzam. Jednak to Kotwic wyskoczył na nas, wędkarzy bezpośrednio, a nie my na niego. On dopisał nam wszelkie cechy polskiego mięsiarza, chciwego, myślącego tylko o jednym, nieliczącym się z rybami, równowagą.  W ogóle to do nas nie pasuje przecież. Co lepsze - osoba taka jak ja, wypuszczająca ryby -to też ktoś kto jest 'be'. Zabieranie jest OK, wypuszczanie zaś nie. To dlaczego nie potrafią fachowcy znaleźć recepty na polskie wody? To oni właśnie powinni wiedzieć co robić! Co zaś się tyczy samego wypuszczania, na jednej sesji na takim Wye, zdegradowana rzeka ciągłym wypuszczaniem ryb daje 20 brzan i kleni :D Fatalna woda...
Dlatego w tej całej układance coś nie pasuje, gdzieś jest przyczyna zastoju, może jest ich kilka...

Ja nie żywię do Kotwica żadnej urazy, wręcz wdzięczność, bo otworzył mi oczy na pewne rzeczy, wiele zrozumiałem. Jednak jako wędkarze powinniśmy też żądać. Nie mówię o tym, aby za 200 złotych zadać dostępu do wszystkich wód i do tego aby były one pełne ryb. Raczej powinniśmy żądać, aby tak dopasowywać łowiska, aby odpowiadały gustom osób z nich korzystających. I to powinni robić fachowcy właśnie, działać dla wędkarzy, skoro oni dzierżawią dane zbiorniki...

 IRŚ jak się przekonaliśmy to nie są obrońcy zwierząt - oni są od 'rybactwa', jego promocji, dbać maja o to aby korzystać mądrze z zasobów jakimi są ryby. Wędkarstwo zaś jest jedną z odmian rybactwa. Skoro wędkarze są niezadowoleni - może warto szukać sposobu aby byli? Nie widzę powodu dla którego miałbym się tłuc w piersi mówiąc 'mea culpa' :D Jeżeli zaś spotykamy się z argumentami o tym jak to wody są przeżyźnione, przekormoranione, przeto i tamto - jest prosty argument - dlaczego Czesi, Angole, Francuzi, Słowacy i inni maja to co mają a my nie? Może już nadszedł czas, aby zaczęto pojmować, że wędkarstwo przestało byś pozyskiwaniem ryb, bo dawniej tak było, jeździło się po ryby. Teraz wielu wędkarzy traktuje swoje hobby jako odskocznię od codzienności, sposób na redukcję stresu itp. Zabijanie połowu - powoli ustępuje miejsca łowieniu bez zabierania ryb, ewentualnie od czasu do czasu. Jeżeli ktoś z IRŚ nie zrozumie, że karpiarze nie będą zabijać ryb (ci co to robią nie są normalnymi karpiarzami - raczej mięsiarzami łowiącymi karpie), podobnie jak coraz większa rzesza wędkujących będzie uwalniać swój połów, to jak można widzieć jakiś rozwój? Co jak co - ale IRŚ musi się dostosowywać do korzystających z wód, a nie na odwrót. Można sugerować, zabiegać itd - ale trzeba zrozumieć kto tu działa dla kogo.

Jeżeli więc IRŚ nie działa dla dobra wędkarzy, zaś walczy o rybactwo, to coś jest nie tak. Obszary rybackie kurczą się coraz bardziej, więc podobnie powinno się dziać z funduszami dla tej instytucji. Może oni powinni się zmienić, stworzyć nowe kierunki studiów, działać przyszłościowo... Bo ja nie zakładałbym, że sprzedaż szczupaka, leszcza i karasia do hipermarketów będzie rosnąć. Kupują je ludzie starsi. Młodsi tego jeść raczej nie będą - i za 20 lat nie spodziewałbym się ryb śródlądowych w hipermarketach, ewentualnie będą je miały 'lepsze' sklepy rybne, ale mówimy o małych ilościach. Może piszę bzdury jak twierdzi Kotwic, ale ja skłaniałbym się raczej do tego, że pewna epoka się kończy, zaczyna się nowa,a nasze głosy ją mocno zwiastują. Warto spojrzeć w przyszłość. Zmiany bowiem są nieuniknione... :D
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 31.08.2015, 21:41
Masz racje Luk. Zmiany są nieuniknione.  IRS też musi sie dostosować.  Do wędkarzy lub nie, ale musi.

Co do Pana Sebastiana,  to mocno chwali się swoimi osiągnięciami na linkedin. Czyżby zapomniał o magisterium z nauk przyrodniczych o specjalności akwakultura/rybactwo? :)
Wiem, że to malo eleganckie,  ale czasami trzeba wywoływać do tablicy :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 31.08.2015, 21:51
Luk 100% racji, Kotwic sam mówi jestem wędkarzem, nie tylko rybakiem i ichtiologiem, więc pewnie jako wędkarzowi też mu zależy aby więcej łowić na wędkę. Nie wypuszcza złowionych ryb jego sprawa, "no kill" jest nieuniknione docelowo chociaż w co 5tym czy 10tym łowisku, bo przyroda przy takiej presji się nie wybroni.

Jak działają rybacy wiemy mniej więcej dokładnie. Dziś w innym wątku napisałem, co powiedział mi w weekend przyjaciel. Kupuję od kolegi rybaka bez ewidencji dorsze po 3zł za kg, i łososie 15zł za kg. I tylko rybami z żoną się żywi... A ile jest tak działających rybaków w Polsce, pewnie większość, może podobnie jak z wędkarzami z 5% działa etycznie, reszta robi pod siebie, czyli kłusuję.

Dla mnie do przesady piszemy tutaj o sobie samym, że wypuszcza się ryby, a tak niestety nie jest. Ty wypuszczasz, ja wypuszczam, może i większość forumowiczów też, ale tak jak już kiedyś pisaliśmy wiele razy, wędkarze w dzisiejszych czasach sami są sobie winni że ryb nie ma. Z miliona osób wędkujących jeśli od 10tyś do 50tyś tylko wypuszcza to od tego tych ryb więcej nie będzie.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 31.08.2015, 22:33
"Co zaś się tyczy samego wypuszczania, na jednej sesji na takim Wye, zdegradowana rzeka ciągłym wypuszczaniem ryb daje 20 brzan i kleni :D Fatalna woda..."

W sumie to trochę biedna.
Czytałem że niedawno w rzece Severn dwóch wędkarzy, jednego dnia złowiło 59 brzan i kilkanaście kleni...:D
30 brzan na głowę i parę kleni to już wygląda lepiej :D

Nie pamiętam źródła.. Informację chyba wrzucił na Fb pewien polak mieszkający w United Kingdom :P
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: pankowaty w 31.08.2015, 22:34
Dotychczas milcząco przyglądałem się dyskusji toczącej się w tym i podobnych wątkach. Sporo dowiedziałem się na temat struktury, w której my, wędkarze, jesteśmy osadzeni. Mam tu na myśli RZGW, IRŚ itp. I za tę wiedzę serdecznie dziękuję.

Koledze Sebastianowi chciałbym pogratulować inicjatywy!

Chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz, która mnie zastanawia. Być może się mylę, i wtedy proszę o poprawienie mnie.

Wydaje mi się, że IRŚ, jako jednostka badawcza, jest instytucją, do której różne organy i organizacje mogą się zwracać z prośbą o wsparcie merytoryczne. Została stworzona z myślą o rybakach, ale, jak można zauważyć, współpracuje także z PZW. Związek nasz, jako klient, zwraca się do IRŚ z konkretną sprawą, z konkretnym pytaniem. Jak mniemam, najczęściej są to pytania w stylu: "czym zarybić wodę X?". Odpowiedź, jest adekwatna do pytania, czyli zapewne "Linem tyle a szczupakiem tyle".

Być może pytanie typu "Dlaczego w wodach naszego okręgu odnotowujemy coraz mniejszą ilość ryb złapaną przez wędkarzy?" nigdy nie zostało zadane. W tej sytuacji bardziej należałoby mieć pretensje do (nie)-zadającego pytanie, niż do tego, kto odpowiedzi miałby udzielić.

Czuję się niezręcznie spekulując, ale chciałbym uniknąć sytuacji, w której kierujemy nasze pretensje nie tam, gdzie potrzeba.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 31.08.2015, 22:44
"Dlaczego w wodach naszego okręgu odnotowujemy coraz mniejszą ilość ryb złapaną przez wędkarzy?"

Moim skromnym zdaniem jeżeli wędkujący łowią coraz mniej ryb, to dlatego że jest ich coraz mniej w wodzie.
To zazwyczaj działa według logiki Kubusia Puchatka, - "Do złowienia ryby, potrzebna jest ryba" :)

Natomiast IRŚ jako jednostka badawcza i współpracująca z PZW powinna badać stan wód użytkowanych przez wędkarzy i sugerować wykonanie odpowiednich czynności.
 
To moim skromnym zdaniem.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 31.08.2015, 22:47
Grześ,  wiesz gdzie prezes ma te sugestie? :)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: pankowaty w 31.08.2015, 23:04
"Dlaczego w wodach naszego okręgu odnotowujemy coraz mniejszą ilość ryb złapaną przez wędkarzy?"

Moim skromnym zdaniem jeżeli wędkujący łowią coraz mniej ryb, to dlatego że jest ich coraz mniej w wodzie.
To zazwyczaj działa według logiki Kubusia Puchatka, - "Do złowienia ryby, potrzebna jest ryba" :)

Natomiast IRŚ jako jednostka badawcza i współpracująca z PZW powinna badać stan wód użytkowanych przez wędkarzy i sugerować wykonanie odpowiednich czynności.
 
To moim skromnym zdaniem.
Mi wyłania się obraz IrŚ jako jednostki badawczej, czyli takiej, która prowadzi badania i służy wiedzą ekspercką. Nie jest zaś właścicielem ani dzierzawcą ani użytkownikiem wody, w którego interesie jest zadanie pytania, o którym pisałem. Jak właściciel nie zadaje takiego pytania, to jednostka badawcza, sama z siebie, niekoniecznie będzie odpowiedzi szukać. Bo i po co, skoro właściciel nie zgłasza problemów...

Nie chodzi mi o obronę IRŚ,  ale o zrozumienie tego, czy pretensje kierujemy pod właściwy adres.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 31.08.2015, 23:31
To raczej złożony problem.
PZW może, ale i nie musi zlecać IRŚ wykonania badań.
Po pierwsze badania to ponoszenie kosztów. A do tego PZW nie musi być chętne.
Po za tym IRŚ może wykonać te badania tak, aby zleceniodawca - PZW było zadowolone. Czyli nie było potrzeby zbyt dużych zarybień.
Robienie badań, analiz pod klienta to bardzo stara praktyka.


Oddzielnym tematem jest to , że nawet gdyby PZW solidnie zarybiło wodę, to i tak w wielu akwenach wędkarze szybko te ryby wyłowią. Obecnie to chyba trochę sytuacja patowa.
Potrzebne są przepisy uniemożliwiające ogołocenie wody. Czyli mniejsze dobowe limity oraz dolne i górne wymiary ochronne.

Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 31.08.2015, 23:36
A ja mam inny pomysł na poprawę sytuacji - dziesięcioletni zakaz wędkowania. Możemy przecież przez ten czas porzucać sobie do celu do kubła z wodą. Tym, co bardziej stęsknionym widoku ryby pozostałyby komercje ;)
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 31.08.2015, 23:48
Darku, zamykanie łowiska powiedzmy na rok po zarybieniu to nie jest głupia sprawa.
Oczywiście nie wszystkich. Mam na myśli raczej małe akweny.
Tak właśnie było na moim zbiorniku "Spalona". Daawno temu. Na pewno jeszcze przed rokiem 90tym!
A kilku emerytów - rencistów na zmianę pilnowało wody.

Pewnie że nie wszystkim się to podobało. Ale problem nie był aż tak wielki. Mieliśmy tutaj trzy inne podobne akweny, więc było gdzie w tym czasie wędkować.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 01.09.2015, 08:29
To raczej złożony problem.
PZW może, ale i nie musi zlecać IRŚ wykonania badań.
Po pierwsze badania to ponoszenie kosztów. A do tego PZW nie musi być chętne.
Po za tym IRŚ może wykonać te badania tak, aby zleceniodawca - PZW było zadowolone. Czyli nie było potrzeby zbyt dużych zarybień.
Robienie badań, analiz pod klienta to bardzo stara praktyka.

PZW doskonale wie jaki problem dotyczy ich łowisk. Zlecenie badań aby dowiedzieć się co jeszcze pływa, nie zmieni tego, że trzeba znaleźć sposób na naprawę istniejącej sytuacji. Wyobraźmy sobie wizytę u lekarza, który informuje nas, że mamy gruźlicę, po czym żegna nas. Przeciez trzeba od razu działać! Okręgi PZW mają swoich ichtiologów, i IRŚ wcale nie jest im potrzebny. Tutaj warto mieć jakiś system, prace na których można się oprzeć... Wiedzieć jaki na przykład system limitów wprowadzić, ewentualnie wymiarów - aby ryb przybywało z roku na rok (do pewnego poziomu). Fajnie aby był na przykład model odbudowy populacji takiego np. lina - udokumentowany naukowo, co takie PZW mogłoby szerokoi wykorzystywać. Niestety nie ma tego!

Naukowcy z IRŚ powinni mieć możliwość zrobienia badań na łowisku typu no kill, w polskich warunkach. Wtedy mogliby ustalić pewne rzeczy, podobnie jak na przykład badać dolne i górne wymiary ochronne i ich wpływ na dane łowiska. Zbyt wiele danych jest sprzecznych z sobą, jeden naukowiec pisze tak a drugi tak (mowa o ichtiologach z innych krajów na pracach których piszą pracę ludzie z IRŚ). Być może dlatego brakuje solidnej wiedzy - i na pytanie dlaczego w takich Czechach jest jak jest, Kotwic odpowiedzi nie udziela.   
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 01.09.2015, 10:07
A ja mam inny pomysł na poprawę sytuacji - dziesięcioletni zakaz wędkowania. Możemy przecież przez ten czas porzucać sobie do celu do kubła z wodą. Tym, co bardziej stęsknionym widoku ryby pozostałyby komercje ;)
To jest bez sensu. Po tych 10 latach w jeden rok wszystko zostałoby wyłapane. Tu jest potrzebny 10-letni zakaz brania ryby. Przez 10 lat da się odpowiednie odruchy wyrobić. No i kontrole, kontrole, kontrole... i surowe kary. Tak z 5k za przyłapanie na wzięciu ryby.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 05.09.2015, 13:52
Dziś w wędkarskim spotkałem koszulki dla wędkarzy tej fundacji koszt 50zł,całkiem fajne ale cena
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: beret_89 w 17.02.2016, 15:23
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.02.2016, 17:57

Brawo dla chłopaków.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 21.10.2016, 18:45
Ratuj Ryby i "Milion ryb dla Warty":
http://wtk.pl/video-id-28670-milion_ryb_dla_warty
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 21.10.2016, 18:49
Miałem o tym pisać ale porwał mnie wir pracy świetna inicjatywa, brawo dla chłopaków.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: slawomir66 w 25.11.2017, 15:26
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: slawomir66 w 03.12.2017, 10:13
Podczas zawodów organizowanych przez nasze koło wystawialiśmy puszkę fundacji "Ratuj ryby". Zebraną kasę po przeliczeniu i zaprotokołowaniu przesłaliśmy do fundacji. Tym sposobem adoptowaliśmy sandacza. Wczoraj podczas Rybomanii Lublin 2017 odebraliśmy oficjalny certyfikat adopcyjny z rąk Sebastiana Staśkiewicza.
Seba powodzenia w swoich działaniach.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: s7 w 03.12.2017, 11:44
Fajnie, że wpadliście na taki pomysł, ze zbiórką pieniędzy na szczytny cel :bravo: :bravo: :bravo:
Ciekawi mnie, jakie imię nadaliście swojej rybie?
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: slawomir66 w 03.12.2017, 11:48
Nasz sandacz nosi imię "Szóstka" . Jest to od numeru naszego koła wędkarskiego.
Tytuł: Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
Wiadomość wysłana przez: s7 w 03.12.2017, 11:56
Nasz sandacz nosi imię "Szóstka" . Jest to od numeru naszego koła wędkarskiego.
:thumbup: