Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 548531 razy)

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1680 dnia: 27.07.2019, 11:57 »
Lucjan, mam nadzieję, że masz zgodę na publikowanie wizerunku suma.
Jacek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1681 dnia: 27.07.2019, 12:07 »
Prawie zapomniałem... Na wypadek, gdyby ktoś złowił suma i chciał się z nim sfotografować: https://kobieta.onet.pl/moda/czerwone-sukienki-11-modeli-nie-tylko-na-wielkie-wyjscie/v17lksh
Jacek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1682 dnia: 27.07.2019, 12:24 »
Ciekawe, czy ją też wpierdoli.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1683 dnia: 27.07.2019, 12:31 »
My psioczemy na pzw...
A wewnątrz macierzy toczy sie gra....
Z lokalnego podwórka jadka o wplywy ssr..
Cyt.Odpowiadając na dzisiejszy wpis na Facebooku Wojciecha Duraja na profilu „CO NOWEGO W OKRĘGU PZW BIELSKO – BIAŁA”, w którym to wpisie zarzuca On nam to, iż chcemy skłócić środowisko SSR w okręgu PZW Bielsko Biała wprost stwierdzamy, iż W. Duraj nie ma racji i się myli w faktach. A fakty są następujące.

Strona SSR Żywiec, nie powstała po to aby dzielić Społeczną Straż Rybacką, jak donosi jeden z administratorów „Co nowego w okręgu Bielsko - Biała”, w tym i Wojciech Duraj. Wręcz przeciwnie strona powstała, po to aby właśnie pokazywać działania Naszej Społecznej Straży Rybackiej oraz jej skuteczność, po to aby nikt nie mógł sobie przypisywać Naszych zasług w promocji własnej osoby w okręgu Bielsko - Biała oraz na arenie ogólnopolskiej. Strona ta ma również służyć dalszemu rozwojowi Naszej straży.
Mamy ponad 80 aktywnych członków, którzy społecznie wykonują ciężką i wręcz niewdzięczną pracę, poświęcających swój cenny czas i ciężko zarobione pieniądze dla dobra Naszych wód.

Mocno zasmuciła Nas wiadomość udostępniona na Facebooku przez prezesa okręgu W. Duraja, że celem Naszego działania jest skłócenie strażników działających dla dobra Naszych wód. Pewnie przemilczalibyśmy ten wpis, gdyby nie to, iż wpis ten jest autorstwa prezesa zarządu okręgu PZW Bielsko – Biała, reprezentującego około 8,5 tysiąca wędkarzy. Pomijamy już fakt, iż W. Duraj jest również członkiem Zarządu Głównego PZW. Z racji chociażby pełnionych funkcji w PZW powinien bardziej ważyć swoje słowa.

Chcemy Was zapewnić, że prezes mija się z prawdą. Był wykonany telefon do koordynatora SSR. Nie jest więc prawdą, że nikt tego dnia nie prosił o łódź. Tym samym stwierdzamy wprost, iż W. Duraj pisze nieprawdę na temat Krzysztofa Stacha, a umieszczenie przez W. Duraja jego imienia i nazwiska w cudzysłowie świadczy o braku kultury, a ponadto szacunku dla Krzyśka.
W. Duraj nie pochwalił się publicznie, że Krzysiek należy do tego samego koła co prezes okręgu. Poza tym W. Duraj nie pochwalił się także, iż Krzysztof jest wieloletnim strażnikiem SSR powiatu żywieckiego, będącym zarazem pomysłodawcą i jednym z głównych organizatorów corocznego sprzątania Jeziora Żywieckiego i Międzybrodzkiego, organizowanego wspólnie z Markiem Kózką - Prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Hałcnowie, której Krzysztof jest również członkiem. Mowa o corocznych akcjach sprzątania zbiorników w których jako SSR mamy przyjemność uczestniczyć każdego roku, a które to sprzątanie dotyczy wód zarządzanych przez okręg PZW Bielsko-Biała.

Jednak najbardziej przykre jest to, że choć Prezes Okręgu PZW wraz z Zarządem Okręgu chwalą się publicznie organizacją „sprzątania” jezior, to nigdy Krzysztof Stach, ani tym bardziej Prezes OSP Hałcnów Marek Kózka wraz ze wszystkim strażakami OSP Hałcnów zaangażowanymi w coroczne sprzątanie jezior, nie zostali oficjalnie docenieni, ani tym bardziej wyróżnieni przez Zarząd Okręgu PZW Bielsko – Biała, w tym przez Wojciecha Duraja.

Jest to też jedna z przyczyn powstania Naszego profilu na Facebooku. Przykładowo na stronie internetowej „Co nowego w okręgu PZW Bielsko – Biała” większość zasług przypisywana jest określonej osobie, czasem nielicznej grupie osób. Mamy już serdecznie dosyć tej „propagandy sukcesu”, tym bardziej że na ten „czyjś” sukces znaczny wpływ mają nasze działania, a o których to działaniach nawet nie raczy się wspomnieć. Poza tym na ten sukces składa się również praca i pomoc wielu ludzi spoza PZW, a o których to osobach w ogóle się milczy.

Przez ostatnie lata okręg PZW Bielsko-Biała nie wsparł finansowo akcji organizowanych z ramienia OSP Hałcnów, które miały na celu dobro Naszych wód. Przepraszamy bardzo, ale zapomnieliśmy o jednym wsparciu. W tym roku Okręg PZW Bielsko-Biała użyczył uczestnikom akcji sprzątania jezior należących do PZW wodę mineralną.

Dlatego też przy tej okazji chcieliśmy przede wszystkim serdecznie podziękować Prezesowi OSP Hałcnów Markowi Kózce, wszystkim tamtejszym strażakom oraz właśnie Krzysztofowi Stach - jako jednym z organizatorów i pomysłodawców corocznego sprzątania Naszych jezior w okręgu PZW Bielsko-Biała. Dziękujemy również opiekunowi Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej Kseni Łaciak, Katarzynie Jurdyga i kuchmistrzowi Wiesławowi Kubica, który co roku serwuje dla wszystkich uczestników akcji sprzątania jezior, pyszne jedzenie.

Dziękujemy również Żywieckiemu Klubowi Płetwonurkowemu „No Limit” reprezentowanego przez Kamila Koniecznego. Ich udział w corocznych akcjach sprzątaniach naszych jezior w okręgu PZW Bielsko-Biała jest również niesamowicie istotny i bez ich udziału trudno byłoby mówić o skutecznej akcji sprzątania naszych wód.

Piszemy to wszystko, bo czujemy, że Ci ludzi są mocno niedoceniani przez PZW, a przecież to oni są zarówno pomysłodawcami, jak i jednymi z głównych organizatorów akcji sprzątania naszych jezior, które są użytkowane przez PZW. Nie może być tak, że wszelkie zasługi są przypisywane wyłącznie jednej osobie albo niewielkiej grupie osób z PZW. Potem widzimy chociażby publiczne wpisy Prezesa ZG PZW Teodora Rudnika wychwalające pewną osobę, że jak to się wspaniale u Nas dzieje w okręgu. Jednak rzeczywistość jest zgoła odmienna. Jest po prostu smutna.

Obecnie „Grupa Specjalna SSR” (SSR okręgu PZW Bielsko - Biała) stworzona przez prezesa Wojciecha Duraja składa się z 6 osób. Wśród nich jest Wojciech Duraj, który w 2018r. odbył tylko dwa patrole, w tym roku niestety nie odbył jeszcze żadnego - tak wynika przynajmniej z raportów SSR powiatu żywieckiego. Do tej grupy należy również przedstawiciel „C&R Zander Team Bielsko-Biała”, który w 2018r. i 2019r. odbył łącznie około 3 patroli, choć aby funkcjonować jako strażnik SSR trzeba odbyć minimum 5 patroli w ciągu roku. Jednak grupa ta jest bardzo „aktywna”, choć głównie w internecie. W tym miejscu dziękujemy wędkarzom za zakupioną z Waszych pieniędzy łódkę dla Grupy specjalnej SSR (SSR okręgu PZW Bielsko - Biała).

Dla porównania Łukasz Konieczny, który został komendantem powiatu żywieckiego w przeciągu jedynie pierwszych trzech miesięcy powołał 21 aktywnych strażników SSR. Sam wykonał ponad 300 patroli w 2018 r.
Piszemy to wszystko, bo chcemy rozwoju Społecznej Straży Rybackiej. Chcemy, aby każdy powiat miał swoją aktywnie działającą straż wraz z właściwym komendantem, który ze swoimi strażnikami będzie działał na rzecz ochrony Naszych wód. Chcemy, aby straże w powiatach, które okręg PZW Bielsko – Biała ma za zadanie utrzymywać, rozwijały się. Niestety głównym utrudnieniem w rozwoju SSR na rzecz ochrony wód, jest finansowanie straży przez PZW, w tym wypadku przez okręg PZW Bielsko – Biała.

Okręg ten, tak chwalony chociażby przez Prezesa ZG PZW T. Rudnika, przeznacza na każdy z powiatów około 2 tysięcy złotych na okres pół roku. Aby unaocznić Wam obecną tragiczną wręcz sytuację SSR, chcemy Was poinformować, iż jedynie w samym powiecie żywieckim jest 85 strażników SSR, zaś okręg PZW Bielsko – Biała działa w siedmiu powiatach.

W poprzednich latach okręg PZW Bielsko-Biała przeznaczał na Społeczną Straż Rybacką około 20 tysięcy złotych rocznie. Suma ta była rozdysponowywana na wszystkie powiaty. W tym roku zostało zabrane do tej pory jedyne 5 tysięcy złotych. Z Waszych wysokich składek na ochronę i zagospodarowanie wód na Społeczną Straż Rybacką przeznaczane są rocznie z okręgu „marne grosze”. Gdzie są więc te wszystkie pieniądze z Waszych wysokich składek? Tego nie wiemy. Wiemy jedno. Na pewno nie idą na ochronę wód.

Nie możemy zapewnić właściwej ochrony Naszych wód bez pomocy z zewnątrz. SSR powiatu żywieckiego brakuje chociażby tak podstawowych rzeczy jak np. umundurowania dla strażników, obuwia, lornetek, latarek, a nawet tak trywialnych rzeczy jak czapek. O reszcie sprzętu, dzięki któremu moglibyśmy skuteczniej ścigać kłusowników, możemy jedynie pomarzyć.

Cały dotychczasowy sprzęt który mamy, kupiliśmy sobie za własne pieniądze. Obecny komendant SSR powiatu żywieckiego wyłącznie w 2017 i 2018 r. zainwestował z własnych pieniędzy w niezbędny sprzęt dla SSR niespełna 20 tysięcy złotych !!! Jeden z naszych strażników zainwestował niedawno ponad 6 tysięcy złotych w sprzęt z własnych ciężko zarobionych pieniędzy, w sprzęt o którym w najbliższym czasie z przyjemnością Was poinformujemy !!!
Nie mamy wiele sprzętu niezbędnego do ścigania kłusowników. W rzeczywistości nie mamy prawie nic, poza oczywiście możliwością skorzystania z łódki zakupionej z pieniędzy wędkarzy dla Grupy specjalnej SSR (SSR okręgu PZW Bielsko – Biała).

Tymczasem straszy się ludzi piszących prawdę na portalach społecznościowych, dając im czas, aby usunęli swoje niewygodne komentarze.
Straszy się ich wszczęciem postępowań dyscyplinarnych przed sądem koleżeńskim. Czy tak powinni zachowywać się działacze PZW zarządzający olbrzymimi sumami pieniędzy ze składek wędkarzy i mającymi działać na rzecz dobra Naszych wód?

Chcemy tylko tego, aby Prezes Wojciech Duraj wraz z innymi działaczami przestał Nas atakować. Chcemy działać i poświęcać swój wolny czas na walkę z kłusownikami i zanieczyszczeniem wód. Chcemy dalszego rozwoju Naszej Społecznej Straży Rybackiej w powiecie żywieckim. SSR powiatu żywieckiego liczy około 80 osób, które chcą działać, a nie toczyć wojny z działaczami PZW. Naszym celem jest więc aktywne działanie na naszych wodach, a nie działanie w internecie. Nie szukamy aplauzu wśród działaczy ZG PZW i internautów. Chcemy tylko, aby ludzie poznali prawdę.

Będziemy więc dalej publicznie opisywać nasze działania na stronie internetowej SSR ŻYWIEC, bez względu na to, czy się to komuś podoba, czy też nie. Nie ma dla nas „równych i równiejszych”. Jesteśmy po to, aby chronić Nasze (czyli Nas wszystkich) wody. Pozdrawiamy serdecznie wszystkich, którym zależy na dobru polskich wód.

Post z fejsa.
Maciek

Offline tata1959

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radymno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1684 dnia: 27.07.2019, 13:37 »
Dramat po polsku, czyli obraz polskiego wędkarstwa ukazany przez takie właśnie zdjęcie. Masakra...
........
Może sum zabrany ze zbiornika, w którym jest zwyczajnym szkodnikiem z uwagi na pogłowie na przykład? W każdym zbiorniku akurat suma należy kontrolować czujnie ponieważ bywa, że więcej szkody niż pożytku z jego nadmierrnej obecności wynika tak dla ryb jak i ptactwa wodnego.
Może zamiast od razu "jechać" po konkretnym przypadku wypadało by zbadać skąd/dlaczego itp.?
Jakoś łatwo Wam to "poleciało" chociaż zdjęcie do umieszczenia w albumie domowym jak najbardziej się nadaje zaś do umieszczenia w Internecie to już zupełnie bez potrzeby z wielu względów i ten fakt IMHO można krytykować.
Nie zgadzam się też na chamskie przytyki do wyglądu (nie suma bynajmniej). Każdy wygląda jak wygląda i wara reszcie do tego. Jak nie śmierdzi w powodu unikania mycia się to od wyglądu wara. Tak na marginesie podobnie krew mnie zalewa jak ktoś po chamsku przekręca nazwiska.
Oceniajmy ludzi po tym kim są żeby przypadkiem nas ktoś za nasze "piękno" nie "objechał" na tyle "smakowicie", że nam się żyć odechce.
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1685 dnia: 27.07.2019, 13:55 »
Odpaliłeś się jak petarda.. :facepalm: doceniam walkę o dobro uciśnionych i pilnowanie poprawności,  ale chybiłeś.
Jeśli żaden post nie został usunięty,  to nie widzę ani jednego postu z chamskimi przytykami.
A ja będę dalej myślał swoje, dla mnie ktoś kto robi takie focie, raczej nie zabrał suma ze względu na dobro zbiornika.
Uzależniony od wędkarstwa

Offline tata1959

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radymno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1686 dnia: 27.07.2019, 14:27 »
.........
A ja będę dalej myślał swoje, dla mnie ktoś kto robi takie focie, raczej nie zabrał suma ze względu na dobro zbiornika.
Jedno z wielu domniemań niczym w sumie nie uzasadnione i nie uzasadniające "wożenie się" po kimś.
Oczywiście każdy może i powinien mieć swoje zdanie ale i każdy zasługuje na nieco refleksji. "Pojechałem" ponieważ wqrzyło mnie akurat bezrefleksyjne wożenie się po kimś nieznajomym i w sytuacji nieznanej.
Nie usunięcie posta zupełnie o niczym nie świadczy. Podobnie jak usunięcie. To są działania subiektywne i tyle. Oczywiście poza oczywistym łamaniem Regulaminu forum.
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1687 dnia: 27.07.2019, 16:57 »

Może zamiast od razu "jechać" po konkretnym przypadku wypadało by zbadać skąd/dlaczego itp.?

Zauważ, że nie pojechałem po nikim, jakby co 8) Pokazałem jak wygląda polskie wędkarstwo. Robienie sobie tego typu zdjęć z rybą na dywanie, pokazuje pewną mentalność. Sum śmierdzi straszliwie (gorzej niż leszcz), do tego taki osobnik raczej smaczny nie jest (tu zapewne fani rybiego mięsa będą się kłócić) - po co go zabierać do domu? Nawet jeżeli nie trafi z powrotem do wody, można go wyfiletować nad wodą. Nie ma tu raczej szacunku dla takiego okazu, jest za to podejście myśliwego, co 'żywemu nie przepuści'.

Mam nadzieję, że ci, co wstawiają takie zdjęcia do netu, stracą do tego zapał, i będą się zachowywać z klasą, jak przystało na wędkarza. Bez tego mamy do czynienia z rybakiem z wędką, to nie jest wędkarstwo wg mnie. To jest mięsiarstwo. I nie widzę powodu aby robić śledztwo, co, gdzie i dlaczego. Takie zdjęcie chwały nie przynosi i tyle. Czasy się zmieniają, warto więc naciskać, aby obraz wędkarza jako gumofilca co bierze wszystko do domu, zastępować obrazem kogoś kto dba o wody i ryby, a jak bierze, to od czasu do czasu i w 'kulturalny' sposób.

Prosty przykład. Jeżeli chcemy aby współdziałać z ekologami w pewnych kwestiach dotyczących ochrony zbiorników wodnych i środowiska, musimy dawać dobry przykład. Takie zdjęcie na pewno nim nie jest, wręcz jest zaprzeczeniem. Dajemy w ten sposób tylko amunicję tym, co na wędkarzy patrzą z niechęcią.
Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1688 dnia: 27.07.2019, 18:36 »
Ci co uważają suma za szkodnika np. w zbiornikach zaporowych niech się pukną w głowę. A dziś już widziałem w necie taki wpis, że "szkoda że go wypuściłeś, bo to szkodnik". Był to ok. 2 metrowy sum (albo i więcej miał). Przez takich właśnie mięsołapów zakazuje się stosowania zanęt na zbiorniku, a potem wprowadza się odłowy siecią na takich zbiornikach. Nie dziwię się, że kwestia eutrofizacji zaporówek jest wszędzie podnoszona, bo ilość mięsołapów walących w łeb każdego drapieżnika naprawdę mnie przeraża :facepalm: Przy takiej gospodarce wodnej jaka jest obecnie, w związku ze zmianą klimatu, za kilka (kilkanaście) lat na wielu zbiornikach zaporowych zakażą Wam wędkowania. Zapamiętajcie moje słowa :bravo: 

A polskie wędkarstwo jest jak struktura PZW .... nadal w latach komuny

https://dzienniklodzki.pl/gigantyczna-ryba-w-zalewie-sulejowskim-wedkarz-zlowil-suma-ktory-wazyl-72-kilogramy-zdjecia/ga/13438630/zd/30755318

 

Offline wkz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1689 dnia: 12.08.2019, 09:19 »
Polecam posłuchać, być może kolejna cegiełka dołożona do uświadomienia jaką mamy patologie związana z rybactwem/wedkarstwem w PL

https://m.bankier.pl/wiadomosc/Nie-siedz-w-domu-jedz-na-ryby-Podcast-7720025.html

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka


Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1690 dnia: 28.08.2019, 16:35 »
Mnie to śmieszy ;)


Kacper Górecki

"ŻENADA tak w jednym słowie określiłbym ostatnie tegoroczne zawody spławikowego GP Polski, które wczoraj zakończyły się nad Kanałem Łączany. Uważam, że organizator tychże "zawodów" świadomie zlekceważył i upokorzył wszystkich uczestników.

Brałem udział w wielu bezrybnych rywalizacjach, jednak owe bezrybie zazwyczaj wynikało z czynników bardziej lub mniej nieoczekiwanych. O tym, że Kanał Łączany nie nadaje się na tak poważne i duże zawody było wiadome już od wielu tygodni. To był czas, w którym zawody należało przenieść na inne łowisko. Okręg PZW Kraków tego nie zrobił, a swoją wędkarską błazenadę wycenił na rekordowe 330 zł od każdego uczestnika, zgarniając z samego wpisowego ponad 30 tys zł. Trzeba przyznać, że organizatorzy znając "możliwości" swojej wody mieli wyjątkowy TUPET!

Teraz troszkę statystyk. Nasza drużyna seniorska (trzech zawodników), przez dwa dni (8 godzin zawodów) złowiła wspólnie UWAGA 1325 gramów ryb!!! Czterokrotny Indywidualny Mistrz Polski Zbyszek Milewski - wybitny wędkarz i zawodnik w tym czasie złowił dwie ryby, 30 g krąpika w pierwszej turze i 75 g płotkę w drugiej turze... Na poniższym zdjęciu widać mój cały "połów" z pierwszej tury - 135 gram.

Najbardziej spektakularny komentarz jaki usłyszałem od jednego z sędziów brzmiał: "takie łowisko wymaga od zawodników wykazania się wędkarskim kunsztem"... Akurat na sędziów narzekać nie można, bo w większości byli bardzo uprzejmi. Dało się odczuć, że było im wstyd za swoich okręgowych decydentów.

Podsumowując Łowisko Łączany bezwzględnie obnażyło brak naszego wędkarskiego kunsztu. Bezsprzecznie pokazało jak niewiele jeszcze potrafimy i gdzie jest nasze miejsce, mianowicie na samym dole tabeli. W imieniu całej naszej drużyny dziękuję działaczom PZW Kraków, że za tak drobną opłatą w tak krótkim czasie pozwolili nam to dostrzec i zrozumieć. Jednocześnie żałuję, że w cenie opłaty startowej nie zechcieli usiąść między nami i podzielić się swoimi zapewne wybitnymi umiejętnościami."


Adam Niemiec:

"Historia jednego zdjęcia. W siatce jest 50 ryb (prawie 5500 g). Złowiłem je na oficjalnym treningu przed ostatnimi w tym sezonie zawodami GP Polski na Kanale Łączany koło Krakowa. Wydawać by się mogło, że zapowiadają się widowiskowe zawody. Nic z tych rzeczy. Dodam, że stałem na stanowisku otwierającym A1. Poza skrajami już nie było tak wesoło. Podczas dwóch tur zawodów (każda po 4 godziny) złowiłem odpowiednio 390 i 80 g! Nie zamknąłem stawki. Byłem 4 i 5. W pierwszej turze do drugiego miejsca zabrakło 35 g (3 uklejki) , a w drugiej turze łowiąc w końcówce 2 uklejki wyprzedziłem najprawdopodobniej aż 3 zawodników. Dramat.
Czy naprawdę w Polsce nie ma łowisk, w których jeszcze pływają jakieś płocie, leszcze, krąpie, jazie albo klenie? Ale w takiej liczbie żeby każdy zawodnik po zakończeniu tury mógł wyjąć siatkę, w której byłoby co najmniej 5 kg ryb..."

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1691 dnia: 28.08.2019, 16:40 »
Cytując klasyka z PZW:
"Ryby niezawodnie dopisały. Najprawdopodobniej przemieściły się tylko w bardziej dotlenione strefy zbiornika. Więcej obiektywizmu!"
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1692 dnia: 28.08.2019, 16:43 »
Ech działacze okręgu w Krakowie nie posłuchali dyrektora biura okręgu w Gorzowie Wlkp i przed zawodami nieprzesieciowali dna zbiornika, co by dno mogło się odgazować. Dlatego ryb nie było. Proste.


Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 728
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1693 dnia: 28.08.2019, 17:14 »
Tak czytam i nie wierzę . Zastanawiam mnie czy gdyby drużyna Kacpra połowiła również byłby taki wpis. Miałem przyjemność brać udział na tym kanale w zawodach feederowych organizowanych przez Poland Fishing i również było kiepsko z rybkami ale osobiście wiem co źle zrobiłem a jak łowi się na tym dziwnym kanale pokazali nam uczestniczący w tych zawodach Litwini . :) 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline tata1959

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radymno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1694 dnia: 28.08.2019, 19:09 »
Na treningu brały (ponad 5 kg) zaś na zawodach nie (ponad 1 kg). Skłaniam się do zdania sędziego o braku kunsztu.
Może rybki jednak wola ciszę ;) bo na zawodach jej raczej nie uświadczą zbytnio.
Wpisowe 320 zeta to jednak jaja są chociaż nikt nikogo nie zmuszał jak mniemam.
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.