Spokojnie możesz używać kulek, nie zaszkodzą
Ważne aby rozbić to z rozmysłem. Pellet 6 mm szybko się rozpuści, więc kulki dobrze się powinny sprawdzać w nęceniu długoterminowym, zwłaszcza pod karpia.
Na Twoim miejscu poszukałbym producenta, który sam robi kulki (nie przepakowuje) i zamówił sobie odpowiednio 12, 15 i 18 mm. Do nęcenia używałbym kulek 12 i 15 mm, zaś na włos dawał kulkę 15 i 18 mm. W ten sposób można wyeliminować mniejsze ryby. A drobnica kulek nie powinna wybierać.
Ja używam teraz kulek jako składnika zanęty. Chcę aby mój miks pachniał jak przynęta, dlatego część kulek kruszę i mielę. Ważne aby był to dobry towar, nie jakiś chłam. Wtedy kulki się świetnie sprawdzają, zwłaszcza jako przynęta. Ryby powinny wybierać to co najlepsze, przyzwyczajają się, że kulki to taki rarytas spośród nęconych partykuł i chętnie je pobierają.
Co do cen kulek, to wychodzić może, ze są drogie, jednak jak się przyjrzeć, to wcale takie drogie nie musza być. Ważne aby kupić większą ilość, przez co cena jest odpowiednio niższa. Muszą to być shelf-life'y, czyli kulki co mają dobrą ilość konserwantu, wtedy masz pewność, że nic nie zgnije. Za 10-15 kilo, zapłacisz kilkaset złotych, ale masz zapas na kilka miesięcy. Nie trzeba też tak mocno nęcić wtedy
W zeszłym roku przekonałem się, że większa ryba woli kulki lub inaczej - że wyniki są lepsze. Po części wynika to z faktu, że kulki nie rozpuszczają się tak jak pellety. Do tego różne rozmiary tej samej kulki pomagają się wstrzelić - czasami ryba chce mniejszych kulek innym razem lepiej zadziała ta większa.