Autor Wątek: Namiot Nash Titan T1  (Przeczytany 2147 razy)

Offline B7Studio

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 50
  • Reputacja: 28
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Namiot Nash Titan T1
« dnia: 19.09.2018, 21:43 »
Witam.

 Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż nie jestem sponsorowany przez firmy czy sklepy wędkarskie, jak również nie otrzymuję korzyści materialnych z przedstawiania produktów wędkarskich. Poniższa recenzja prezentuje produkty które sam zakupiłem i używałem, bądź dalej używam.

Namiot wędkarski  - Nash Titan T1

Stało się kilka miesięcy temu zamieniłem mój stary namiot na nowy.  Przyznaję, długo zastanawiałem się co wybrać. Ostatecznie wygrał  Nash Titan T1.

Producent zaznaczył, że namiot ma okienka wentylacyjne, daszek, i środkową kapsułę, ale nie ma podłogi. No i pierwszy zgrzyt okazuje się, iż podłogę należy dokupić. Kapsuła niby ma wbudowana podłogę, ale nie zawsze ja wpinam. Wiec podłoga to dodatkowy koszt. W czasie użytkowania okazało się, iż jest ona niezbędna do prawidłowego rozbicia namiotu.
Również poprzeczka napinająca czy rozciągająca daszek  jest dodatkowa opcją.

Firma Nash ma minusa za brak podłogi i pałąka w standardzie :)

Pierwsze rozbicie.

Deszcz i wiatr, luty przypomina że to jeszcze jest zima i do wiosny daleko.  Namiot postawiłem bez problemów. Wszystko spasowane, nic nie musiałem mocno naciągać. Konstrukcja stabilna i mocna, materiał gruby. Od gruntu chroni mnie podwójna podłoga. Tak jak wcześniej wspominałem kapsuła ma wbudowana podłogę, ale jet ona cienka. Na pierwszy rzut oka, namiot wydawał się jakiś taki mały. Pakuję do środka wyrko, torby, stolik, zapasowe wędki, małe krzesełko, lodówkę turystyczną i inne klamoty. Mały, a wszystko się zmieściło. Sprytnie przemyślana konstrukcja namiotu sprawia, że wyrko wciska się do końca pod samą tylną ściankę. W tej wolnej przestrzeni miedzy łóżkiem a ściana namiotu idealnie mieści się kilka wędek :).  Jestem zadowolony :) Ciepło i przyjemnie, nic nie przecieka.  Wbudowany daszek idealnie robi robotę.

Czas leci, przyszła wiosna, lato. Upalne lato. Namiot, idealne schronienie, otwarte tylne okna wentylacyjne i wypięty cały frontowy panel. Super rozwiązane, cały frontowy panel mocowany jest na mocnym zamku. Wpina i wypina się bez problemow.

Gęba się cieszy, dalej twierdzę, że to był dobry zakup!

Namiot składany i rozkładany, średnio raz na tydzień.

Pierwsza usterka.

 Środkowa kapsuła wpinana jest do namiotu na zasadzie gumeczek z ryglem przeciskanych przez małe plastikowe kółeczka. Kółeczka są na stałe przyszyte do namiotu. Niestety szwy na zakładkach do kółeczek są kiepskiej jakości. Można to łatwo naprawić, ale trzeba na to zwracać uwagę.  Zbyt mocno napięta kapsuła wyrywa kółeczka z zakładek. Po trzech zerwanych, w tym dwa razy tego samego kółeczka, pomyślałem że coś robię źle. Olśniło mnie, Dodatkowa podłoga !! Dodatkowa podłoga idealnie pokazuje jak rozkładać i napinać pałąki namiotu. Wystarczyło ustawiać  pałąki na krańcu podłogi, kapsuła w środku była idealnie rozpięta, ale nie napięta jak baranie jaja :) Dodatkowa podłoga została fajnie przemyślana, napina się ja gumkami.

Usterka druga.
 
Torba do namiotu jest duża, swobodnie mieści namiot i jeszcze jest sporo luzu. Niestety wykonanie jej woła o pomstę to nieba. Szwy to tragedia, pękają gdzie tylko mogą. Po reklamacji dostałem nową. Niestety tej samej jakości, no i co tu dużo pisać, historia lubi się powtarzać.


Usterka trzecia.

  Rozkładałem i składałem, sporo już razy, cud malina, bardzo szybko :), a tu jednego pięknego dnia, nie mogę wkręcić tyczki do frontowego panelu. Tyczki maja aluminiowe nagwintowane zakończenia. Po nastu razach z gwintu zostało tylko wspomnienie. Tyczka do reklamacji !! Zastąpiłem je tyczkami z foxa, przynajmniej te nie są aluminiowe.

Podsumowanie

Na dzień dzisiejszy nie zamieniłbym mojego Titana na nic innego. Szybko się rozkłada, jest mały, a mieści wszystko. Materiał nie cieknie, nie traci koloru, nie pęka. Bardzo mocna i stabilna konstrukcja, ustał przy wietrze dochodzącym do 78 KM/H.
Kilka usterek, ale nie są to jakieś wielkie usterki, ale uważam, że producent mógł użyć troszkę lepszej jakości materiałow do szwów i tyczek.

I na koniec co mnie denerwuje.
Ustawienie tzw. letter box, czyli wszystko zamknięte tylko mam taki mały lufcik. Powiem tak, ten co to wymyślił to nie wiedział co robi. Zamiast zrobić to ładnie na zameczku to mamy jakieś rzepy.

Nash Titan T1 -  Polecam!!

Doczepię fotki na dniach :)

Bart

Połamania

 


Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Namiot Nash Titan T1
« Odpowiedź #1 dnia: 27.09.2018, 23:44 »
Super! Dzięki za recenzję i opis niedoskonałości oraz sposobów poradzenia sobie z nimi :thumbup:
Spałem kiedy w Titanie, ale tym większym ;) Nie ma co mówić - porządne namioty.

Właśnie sobie przypomniałem swój pierwszy namiot. Pożyczyłem go od nieżyjącego już dawno prezesa naszego koła. To polski turystyczny namiot wyprodukowany w latach 70'. Przy starcie do karpiowego brania wyrwałem całą przednią ścianę ;D
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Namiot Nash Titan T1
« Odpowiedź #2 dnia: 28.09.2018, 07:42 »
I od tamtej pory prezes nigdy nie był już sobą... :D

Swoją drogą jak sobie przypomnę te dawne namioty. Rany boskie... Pół tony plandeka plus metr sześcienny rusztowania :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters