Autor Wątek: Nowa fundacja - Ratuj Ryby  (Przeczytany 69423 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« dnia: 04.08.2015, 03:06 »
Grendziu zapodał adres organizacji - http://ratujryby.pl/

Sama nazwa już mnie niepokoi, bo nie wiadomo jakie ryby mają być ratowane (karp, amur, tołpyga, japoniec?) i czy nie chodzi czasem o ratowanie ryby przed wędkarzami, zadającymi im ból...

Nie wiem jakie jest Wasze odczucie - ale trochę dziwne założenia są tej fundacji:

Jesteśmy organizacją zajmującą się edukacją ekologiczną i propagowaniem zdrowego trybu życia oraz świadomego, zrównoważonego korzystania z zasobów naturalnych. Motywujemy do działania i życia w zgodzie z samym sobą oraz naturą. OK

Pod Patronatem Instytutu Rybactwa Śródlądowego główny nacisk stawiamy na kształtowanie świadomości ekologicznej dzieci i młodzieży z zakresu ichtiologii, ekologii ekosystemów wodnych, oraz roli człowieka, jako naczelnego gatunku odpowiedzialnego za teraźniejszość i przyszłość. No zaraz, zaraz, to znaczy, że zabijamy to co łowimy czy wypuszczamy? Z tego co wiem IRŚ wcale nie popiera zasady 'złap i wypuść'. Dziwne...

Wraz z naszymi Partnerami, samorządami lokalnymi, instytucjami a także zwykłymi obywatelami realizujemy i wspieramy działania sprzyjające poprawie stanu środowiska naturalnego. Organizujemy szkolenia, spotkania, zielone szkoły, integracje, oraz wyprawy edukacyjno-wędkarskie po wodach śródlądowych i morzu. Zapewniamy fantastyczne przeżycia, które na długo pozostają w pamięci uczestników, pozwalają zapomnieć o bieżących troskach i zatrzymują na chwilę pędzący czas, byś zatrzymał się zastanowił co w życiu jest najważniejsze. Czy zarybienie karpiem to poprawa środowiska naturalnego? Czy fundacja to popiera czy też nie? Zabieranie ryb przez wędkarzy w obecnej postaci jest raczej pogarszaniem stanu środowiska naturalnego, czyli jest promocja złąp i wypuść czy też 'zabierania z głową'. Jak się ma to do samego PZW?

Podczas takich imprez namawiamy do rekreacji, aktywnego, zdrowego życia, korzystania z środowiska naturalnego z zachowaniem społecznego, etycznego i przede wszystkim zrównoważonego korzystania z ograniczonych możliwości naszej Ziemi. Etyczność... Czyli łowimy ryby czy gonimy wędkarzy jak najdalej?

Projektujemy oraz sprzedajemy produkty z aplikacjami motywującymi do pozytywnego działania, realizowania marzeń, szanowania dóbr natury. No ale co jest dobrym działaniem? Złap i wypuść? Łów rzadko i zabierz aby zjeść (etyczność Wędkarza Polskiego)? Nie łów w ogóle?

Dalej znajdujemy  misję:

Szanować i doceniać to czym darzy nas natura.
Wpuścić to, co się wyciągnęło.
Otworzyć oczy tym, którzy nie widzą.
Zahamować proces degradacji środowiska.
Uczyć, uczyć, uczyć.
Dzielić się szczęściem.


Jakim cudem oni maja patronat IRŚ nie mam pojęcia. Czy nęcenie 3 kilogramami zanęty to degradacja środowiska. Czego uczyć??? Czy nie chodzi tu może o spinning tylko?

Wspieranie ośrodków zarybieniowych poprzez propagowanie ich działalności oraz wspieranie finansowe z powierzonych przez fundatorów środków. Zarybienia odbywają się na podstawie operatów, nie ma przecież zarybiania 'tym co fabryka dała' . Znowu coś tu nie gra. Bo nie brak narybku z ośrodków zarybieniowych jest problemem polskich wód, zarybiać jest czym, nadmierne odławianie to żródło problemów...


Panowie, nie myślcie, że chcę tu zdyskredytować ratujryby.pl - absolutnie. Jednak według mnie jako wędkarze nie powinniśmy ściemniać i szafować pięknymi słówkami. Bo wędkarstwo  takie dobre wcale nie jest dla natury. Założycielem fundacji jest przewodnik wędkarski, więc chyba łowienie ryb wchodzi w grę przy tej fundacji , jednak trzeba się tego domyślać, nie jest to oczywiste - dziwne.
Piękne słowa się pojawiają w opisie ratujryby.pl - jednak nie idą jakoś w parze z samą istotą wędkarstwa. Trochę to zamaskowane wszystko, patronem jest prezydent Poznania, patronat naukowy IRŚ, jakoś nie współgra to razem...

Od jakiegoś czasu snujemy plany o stowarzyszeniu wędkarskim. Myślę, że ratujryby.pl to ciekawy projekt, jednak nie wędkarski, przynajmniej nie na tyle ile powinien. Nie ma co się kryć chyba z wędkarstwem, używanie tego słowa nie powinno nikogo razić :) Chyba...

Może rozwiązaniem jest coś na kształt ligii, porozumienia, sojuszu małych organizacji - jak ta? Na pewno w jedności siła...

Jak to widzicie?
Lucjan

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #1 dnia: 04.08.2015, 14:06 »
Faktycznie nie widziałem na ich stornie wzmianki o łowieniu ryb. Po hasłach jakie wpisali dedukuje, że:
- Fundacja będzie wspierać łowienie sportowe, C&R i inne inicjatywy wędkarskie
- Będą wspierać różne formy wypoczynku nad wodą z poszanowaniem dla środowiska
- Szkolą przyszłych ichtiologów (żart ;))

Z działań jakie podejmują widzę, że starają się dbać o stan rzek i jezior. Przynajmniej takimi się chwalą. Fakt, że nie ma ich za dużo, a Fundacja działa już przynajmniej 6 miesięcy.

Ciekawi mnie co dalej będą robić, jakie działania podejmą. Może faktycznie mają szczytne cele, a partnerstwo z IRŚ ma na celu "wybielenie" tej drugiej organizacji?
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #2 dnia: 04.08.2015, 14:25 »
Mnie ciekawi, jakie dotacje mogą dostać ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #3 dnia: 04.08.2015, 14:27 »
Mnie ciekawi, jakie dotacje mogą dostać ;)

Chyba mamy rozwiązanie zagadki :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #4 dnia: 04.08.2015, 16:06 »
Coś mi się przypomniało.
Poniższa tabliczka znajduje się na sklepie spożywczo-monopolowym w Dąbkach. Po prostu z nóg mnie to zwaliło.

Myślę, że powinniśmy jak najszybciej założyć jakąś organizację i wystąpić o te dotacje, o które zapewne zabiegają ludzie z tej fundacji, a nic wspólnego z tematem niemający.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #5 dnia: 04.08.2015, 16:08 »
Chyba nie chodzi tu do końca o pieniądze, to fundacja przecież. Chyba ktoś nie zarabia tutaj kasy. Tak czy nie? :D

Po tym jak nas Kotwic pouświadamiał, wnoszę, że IRŚ nie mógłby poprzeć patronatem organizacji stricte wędkarskiej. Co prawda jest to patronat naukowy, czyli chodzi chyba o sposób uświadamiania dzieci i młodzieży, pokazywanie ośrodków zarybieniowych etc., jednak nie może to być na przykład nie przestrzeganie zasady wpisów do rejestrów, robienie samowolek w stylu 'zarybiamy czym możemy'...

Mnie dziwi jawna sprzeczność jak istnieje w proekologicznych założeniach fundacji i samym propagowaniu wędkarstwa. Bo o ile spinningista wypuszczający wszystkie ryby, używający haków bezzadziorowych, z matą, podbierakiem, apteczką i defibrylatorem uratuje każdą rybę, to taki ja z Gienkiem na przykład, sypiący do wody 5 kilo towaru podczas sesji, nie jesteśmy już tak ekologiczni :D
W tym wszystkim obawiam się, że zbyt wiele można tutaj oddać pola ekologom i obrońcom przyrody. Niech przykładem będą Niemcy ze swoimi regulaminami, robionymi pod dyktando Zielonych. Lepiej więc z miejsca określić się, że jest się wędkarską fundacją, o mocno 'ekologicznym nastawieniu'. Samo nie zabieranie ryb jednak znów nie idzie w parze z założeniami samego IRŚ. O co więc tu chodzi?

Jak mawiają - 'jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze'. Myślę, że ludzie z tej fundacji mogą sporo zrobić dobrego, warto jednak grać w otwarte karty z ludźmi, bez mydlenia im oczu. Na takich Mazurach trudno tłumaczyć ludziom, że trzeba ratować ryby, więc nie będzie już smażonego okonia, szczupaka, wędzonego węgorza, tylko czas na burger sojowy lub gulasz z pokrzywy. Lepiej promować rozsądnie i wędkarstwo, i poszanowanie przyrody. Nie da się być wędkarzem i stać zawsze po tej samej stronie co miłośnicy przyrody, jest to niewykonalne (tylko Chuck Norris to potrafi) :D
Lucjan

Grendziu

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #6 dnia: 04.08.2015, 21:18 »
Eeech, bez komentarza...

Grendziu

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #7 dnia: 04.08.2015, 22:11 »
Myślę, że prawie każda idea która może choć w 1% przysłużyć się do ochrony wód, oraz poprawić rybostan nad wodą jest słuszna.

http://czarne.info/idea-zlow-i-wypusc-nad-jeziorem-czarnym/

Co sądzicie o takich propozycjach? Mile widziane opinie w komentarzach na stronie www.czarne.info

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #8 dnia: 05.08.2015, 08:06 »
Darek, na początek - jeżeli jakaś idea ma na celu branie środków z UE lub jest lekką ściemą - może zaszkodzić a nie pomóc. Ratujryby.pl jest troszeczkę dziwną organizacją - cele i misja muszą być jasne i przejrzyste. Jak na razie nie wiem dla kogo jest taka fundacja - dla wędkarzy czy dla obrońców praw zwierząt i miłośników przyrody. Nie ma szans aby skupiać i jednych i drugich. Ciekawią mnie te koszulki o których pisałeś. Aby nosić coś takiego, trzeba się w jakiś sposób identyfikować z taką organizacją. Jeżeli ma ją kupić ktoś, kto wypuszcza ryby, i nad wodą się z tym obnosi, pokazując jaki to on jest 'inny', 'lepszy' i w ogóle - to może być tak, że wbija się klin pomiędzy wędkarską brać.  Nie tędy droga. Polskim wodom trzeba pomagać poprzez wspólne działania. Przynajmniej tak ja myślę. Jeżeli chce się natomiast ściągnąć nad wodę nowych ludzi, trzeba jasno mówić o promocji wędkarstwa. Gdyby nie sponsorzy i zajęcie założyciela - a jest on przewodnikiem, byłbym skłonny uwierzyć, że organizacja jest właśnie przeciwna odłowom wędkarskim lub chce je wydajnie ograniczyć. Na pewno do nich nie zachęca! 8)


A co do tego co napisałeś o Czarnym, to :thumbup: Świetna propozycja! Nie wiem na ile potrzebne są pieniądze (zawsze są, chyba, że się bierze pod uwagę okręgi PZW) - ale rzeczywiście można ściągnąć wiele osób, tuzów polskiego spinningu na Waszą wodę. Jeżeli nie zabierają ryb, to jak najbardziej nie zaszkodzą, a pomogą. Znam jednego młodego 'wybitnego', który by na pewno pomógł promować Waszą wodę :D
Zapisy na łodzie to idealna sprawa, może nawet sam komendant straży mógłby na tym skorzystać, przygotowując łodzie itp. W przypadku Czarnego, spora część jeziora jest niezagospodarowana, i nic nie stoi na przeszkodzie, aby z łodzi korzystać. Gdybyście mieli sandacza, to już w ogóle było by pięknie.
A sama promocja 'złap i wypuść' jak najbardziej się przyda!
Lucjan

Grendziu

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #9 dnia: 05.08.2015, 09:36 »
Lucjan to, że ktoś wpadł na pomysł promocji wód, wspierania ochrony ryb, edukacji nad wodą, zabiega o to aby nad wodą było czyściej i lepiej, chyba w niczym nie powinno przeszkadzać wędkarzom, nawet tym którzy nie będą przestrzegać "no kill". Myślę, że to nie jest zrobione na huraaa - aby wyciągnąć kasę z UE tylko i wyłącznie pod siebie.

 W wielu wątkach pisaliśmy o tym jak powinna wyglądać organizacja, która może docelowo zrzeszyć "ludzi walczących o nasze wody" na rozmowach, czasami na skrajnej wzajemnej krytyce się skończyło. Czy tam jednym z przesłań nie było, że nie mamy walczyć i krytykować, a rozmawiać, edukować i wspólnie docelowo działać z PZW, gminą, IRŚ i innymi?

Nie bardzo rozumiem w czym jest problem, że ta fundacja działa jak działa, przecież to pomysł ludzi o innym zdaniu, ale docelowo podobnym, zbliżonym celu. Zamiast czepiać się tego co napisali, prędzej podyskutowałbym z nimi co było powodem, że obrali taką drogę a nie inną, jak rozumieją pewne rzeczy nad wodą, może gdyby mnie przekonali to  nimi zrobiłbym jakąś wspólną akcję itd itp.

Wiem, a w zasadzie wydaje mi się, że piszesz specjalnie kontrowersyjnie aby pobudzić ambitnych do dyskusji, ale krytyka czegoś co może być docelowo fajne i raczkuję jaki ma sens? Krytyka jeśli się pracuję i daje całe swoje serce przy słusznej idei strasznie demotywuję...

Co do Czarnego i Młodego ambitnego Twojego znajomego spinningisty - to od kilku dni za pomocą FB jesteśmy w kontakcie i w niedzielę byliśmy wspólnie pierwszy raz nad wodą na spinning właśnie, a zdjęcie w artykule na stronie jest jego własnością :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #10 dnia: 05.08.2015, 10:37 »
Darek, nie zrozum mnie źle. Organizacja musi mieć przejrzyste cele, wszystko musi być napisane czarno na białym o co chodzi. Tam nie jest. Nikt z nas nie jest pewny co oni tam robią, domyślamy się tylko. Jest to już błąd, bo ludzie powinni od razu wiedzieć z czym ma się do czynienia. Nazwa ratujryby.pl - kojarzy się dziwnie. Bo szybciej oznacza ratowanie ich przed wędkarzami niż przez wędkarzy poprzez uprawianie wędkarstwa.

Upowszechnianie sportu wędkarskiego powinno być na pierwszym miejscu, a nie schowane gdzieś w tyle, za wspieraniem ośrodków zarybieniowych darowiznami (to o celach.programie i ich realizacji) :o

No i przypatrz się samej stronie głównej. Ja tam widzę całkiem dobry marketing. Problem w tym, że tam wszystko jest do ... kupienia. To nie jest wcale tak, że tam coś dostaje się za darmo ;D

Podam pewien przykład. Z 5-6 lat temu, do drzwi zapukał jakiś ładnie ubrany gość, działający na rzecz pewnej fundacji. Wszystko ładnie i pięknie, cel był szczytny. W pewnym momencie, mój znajomy zapytał prosto z mostu - czy ten człowiek ma płacone za to co robi... Konsternacja i... okazało się, że tak! To była jego praca. Później, wyszło na jaw, że fundacja tak naprawdę jest jakby firmą, która działa na zasadzie zbieranie pieniędzy na szczytny cel, które zostają pomniejszone o koszty prowadzenia takiej działalności. Tak więc z puli zebranej opłacano wszystkich pracowników, reklamy etc. a resztę przeznaczano na szczytne cele. Nie zapłaciliśmy - od tego czasu żegnam wszystkich domokrążców pracujących dla różnych fundacji dość szybko.

Oczywiście to tylko przykład, nie twierdzę, że ratujryby.pl działa na takiej zasadzie. Szkoda jednak, że nie ma tam żadnych konkretów. Czyli na przykład - ratujmy karasia pospolitego, budujmy tarliska, coś o rybach, o ich życiu... Jedyną rzeczą taka jest sprzątanie Warty, na spółkę z kilkoma organizacjami, a i tak wiele poczytać się nie da o tym. Tam nie ma wiele o rybach, jest za to mnóstwo o tym jak wesprzeć fundację.
W jaki sposób pomaga się rybom, przekazując pieniądze na konto fundacji? - to pytanie pojawi się u sporej liczby osób, a  tego tam nie ma i wielu będzie patrzeć podejrzliwie na takie rzeczy.


Pisząc o stowarzyszeniu wędkarskim i o sposobie na to jak miałoby funkcjonować, nie widzę możliwości aby ściągnąć ludzi do takich płatnych rzeczy. Organizacja musi być nastawiona na działanie, nie na zbieranie pieniędzy na działanie. Subtelna różnica. Chodzi o to aby zrzeszać, działać, bazować na dotacjach i pracy społęcznej, bez tej całej fundacyjnej otoczki.  Być może da się ugryźć temat - współpraca z ratujryby.pl jak najbardziej wchodzi w grę.

Ciekawe czy tylko ja tak to odbieram? I tak tego wątku prawie nikt nie czyta... :)

Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #11 dnia: 05.08.2015, 10:41 »
Ja też to tak odbieram, Luk. Moim zdaniem oni posługują się hasłami typu "walka z globalnym ociepleniem". Istnieje poważnym problem, dajcie nam pieniądze, a my poprzez odpowiednie działania nakierowane na edukację, ekologię bla bla bla, naprawimy, co zepsute zostało.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #12 dnia: 05.08.2015, 10:44 »
Niestety muszę przyznać rację Lucjanowi bo faktycznie na ich stronie jest więcej wpisów o dotacjach i kupnie koszulek niż np. relacji z ich działań. Nie twierdzę, że nic nie robią i chcą zarabiać ale tak to wygląda. Niby coś robią ale może to być tylko po to żeby nikt się nie przyczepił.
Niemniej moim zdaniem warto się przyglądać co robią i jak to robią

Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

grzesiek76

  • Gość
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #13 dnia: 05.08.2015, 10:50 »
Czyta, czyta :) Nie będę nawet próbował rozbierać tego na czynniki pierwsze...
Ale również myślę  że chodzi tu bardziej o pieniądze, a nie o idee.

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowa fundacja - Ratuj Ryby
« Odpowiedź #14 dnia: 05.08.2015, 11:03 »

Podam pewien przykład. Z 5-6 lat temu, do drzwi zapukał jakiś ładnie ubrany gość, działający na rzecz pewnej fundacji. Wszystko ładnie i pięknie, cel był szczytny. W pewnym momencie, mój znajomy zapytał prosto z mostu - czy ten człowiek ma płacone za to co robi... Konsternacja i... okazało się, że tak! To była jego praca. Później, wyszło na jaw, że fundacja tak naprawdę jest jakby firmą, która działa na zasadzie zbieranie pieniędzy na szczytny cel, które zostają pomniejszone o koszty prowadzenia takiej działalności. Tak więc z puli zebranej opłacano wszystkich pracowników, reklamy etc. a resztę przeznaczano na szczytne cele. Nie zapłaciliśmy - od tego czasu żegnam wszystkich domokrążców pracujących dla różnych fundacji dość szybko.


Luk, KAŻDA fundacja tak działa. Nie ważne, czy to jest Caritas, Owsiak, czy inna.
http://blog.siepomaga.pl/o-siepomaga/
Tu jest platforma internetowa, która zbiera głównie  na chore dzieciaki. Polecam. Ale i ona bierze procent. Każda bierze. I tu jest problem. Trzeba oddzielić ziarno od plew. Patrzeć ile idzie na cele statutowe, a ile na "administrację". Caritas przeznacza c.a. 5% na wynagrodzenia, administrację i inne. WOŚP miała lata, że i około 40 %. Różnie bywa.

Problemem ratujryby.pl jest, tak, jak napisałeś brak transparentności. Dla mnie to jest podejrzane i nie ufam. Grendziu może mieć odmienne zdanie i zaufać, wpłacić darowiznę, kupić koszulkę. Każdy może.

Następnym razem proponuję dokładnie pytać o to ile kasy idzie na wypłaty ile na cele statutowe. Jak jest na statut >, niż 90%, to jest to norma i nie należy się oburzać. Jednak transparentność fundacji, to jest podstawa!
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik