Ja też miałem problem z rosnącą wagą i w sumie wyprawy na ryby pomogły mi to opanować. To jest łatwiejsze niż wtedy gdy się siedzi w domu w którym często siegamy po kaloryczne produkty , często nawet bezwiednie
Po pierwsze na ryby nie zabieram jedzenia a jedynie napoje . Złym pomyslem jest jednak zabieranie samej wody bo organizm nie odbiera jaj jako pokarm i szybko ją wydala. Wystarczy jednak dodać trochę soku z cytryny i ksylitolu dla smaku i już jest dobrze. Możesz też brać ze sobą zieloną herbatę , ona sprzyja odchudzaniu. Przez kilka lat zamiast kawy piłem yerbę , działa podobnie jak kawa ale nie szkodzi na żołądek, wręcz odwrotnie - jest świetna gdy ktoś ma zgagę
Jeśli chodzi o dłuższe zasiadki gdy już trzeba zabrać jedzenie to niestety musisz do tego podejść wcześniej w domu i poświęcić na przygotowanie dań trochę czasu bo nie ma cudów
Co można przygotować by nie było tuczące a jednocześnie wytrzymało więcej czasu w terenie ?
Jest wiele takich dań, podam tylko przykładowe :
- sałatki warzywne - np najzwyklejsza salatka z pomidorów z dodatkiem cebulki, pieprzu , rozmarynu, do tego pełnoziarniste pieczywo na zakwasie
- sałatka z papryki ( najlepiej wcześniej grillowanej) z dodatkiem kwaszonych ogórków, czosnku , oliwek i oliwy
- seviche z surowej ryby np łososia
- mięso wcześniej pieczone w domu , pokrojone w kostkę lub plastry z małym dodatkiem musztardy
- latem warto brać owoce sezonowe np arbuza , truskawki , jabłka .
Wiem że to wszystko na początku może cię przerażać ale warto
Gdybyś potrzebował fachowego wsparcia i wiecej konkretnych przepisów - służę radami
Najważniejsze to to by ograniczyć cukry i nie łączyć białka z węglowodanami . Używać przypraw ziołowych by polepszyć trawienie i przemianę materii. Przestudiować piramidę pokarmową i trzymać sie jej zasad
Zabronione jest to co tygrysy lubią najbardziej - piwo, dania z grilla, białe pieczywo , ziemniaki , słodzone napoje, wódka, słodkie owoce np banany, winogron
Niestety bez samodyscypliny nie schudniesz