Dziś już możemy świętować awans do ME 2016r.
Pamiętam jak byłem na meczu tych drużyn w Warszawie - pierwszy raz na nowym narodowym. Pierwsze 30 minut nie dało się oglądać, na żywo było widać wszystkie błędy, Szukała, Mączyński .....
Ale wtedy jak i wcześniej jak to się mówi o Nawałce "coś żarło" mimo braku zgrania było gdzieś zaangażowanie, walka, coś co brakowało wcześniej u drużyny prowadzonej chociażby przez Fornalika.
Mamy dzisiaj Lewego w fantastycznej formie, kilku piłkarzy którzy coś znaczą, więc czas mrozić szampany i świętować awans. Ja niestety z herbatką - dieta plus solidarność z Ostapem - czyli "oglądam mecza na sucho"