Recenzji nigdy dość, a że mam czas i chęci, to podzielę się informacjami o kolejnym patyku, jaki niedawno wszedł w moje posiadanie
Wędkę mam od Michała (Ryba), za co mu jeszcze raz dziękuję, bo to naprawdę fajny kijek.
Jest to sprzęt używany, ale szczerze powiedziawszy nie potrafię się doszukać śladów użytkowania.
Do rzeczy.
Wędeczka ładna, zgrabna i powabna. Dość filigranowa, lekka, delikatna- takie wrażenia mam po wzięciu do ręki. Blank czarny, matowy. Pełen połysk ma fragment z napisami na dolnym składzie oraz wszystkie omotki przelotek.
W zestawie 3 szczytówki w plastikowej tubie (jak zazwyczaj) oraz fajny jakościowo pokrowiec/szmatka, niestety na sam kijek. Pokrowiec wykonany z lepszej, grubszej tkaniny, takiej atłasowej czy coś w tym typie
Wędkę wyposażono w zaczep na haczyk (ten pomarańczowy "pierścień"). Zaczep dobry jakościowo i z fajnym patentem składania. Jakby był na sprężynce, w związku z czym "leży" na blanku i nie dynda (
), a po wyprostowaniu blokuje się w pozycji mniej więcej prostopadłej do blanku.
Opisy na wędce i zakres żyłek, które można stosować chyba przesadzone - o tym później
Szczytówki w zestawie są 3, jak już wspomniałem. Czuć różnicę między nimi, są opisane. Każda szczytówka ma te same barwy końcówki (czerwone- fluo), tą samą długość i ilość przelotek. Szczytówki są chyba węglowe, nieco sztywnawe. Ich czułość ciężko mi ocenić, chyba jest ok. Nie są to szklaki, które można owinąć wokół palca w każdym razie.
Waga wędki (założona najtwardsza szczytówka - 1,5oz).
Punkt równowagi samej wędki, bez kołowrotka!
Wyważenie z kołowrotkiem (355g - Baitrunner XT2500FA). Jak widać można założyć sporo lżejszy młynek.
Wymiary rękojeści.
Wymiar do pierwszej przelotki.
Ugięcie. Testowy kołowrotek 475g (tak, Relax
). To było już sporo.
Tutaj taka mała uwaga. Nie wiem czy ja mam takie łapy, czy wędeczka taka filigranowa. Średnica uchwytu i rękojeści jest dość mała (nie mierzyłem, ale jeśli ktoś będzie chciał
). W rezultacie źle się to trzyma.
Garść uwag i podsumowanie.
Wędka ładna, dobrze wykonana i spasowana. Żadnych problemów z jakością, omotkami, nadlewami lakieru, rękojeścią.
Uchwyt na kołowrotek raczej nie jest "markowy", ale nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.
Piankowy foregrip jest dobry jakościowo, twardość pianki w sam raz, dobrze się to trzyma.
Minusem (jak dla mnie) są małe średnice rękojeści i uchwytu. Jeśli ktoś ma spore dłonie, to już w ogóle kanał wg mnie.
Wędka posiada 13 przelotek.
Największy atut to doskonałe wyważenie i niska masa.
Tak wyważonej wędki jeszcze nie miałem, naprawdę świetna sprawa.
Cały zestaw można nieźle odchudzić, bo nawet niskiej masy kołowrotek będzie idealnie wyważał kij.
Blank jest szybki, może nie tak jak w Windcast, ale nadal szybki, bardzo szybko gaśnie.
W stosunku do prezentowanej Windcast Picker, ten kij jest słabszy.
Zapięty kołowrotek (475g) to już było sporo.
Kij się bujał nieco i miałem pewną obawę, że coś złego się stanie. W związku z tym zapis producenta o żyłkach do 8lb chyba trochę na wyrost.
Części szczytowe gną się od razu, mocno też pracuje środek.
W dolnych partiach teoretycznie są pewne rezerwy, ale ja uważam, że dolne części blanku pozostaną stosunkowo sztywne bez względu na obciążenia. W związku z tym po zacięciu "bonusa" mogą być emocje jak na grzybobraniu i skoki cukru we krwi
Czyli "słabo to widzę"
Myślę, że kijek jak najbardziej do połowu mniejszych i średnich ryb. Szczytówki w zestawie też zdają się to potwierdzać. Po zacięciu bonusa będzie ciężko. Im większy bonus tym bardziej niewesoła sytuacja.
Mogę się mylić, ja jednak tak będę podchodził do wędkowania tym kijem.
Wędka godna uwagi, naprawdę!
Mam teraz 2 pickery 2,7m, niby miałem wybrać i zostawić sobie jeden, ale teraz... sam nie wiem...
Chyba je zostawię obydwa